Król szczurów (ang. rat king) to zjawisko polegające na grupie szczurów których ogony są złączone za sprawą splątania, np. włosami, lub sklejenia np. żywicą. Liczba szczurów w królu waha się od kilku, do nawet ponad trzydziestu. Zjawisko to najczęściej było postrzegane na terenie Niemiec, skąd pochodzi najwięcej doniesień. Powszechnie postrzegane jako zły omen, może przybrać formy również królów myszy, i innych gryzoni. Niekiedy zjawisko to jest wiązane z kryptozoologią.
Najwcześniejszy raport o królach szczurów pochodzi z 1564r.
Okazy królów szczurów są przechowywane w niektórych muzeach. Muzeum Mauritianum w Altenburgu w Turyngii posiada największego znanego zmumifikowanego "króla szczurów", znalezionego w 1828r. w kominku młynarza w Buchheim, składającego się z 32 szczurów.
Inni królowie są pokazywani w muzeach w Hamburgu, Getyndze, Hameln i Stuttgarcie.
Muzeum Zoologii w Tartu w Estonii ma również swój okaz.
Król znaleziony w 1930r. w Nowej Zelandii, wystawiony w Muzeum Otago w Dunedin, składał się z niedojrzałych czarnych szczurów, których ogony zaplątały się w końskie włosy.
Król szczurów odkryty w 1963r. przez rolnika P. van Nijnattena w Rucphen w Holandii, opublikowany przez kryptozoologa M. Schneidera, składał się z siedmiu szczurów. Zdjęcia rentgenowskie pokazują formacje kostniny w pęknięciach ogonów, co sugeruje, że zwierzęta przetrwały przez dłuższy okres czasu z zaplątanymi ogonami.
Jedna z obserwacji z 2005r. Pochodzi od estońskiego rolnika w regionie Võrumaa.
Podobne zjawiska odnotowano u innych gatunków. W kwietniu 1929 r. w Holstein (Niemcy) odnotowano grupę młodych myszy leśnych, a w czerwcu 2013 r. W Reginie, Saskatchewan znaleziono "wiewiórczego króla" złożonego z sześciu żywych wiewiórek sklejonych razem żywicą. Wiewiórki zostały rozdzielone przez lekarzy weterynarii.
Nie wiadomo, czemu w tylu przypadkach zwierzęta połączyły się akurat końcówkami ogonów, możliwe jednak, że do tych zjawisk przyczynili się ludzie, robiąc sobie kawały, czy dręcząc gryzonie. Niemniej jednak, widok takiego "króla" z pewnością jest niepokojącym doświadczeniem i niema się co dziwić, że dawniej ludzie uznawali to zjawisko za zły omen.