11 odpowiedzi w tym temacie

[Ivellios]

Połykają wszystko, co przetnie im drogę i zaprzątają największe umysły świata, ale - jak twierdzi zespół naukowców - przedstawienie czarnych dziur jako budzących strach i podziw niebieskich zagrożeń może być żałośnie niedokładne. Może się bowiem okazać, iż w rzeczywistości czarne dziury nie istnieją.

Według naukowców, tradycyjne astronomiczne widzenie wszechświata hojnie usiane niewidocznymi, wszystkożernymi czarnymi dziurami powinno zostać zastąpione alternatywnym, w którym występują dziwne, magnetyczne kule płynącej plazmy.

Jeżeli odkrycie zostanie zweryfikowane - przez wydarzenie, którego naukowcy nie są w stanie dojrzeć - dramatycznie obaliłoby ono teorię, która pojawiła się po obliczeniach angielskiego geologa w 1784 roku, następnie została zweryfikowana przez Einsteina i została ograniczona do czterech praw przez profesora Stephena Hawkinga.

Naukowcy, na czele z Rudy Schild z Harvardzkiego Centrum Astrofizycznego, zauważyli coś, co według nich stanowi dzwon pogrzebowy dla teorii czarnej dziury, gdy zaobserwowali kwazar znajdujący się w odległości 9 miliardów lat świetlnych od Ziemi.

Kwazary, jak się powszechnie sądzi, posiadają w środku czarne dziury, aby jednak sprawdzic to twierdzenie, naukowcy ustawili w kierunku kwazaru 14 teleskopów. Przez analizowanie delikatnego migotania kwazaru zespół mógł zbadać strukturę jego wnętrza.

Odkryto wielką dziurę w materialnym dysku otaczającym kwazar, której szerokość równa była pomnożonej 4 tysiące razy odległości Ziemi od Słońca. Dziura, jak sądzą naukowcy, mogła powstać tylko przez ogromny wyrzut materiału wprawionego w ruch przez silne pole magnetyczne.

Ponieważ czarne dziury nie posiadają pól magnetycznych, zespół doktor Schild zasugerował w artykule wydrukowanym w "The Astronomical Journal", że kwazar musi być napędzany gęstą kulą plazmy nazwaną MECO (magnetospheric eternally collapsing object, wiecznie załamujący się obiekt magnetosferyczny). Jednakże według astronomów "teoria MECO" wyklucza mozliwość istnienia czarnych dziur.

"Sądzę, że jest to pierwszy dowód na to, że ten cały paradygmat z czarnymi dziurami jest niepoprawny", powiedział Darryl Leiter, naukowiec udzielający wywiadu dla "New Scientist".

Według Garry'ego Gilmore'a z Instytutu Astronomii na Uniwersytecie w Cambridge teoria może przekonać większość naukowców. Wskazal on na gruntowne eksperymenty przeprowadzone w ubiegłym roku, które pozwoliły na pierwszą postępową obserwację czarnej dziury wewnątrz naszej galaktyki, Mlecznej Drogi. "Muszę powiezieć, że jest to rzadki widok. Teoria czarnej dziury prawie na pewno nie jest właściwa", powiedział profesor Gilmore. "Nim dokonaliśmy obserwacji czarnej dziury, miała miejsce debata na temat, czy czarne dziury istnieją czy nie, teraz jednak mamy mocny powód, by sądzić, że mogą one być czymś innym".

Ian Sample, korespondent naukowy The Guardian, 29 lipiec 2006
Tłumaczenie: Ivellios

[Aquila]

Cóż, kiedy zarówno Hawking jak i Einstein opublikowywali w sumie jednolite teorie na temat czernych dziur, nie można było w ogóle ich zaobserwować. Oni na podstawie swoich przemyśleń i analiz praw fizyki opisali takie obiekty, zanim w ogóle astronomia je zdołała odkryć. Inaczej mówiąc, pierwsza powstała teoria, za nią poszło okrycie. I co się okazało? Że opisy Hawkinga i reszty naukowców okazały sięzgodne z prawdą. Posiadamy zdjęcia czarnych dziur które znajdująsię blisko, nie 9 miliardów lat św. i które potwierdzają teorie w/w panów. Warto również pamiętać, że oglądając kwazar tak odległy od nas, możemy co najwyżej zauważyć początkowe stadium tego kwazaru. Zatem możliwe jest, że w tym kwazarze znajduje się coś, co dopiero za jakiśczas stanie się BH.
Cóż, faktem jednak pozostaje, że BH to obiekty niesamowicie działajace na wyobraźnię, jak i o których mało kto tak naprawdę ma pojęcie jaka jest ich właściwa natura

[Lynx]

To prawda, Aquila, że czarne dziury działają na wyobraźnie. Działają do tego stopnia, że wręcz uniemożliwiają niektórym zrozumienie czytanego tekstu. Dobrym przykładem jest korespondent Guardiana, który informację o odkryciu dotyczącym budowy kwazarów przekuł na sensacyjnego newsa o obaleniu teorii czarnych dziur...
Dla chętnych artykuł o odkryciu Rudy'ego Schilda w Universe Today.

[PMD]

Stevn Hawking w swojej książce "Króka Historia Czasu", dokonuje przeglądu dotychczasowych kosmologii - czyli teorii na to czym/jaki jest wszechświat, jak funkcjonuje.
Teorie o nieskończenie rozległej sferze, zdaje się zarzucono już jakiś czas temu. Ostatnie jakie są aktualnie na topie to teoria strun. Po lektórze książki nasuwa się jednak refleksja, że tak naprawdę, nikt nie ma pojęcia jak jest. Czarne dziury mogą być tworami jakie opisuje Hawking, ale tak naprawdę on sam nie ma co do tego pewności.

[octopus]

Prawda, że nowoczesna nauka jest strasznie pogmatwana i nie chce isę w to wierzyć. Tym bardziej, że wielu założeń, nawet bardzo wielu - po prostu nie da się udowodnić. Np. nie sprawdzisz na 100% czy czarna dziura ma koniec czy jet tunelem czasoprzestrzennym jeśli do niej nie "wejdziesz". Dużo jest podobnych problemów, ale obecne teorie niekoniecznie zawsze opisują sprawdzoną rzeczywistość; ważne żeby pasowały do innych teorii i żeby dało się na nich budować nowe teorie bez paradoksów. No i żeby nie naruszać za bardzo zasady Brzytwy Okhama (zasada nie mnożenia bytów). Wiele teorii może się wydawać nieprawdopodobnych (chyba zwłaszcza z fizyki kwantowej), np. od dawna zadziwiający mnie Kot Schroedingera, który dla zwykłego człowieka jest paradoksem, ale fizyka kwantowa musiała pryjąć że "zjawisko" to zachodzi (czyli kot jest pół martwy pół żywy - zainteresowanych zapraszam do lektury np. na wikipedii) Przynajmniej jak dla mnie nie ma powodu do robienia rewolucji w nauce, bo czarne dziury nie istnieją, dopóki teoria Einsteina jest wystarczająco komplementarna. Tak więc nie zmienię poglądów na temat prawdziwości dotychczasowego opisu wszyechświata. Jak napisał Ivellios :

Dziura, jak sądzą naukowcy, mogła powstać tylko przez ogromny wyrzut materiału wprawionego w ruch przez silne pole magnetyczne.

Naukowcy SĄDZĄ, nie są pewni, nie mają kompletnej teorii. Nie wiadomo jak powstała ta dziura na 100%. Na razie nie zastanowiono się nad tym, że takie inne czarne dziury zachwiałyby wieloma dotychczasowymi teoriami, które się sprawdzają!!! Teoria Einsteina o czarnych dziurach nie zawiera żadnych tajemnic. Znane są właściwości czrnych dziur, ich proces powstawania i wszystko inne. Dlatego nie sądzę żeby nowe "odkrycie" żeczywiście się sprawdziło.

[Aquila]

No cóż, nawet jeśli BH jest przejściem do jakichś innych światów, to i tak nic nam po tym. Po prostu żadne ciało nie może wejść do BH i nie ulec zniszczeniu i na to ine ma rady, nie ominiemy praw fizyki które są podstawowe.

[michalp]

Nasza wiedza na ten temat jest tak mała, jak nasza planeta we wszechświecie.
To że teraz tak mówią nie znaczy że tak jest. Peace!!

[Aquila]

Nasza wiedza na temat BH jest wbrew pozorom dość duża

[Cote-d'Or]

ale jest to wiedza tylko teoretyczna, a teorie jak wiemy nie zawsze są poprawne

[octopus]

To że teraz tak mówią nie znaczy że tak jest.

Dla zwykłego człowieka - prawda. Dla nauki - bzdura. Na tym polega współczesne podejście do nauki, że teoria JEST prawdziwa dopóki się jej nie obali. Jak już wcześniej wspominałem o kocie Schroedingera - dla zwykłych ludzi to kupa niezrozumiałych bzdur. Jednak nauka musiała przyjąć to za prawdę, bo nie umiano tego obalić. Dawniej ludzie uważali, że nie ma liczby 0 jak i nicości, próżni i również nieskończoności. Przez długi czas radzono sobie bez nich i wszystko było OK. I tak było do czasu obalenia tego (osiągnięto próżnię, musiano przyjąć istnienie nieskończoności i 0 bo wymagały tego równania matematyczne). Wtedy powstał nowy stan rzeczy, nowa PRAWDA.

[Nickcave]

Istnieją pośrednie dowody obserwacyjne istnienia czarnych dziur! Oczywiście przeprowadzenie bezpośrednich badań jest (prawie) niemożliwe, ale przez obserwację układów podwójnych (zwykła gwiazda w pobliżu czarnej dziury). A co do faktu, że gwiazda o masie 25*Słońce powinna być czarną dziurą to już jest zupełnie nieprawdziwa informacja. To nie jest kwestia masy a gęstości. Istnieje taka wielkość jak Promień Schwarzschilda. Jeżeli obiekt o danej masie ma promień mniejszy niż swój Promień Schwarzschilda to staje się czarną dziurą. Dla Słońca to około 3 kilometrów, dla Ziemii 9 milimetrów. Dlatego mogą być bardzo masywne gwiazdy neutronowe, które nie są czarnymi dziurami, gdyż są stosunkowo mało gęste. Piszę stosunkowo, bo gwiazdy neutronowe są bardzo gęste! Mimo wszystko ich promień jest większy niż ich Promień Schwarzschilda.

[aleph]

np. od dawna zadziwiający mnie Kot Schroedingera, który dla zwykłego człowieka jest paradoksem, ale fizyka kwantowa musiała pryjąć że "zjawisko" to zachodzi (czyli kot jest pół martwy pół żywy - zainteresowanych zapraszam do lektury np. na wikipedii)  

Jedno wiadomo na pewno - kot ów jest nieźle wk^H^H zdenerwowany