Sonda kosmiczna dociera do Czerwonej PlanetyŹródło: BBC News
Zbudowana przez NASA marsjańska sonda rozpoznawcza (Mars Reconnaissance Orbiter - MRO) przetrwała krytyczną fazę misji parkując na eliptycznej orbicie wokół Czerwonej Planety.
Wieści o jej sukcesie poprzedził napięty okres ciszy radiowej, w czasie której sonda zasłonięta była przez ciało planety.
Przez następne sześć miesięcy sonda będzie trwale zmniejszać rozmiar swojej orbity do momentu osiągnięcia optymalnej pozycji na rozpoczęcie badań naukowych.
MRO będzie badać powierzchnię Marsa oraz jego atmosferę z niebywałą do tej pory szczegółowością.
O godzinie 21:24 GMT, gdy tylko sonda kosmiczna zbliżyła się do południowej strony planety, odpalone zostały silniki, zmniejszając tym samym jej prędkość i pozwalając na to by została przyciągnięta przez marsjańską grawitację.
Po około 20stu minutach, MRO przełączyła się z zasilania słonecznego na akumulatorowe i w momencie mijania zewnętrznej strony planety weszła w pasmo ciszy radiowej.
“Obrazek idealny” Ponowne nawiązanie kontaktu po okresie 30 minut spotkało się z triumfalnymi okrzykami radości całej ekipy NASA Jet Propulsion Laboratory (JPL) w Pasadenie, w Kaliforni.
“Bardzo mi ulżyło,” powiedział kierownik projektu MRO – Jim Graf. „To był obrazek idealny.”
Jim Graf opisywał dotychczas Marsa jako “nieprzewidywalnego” – dwie z czterech wysłanych ostatnio przez NASA w kierunku planety sond nie przetrwały finalnego podejścia.
Sonda dołączyła do trzech innych satelitów krążących wokół Czerwonej Planety: należących do NASA - Mars Global Surveyor i Mars Odyssey oraz należącej do Europejskiej Agencji Kosmicznej sondy - Mars Express.
MRO znajduje się obecnie na orbicie o 35cio godzinnej eliptycznej trajektorii wokół Marsa, której najwyższy punkt waha się w okolicach około 44 tys. km ponad powierzchnią planety.
Następna faza misji polegać będzie na stopniowym zmniejszaniu toru sondy wokół planety do momentu osiągnięcia przez nią zwartej, kołowej orbity o dwugodzinnym czasie okrążenia.
Proces ten będzie trwał około 6 miesięcy, używając w tym celu techniki nazwanej „areohamowaniem”, w której to pojazd zmniejsza swoją prędkość wykorzystując tarcie wytwarzane za każdym razem kiedy będzie ocierał się o marsjańską atmosferę mijając planetę. Sonda będzie musiała wykorzystać tę technikę ponad 500 razy, a każdy taki manewr jest coraz bardziej ryzykowny, jak zauważył profesor Colin Pillinger, który przewodniczył brytyjskiej, nieudanej misji na Marsa, nazwanej Beagle_2: “Jeżeli zagłębi się zbytnio w atmosferę planety, wówczas rozgrzeje się, rozbije i spłonie w niej. Jeżeli zaś uderzy w atmosferę z niewłaściwa prędkością, odbije się od niej i odleci w przestrzeń kosmiczną.”
Szczegółowe zdjęcia W listopadzie 2006, kiedy sonda będzie na właściwej orbicie, dwa lata po rozpoczęcia misji, rozpocznie ona swoje badania.
Sonda niesie ze sobą ładunek sześciu instrumentów naukowych oraz wyposażona jest w aparaty przeznaczone do robienia szczegółowych zdjęć powierzchni planety.
“Poprzednie sondy były w stanie zaobserwować rzeczy rozmiaru piętrowego autobusu na powierzchni Marsa – ta może dostrzec stolik z obiadem” mówi dr Matthew Genge z Imperial College w Londynie. “A to oznacza, iż będziemy w stanie dostrzec rzeczy tak małe, jak niewielkie źródło ciepłej wody tryskającej spod ziemi, jeżeli takowe tam istnieje”
Zespół NASA twierdzi, że MRO dostarczy 10 razy więcej danych niż wszystkie poprzednie misje marsjańskie razem wzięte. Pozwoli nam to zbudować dokładny obraz tego, jak Mars zmieniał się na przestrzeni tysiącleci: czy były tam niegdyś rzeki i oceany oraz jaki był tamtejszy klimat podczas jego geologicznej przeszłości.
“Obecne misje na Marsie rozwijają naszą wiedzę na temat tego co wiemy o obecności i historii wody na tej planecie, jednym z najważniejszych celów MRO jest odszyfrowanie tego, kiedy woda była na powierzchni i gdzie jest teraz”, powiedział biorący udział w misji dr Richard Zurek, naukowiec z Jet Propulsion Laboratory (JPL).
“Woda jest niezbędna do życia, tak więc wyniki te pomogą skupić się przyszłym badaniom nad tym, czy na Marsie kiedykolwiek istniało życie”
Sonda, oprócz tego, będzie szukała dogodnych dla lądowania miejsc dla przyszłych misji marsjańskich.