No właśnie o to chodzi! Świadome, a więc trzeźwe myślenie wywołuje u nas hamulce. To jest bardzo dobre, ponieważ mamy na uwadze skutki naszych poczynań. Gdy spożyjemy alkohol, jesteśmy bardziej odważni i często robimy rzeczy, których na trzeźwo nie zrobilibyśmy w ogóle. Powodem może być obawa przed ryzykiem lub nasza strachliwa natura (w zależności od charakteru i sytuacji). Gdy jesteśmy pijani myślimy, ale "prostoliniowo". Nie rozważamy, tylko albo coś robimy, albo nie. Stąd na drugi dzień tzw. "kac moralny", gdy jednak zdecydujemy się na coś głupiego czy nieodpowiedzialnegomoże po pijanemu jest łatwiej, bo mózgowi świadome myślenie po prostu przeszkadza w wykonywaniu takich czynności?

Ale ja mówię o osobach 'zalanych', a nie tych po jednym czy dwóch kieliszkachTo wszystko co opisujesz jednak nijak - moim zdaniem - ma się do tego kierowcy.
Faktem jest, że w pewnych zawodach sportowych wypicie alkoholu pomaga w koncentracji.
Strzelcy wypijają po koniaczku, aby ręka była pewniejsza i się nie trzęsła.........ect.
