przeczytałem w książce że TAROT może być postrzegany jak Zwierciadło.
jego symbole żyją w nas i są połączone z każdym z innych.
podczas życia przechodzimy przez fazy opisane w TAROT-cie, możemy podejść do każdej z nich jak do lekcji.
dostrzegłem także symbole TAROTa i ich kombinacje w zewnętrznym świecie.
sam akt stawiania kart TAROTa może być przeżywany po Buddyjsku, myślę że ... jak czegoś doświadczamy i przeżywamy znaczy więcej niż karta którą wyciągniemy.
nie chcemy się zdenerwować, stracić klarowność umysłu i interpretować rzeczy nieodpowiednio jak tylko wyciągniemy jakąś straszną kartę jak na przykład Wieża, Śmierć czy Diabeł na przykład.
podczas stawiania kart TAROTa, można też obserwować Umysł.
jego symbole żyją w nas i są połączone z każdym z innych.
podczas życia przechodzimy przez fazy opisane w TAROT-cie, możemy podejść do każdej z nich jak do lekcji.
dostrzegłem także symbole TAROTa i ich kombinacje w zewnętrznym świecie.
sam akt stawiania kart TAROTa może być przeżywany po Buddyjsku, myślę że ... jak czegoś doświadczamy i przeżywamy znaczy więcej niż karta którą wyciągniemy.
nie chcemy się zdenerwować, stracić klarowność umysłu i interpretować rzeczy nieodpowiednio jak tylko wyciągniemy jakąś straszną kartę jak na przykład Wieża, Śmierć czy Diabeł na przykład.
podczas stawiania kart TAROTa, można też obserwować Umysł.