Skocz do zawartości


Zdjęcie

Biologia wyobraźni


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Biologia wyobraźni


Jak coś mogłoby być tak nierozłącznie ludzkie jak biologia wyobraźni? W jaki sposób wytwory wyobraźni - takie jak powieści literackie, obrazy, sonaty, teorie naukowe - mogłyby być rozpatrywane jako twory biologiczne? Te rzeczy przecież tworzą kulturę. Po co więc mieszać w to biologię? W tym eseju uargumentuję, że zawartość wyobraźni jest, rzecz jasna, uwarunkowana bardziej kulturą, niż biologią. Pojemność wyobraźni jest jednak bardziej zależna od biologii, niż kultury.

Zacznijmy od kilku definicji. Co rozumiemy przez pojęcie "Wyobraźnia"? To pojęcie nie oznacza zwykłego obrazowania, choć oczywiście wyobraźnia może zależeć od manipulacji obrazami. Obrazowanie jest zwykle wytworem jednego z pięciu zmysłów (choć może też zostać wywołane bez czucia, na przykład podczas myślenia lub snu). Typowe obrazowanie obejmuje umysłową prezentację wydarzeń mających miejsce w zewnętrznym, fizycznym świecie. Nie chcę cię zniechęcać do przeczytania tego eseju, używając żargonu, rozważmy więc tylko prezentację umysłową jako obraz powstający w twojej głowie. Właśnie to będziemy nazywać obrazem, nie jest to jednak to samo, co wyobraźnia. Zastanów się, dlaczego.

Gdy tworzymy w naszym umyśle wizualny obraz jakiegoś przedmiotu, ów obraz posiada jakieś mniejsze lub większe podobieństwo do tego przedmiotu lub zewnętrznego stanu wydarzeń. Jeśli obraz jest dobry, wierny, to przedstawia przedmiot lub wydarzenie dokładnie, ze wszystkimi szczegółami. Typowe obrazy w umyśle posiadają "relację prawdziwości w stosunku do świata zewnętrznego". Oczywiście, umiejętność tworzenia obrazów zależy od posiadanego "sprzętu". Aby zrobić zdjęcie, potrzebujemy aparatu fotograficznego. Aby utworzyć w umyśle obraz, potrzebujemy jakiegoś organu zmysłowego połączonego z mózgiem. Oko może tego dokonać, ponieważ siatkówka zawiera receptory, które mogą kodować dostatecznie szczegółowo zarówno pozycję jak i kolor dla mózgu, z którym oko jest połączone, aby utworzyć dokładny obraz. Ale w przypadku braku oka, ucho lub palec mogą dokonać podobnej sztuczki. Na przykład przy pomocy ucha możesz stworzyć obraz, który pomoże ci określić, gdzie znajduje się sowa. Używając palca, możesz stwierdzić, gdzie znajdują się kluczyki od twojego samochodu.

Obrazowanie może być konieczne dla ludzkiej wyobraźni. Sugeruje się, że wszystkie wytwory wyobraźni pochodzą od obrazowania, które przeszło jakąś transformację podstawowego obrazowania. Na przykład psycholog Alan Leslie Rutgers, gdy pracował w Londynie (Wlk. Brytania) w latach osiemdziesiątych, proponował przyjęcie, że wyobraźnia zasadniczo składa się z trzech kroków: obranie czegoś, co nazywane jest "pierwotną" prezentacją (która, jak już założyliśmy, jest obrazem posiadającym podobieństwo do świata zewnętrznego). Następnie zrobienie kopii tej najważniejszej prezentacji (Leslie nazywa to kopią "prezentacji drugorzędnej"). W końcu można wprowadzić do tej drugorzędnej prezentacji jakieś zmiany, bawiąc się jej podobieństwem do świata zewnętrznego bez zniekształcania ważnych podobieństw do oryginału, które powinny zostać zachowane. Według Leslie'ego, używając wyobraźni pozostawiasz tą drugą prezentację nietkniętą (z ważnych ewolucyjnych powodów, abyśmy mogli do niej wrócić), posiadając jednak jej fotokopię, możesz z nią robić, co zechcesz.

Spróbujmy to trochę bardziej przybliżyć. Twoje oko spogląda na rybę. Przyczynia się tym samym do tego, że twój mózg tworzy wizualny obraz ryby. Do tego momentu twoja najważniejsza prezentacja "ryby" posiada dokładne podobieństwo ze światem zewnętrznym. Prawdziwa ryba posiada płetwy, oczy i łuski i tak też wygląda twój obraz ryby. Tak samo się dzieje, gdy twoje oko spogląda na kobietę i przyczynia się do wytworzenia przez mózg wizualnego obrazu kobiety. Teraz już posiadasz nie tylko najważniejszą prezentację ryby, ale także posiadasz najważniejszą prezentację kobiety. Ten obraz, tak jak obraz ryby, jest prawdziwy. Kobieta, na którą spoglądałeś, ma długie włosy i piękny uśmiech, i tak powstała twoja najważniejsza prezentacja kobiety.

W ważnej teorii Leslie'ego, jedynym sprzętem potrzebnym do utworzenia takich obrazów lub najważniejszych prezentacji jest system wizualny, który zaczyna się od oka, a kończy w wizualnej korze mózgu. Przypomnij sobie jednak, że jest to dopiero jeden z trzech jego kroków. Aby poruszać się poza obrazowaniem do wyobraźni i przejść do kroku drugiego i trzeciego, potrzebny jest dodatkowy mechanizm neurologiczny. Ów dodatkowy mechanizm może wziąć każdą z najważniejszych prezentacji (ryby i kobiety) i skopiować je. Podczas gdy nasz mózg posiadał wcześniej tylko dwie najważniejsze prezentacje, teraz otrzymał dwie dodatkowe prezentacje drugorzędne. Wykonał więc krok drugi.

Dołączona grafika


W końcu przechodzi do kroku trzeciego. Ten sam specjalny mechanizm może teraz kapryśnie przedstawiać modyfikacje prezentacji drugorzędnej. Może na przykład usuwać jakieś cechy na każdej z tych prezentacji. Usuńmy głowę ryby i nogi kobiety. Wywalmy też jej długie włosy. Teraz już wyraźnie drugorzędne prezentacje nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, nie odnoszą się już do prawdziwych obiektów znajdujących się w świecie zewnętrznym. Jest jednak jeden punkt. Mózg występuje tutaj jako rozwinięty organ reprezentujący to, co się dzieje w rzeczywistości zewnętrznoświatowej. Jeśli na zewnątrz znajduje się lew, to mózg próbuje wiedzieć, że obraz utworzony przez system wizualny jest dokładny, może więc podjąć działanie (walczyć lub przyjąć taki obraz jaki widzi). Ale ludzki mózg (chcąc utrzymać ważną funkcję podtrzymania obrazowania) może się wysilić, aby zrobić coś więcej niż tylko reprezentację rzeczywistości panującej w zewnętrznym świecie i modyfikować drugorzędną prezentację, otwierając ją na nowe ewentualności. Pozwala to mózgowi myśleć o możliwych, hipotetycznych, aktualnie nieprawdziwych stanach wydarzeń.

Oczywiście usuwanie cech z drugorzędnej prezentacji to tylko początek kompletu możliwych zmian, które ten mechanizm może wprowadzić. Innego rodzaju zmiany mogą prezentacji dodać innych cech, których nie miały prezentacje pierwotne. Na przykład dodać węże do obrazu kobiety. Także innego rodzaju zmiany, które ten mechanizm może wprowadzić, mogą doprowadzić do połączenia się dwóch prezentacji drugorzędnych. Wystarczy tylko nasunąć je na siebie, aby zobaczyć, jak by wyglądały. Przykładowo mechanizm może połączyć dwie drugorzędne prezentacje w taki sposób, że wytworzy intrygujący obraz kobiety z rybim ogonem i wychodzącymi z jej głowy wężami. Możemy nawet nadać takiej nowo utworzonej prezentacji nazwę (syreny).

Podczas gdy jakieś zwierzę posiadające organ czucia połączony z mózgiem może wytworzyć obraz (lub najważniejszą prezentację), wciąż żywa jest debata dotycząca tego, czy inne zwierzęta, a nie tylko ludzie, mogą wytwarzać drugorzędne prezentacje. Alan Leslie nazwał mechanizm wykonujący kroki drugi i trzeci mechanizmem "metareprezentacyjnej pojemności" i argumentował perswazyjnie, że ten mechanizm leży w sercu rozwoju symulowanej gry i ludzkiej zdolności do czytania w umyśle.

Co się tyczy symulowanej gry, wiele lat temu rozpoznano, że ludzkie niemowlęta w wieku od 9 do 14 miesięcy zaczynają symulować. Na przykład mogą udawać, że przedmiot posiada cechy, których w rzeczywistości nie posiada (np udawać, że zabawkowa filiżanka do herbaty jest gorąca). Zauważ, co się dzieje. Dziecięcy mózg dodał do prezentacji przedmiotu cechę, której ten przedmiot w rzeczywistości nie posiada. Niemowlę może też udawać, że przedmiot ma tożsamość lub zawartość, której nie ma (np udając, że zabawkowa filiżanka jest napełniona płynem). Mogą również udawać, że przedmiot jest inny (np udawać, że zabawkowa cegła jest filiżanką do herbaty, co objawia się tym, że dziecko przykłada cegłę do ust lalki, jak gdyby podawało jej napój). Taki "substytut przedmiotu" lub figlarna manipulacja cech przedmiotu lub tożsamości mogą bezpiecznie mieć miejsce, jeśli te modyfikacje są wywoływane przez drugorzędne prezentacje.

Dołączona grafika


"Bezpieczne", ale w jakim sensie? W sensie takim, że potrzeby rozwijającego się niemowlęcego mózgu służą utrzymaniu tropu przedmiotów takich, jakimi one są w prawdziwym świecie. Mózg musi ciągle być w stanie bycia prawdomównym (moje oko mówi mojemu mózgowi, że ten oto przedmiot jest rybą), od tych prezentacji, które nie posiadają żadnych poszlak prawdomówności (wyobrażam sobie, że stworzenie nazywa się syreną). Jeśli niemowlęcy mózg przedstawiałby takie modyfikacje jako najważniejsze prezentacje, to wtedy nie byłby w stanie stwierdzić, co jest prawdą, a co nie. Mogłoby to w końcu doprowadzić niemowlaka do poważnej dezorientacji lub nawet zakłamania natury przedmiotów (jakim cudem ryba ma kobiecą głowę?). Mózg mógłby również być niezdolnym do odróżnienia prawdziwego zagrożenia (lwa) od zagrożenia wyobrażonego (coś co udaje lwa). Mózg zapłacił za swoją ewolucję, nie przez spowodowanie zamieszania w prawdomówności najważniejszych prezentacji, ale przez kwarantannizację relacji z prawdą w pierwotnych prezentacjach.

Pierwotne prezentacje mają ewolucyjną funkcję wiernego prezentowania świata, aby zbudować bazę wiedzy o tym, jaki naprawdę jest świat. Zmieniając pierwotne prezentacje ryzykujesz obniżenie jakości i rzetelności twojej bazy wiedzy, twojej bazy wiedzy o tym, z czego składa się rzeczywistość. Ważnym wglądem Leslie'ego było to, że zwykle niemowlę jest zdezorientowane, jeśli chodzi o symulowaną grę. Ono nie sądzi, że filiżanka herbaty naprawdę jest gorąca. Ono wie, że jest zimna, ponieważ jego pierwotna prezentacja (filiżanka do herbaty = zimno) pozostała nietknięta. Jest to możliwe dzięki dwóm wcześniejszym krokom. Przez stworzenie kopii pierwotnej prezentacji prawda przeszła "kwarantannę". W drugorzędnej prezentacji żadna z relacji do rzeczywistości nie musi się nakładać. Niemowlę udaje, że filiżanka herbaty jest gorąca nawet wtedy, gdy w rzeczywistości jest zimna. Pierwotna i drugorzędna prezentacja rozwodzą się i mogą mieć różne funkcje. Funkcja drugorzędnej prezentacji pozwala mózgowi na manipulowanie rzeczywistością na nieskończenie wiele sposobów, badając możliwe stany wydarzeń. Udaj, że gra nie pozwala ci na wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Pozwoli ci "wyobrazić sobie" hipotetyczne światy, prawdopodobnie wstępny warunek dla poważnego przedsięwzięcia projektowania i inżynierii, jak również sztuki lub nauki.

W jakim sensie pojemność metareprezentacyjna mogłaby być podstawowa dla czytania umysłu? Zdefiniujmy czytanie umysłu jako zdolność do wejścia w czyjeś buty, wyobrażenia sobie myśli i uczuć innej osoby. Bardzo interesujący argument Leslie'ego mówi, że gdy czytasz umysł, znów potrzebujesz kwarantannizacji twoich pierwotnych prezentacji. Oto, jak działa ten argument. Twój umysłowy obraz ryby posiada relacje prawdziwości do prawdziwej ryby znajdującej się w świecie zewnętrznym, więc wiara lub zdanie posiadają relacje prawdziwości w zewnętrznym świecie. W ten sposób fraza "Jan ma interes ze swoim kolegą" jest pierwotną prezentacją stanu wydarzeń i jest prawdziwa, jeśli Jan naprawdę prowadzi interes z kolegą. Kiedy jednak czytamy umysł, znów bierzemy pierwotną prezentację (krok pierwszy), kopiujemy ją, aby stała się prezentacją drugorzędną (krok drugi) i wtedy możemy dodać prefix (krok trzeci), który zmieni zupełnie relację prawdziwości z zewnętrznym światem.

W ten sposób możemy wziąć pierwotną prezentację "Jan ma interes z kolegą" (krok pierwszy). Możemy ją skopiować, by stworzyć identyczną wersję "Jan ma interes z kolegą", chyba że oznaczymy tą wersję jako kopię lub prezentację drugorzędną (krok drugi). W końcu do drugorzędnej prezentacji możemy dodać prefix "Marysia uważa, że", aby otrzymać "Marysia sądzi, że Jan ma interes z kolegą" (krok trzeci).

Dołączona grafika


Taka drugorzędna prezentacja posiada unikalne własności logiczne, jest to wgląd zapożyczony przez Leslie'ego ze standardowych poglądów na filozofię umysłu. One mają, używając żargonu, odnośność nieprzezroczystości. Fraza "Udaję, że ta filiżanka do herbaty jest gorąca" jest prawdziwa, jeśli naprawdę udaję, niezależnie od tego, czy filiżanka naprawdę jest gorąca, czy też nie. Stwierdzenie "Marysia sądzi, że Jan ma interes z kolegą" jest prawdziwe, jeśli Marysia naprawdę tak sądzi, niezależnie od tego czy Jan naprawdę ma interes z kolegą, czy też nie. Według Lesliego, i moim zdaniem on ma rację, kiedy czytamy w umyśle (tylko używając wyobraźni), używamy takiej drugorzędnej prezentacji. Mogę utrzymać moją własną bazę wiedzy (Jan nie ma interesu), gdy reprezentuję czyjąś inną (prawdopodobnie fałszywą) wiarę (Marysia sądzi). Mogę utrzymać moje własne, realistyczne, prawdziwe postrzeganie zewnętrznego świata (to jest lew), gdy prezentuję możliwe i wymyślone stworzenia (lew z dwiema głowami). Aby czytać umysł lub wyobrazić sobie świat z perspektywy kogoś innego, muszę przełączyć się z własnych pierwotnych prezentacji (jak postrzegam świat jako prawdziwy) na prezentacje kogoś innego (jak dana osoba postrzega świat, nawet gdyby to postrzeganie było nieprawdziwe). Prawdopodobnie empatia, dialog i relacje są niemożliwe bez zdolności przełączania się między naszymi pierwotnymi i drugorzędnymi prezentacjami.

Zostało nam się jeszcze zająć pytaniem, czy pojemność ludzkiej wyobraźni jest, w swoim rdzeniu, biologiczna? Według Leslie'ego, pojemność dla prawdziwych metareprezentacji zawiera specjalny moduł w mózgu, który ludzie posiadają, a którego prawdopodobnie nie posiada żaden inny gatunek. U ogromnej większości populacji moduł ten funkcjonuje poprawnie. Może on zostać zauważony u 14-miesięcznego niemowlaka, który może zacząć udawać; u czteroletniego dziecka, które może zacząć czytać umysł i w ten sposób doceniać różne punkty krajobrazu; lub u dorosłego powieściopisarza, który może sobie wyobrażać wszystkie rodzaje scenariuszy, które nie istnieją nigdzie poza jego własną wyobraźnią i wyobraźnią czytelnika.

Czasami jednak moduł ten nie zdołał się rozwinąć w normalny sposób. U dziecka opóźnieniu mógłby ulec rozwój specjalnego fragmentu posiadanego przezeń sprzętu: metareprezentacja. Konsekwencja tego opóźnienia byłaby taka, że trudno byłoby im czytać w umysłach innych ludzi. Okazuje się, że doświadczają tego dzieci z syndromem Aspergera. Mają one w pewnym stopniu trudność z czytaniem umysłów innych osób. Mogą też w ogóle nie rozwinąć metaprezentacji, a więc być całkowicie "ślepe umysłowo". Podobne objawy występują u dzieci z zaawansowanym lub klasycznym autyzmem. Autyzm i syndrom Aspergera tworzą podgrupy określane dzisiaj mianem "autystycznego spektrum" i owo spektrum okazuje się być powodowane przez czynniki genetyczne oddziałujące na rozwój mózgu, wniosek z tego jest więc taki, że pojemność oraz sama metareprezentacja mogą zależeć od genu, który może budować powiązane ze sobą struktury mózgu, które pozwalają nam wyobrażać sobie światy innych ludzi.

Jakie są konsekwencje autystycznego spektrum dla ludzi i dla naszego zrozumienia roli biologii w ludzkiej wyobraźni? Dzieci z zaawansowanym lub klasycznym autyzmem mogą być zainteresowane wyłącznie prawdziwym światem, w ogóle nie posiadać zainteresowań lub czytać w umysłach, udawać lub fantazjować. Mogą się cieszyć, tworząc modele z prawdziwych przedmiotów, lub patrząc, jak przedmioty naprawdę się zachowują, albo też rozmyślać, co ktoś inny może czuć, lub też co inni mogą myśleć, mogą też próbować zrozumieć, dlaczego syrena lub jednorożec są fajne. Dzieci z syndromem Aspergera mogą być zdolne do czytania w umysłach do pewnego stopnia, po pokonaniu opóźnienia w rozwijaniu tej umiejętności. Ich opóźnienie może jednak oznaczać, że te dzieci nadal myślą, że empatia stanowi wyzwanie nawet w dorosłym życiu. Mogą wykazać przedłożenie dla opartego na faktach materiału do przeczytania nad fikcję, lub dla dokumentów nad filmami przedstawiającymi fikcję, ponieważ sprzęt działający w ich mózgu tworzy pierwotne prezentacje i rozumie, że prawdziwy świat przedmiotów fizycznych jest dalece bardziej rozwinięty, niż to prezentują możliwe stany umysłowe wytwarzane przez metareprezentację.

Od kiedy kalectwo obejmujące klasyczny autyzm ma od początku podłoże biologiczne, dzieci z autyzmem dają nam dużą wskazówkę o biologicznej podstawie wyobraźni. Oczywiście, gdy metareprezentacyjny sprzęt działa poprawnie, to jego pracą steruje biologia. Odtąd zawartość naszej wyobraźni, czy wyobrazimy sobie rozgniewanego Boga, szkołę czarów, syreny czy diabła, jest zależna bardziej od naszej określonej kultury niż od biologii. Ale pojemność wyobraźni zależy od genu, który buduje mózgi z użyciem ściśle określonego rodzaju mechanizmu - tego, którego używamy, tworząc relacje międzyludzkie lub marząc.

Simon Baron-Cohen
Tłumaczenie: Ivellios, http://www.paranormalium.pl
  • 0



#2

Shadow.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A myślałem ze wyobraźnia niema naukowego wytłumaczenia jet to tylko normalny "świat marzeń" każdego człowieka. A tu taki zonk.
  • 0

#3

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skoro można opisać procesy myślowe, to procesy odpowiedzialne za wyobraźnię również. ;]
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych