2
#2 Coś na szary, pochmurny dzień...
Napisane przez
Legendarny.
,
w
Moje artystyczne odkrycia
14 March 2018
·
2825 wyświetleń
A przynajmniej dla tych, którzy przy pochmurnej aurze wolą popłynąć z prądem i dać się unieść pochmurnym brzmieniom niż starać się rozweselać wesołymi kawałkami. Bo kiedy indziej znaleźć czas na słuchanie smutnej muzyki? Gdy dzień jest słoneczny, pogodny i czujemy się radośnie?
Darkher to takie moje ostatnie unikalne "odkrycie" muzyczne (unikalne, bo nie spotkałem się jeszcze z podobnym brzmieniem, jeśli ktoś czyta ten wpis i się spotkał będę wdzięczny za rekomendacje). Jest to solowy projekt angielskiej artystki, na szczęście dosyć świeży, więc można mieć nadzieję na kolejne albumy (jak dotąd wydała dwa, niezbyt obszerne trzeba przyznać). Kto gustuje w takich klimatach, tego powinna zachęcić sama okładka (brrr...), a kto jak dotąd nie gustował niech nie da się nią odstraszyć, być może za sprawą tego wykonawcy się to zmieni. Zamieszczam trzy najbardziej wyróżniające się moim zdaniem utwory i w sumie najpopularniejsze.
Darkher to takie moje ostatnie unikalne "odkrycie" muzyczne (unikalne, bo nie spotkałem się jeszcze z podobnym brzmieniem, jeśli ktoś czyta ten wpis i się spotkał będę wdzięczny za rekomendacje). Jest to solowy projekt angielskiej artystki, na szczęście dosyć świeży, więc można mieć nadzieję na kolejne albumy (jak dotąd wydała dwa, niezbyt obszerne trzeba przyznać). Kto gustuje w takich klimatach, tego powinna zachęcić sama okładka (brrr...), a kto jak dotąd nie gustował niech nie da się nią odstraszyć, być może za sprawą tego wykonawcy się to zmieni. Zamieszczam trzy najbardziej wyróżniające się moim zdaniem utwory i w sumie najpopularniejsze.
ciekawe