Gandhi kontra Chrystus
Co Jezus znaczył dla Gandhiego? Czy miał On jakiś wpływ na jego naukę? Co według niego było istotą Chrystusowego przekazu? Czy Ghandi był potajemnie Chrześcijaninem? Jakie jest prezentowane przez Gandhiego wyzwanie dla współczesnych Chrześcijan i Chrześcijaństwa?
W swoim wczesnym życiu, Mahatma Ghandi czytał Biblię aby dotrzymać obietnicy, którą złożył swojemu przyjacielowi. Odkrył, że Stary Testament jest wyjątkowo ciężki. Odczuwał niechęć do Księgi Liczb, nie lubił jej. Ale Nowy Testament wywarł na nim odmienne wrażenie, a w szczególności Kazanie na Górze, które trafiło prosto do jego serca. Wersy o nie walczeniu z wrogiem lecz o nadstawieniu drugiego policzka oraz o oddaniu całego ubrania gdy ktoś zabiera nam tylko jego część, zachwyciły go niezmiernie. Przypomniały mu one o czymś czego nauczył się w dzieciństwie, mianowicie o okazywaniu z radością dobra, czyniącym źle.
"Naprawdę raz poważnie myślałem o przyjęciu wiary Chrześcijańskiej," Gandhi powiedział Milli Polak, żonie jednego ze swoich pierwszych uczniów. "Łagodna postać Chrystusa, tak cierpliwego, tak dobrego, tak kochającego, tak pełnego przebaczenia, że nie nauczał Swych uczniów by walczyć z wrogiem lecz nadstawić mu drugi policzek. Myślałem, że był to piękny przykład doskonałego człowieka…"
Jednak przy innej okazji powiedział, że mógłby zaakceptować Jezusa "jako męczennika, jako ucieleśnienie poświęcenia i boskiego nauczyciela ale nie jako najbardziej idealnego człowieka, jaki kiedykolwiek się narodził. Jego śmierć na krzyżu, była świetnym przykładem dla świata ale to, że była w niej jakaś tajemnicza lub cudowna cnota, moje serce nie mogło by zaakceptować."
"Przekaz Jezusa, jakim ja go rozumiem" powiedział Gandhi, "zawiera się w nie skażonym i wziętym jako całość Kazaniu na Górze… Jeśli miałbym stanąć naprzeciw samego Kazania na Górze i mojej własnej interpretacji go, nie powinienem zawahać się by powiedzieć 'O tak, jestem Chrześcijaninem.' Ale przecząco mogę powiedzieć, moim skromnym zdaniem, że to co uchodzi za Chrześcijaństwo jest negacją Kazania na Górze… Mówię o przekonaniach Chrześcijan, Chrześcijaństwa takiego, jakim jest rozumiane na zachodzie."
Gandhi mógł wspaniale mówić o przekazie i osobowości Jezusa. Mówiąc o fragmencie Ewangelii, o młodym zamożnym mężczyźnie, powiedział, "Święty Marek jaskrawo przedstawił tą scenę. Jezus w dostojnym nastroju, poważny. Mówi o wieczności. Osiągnął sukces w nauczaniu, wykroczył poza czas i przestrzeń. Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy na kolana, zapytał: "Dobry Panie, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?". A Jezus powiedział do niego: "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną." Tu masz wieczną regułę życia wyrażoną w szlachetnych słowach."
Gandhi poszedł dalej, by powiedzieć, że mógłby zacytować nawet silniejsze fragmenty z Hinduskich Pism. Lekcją, którą chciał nakreślić było to, że jeśli moglibyśmy oczyścić nasze domy, pałace i świątynie z cech bogactwa i pokazać w nich cechy moralności, moglibyśmy zwalczyć wszystkie wrogie siły bez wojskowej mocy. "Szukajmy najpierw Królestwa Bożego i jego prawości…"- powiedział "i nieodwołalnej obietnicy, że wszystko będzie nam dane. W tym jest prawdziwa ekonomia. Może ty i ja docenimy ją i wprowadzimy w swoim życiu codziennym."
Ubodzy, cierpiący udręczenie, nie krzywdzący, moralni – ci wszyscy byli częścią Królestwa Bożego. Ale dla Gandhiego, co poraziło go najbardziej w Kazaniu na Górze, była nauka Chrystusa o braku odwetu czy też nauka o nie stawianiu oporu wobec zła. "Ze wszystkich rzeczy jakie przeczytałem, to co zostanie ze mną na zawsze będzie to, że Jezus przyszedł prawie dać nowe prawo – nie oko za oko, ale aby otrzymać dwa uderzenia kiedy tylko jedno zostało dane i pójść dwie mile kiedy proszą, żeby pójść jedną. Przyszedłem zobaczyć, że Kazanie na Górze było pełnią Chrześcijaństwa dla tego kto chciał żyć Chrześcijańskim życiem. To jest to kazanie, które przywiązało do mnie Jezusa."
"Jezus zajmuje w moim sercu," powiedział Gandhi, "miejsce jednego z największych nauczycieli, którzy mieli wpływ na moje życie. Mówię Hindusom, że twoje życie będzie niekompletne dopóki nie będziesz studiować nauk Jezusa… Uczyń ten świat Królestwem Boga i Jego prawością a wszystko będzie ci dane. Mówię ci, że, jeżeli zrozumiesz, docenisz i spełnisz ducha tego fragmentu, nie będziesz musiał wiedzieć jakie miejsce w twoim sercu zajmuje Jezus lub inny nauczyciel."
Dla Gandhiego, Jezus był księciem Satyagrahy*. "Przykład Jezusa jest czynnikiem w kompozycji mojej nieśmiertelnej wiary w bez-przemoc. Co wiec znaczy dla mnie Jezus? Dla mnie, był On najwspanialszym nauczycielem jakiego ludzkość kiedykolwiek miała." Dla Gandhiego, powiedzieć, że Jezus był jedynym Synem Boga było powiedzieć to, że "we własnym życiu Jezusa był klucz Jego bliskości do Boga, którą wyraził tak jak nikt inny nie mógł, duch i wola Boga… Wierzę, że coś z ducha, którego Jezus zilustrował w najwyższej mierze, w jego najbardziej głębokim ludzkim zmyśle istnieje… Jeżeli nie uwierzyłbym w to, powinienem być sceptykiem a być sceptykiem, to przeżywać życie, które jest puste i nie mające moralnej wartości. Lub, co jest tą samą rzeczą, skazać rodzaj ludzki na negatywny koniec."
Gandhi wierzył, że w każdym człowieku jest impuls dobra i współczucia, iskra boskości, która pewnego dnia rozkwitnie do pełnego kwiatu, który jest nadzieją ludzkości. Przykład tego kwitnięcia, powiedział, może być odnaleziony w postaci i życiu Jezusa. "Nie wierzę, że kiedykolwiek istniała osoba, która nie wykorzystała Jego przykładu aby zgładzić swoje grzechy, mimo, że mogła nie być tego świadoma. Życie każdego zostało, w większym lub mniejszym stopniu zmienione przez Jego obecność, Jego działania i słowa mówione przez Jego boski głos… Wierzę, że należy On nie całkowicie do Chrześcijaństwa, lecz do całego świata; do wszystkich ras i ludzi, bez znaczenia, pod którą flagą, nazwą lub doktryną oni działają, bez względu jaką wyznają wiarę i kult Boga, którego odziedziczyli po swoich przodkach."
Dla Gandhiego Jezus był prawdziwym satyagrahistą, który zdał test bez-przemocy nawet gdy zdawało się, że w innym przypadku skończył by się niepowodzeniem. "Cnoty litości, bez-przemocy, miłości i prawdy w człowieku mogą naprawdę zostać przetestowane kiedy przeciwstawiają się bezwzględności, przemocy, nienawiści i nieprawdzie… To jest prawdziwy test Ahinsy*... On będąc zabijanym nie żywił gniewu w stosunku do Swojego oprawcy a nawet poprosił Boga aby Ten mu wybaczył, to szczera Ahinsa. Historia mówi tak o Jezusie Chrystusie, który konając na krzyżu powiedział "Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą co czynią." Dzięki temu został obdarzony uznaniem jako książę biernego sprzeciwu. Był idealnie bez-przemocy"
* Satyagraha – jest to ideologia rozwinięta przez Mahatma Gandhiego, opierająca się na pacyfizmie, biernym oporze i braku przemocy.
* Ahinsa (nie krzywdzenie) – zasada moralna, która nakazuje poszanowanie wszelkiego życia, zaleca nie zabijanie i nie zadawanie jakichkolwiek cielesnych żadnym istotom żywym.
Źródło: Artykuł Gandhi vs. Christ
Tłumaczenie: Matt