Napisano 29.05.2006 - 11:39
Napisano 29.05.2006 - 14:56
Mój kalendarz kończy się 31 grudnia 2006. Czy powinienem się obawiać? ;-)Książka jest godna uwagi co najmniej z jednego powodu. Nie ma bowiem wątpliwości, że w 2012 roku kończy się Kalendarz Majów.
Skoro kodeks wyjaśnia wszystkie tajemnice cyklu plamotwórczego, to dlaczego na jego podstawie autor nie obliczył owej "nieznanej mocy" sił elektromagnetycznych? Skoro są wszystkie dane (a Majowie byli bardzo skrupulatnymi rachmistrzami), to taki zabieg (po odszyfrowaniu całego przekazu) powinien być w zasięgu ucznia gimnazjum.Przykładowo Kodeks Drezdeński Majów zawiera tajemnice cyklicznego procesu plam na słońcu. Wnioski, które następują są nawet bardziej szokujące. W pewnym momencie, gdy magnetyzm słońca dotrze do decydującego punktu powierzchnia słońca będzie narażona na olbrzymie nawałnice. Kolosalne siły elektromagnetyczne zostaną wówczas uwolnione- o nieznanej mocy- z wnętrza słońca.
Brzmi ciekawie i naukowo, prawda? Szkoda, że to zwykły bełkot. Pasy Van Allena znajdują się daleko poza atmosferą. Codziennie do biegunów docierają gigantyczne ilości cząstek elementarnych i nic złego się nie dzieje. Bieguny nie mogą zostać wypełnione zorzami. Bieguny w ogóle nie mogą zostać wypełnione czymkolwiek - te słowa dowodzą zupełnego niezrozumienia podstaw tematu. Pole magnetyczne nie może zostać "przerwane" na skutek "krótkiego spięcia". Nie istnieje coś takiego jak "promieniownie jaskrawości". Bełkot, bełkot i jeszcze raz bełkot.Cząstki elementarne, które się wydobywają, przenikną do atmosfery ziemskiej i będą miały niszczący wpływ na sferę Van Allen. Z powodu ciągłego prądu magnetycznego, pole magnetyczne ziemi zostanie przeciążone. Tryliony cząstek elementarnych dotrą do biegunów. Nieznane siły elektryczne zostaną wytworzone, koszmar dla wszystkich. Kiedy bieguny zostaną wypełnione zorzami ze spadających cząstek, stanie się nieuniknione: wewnętrzne pole magnetyczne ziemi zostanie przeciążone i zniszczone. Olbrzymie krótkie spięcie z super śmiercionośnymi efektami. Cała atmosfera planety bez ochrony magnetycznej zostanie zbombardowana przez spadające cząstki. Cząstki magnetyczne przenikną na ziemię ze wszystkich stron i wytworzą intensywne promieniowanie jaskrawości i radioaktywności. Żar, obfity żar- tak będzie można opisać całe niebo. Lub jak mówi Pismo Święte: "światło świata jest na świecie teraz". I będzie to preludium kataklizmu.
Pole magnetyczne nie napędza obrotu Ziemi. Jest tylko jeden sposób, żeby sprawić, by Ziemia zaczęła się obracać w przeciwnym kierunku: potrzeba silnego uderzenia ciała o dużej masie skierowanego stycznie do powierzchni planety. Zanik pola magnetycznego sprawi kłopoty ptakom wędrownym, prawdopodobnie także niektórym rybom i ssakom morskim. Spowoduje też zwiększoną dostawę wysokoenergetycznych cząstek wiatru słonecznego. To wszystko.Żelazny rdzeń ziemi jest magnetyczny. Z powodu przesuwającego się rdzenia magnetycznego ziemia zacznie się obracać w przeciwnym kierunku. Dlatego też zewnętrzna skorupa ziemi opadnie. Pojawią się gigantyczne trzęsienia ziemi. W skrócie, najstraszniejszy koszmar nie może być na tyle przerażający by opisać zniszczenia świata.
Jedno pytanie: skoro powódz w 9792 r. p.n.e. była globalna, to dlaczego w Polsce nie ma po niej śladu? I dlaczego takich śladów nie ma też w innych regionach świata?Mieszkańcy Atlantydy i ich potomkowie Majowie i Starożytni Egipcjanie znali teorię dotyczącą pól magnetycznych słońca, o których nie wiedzą nawet i współcześni astronomowie. Zgodnie z tą teorią mogli przewiedzieć ogólnoświatową powódź w 9792 roku przed Chrystusem i tą nadchodzącą w roku 2012.
Napisano 11.06.2006 - 00:41
Jedno pytanie: skoro powódz w 9792 r. p.n.e. była globalna, to dlaczego w Polsce nie ma po niej śladu? I dlaczego takich śladów nie ma też w innych regionach świata?
Napisano 11.06.2006 - 08:26
Napisano 11.06.2006 - 10:53
Źródło, obiekt z ktorego pochodzi ta inskrypcja, numer katalogowy i muzeum w którym znajduje się papirus z tą wzmianką, poproszę ;->Dlaczego Egipjanie rowniez przekazuja date 2012?
No tak, przepraszam. Z pewnością interesujące nas dane były akurat w tych kodeksach, które uległy zniszczeniu. My to mamy pecha...Co do Majow nie wziales pod uwage tego ze nie wszystkie ich zbiory zostaly odkryte.
Hmm... To może z innej strony: w którym roku kończy się kalendarz systemowy w Twoim komputerze i dlaczego tej daty nie można przyjąć za dzień Wielkiej Przemiany? ;->Lynx komnetarz ze Twoj kalendarz konczy sie na 31 2006 jest troche...nawet nie nazwe tego po imieniu. Ty jestes jednostka..oni byli cala spolecznoscia.
Ale my tu mówimy o potopie globalnym ;-)PS: Ta powodz byla, ale najprawdopodobniej JEDYNIE w rejonach morza martwego (i okolice)
Napisano 11.06.2006 - 11:26
No tak, przepraszam. Z pewnością interesujące nas dane były akurat w tych kodeksach, które uległy zniszczeniu. My to mamy pecha...
Ale my tu mówimy o potopie globalnym
Odniose sie tylko do Lynxa:
Natomiast potop to legenda z terenów Mezopotamii, gdzie często dochodziło do powodzi i to zapewne stało się kanwą mitu o potopie, najlepiej wyrażonego w 'Eposie o Gilgameszu'. Skąd trafił on do Biblii.
Napisano 11.06.2006 - 13:00
Napisano 11.06.2006 - 13:23
Napisano 11.06.2006 - 13:32
Napisano 11.06.2006 - 16:53
Napisano 11.06.2006 - 17:42
Napisano 11.06.2006 - 17:45
Napisano 11.06.2006 - 17:54
Napisano 12.06.2006 - 00:40
Owszem, nikt przecież nie gwarantuje natychmiastowych zmian, ale chodzi o to, żeby w ludziach zaczęła budzić się tendencja to zmian na lepsze, podczas gdy cały czas dążymy do autodestrukcji. Pogrążamy się we własnym, konsumpcyjnym bagnie i jeśli nie nastąpi coś, co odmieni tak marną sytuację - utoniemy zanim zdążymy się zorientować.Prawdopodobienstwo jest mniej niz malutkie.
Napisano 12.06.2006 - 08:30
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych