Mam ćwiczenie, które na bank Ci pomoże, ale wymaga poświęcenia i może nieść za sobą wrażenia tak straszne jak i emocjonujące a także miłe. Ćwicz trwanie na granicy snu. Stań na straży swojego snu i próbuj nie zasnąć ale trwać w półśnie. Jak poczujesz, że sen Cię bierze to mrugnij oczami. Trenuj to aż poczujesz, że Twoje ciało popadnie w paraliż. Wtedy ukażą się pierwsze hipnagogi i nimi się baw. Ich kolorami, kształtami, znaczeniami i symbolami ale cały czas pamiętaj, żeby nie zasnąć. To jest najlepsze ćwiczenie na świadome śnienie, jakie znam.
Można też bardzo szybko mrugać oczami aż do znudzenia, ale to trochę męczące, lepiej co jakiś czas zamrugać jak sen bierze. Tylko uważaj bo jak Cię złapią wibracje to możesz się wystraszyć. Ale to nic groźnego. Poza tym nawet jak nie nastąpią to obserwowanie hipnagogów i bycie świadomym możliwości ich kontrolowania to pierwszy krok do opanowania świadomego śnienia.
Można również zamknąć oczy i wizualizować sobie siebie chodzącego po domu. To też pomaga później się uświadomić we śnie. Paradoksalnie najlepszą metodą osiągnięcia stanu świadomego snu jest próba kontrolowania zasypiania aby do końca nie usnąć. Bezpośrednio jest łatwo, tylko się trzeba nie dygać i śmigać. Ważne to się nie bać ni diabła, ni trolli. Pamiętaj te wskazówki a wkrótce będziesz latał. Powodzenia.
Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 02.07.2011 - 09:15