1
1 głosów
Zdarzenia, incydenty i wypadki
Napisane przez
Zaciekawiony
,
29 March 2015
·
2019 wyświetleń
Zastanawiałem się gdzie to wcisnąć, aż wreszcie uznałem, że najlepiej będzie podać tą ciekawostkę tutaj.
W jednej z ostatnich dyskusji pojawiła się kwestia ilości wypadków lotniczych w Polsce - że jest ich więcej niż może się wydawać. Z ciekawości zajrzałem na stronę PKBWL i sam byłem zaskoczony tabelą 380 zdarzeń zgłoszonych od początku tego roku. Jeśli się nie wie ile jest w kraju samolotów, szybowców czy motolotni, i ile w związku z tym wykonuje się lotów, lista średnio 3 zdarzeń dziennie może zaskakiwać. Nieco mniej zaskakuje jeśli przyjrzeć się wartościom w tabeli - mamy tam "wypadki" a więc zdarzenia związane najczęściej z upadkiem maszyny, bądź inną nieprawidłowością w trakcie użytkowania, prowadzącą do uszkodzeń konstrukci lub ciała; "incydenty" a więc głównie nieprawidłowości proceduralne, oraz "zdarzenia" czyli odstępstwa od norm, incydenty powstałe podczas użytkowania nie wywołujące wypadku itp.
Takie rozróżnianie powoduje, że wobec zgłaszania nawet najdrobniejszych nieprawidłowości ich liczba jest łącznie bardzo duża, ale o każdym takim komisja musi się wypowiedzieć.
Jak na razie tylko dla kilku wydarzeń możemy przeczytać raporty wstępne lub końcowe. Są tu na przykład tak błahe zdarzenia jak incydent 28/15, do którego doszło na lotnisku we Wrocławiu. Podczas wichury 10 stycznia wiatr zmienił położenie jednego z małych, kilkunastoosobowych samolotów, który obrócił się niemal o 180 stopni. Nie wywołało to żadnych szkód, choć mogło wywołać, bo koniec skrzydła przestawionego samolotu zatrzymał się o metr od skrzydła sąsiedniego. Przyczyną było nie podparcie wszystkich kół samolotu klockami, oraz stosowanie słabo trzymających klocków drewnianych.
W zasadzie więc banalna sprawa.
Podobnie niegroźnie wygląda incydent 131/15 gdzie pilot Cessny startujący z lądowiska Areroklubu, podczas testowania wysokościomierza znalazł się na zbyt dużej wysokości, wlatując w obszar kontrolowany przez lotnisko cywilne.
Jednak w niektórych innych przypadkach włos się jeży, bo niektóre drobne usterki gdyby nie zostały szybko wykryte, incydent mogłyby się zamienić w wypadek. Tak jest z incydentem 30/15 dotyczącym boeinga który 11 stycznia startował z lotniska w Kirunie we Szwecji. Podczas startu system wykrył problem z hermetyzacją. Mimo wykonania procedury ponownej hermetyzacji, sytuacja się nie poprawiła. Samolot pokrążył więc w okolicy lotniska, aby zmniejszyć ilość paliwa i wylądował. Na ziemi okazało się, że zaciął się przedni zawór wylotowy, który na małych wysokościach ma wyrównywać ciśnienie a na dużych utrzymywać. Nieprawidłowa hermetyzacja (brak lub zbyt duże ciśnienie na wysokości przelotowej) może prowadzić do wypadku.
Inny przypadek to incydent 45/15 gdzie podczas końcowej fazy lądowania Boeinga doszło do zablokowania częstotliwości radiowej, w której z samolotem komunikowała się wieża. Jak się okazało radiostacja pokładowa zablokowała się na trybie nadawania a to z powodu konstrukcji przycisku, który może czasem się nie "odkliknąć" po skończeniu nadawania.
Groźna sytuacja powstała też w incydencie 306/15 gdy z samolotu startującego z aeroklubu po oderwaniu się od ziemi odpadło kółko z przedniej goleni. Samolot musiał wylądować bez jednego koła, szorując przednim goleniem podwozia o płytę lądowiska.
Na liście są też zderzenia z ptakami - w incydencie 200/15 w czasie rozbiegu samolotu kuropatwa została wciągnięta do silnika, uszkadzając końcówki kilku łopatek, w incydencie 275/15 podczas rozbiegu w szybę kokpitu uderzyła mewa.
Na liście jest jak na razie tylko pięć wypadków - jeden to upadek wiatrakowca koło Szczecina gdzie ranna była jedna osoba, dalej wypadek motoparalotni, wypadek motolotni, wypadek szybowca i jeszcze wypadek polskiego szybowca w Australii.
http://www.mir.gov.p...jestr_2015.aspx
Dla porównania w całym 2014 roku zanotowano 2267 takich wydarzeń.
W jednej z ostatnich dyskusji pojawiła się kwestia ilości wypadków lotniczych w Polsce - że jest ich więcej niż może się wydawać. Z ciekawości zajrzałem na stronę PKBWL i sam byłem zaskoczony tabelą 380 zdarzeń zgłoszonych od początku tego roku. Jeśli się nie wie ile jest w kraju samolotów, szybowców czy motolotni, i ile w związku z tym wykonuje się lotów, lista średnio 3 zdarzeń dziennie może zaskakiwać. Nieco mniej zaskakuje jeśli przyjrzeć się wartościom w tabeli - mamy tam "wypadki" a więc zdarzenia związane najczęściej z upadkiem maszyny, bądź inną nieprawidłowością w trakcie użytkowania, prowadzącą do uszkodzeń konstrukci lub ciała; "incydenty" a więc głównie nieprawidłowości proceduralne, oraz "zdarzenia" czyli odstępstwa od norm, incydenty powstałe podczas użytkowania nie wywołujące wypadku itp.
Takie rozróżnianie powoduje, że wobec zgłaszania nawet najdrobniejszych nieprawidłowości ich liczba jest łącznie bardzo duża, ale o każdym takim komisja musi się wypowiedzieć.
Jak na razie tylko dla kilku wydarzeń możemy przeczytać raporty wstępne lub końcowe. Są tu na przykład tak błahe zdarzenia jak incydent 28/15, do którego doszło na lotnisku we Wrocławiu. Podczas wichury 10 stycznia wiatr zmienił położenie jednego z małych, kilkunastoosobowych samolotów, który obrócił się niemal o 180 stopni. Nie wywołało to żadnych szkód, choć mogło wywołać, bo koniec skrzydła przestawionego samolotu zatrzymał się o metr od skrzydła sąsiedniego. Przyczyną było nie podparcie wszystkich kół samolotu klockami, oraz stosowanie słabo trzymających klocków drewnianych.
W zasadzie więc banalna sprawa.
Podobnie niegroźnie wygląda incydent 131/15 gdzie pilot Cessny startujący z lądowiska Areroklubu, podczas testowania wysokościomierza znalazł się na zbyt dużej wysokości, wlatując w obszar kontrolowany przez lotnisko cywilne.
Jednak w niektórych innych przypadkach włos się jeży, bo niektóre drobne usterki gdyby nie zostały szybko wykryte, incydent mogłyby się zamienić w wypadek. Tak jest z incydentem 30/15 dotyczącym boeinga który 11 stycznia startował z lotniska w Kirunie we Szwecji. Podczas startu system wykrył problem z hermetyzacją. Mimo wykonania procedury ponownej hermetyzacji, sytuacja się nie poprawiła. Samolot pokrążył więc w okolicy lotniska, aby zmniejszyć ilość paliwa i wylądował. Na ziemi okazało się, że zaciął się przedni zawór wylotowy, który na małych wysokościach ma wyrównywać ciśnienie a na dużych utrzymywać. Nieprawidłowa hermetyzacja (brak lub zbyt duże ciśnienie na wysokości przelotowej) może prowadzić do wypadku.
Inny przypadek to incydent 45/15 gdzie podczas końcowej fazy lądowania Boeinga doszło do zablokowania częstotliwości radiowej, w której z samolotem komunikowała się wieża. Jak się okazało radiostacja pokładowa zablokowała się na trybie nadawania a to z powodu konstrukcji przycisku, który może czasem się nie "odkliknąć" po skończeniu nadawania.
Groźna sytuacja powstała też w incydencie 306/15 gdy z samolotu startującego z aeroklubu po oderwaniu się od ziemi odpadło kółko z przedniej goleni. Samolot musiał wylądować bez jednego koła, szorując przednim goleniem podwozia o płytę lądowiska.
Na liście są też zderzenia z ptakami - w incydencie 200/15 w czasie rozbiegu samolotu kuropatwa została wciągnięta do silnika, uszkadzając końcówki kilku łopatek, w incydencie 275/15 podczas rozbiegu w szybę kokpitu uderzyła mewa.
Na liście jest jak na razie tylko pięć wypadków - jeden to upadek wiatrakowca koło Szczecina gdzie ranna była jedna osoba, dalej wypadek motoparalotni, wypadek motolotni, wypadek szybowca i jeszcze wypadek polskiego szybowca w Australii.
http://www.mir.gov.p...jestr_2015.aspx
Dla porównania w całym 2014 roku zanotowano 2267 takich wydarzeń.
