Skocz do zawarto¶ci


Zdjęcie
- - - - -

Fotografia mojego domu w google eatrh - pro¶ba do Was forumowicze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedĽ
30 odpowiedzi w tym temacie

#1

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Witam forumowicze!

 

Chciałbym prosić o pomoc kogoś kto ma jakieś pojęcie o fotografii czy też jej obróbce.

Poniżej wklejam fotografie z google earth domu mojej partnerki. Mowa o tym żółtym po lewej.

 

mlj-dompn_eraxhex.png

 

W oknie na piętrze jest widoczna postać (na pietrze, po prawej stronie, okno z balkonem).

Postać jest bardzo mało wyraźna co mnie dziwi, bo niżej zamieszczę dokładnie takie samo zdjęcie domu dosłownie obok, gdzie lampa stojąca w oknie jest widoczna bardzo szczegółowo w porównaniu do w/w postaci. Nie mogę póki co znaleźć nikogo w oknie na tej samej ulicy dla porównania, żeby zdjęcie było miarodajne.

Teraz dwa zoom'y jakie oferuje google earth:

 

mlj-dom-z_eraxhwr.png

 

mlj-dom-z_eraxhww.png

 

Teraz moja prośba bo jestem laikiem jeśli chodzi o jakąkolwiek obróbkę fotografii.

Czy da się coś zrobić żeby tą postać wyostrzyć?

Kwestia zastanawia mnie tak mocno dlatego, że powiedzmy jestem na 99,9% pewien, że nie ma takiej możliwości żeby w tym czasie kiedy google fotografowało moją okolicę (lipiec 2012) ktokolwiek był na tym piętrze. A już z całą pewnością nie osoba mająca ok 180-190cm wzrostu.

(wnioskuję po wysokości okien w domu).

Nie będę rozwijał dlaczego jestem tego pewien że nikogo tam nie było bo zostanę ostrzelany gromkim śmiechem podejrzewam za pisanie powieści paranormalnych tak więc same fakty i zdjęcia. Poza tym nie chcę nic sugerować a powód dlaczego jestem tego pewien z pewnością zasugerowałby cokolwiek.

Niżej zdjęcia sąsiadki obok, spójrzcie na lampę w oknie na dokładnie tej samej wysokości, dokładnie z tej samej strony, światło itd, zrobione dokładnie przez ten sam wóz czyli ten sam aparat, dokładnie w czasie tego samego przejazdu uogólniając. No jest dużo bardziej szczegółowa, takie mam wrażenie przynajmniej.

 

d51png_eraxhqn.png

 

d51-zoomp_eraxhqs.png

 

 

Podsumowując: dom jest solidnie zamknięty, piętro nie zamieszkałe.

Było by wręcz fantastycznie gdyby dało się przybliżyć tego osobnika na fotografii.

Użytkownikowi który nie założył konta 5 minut temu bardzo chętnie wyślę dokładne namiary na dom, żeby fotografię zobaczył sam za pomocą google i tym samym wykluczył że bawię się tu w jakies hokus pokus photoshopem czym czymkolwiek innym. 

 

Wielkie dzięki z góry jeśli ktoś może mi zasugerować, chociaż nawet że: nie da się nic zrobić już takim zdjęciem na pewno, przynajmniej nie będę drążył tematu i będę spał spokojnie myśląc o czym innym.

 

 

 



#2

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wątpię żeby dało radę to wyostrzyć. To nie CSI, że pokażą robaka i określą jego gatunek na tablicy rejestracyjnej z kamery 0.3 mpx :)





#3

Asmodean.
  • Postów: 139
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Powiem że nawet intrygująca sprawa. Ciekaw jestem jak dalej się to posunie, tym bardziej że jesteś pewny że nikogo wtedy w domu nie było.

Ale swoją drogą przy takiej jakości można tam zobaczyć naprawdę wszystko, człowiek jest tak skonstruowany że na plamie na budynku doszuka się wizerunku Jezusa :)



#4

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Asmodean

własnie o to chodzi że zdaję sobie sprawę z tego że im dłużej patrzę na tą fotografię tym więcej wariantów mało realistycznych widzę, także w pierwszej kolejności zakładam że, ktoś cieszy się fantastycznym widokiem z okna bez naszej wiedzy i zgody co jest równie niepokojące jak warianty paranormalne nazwijmy to  :)



#5

ThePrz.
  • Postów: 171
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A nie ma zdjęcia z innego kąta? Czy okno jest widoczne tylko na tym zdjęciu?



#6

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zdjęcie bardziej "z kąta" na życzenie.

Patrzyłem na to również w ten sposób tyle że, pod tym kątem zdaje się nie ma nic bo postać stojąca tak blisko okna powinna być widoczna chociaż delikatnie.

Chyba że się mylę i światło tu robi swoje, odbicia itd ale słońce mamy za domem w chwili robienia fotografii. 

 

zoom3ktpn_eraxrss.png

 

 

 

edit: w oknie na dole na tym zdjęciu dostrzegam nawet badziewny wzór firanek tak żeby było śmieszniej, także z jakością nie jest tak najgorzej. To zdjęcie było cyknięte podejrzewam dosłownie kilka sekund po wcześniejszych, miałem przyjemność widzieć google-mobil i raczej nie porusza się z prędkością piechura.


Użytkownik Dirty Frank edytował ten post 24.03.2014 - 01:03


#7

ThePrz.
  • Postów: 171
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pobawiłem się na ile umiem w gimpie:

 

a1jpg_eraxxpp.jpg

 

a3jpg_eraxxpr.jpg

 

Wygląda to faktycznie na człowieka.

 

Edit:

Okno jest uchylone, może jednak ktoś był w mieszkaniu?


Użytkownik ThePrz edytował ten post 24.03.2014 - 01:27


#8

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Okna uchyla, podlewa kwiaty moja partnerka a zaręczam Wam że to nie ona. 

To drugie zdjęcie nawet mnie trochę wystraszyło powiem szczerze. Na pewno nie jest to cień ani plama na oknie.



#9

LayneStaleyRIP.
  • Postów: 248
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żało¶nie niska
Reputacja

Napisano

dirty frank

 

to z innej beczki, czy twoja dziewczyna skarżyła się kiedykolwiek na jakies paranormalne zjawiska ktore dzieją się w jej domu? Szepty, kroki itd?



#10

Asmodean.
  • Postów: 139
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Faktycznie wygląda jak człowiek, dość przerażający widok. Najlepsze jest to że ten dom wygląda ładnie ale widać że ma też jakąś swoją ciemną stronę.

 

Nie będę rozwijał dlaczego jestem tego pewien że nikogo tam nie było bo zostanę ostrzelany gromkim śmiechem podejrzewam za pisanie powieści paranormalnych tak więc same fakty i zdjęcia. Poza tym nie chcę nic sugerować a powód dlaczego jestem tego pewien z pewnością zasugerowałby cokolwiek.

Fajnie jak byś rozwinął tą wypowiedź, bez obaw tu Cię nikt nie wyśmieje w końcu to paranormalne.pl pełne różnych takich opowieści :)



#11

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się że to (nie)stety może być tylko artefakt :)

 

mh-ppvzpgyqqpvkozfurunc.jpg

 

Czerwoną strzałką zaznaczyłem coś moim zdaniem podobnego. Google Earth robi kilka(naście) zdjęć z tego samego miejsca a potem przy scalaniu mogą powstawać artefakty. Bardzo często widać nierówny płotek czy inne tego typu rzeczy. Poza tym, jak się dobrze przyjrzeć zdjęciu wstawionemu przez ThePrz, to możnaby powiedzieć że to co najwyzej humanoid, ale człowiekiem to bym tego nie nazwał. Zobaczcie na "głowę". Ja tam nie widzę za bardzo twarzy (a zwłaszcza na 2 zdjęciu). Już bardziej  mi to przypomina cubone z pokemonów :)

 

 

a3jpg_eraxxpr.jpg

 

VS

 

 

Cubone_AG_anime.png

 

:)


Użytkownik ptaq edytował ten post 24.03.2014 - 06:03


#12

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Takí duży dom, a ona mieszka tam sama?



#13

hubiii p.
  • Postów: 500
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

może to odbicie chmur. Poza tym bierz pod uwagę ze to ktoś lub jakiś skrypt skleja do kupy i takie dziwactwa mogą się pojawić.



#14

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No ok, niech będzie, tytułem wstępu, nie wiem czy jest taka możliwość na tym forum bo jestem tu stosunkowo świeży, ale jeśli jest to poproszę jakiegoś z moderatorów o oznaczenie tego tematu do odczytu tylko dla zarejestrowanych użytkowników forum. 

 

Chciałbym wykluczyć w miarę możliwości taką możliwość że natknę się za chwilę na historię "dom który straszy" etc ;) z góry dziękuję.

 

Na początku 2012 roku, zmarł ojciec mojej partnerki. Wybitnie uduchowiony człowiek, bardzo specyficzny, zdecydowanie samodzielnie myślący i inaczej postrzegający świat niżeli 90% społeczeństwa. Wieloletni działacz w stowarzyszeniach ufologicznych w Polsce i nie tylko, prezes jednego z nich od lat 70-80 tych do końca swych dni. 

Zmarł z dnia na dzień, coś tam przestało pracować, nikt nie wnikał co w rodzinie. 

Na piętrze tego domu są m.in. zbiory jego książek (setki jak nie tysiące) notatki, druki, gazety itd.

Nie są to raczej powszechnie dostępne pozycje, póki co przejrzałem ja bardzo pobieżnie, ale zajmę się tym niedługo i stworzę jakąś listę i mapę tego dobytku. Od okultyzmu po UFO.

 

Mieszkałem w zeszłym roku na tym piętrze ze swoją partnerką parę miesięcy bodajże 5.

Przez ten okres czasu załamała się nerwowo. I nie mam tu na myśli kobiecych humorków i pospolitej depresji.

Na początku zaczęło się od tego, że dostawała takiego napadu lęku, ze skurczem całego ciała, że nie mogła przez pół godziny mówić i się trzęsła (mocno się trzęsła, mocno się przeraziłem za pierwszym razem) a ja z trudem otwierałem jej dłonie, zaciskała je z siłą małego imadełka.

A należę raczej do stosunkowo silnych osobników obiektywnie. Ona jest drobniutka i waży ok 50kg. Potem dostawała takich napadów wszędzie, zwijałem ją kilka razy w centrum miasta gdzie bez powodu tak własnie się działo. Wyglądało to strasznie powiem szczerze a trochę już widziałem. 

Lekarze jakoś to wyciszyli - "stres". Zatrudnialiśmy najlepszych terapeutów itd. 

Koszmary miała dzień w dzień, noc w noc. Budziła się zlana potem i trzęsąca. Miała straszne myśli, niektórych nie chce mi opisać do dziś bo boi się że uznam ją za kompletną wariatkę. Taki stan rzeczy trwał i nasilał się dwa miesiące, coraz to inni lekarze, psychiatrzy, terapeuci itd

Ogólnie to oceniam ich pracę z perspektywy czasu jak wróżenie z fusów. Poza tym że naładowali ją psychotropami co nie dało nic to co chwilę dostawała nową diagnozę. Zaburzenia tożsamości, borderline, zaburzenia maniakalno-depresyjne, stany lekowe itd 

Uwierzcie mi że dotarłem do autorytetów psychiatrii w Polsce. Efekt był żaden oczywiście co czułem już wcześniej że nie mają pojęcia ocb. Jak może jeden lekarz kompletnie wykluczyć diagnozę poprzedniego w 10min?!

 

Do dzisiaj walczę o jej zdrowie i zostałem już sam na placu boju jak to bywa w życiu, rodzina i przyjaciele są bardzo zajęci w tej chwili swoim życiem. Zaznaczę że jak się poznaliśmy to była pewna siebie, mega inteligentna, wykształcona laska z jasnym obrazem tego co chce od życia.

W Święta Bożego Narodzenia pierwsza próba samobójcza po kilku dniach jak wydawało mi się że jest coraz lepiej. Potem w krótkich odstępach czasu dwie kolejne, jedna prawie skuteczna, cud że żyje. Szpitale psychiatryczne, toksykologie, oddziały zamknięte itd

Z ostatniego zabrałem ją bo nie mogłem już patrzeć na tą bandę ignorantów w białych kiecach, można się zrzygać, na prawdę. To co się dzieje z ludźmi np w Gnieźnie w Dziekance to jest kpina. Pojęcia nie mam jak coś takiego może funkcjonować w XXI wieku. No comments, kto zna ten szpital wie o czym mówię.

 

Ogólnie mamy życie w strzępach. Wszystko leży i skupiamy się tylko i wyłącznie na jej zdrowiu psychicznym, spokoju ducha itd.

Poza alkoholizmem, lekomanią, bulimią, borderline, depresją, lękami i bardzoo długą listą zaburzeń jaką zdążyli jej zdiagnozować ludzie którzy rzekomo mają pomagać innym, wiecie co trzech terapeutów, którzy najdłużej z nią pracują ustalili i zdiagnozowali jednogłośnie (jedyna wspólna diagnoza)?

 

Toksyczna relacja z toksyczną matką. Wszyscy jednogłośnie stwierdzili że, jej matka (mieszka na dole tego domu, oddzielona skutecznie od reszty domu, zająłem się tym osobiście i na prawdę nie ma możliwości by dostała się na górę chyba że kobieta po 60tce wspięła się po ścianach budynku),

niszczy ją psychicznie w najgorszy możliwy sposób. Mianowicie w każdej rozmowie wali w nią takim ładunkiem złych emocji że zabija ją dosłownie od środka i prędzej czy później jej się to uda, niezależnie od tego czy robi to umyślnie czy nie. To są słowa terapeutów i jednego z psychiatrów. Zalecenie - kategorycznie oddalić się od matki i urwać kontakt. 

 

Pomijam zupełnie to że trochę wysiwiałem i nabawiłem się takiej nerwicy że budzę się w nocy ze szczękościskiem który zajmuje mi parę minut odblokować.

W zasadzie mam przemyślenia tego typu że, dostałem na swojej drodze taki do problem do rozwiązania bo jakiś czas temu zamknąłem niechlubny rozdział swojego życia z którego dumny nie jestem - w skrócie; nie byłem dobrym człowiekiem.

Ale strasznie mi jej żal jak na nią patrzę, bo mimo że wynieśliśmy się z tego domu oczywiście i jest chyba trochę lepiej od miesiąca to jest bezbronna na najprostsze życiowe problemy jak dziecko, pełna lęku o wszystko itd szkoda gadać. Zaczyna mi brakować na sił ale należę również do upartego gatunku i raczej nie opuszczam gardy nawet jeśli nie czuję już rąk.

 

Także co by nie mówić o tym domu, pozytywnej energii to w nim nie ma z całą pewnością.

Pominąłem wiele kwestii i zdarzeń bo nie ma sensu opisywać słowo w słowo czego się tam nasłuchałem i kropka w kropkę co w nim widziałem. 

Jak na niego patrzę to mam odruch wymiotny. Za dużo "dziwnych" wydarzeń wiąże się z tym domem na pewno żeby w nim mieszkać, jakkolwiek by tego nie tłumaczyć.



#15

Sasanka.
  • Postów: 34
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hm... jak dla mnie to dom jest już stracony. Wywiozłabym rzeczy po ojcu i nigdy tam więcej nie wróciła. Niech się "mamusia" karmi tym złem sama.

No cóż. Jeżeli chodzi o dziewczynę, to chyba nikt tutaj pomóc, jakoś fachowo, nie będzie umiał.

Wiesz co ja bym zrobiła?

Ale poważnie, zabrałabym ją na jakieś warsztaty, gdzie mogłaby pobyć trochę z naturą, może sama ze sobą, z ludźmi, którzy uspokoją ją po rewelacjach z matką. Przecież ona po tylu latach to wszystko, co złe w sobie, ma jak z betonu pewnie.

Może taki odpoczynek od wszystkiego nie zmieni jej w osobę, którą była kiedyś, ale nie powinien zaszkodzić.

Taka moja rada.

 

Kiedy zmarł mój ojciec (chociaż powinnam być na to gotowa) sama nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Od dnia pogrzebu, przez dokładnie 7 dni każdej nocy śnił mi się jakiś dom. Chyba tylko ze dwa sny były koszmarami, a tak to np. śniło mi się, że kupiłam dom i jacyś bezdomni chcieli mi go zabrać, albo moja mama odziedziczyła dom w którym we śnie sprzątałyśmy itp. Dokładnie siedem dni budziłam się i miałam dość. Taka cykliczność była po prostu przerażająca. Aż do siódmego dnia, kiedy przyśnił mi się ojciec. Znów zwiedzałam maleńki, jak gdyby wbudowany w ziemię dom. I on stał tam przy oknie, pokazując mi długą, polną drogę i mówił: Widzisz, tam do końca musisz iść. Cały czas idź właśnie tą drogą.

Niby banał, ale widocznie moja trauma miała takie ujście.

 

A co do zdjęcia? Szczerze mówiąc jest straszne. Nie umiem powiedzieć co to może być. A szczerze mówiąc w niektórych przypadkach, czym mniej wiesz, tym lepiej śpisz.




 

Użytkownicy przegl±daj±cy ten temat: 2

0 użytkowników, 2 go¶ci oraz 0 użytkowników anonimowych