Żytkur - wojskowa baza na Powołżu, w której znajduje się kosmodrom, gdzie świadkowie widywali przeloty nieznanych latających pojazdów oraz podziemne kompleksy, w których rzekomo trzymane są przechwycone przez sowieckie wojska ciała istot pozaziemskich oraz ich pojazdy.
„Za rzędami drutów kolczastych pod napięciem, na powierzchni ziemi znajduje się około dziesięciu dużych hangarów. W jednym z nich przechowywane są ciała Syriuszan. To co najciekawsze znajduję się pod ziemią, w północno-wschodniej części bazy. Prowadzi do niej tunel kolejowy oraz drogowy. W podziemnym bunkrze z własnym systemem podtrzymywania życia i zachowaniem najbardziej wymyślnych wymogów bezpieczeństwa, trzymane są części oraz całe konstrukcje pozaziemskich statków kosmicznych. W pomieszczeniu o wysokości około 50m znajduje się minimum 5 takich aparatów latających :
dwa dyskoidalne aparaty cywilizacji Zonneri i jeden „sportowy model latającego talerza” cywilizacji Tron-Zonneri ( system Syrius A - Sotis ), jeden prawie na całą długość pomieszczenia statek w kształcie cygara oraz pojazd przypominający ziemski samolot z pochodzący również z Syriusza, z silnikiem zasilanym transuranem 115”. Opowiada ufolog Anton Aleksandrowicz Anfalov.
Wg doniesień ukraińskich ufologów, a także niektórych rosyjskich gazet (np. "Перекресток Кентавра") w podziemnych kompleksach bazy Żytkur, trzymane są rozbite oraz całe statki pozaziemskie, które uległy awarii na terytorium ZSRR oraz państw byłego Układu Warszawskiego. Tajna baza znana była pod numerem 73790. Jako pierwszy o tym obiekcie pisał ufolog Anton Anfalov, który w 1996-97 latach rozesłał do kilku instytucji schematy bazy Żytkur z opisem wszystkich obiektów, a także położenie znajdujących się tam pojazdów pozaziemskich. Oprócz bazy Żytkur, miejscami składowania rozbitych pojazdów pozaziemskich były НПО "Энергия" (naukowo-produkcyjne stowarzyszenie) w Kaliningradzie, НПО "Полет" w Omsku oraz wsi Odincowo, pod Moskwą. Sam A.Anfalov uznawany jest w środowisku za wiarygodne źródło.
Historia poligonu Kapustin Yar
Historia poligonu zaczyna się w 1945 roku, kiedy to zwycięstwo nad III rzeszą, pozwoliło sowieckim naukowcom wejść w posiadanie technologii opracowanych przez zespół Wernhera Von Brauna, który wraz z większością naukowców i inżynierów liczącą około 400 ludzi, wpadł w ręce amerykanów i kontynuował pracę w USA. Wszystko najbardziej cenne z centrów naukowych i testowych oraz fabryk w tym dziesiątki rakiet V-2, cała dokumentacja oraz sprzęt zostały wywiezione do USA. Pierwsi sowieccy zwiadowcy i specjaliści, którzy pojawili się na gruzach niemieckiego przemysłu rakietowego, zebrali pozostałych niemieckich naukowców, a także resztki dokumentacji pozostawionych na miejscu przez amerykanów. Zebrano wystarczającą ilość materiałów, dla powstania konstrukcji rakiet V-1 i V-2. W ZSRR niezwłocznie powołano Instytut Naukowo-Badawczy (ИНН) oraz Biuro Konstrukcyjne (КБ), które otrzymały te zadanie. Pojawiło się zapotrzebowanie na poligon dla prowadzenia testów i badań.
W maju 1946 roku, miesiąć po tym, jak amerykanie przeprowadzili pierwszy start rakiety A-4 (V-2) na poligonie White Sands w Nowym Meksyku, została podjęta decyzja o powstaniu takowego poligonu w ZSRR. Generał Wasilij Iwanowicz Wozniuk, któremu powierzono znalezienie odpowiedniego miejsca dla budowy poligonu przystąpił do pracy. Wytypowano 7 miejsc, które zostały przebadane pod kątem meteorologii, hydrologii, komunikacji i możliwości konstrukcyjnych itd. Ostatecznie wybrano rejon nie daleko od Wołgogradu, koło wsi Kapustin Jar (od której w przyszłości poligon przejął nazwę).
W czerwcu 1947 roku marszałek artylerii ZSRR Nikolaj Jakowlew pisał: „ Budowa poligonu w pobliżu wsi Kapustin Jar daje możliwość prowadzenia testów na odcinku 3000 kilometrów rakiet dalekiego zasięgu, a także pocisków artylerii morskiej i pocisków przeciwlotniczych (…)”.
Pierwsi oficerzy na miejsce przybyli 20 sierpnia 1947r. Warunki były bardzo ciężkie, jeśli w ogóle można mówić o jakich kolwiek warunkach w gołym stepie. Już trzeciego dnia w odległości 10 kilometrów od wsi Kapustin Jar zaczęła się budowa betonowego bunkru dla prowadzenia testów silników V-2, który był budowany wg niemieckiej dokumentacji pozyskanej tuż po wojnie.
We wrześniu 1947 roku z Thüringen (Niemcy) przybył zespół gen. Aleksandra F. Twereckowa oraz dwa pociągi ze sprzętem pozyskanym na terenie niemiec. Budowano infrastrukturę poligonu tylko i wyłącznie pod kątem rakiet V-2, które w spisie priorytetów ZSRR widniały jako pierwsze. Dlatego juz 1 października 1947r. gen. Wasilij Iwanowicz Wozniuk doniósł Moskwie o gotowości poligonu do przeprowadzenia startów rakiet, a 14 października na poligon przybyła pierwsza partia rakiet A-4 zmontowanych częściowo w Niemczech, a częściowo w Polipkach (wieś w Polsce położona w województwie podlaskim).
18 października 1947r. o 10:47 czasu moskiewskiego przeprowadzono pierwszy start rakietowego pocisku balistycznego w ZSRR. Rakieta dotarła na wysokość 86km i rozpadła się przy wejściu w gęste warstwy atmosfery, opadając na ziemię 274km dalej około 30 km od celu. Od 18.10 do 13.11.1947r. wystrzelono 11 pocisków V-2.
Kapustin Jar przez 10 lat (od 1947 do 1957) był jedynym miejscem testów sowieckich pocisków balistycznych. Na poligonie testowano rakiety : R-1, R-2, R-5, R-12, R-14 oraz ostatnią rakietę zimnej wojny SS-20 RSD-10 czyli znaną na całym świecie „SCUD”, a także ogromną ilość różnego rodzaju rakiet małego i średniego zasięgu.
Jeszcze podczas pierwszych startów w listopadzie 47’ roku na rakietach montowano instrumenty naukowe do badań geofizycznych. Działania te prowadzono póki nie wprowadzono specjalistycznych rakiet geofizycznych B-1 i B-2. W czerwcu 1951 roku wystartowały pierwsze rakiety z psami na pokładzie. Były to pierwsze żywe organizmy z ziemi w kosmosie, psy o ksywkach „Dezik” i „Cygan”.
Na początku lat 50-tych oprócz aktywnego programu startów rakiet, na poligonie budowano naukowo-testowe kompleksy bazy. 20 lutego 1956 roku na poligonie Kapustin Jar przeprowadzono pierwszy start rakiety z głowicą jądrową. Rakietę R-5M wystrzelono na za uralskie stepy gdzie miał miejsce wybuch jądrowy. 16 marca 1962 roku Kapustin Jar z poligonu rakietowego przemianowano na kosmodrom. Tego dnia wystrzelono satelitę KOSMOS-1. W późniejszym terminie wysyłano stąd w kosmos nie wielkie satelity badawcze, przy użyciu rakiet serii „Kosmos”.
14 października 1969 roku wystrzelono satelitę Interkosmos-1. Z poligonu startowały również indyjskie satelity „Ariabhata” i „Bhaskara” oraz francuska satelita „Śnieg-3”. Kosmodrom Kapustin Jar prowadził działalność do 1988 roku, kiedy to zapotrzebowanie na satelity tego typu drastycznie zmalało. Pozycje startowe i techniczne były konserwowane przez około 10 lat i podtrzymywane w pełnej gotowości roboczej. Ostatni znany start przeprowadzony został 22 czerwca 1988 roku.
W 1998 roku po długich latach bezczynności kosmodrom powrócił do użytku. Wówczas wystartowała rakieta „Kosmos 11K65M” z francuskim satelitą, a 22 lipca 1999r. wystrzelono satelitę „Abrixas” i „Megsat-0”. Oprócz tego na poligonie znów prowadzono naukowe-testy. W 1999r. przeniesiono na miejsce dwie inne jednostki z Emby i Sary-Szagan.
„Rosyjskie Roswell”
Na całym świecie znany jest przypadek, kiedy to w 1947 r. w pobliżu amerykańskiego miasteczka Roswell rzekomo rozbił się niezidentyfikowany pojazd latający oraz tajna baza sił powietrznych USA znana jako „Area-51”, gdzie wg różnych źródeł przetrzymywane są rozbite statki i ciała kosmitów.
W Związku Radzieckim też jest takie miejsce, własnie Kapustin Jar. Pierwszy amerykański samolot szpiegowski U-2 sfotografował bazę z dużej wysokości, a agenci CIA w raportach donosili o tajnej bazie rosjan w odległości 90km od Wołgogradu. Stwierdzono, że na terytorium poligonu rakietowego, na głębokości 400m pod powierzchnią ziemi znajdują się kompleksy badawczo-naukowe. W tych kompleksach miały być przechowywane rozbite latające aparaty pozaziemskich cywilizacji. Autorzy tych raportów stwierdzili, iż pozaziemskie technologie, które wpadły w ręce rosjan dały Związkowi Radzieckiemu prowadzenie nad USA w sferze podboju kosmosu.
Pomimo, że twierdzenia te wydają się być nadzwyczaj fantastyczne to Kapustin Jar pozostaje strefą anomalną, gdzie często widywano niezidentyfikowane pojazdy latające. 19 czerwca 1948 roku nad bazą pojawił się srebrzysty pojazd w kształcie cygara. Natychmiast poderwano do lotu kilka wojskowych MiG’ów. Jednemu z nich udało się trafić „latające cygaro”, lecz UFO zdążyło wystrzelić jasne „twarde” światło, które zniszczyło samolot. Mimo to UFO udało się zestrzelić, a martwą załogę i statek ukryto w podziemnym hangarze.
Inny przypadek opisał pilot-testowy Lew Wiatkin. Jak twierdzi, latem 1980 roku, podczas lotu testowego jego samolot został rażony „twardym” światłem wystrzelonym z nieznanego latającego pojazdu. Pilot lądował awaryjnie, a skrzydło samolotu, które zostało dotknięte światłem świeciło jeszcze kilka godzin.
W wywiadzie przeprowadzonym z profesorem Sergiejem Chruszczowem, synem Nikity Chruszczowa, który długo pracował w bazie Kapustin Jar, opowiadał on, że jego ojciec osobiście wydał sowieckim pilotom rozkaz zestrzeliwania „latających talerzy” w przypadku ich zauważenia. Dlatego nie wykluczone, że jakieś zestrzelone obiekty mogą być w bazie przechowywane.
Różne ekspedycje były organizowane w celu wyjaśnienia istnienia rosyjskiego „Roswell”, lecz zawsze kończyły się fiaskiem. Mnóstwo mitów i słuchów krąży na temat bazy Kapustin Jar. A prawda jak to bywa w takich przypadkach nadal pozostaje poza zasięgiem…
Dziś poligon zajmuje powierzchnię ok. 70km na 100km i jest częściowo opuszczony. W wielu miejscach leżą zużyte zbiorniki paliwa rakiet, wypalone silniki, katapultowane fotele i wiele tego typu złomu.
Pierwszy bunkier dla testów silników rakietowych po 56 latach.
\
Użytkownik mastiff23 edytował ten post 02.07.2014 - 07:19