Napisano
02.12.2008 - 19:27
Niewiele osób zna tę stronę dziłalności papieża:
Pius XII i opętany Hitler
Pius XII, przekonany, że Hitler był opętany przez demona, starał się egzorcyzmować go na odległość. Epizod ten jest potwierdzony przez wiele świadectw znajdujących się w aktach beatyfikacyjnych włoskiego papieża.
Można go sobie wyobrazić w prywatnej kaplicy, ubranego w białą sutannę, zużytą i pocerowaną, oraz znoszone, „wypoczynkowe” czarne buty, które nosił od czasów swej nuncjatury w Monachium. Przed oczyma trzyma rytuał egzorcyzmów, z którego recytuje modlitwy i wezwania, aby wypędzić Szatana z człowieka, który prowadził całą Europę ku katastrofie. Pius XII, papież, którego współczesne czarne legendy przedstawiają jako sprzyjającego nazizmowi, czy wręcz jako przyjaciela Adolfa Hitlera (tak pezentuje go angielski dziennikarz John Cornwell w książce o jednoznacznym tytule: „Papież Hitlera”), był tak daleki od przyjaźni z niemieckim dyktatorem, że podjął próbę jego egzorcyzowania na odległość, w przekonaniu, że jest on opętany przez diabła. Autentyczność tego wydarzenia jest potwierdzona przez wiele świadectw znajdujących się w aktach procesu beatyfikacyjnego papieża.
Opinia Eugenio Pacelliego na temat Fuhrera jest znana od dawna. Siostra Pascalina Lehnert, zakonnica, która się nim opiekowała, wspomina, że w 1929 roku zapytała go, czy w Hitlerze rzeczywiście nie ma niczego dobrego, i czy może jednak potrafi pomóc narodowi niemieckiemu. Ówczesny nuncjusz potrząsnął głową i odrzekł:
-Bardzo bym się pomylił twierdząc, że wszystko dobrze się skończy. Ten człowiek jest całkowicie opętany; niszczy wszystko, co nie jest mu potrzebne; wszystko, co mówi i pisze naznaczone jest jego egocentryzmem; ten człowiek idzie po trupach i eliminuje wszelkie przeszkody. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak wielu Niemców, również tych najlepszych, tego nie rozumie i nie potrafi wyciągnąć właściwych wniosków z tego, co on pisze i mówi.
W następnych latach, po wyborze Pacelliego na tron piotrowy, który miał miejsce w marcu 1939 roku, opinia Pacelliego na temat Hitlera pogorszyła się do tego stopnia, iż uznał go za autentycznie opętanego przez diabła. Dlatego w najciemniejszych latach wojny Pius XII wielokrotnie usiłował „uwolnić” duszę dyktatora od złego ducha, uciekając się do wszystkich wezwań zawartych w rytuale egzorcyzmu:
-W imię Jezusa, szatanie odejdź…Ty, który zostałeś pokonany w Morzu Czerwonym przez Mojżesza; ty który zostałeś wyrzucony z Saula dzięki psalmom śpiewanym przez Dawida; ty który zostałeś potępiony w Judaszu…
Oczywiście egzorcyzm na odległość prawie nigdy nie odnosi skutku. Dobrze wyjaśnia to ojciec Gabriele Amort najsławniejszy z egzorcystów posługujących w Rzymie:
-Rzadko modlitwa na odległość odnosi skutek uwalniający. Można oczywiście próbować modlitw na odległość, ale czy pomogą, to inna sprawa. Jednym bowiem z warunków egzorcyzmu jest obecność osoby, która zgadza na jego przeprowadzenie. Trudno jest przeprowadzić egzorcyzmy, gdy osoba nie jest obecna, nie przyzwala na nie i nie jest wyznania rzymskokatolickiego. Nie wątpię jednak, że Hitler był satanistą. Nie dziwię się zatem, że Pius XII usiłował przeprowadzić egzorcyzmy na odległość.
Według włoskiego egzorcysty na opętanie Fuhrera wskazuje jego” niepojęta po ludzku perfidia: nie da się wytłumaczyć podobnej podłości bez nawiązania do siły wyższej, wykraczającej poza ludzką naturę”.
Informację o egzorcyzmach na odległość przeprowadzanych przez papieża Pacelliego potwierdził niemiecki jezuita Peter Gumpel, który śledzi proces beatyfikacyjny Piusa XII.
-Świadectwa znajdujące się w dokumentach procesu kanonicznego są tajne – wyjaśnia Gumpel. – Wiele z nich potwierdza, że papież wielokrotnie próbował przeprowadzić wspomniane egzorcyzmy. Nie należy tego faktu wyolbrzymiać, to tylko szczegół. Pomaga on jednak zrozumieć, co w rzeczywistości Pius XII myślał o Hitlerze i jak bardzo fałszywe są pseudo historyczne interpretacje, które przedstawiają go dziś jako papieża sprzyjającego nazistom, czy wręcz jako przyjaciela Hitlera.
Z resztą uczucia niechęci były całkowicie odwzajemnione przez opętanego „władcę” Trzeciej Rzeszy. W raporcie datowanym na 30 września 1941 roku, nuncjusz apostolski we Francji, Valerio Valeri, przedstawia swoim przełożonym z Sekretariatu Stanu treść rozmowy Hitlera z hiszpańskim dyktatorem Franco: „Kanclerz Rzeszy stwierdził, że ojciec święty jest jego osobistym wrogiem”.
www.30Giorni.it