Skocz do zawartości






Zdjęcie
- - - - -

A takie tam

Napisane przez Don Corleone , 24 December 2010 · 2030 wyświetleń

Pora coś skrobnąć. Czasu brak, życie otępia, wena się ulotniła.

Postaram się być bardziej "reader-friendly" i w nawiasach zamieszczam rozwinięcia skrótowców (reszta w Google).

W międzyczasie (czyli od ostatniego wpisu) przeszkoliłem się i zdałem (za drugim podejściem) egzamin na STU2 (STU = Student). Daje to uprawnienia kontrolowania wież radarowych (hmm, niech będzie, że "radarowych") w polskim vatsimowym FIR-ze (Flight Information Region). Wieża w lotnictwie zajmuje się ruchem w CTR (Control Zone) wokół lotniska i ruchem na pasach (lądowania/starty). Mam wreszcie skromną władzę, a rzecz ową lubię. W sieci panuje następujący status quo: pilotem może być każdy po zalogowaniu się do sieci, nie trzeba niczego więcej; aby jednak zostać kontrolerem - trzeba zdać egzamin teoretyczny, przejść szkolenie na żywym ruchu i w warunkach iście bojowych zdać egzamin praktyczny. Jak zatem widzicie - kontrolerka to rzecz elitarna (no, powiedzmy :P). Co za tym idzie - szanowana.
Anegdotka: wczoraj zalogował się na krakowskiej płycie nowicjusz. Wysłał plan lotu i stoi cicho. Akurat obsadzałem EPKK_TWR (Krakow Tower) i kątem oka się przyglądam. W planie lotu wysyłanym przez pilota jest sekcja na różniaste dopiski (Remarks), w której to reklamuje on swoją linię; informuje, że jest z Indii; skarży się na żonę; życzy wesołych świąt; deklaruje, że wydrukował komplecik map oraz wstawia inne absurdalne i bezużyteczne bzdety. Nowicjusz ma obowiązek wpisania w remarks magicznego słowa "newbie" (wydźwięk jest mniej więcej taki: "Uwaga, jestem nowy i mogę zrobić coś głupiego. Uważajcie ludzie.") i taki wpis znajdował się w planie wczorajszego biedaka. Po kilkunastu minutach bezczynnego stania zdołał wydusić drżącym głosem kilka nieskładnych słów. Prawda, że rozczulające? :) Tu się objawia poszanowanie kontrolera. :))

Biorę aktualnie udział w zlocie typu "dookoła świata". Bodajże dwa tygodnie temu wystartowaliśmy w pokaźnym gronie z Warszawy na Kerkirę (Grecja), następnie Ben Gurion (Izrael), Karaczi, Dubaj, Oman, New Delhi, Katmandu i Lukla, Wietnam, Kai Tak (Hong Kong), Pudong (Chiny) - i tam jestem obecnie. Wlokę się z tyłu. Prowadzący, na co dzień dj Zetki, zaleciał już przez Japonię i Kamczatkę do Anchorage. Mi niestety TP zafundowała dwa dni bez internetu i mam spore opóźnienie. Dupki jedne.

Stay tuned.

EDIT: Sprostowanie; dowiedziałem się, że KM dj-em RZ już nie jest.

  • 0



Grudzień 2024

P W Ś C P S N
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
2324252627 28 29
3031     

Ostatnie wpisy

Ostatnie komentarze