Skocz do zawartości


Zdjęcie

Medytacja - wasze doświadczenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
147 odpowiedzi w tym temacie

#46

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W trakcie medytacji wkraczasz w subtelniejsze energie.
Często nasze ma ciało dużo cięższą wibrację.
Bywa i jest naturalne, że przy " dostarajaniu :) się do wyższych wibracji zdarzy nam się senność lub zaśniemy :/
Jak zaczynamy więcej trenować też bolą mięśnie :)
  • 0



#47

Kierkegaard.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sorry ze odswiezam temat, ale chcialem cos wtracic odnosnie medytacji i czakr.

A wiec dla mnie medytacja jest jakakolwiek czynnosc wykonywana w pelni uwaznie - przy swiadomosci "tu-i-teraz". Nie chce tego nazywac koncentracja na obecnej chwili (bo koncentracja to nie medytacja) ale raczej uwazna swiadomoscia wszystkiego wokol bedac nieustannie obecnym w czasie terazniejszym. Uniemozliwia to myslenie, ciagle mielenie umyslu, niekonczacy sie potok mysli. Oczywiscie czesto bedac w chwili terazniejszej bedziemy zapominac i mimowolnie znowu pojawia sie jakies mysli, tak jak pojawiaja sie prawie bez przerwy w naszym codziennym zyciu. Medytacja pozwala spojrzec na samego siebie bez filtra umyslu. Uswiadamia nam, ze umysl to nie my, rozpoczyna wielka przemiane. Przemiane swiadomosci. Polecam tu ksiazke Eckhart'a Tolle "Potęga teraźniejszości" - to jest prawdziwa medytacja. Cokolwiek robisz, badz obecny tu i teraz, calym soba w obecnej chwili. To wszystko. Siedz, lez, spaceruj, pij herbate, myj podloge... wszystko jedno, tylko rob to swiadomie.


Co do czakr to nie jestem pewien na 100%, ale raczej sklanialbym sie do tego, ze trzeba je rozwijac od dolu (tzn. zaczynajac od czakry podstawy). Czytalem o tym sporo i wiele autorytetow (m.in Robert Bruce) potwierdzilo ta teorie, stad uwazam, ze wlasciwym poczatkiem jest od dolu -> w gore. Wlasciwie to najlepiej wg. mnie pracowac rownoczesnie na wszystkich czakrach, jedynie kladac wiekszy nacisk na te dolne (w szczegolnosci czakre podstawy).

Pozdrawiam i przepraszam za brak pol-fontow.
  • 0

#48

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Masz rację pod warunkiem ze jesteś na etapie, ze wykonując jakąś czynność mechanicznie,
utrzymujesz stan pustego umysłu. Tak wtedy twoje życie jest medytacją.
Aby ten stan osiągnąć, należy nauczyć się wcześniej koncentracji.
Pozwala to okiełznać masz umysł.

Połączyłabym rozwój czakramów z harmonizowaniem kanałów energetycznych.
Przecież centra energetyczne -( czakramy) są integralną ich częścią.
  • 0



#49

Kierkegaard.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Masz rację pod warunkiem ze jesteś na etapie, ze wykonując jakąś czynność mechanicznie,
utrzymujesz stan pustego umysłu.

Sek w tym, ze nie da sie wykonywac czegos jegnoczesnie mechanicznie i swiadomie. Wykonujesz cos mechanicznie gdy myslisz wtedy o "niebieskich migdalach", czyli bardzo czesto. Mechanicznie = nieswiadomie.


Aby ten stan osiągnąć, należy nauczyć się wcześniej koncentracji.
Pozwala to okiełznać masz umysł.

Koncentracji nie trzeba sie uczyc, wszyscy ja doskonale znaja. Rozwiazujac zadanie z matematyki musisz sie koncentrowac, ale to zaweza Twoja swiadomosc. Poza tym nie wszystko co potrafi okielznac nasz umysl, jest dobre z punktu widzenia medytacji. Mozesz rownie dobrze przycmic swoja swiadomosc i mysli sie nie pojawia ale to bedzie krok wstecz. Mozesz gwalcic sie mantrami ale to nie ma z medytacja wiele wspolnego. Wiec "pusty umysl" to nie jest cel. Celem jest swiadomosc tu-i-teraz. To sprawi, ze automatycznie sie zrelaksujesz a mysli przestana naplywac. Koncentracja jest czasem wazna, jesli pomaga znalezc sie w terazniejszosci. Czyms takim jest np. skupienie sie na oddechu, czyli Vipassana. Sam tego nie stusuje ale podobno jest pomocne, wiec pewnie tak jest :) Nie widze ponad to sensu skupiania sie na jakiejs wyobrazonej mysli, rzeczy czy jakiegokolwiek odliczania w myslach. Przynajmniej nie do poglebiania swej swiadomosci.
  • 0

#50

Indigo.
  • Postów: 89
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja zazwyczaj podczas medytacji otwieram bramę czystości i wyobrażam sobie że przenikam do świata pokoju ... to przepełnia mnie spokojem i łagodnością , to tylko jeden z mych sposobów jednakowoż jeden z najlepszych , jakie odczucia ? rozgrzane opuszki palców , wibracje wewnętrzne , chwilowa nieobecność świadomości i chwilowa ciemność przed oczami :) ...
  • 0

#51

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kierkegaard - Sek w tym że można.
To że czegoś nie doświadczyłeś, nie oznacza że nie istnieje. Jest to pierwsza zasada.
Wyobraź sobie siebie że :mechanicznie idziesz i z całą świadomością wypowiadanej treści mówisz.
Przecież możesz mówić i jeść i jeść i mówić i jednocześnie mantrować.
Możesz mechanicznie iść i mechanicznie mantrować i mówić ze zrozumieniem.
Możesz mechanicznie sprzątać i mechanicznie mantrować w tym samym czasie itd
Można założyć ze nie potrafisz mantrować jednocześnie prowadzić rozmowy ze zrozumieniem.

Pytanie czemu to ma służyć: uciszyć rozbiegany i ciągle analizujący umysł.
Koncentracja nie zawęża świadomości. KONCENTRUJE. To nie jest przecież nic ograniczającego.
Medytacja nie ma być bierną formą. Nie powinna być medytacją nad nie-dwoistością,
lecz bezpośrednim poznaniem Absolutu.
Istnieje taki poziom rzeczywistości, na którym pojęcia wydają się jasne i rzeczywiste, a to co znajduje się po za nimi, staje się być cieniem. Z całą pewnością stan medytacji jest doświadczaniem Jedności. Jest stanem czynnym. Jak tam mogłeś doświadczyć stanu jak to nazwałeś przyćmienia?
  • 0



#52

Kierkegaard.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To że czegoś nie doświadczyłeś, nie oznacza że nie istnieje.

OK, zapamietam. ;)

Jest to pierwsza zasada.

Pierwsza zasada... ale czego? Masz jakis spis zasad? ;)

Pytanie czemu to ma służyć: uciszyć rozbiegany i ciągle analizujący umysł.
Koncentracja nie zawęża świadomości. KONCENTRUJE. To nie jest przecież nic ograniczającego.

Nie? A mnie sie zdaje ze jest. No bo przeciez jak koncentrujesz sie na czyms konkretnym, to przeszkadzaja Ci np. cwierkajace za oknem ptaki, halasy u sasiada za sciana czy wlaczone radio. Musisz wtedy ograniczyc swoja swiadomosc do jednej okreslonej czynnosci, na ktorej chcesz sie skupic. Cala reszta przeszkadza, nie powinna istniec - czy to nie jest ograniczenie swiadomosci? Mysle, ze medytacja powinna byc stanem, w ktorym przyjmujemy wszystko wokol. Swiadomosc nie jest ograniczona, jest przyjmujaca. W pelni akceptuje terazniejszosc. Koncentracja to jednak cos innego.

Medytacja nie ma być bierną formą. Nie powinna być medytacją nad nie-dwoistością,
lecz bezpośrednim poznaniem Absolutu.

Po pierwsze, medytacja nigdy nie jest "nad czyms". Blizej temu do kontemplacji, czy czegos w tym rodzaju. Po drugie, lepiej skupmy sie na bezposrednim poznaniem Siebie. Mysle, ze to jest celem medytacji. Swiat sie nie zmieni, pozostanie taki sam. Zmieni sie natomiast nasze postrzeganie swiata.

Z całą pewnością stan medytacji jest doświadczaniem Jedności. Jest stanem czynnym. Jak tam mogłeś doświadczyć stanu jak to nazwałeś przyćmienia?

Zgadzam sie ze jest to stan Jednosci, chociaz wiem, ze roznie mozna to rozumiec. Nie mowilem, ze w medytacji doznaje stanu przycmienia. Chodzi mi o to, ze sam "pusty umysl" nie koniecznie oznacza medytacje. W medytacji masz pusty umysl, ale to wynika ze swiadomosci w obecnej chwili. Rownie dobrze mozesz otumanic swoj umysl, zahipnotyzowac, przycmic itp, a wtedy takze mysli sie nie pojawia, tylko ze to nie bedzie medytacja. To bedzie cofniecie do poziomu nieswiadomosci.
  • 0

#53

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

:) tak mam parę zasad.
Na przykład zakładanie czegoś apriorii.
Koncentracja - uwaga jest skoncentrowana, gdy siedzimy przy komputerze,
masz również rację w trakcie nauki itd.
uwaga ulega rozproszeniu kiedy nic specjalnego nie mamy do zrobienia.
W stanie medytacji - myśl jest prowadzona przez obserwację oddechu ( podążamy za nim ), czy naszej postawy czy też przez powtarzaną wielokrotnie formułę.
Po co koncentrujemy umyśl? Umysł dość szybko przechodzi z jednych uczuć do drugich, posiada zadziwiającą cechę: błyskawiczne zwroty myśli.
Medytacja pomaga uświadomić sobie nasze emocje, następnie przestajemy się z nimi utożsamiać,
by w końcu je wyciszyć.
Przyglądając emocji możemy dostrzec jej pustotę.
Nie oznacz to jednak ze pozbawiamy się emocji. Rozpoznajemy je.
Przestają nami władać.
Pustka i Absolut.
Do Absolutu możemy się o odwoływać, nie da się do niego dotrzeć przez racjonalny wywód.
Pustki to nie stan depresji.
Nie jest to początek zaniku osobowości lecz początek indywidualizacji.
Kontemplacja - masz rację jest rozważaniem.
Medytację możemy traktować jako powrót do siebie, a następnie stopniowe odnajdowanie Siebie.
Medytacja to takie odnalezienie siebie w sobie.
  • 0



#54

illogical.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po przeczytaniu tego tematu mam świadomość, że nic mi to nie pomogło. :P Jestem jedną z początkujących i czytając tą waszą wymiane zdań coraz bardziej się "zakręcam". Już zupełnie nie wiem jak mam medytować, co jest złe a co dobre itp. Chyba będę musiała zacząć medytację sposobem prób i błędów. :P
  • 0

#55

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

:) prościej można tak : medytacja to taka aktywna cisza.
... odnaleźć w sobie ciszę, by usłyszeć ciszę...
Czasem w ciszy pojawia się wibracja która jest dźwiękiem rodzącego się dźwięku, uczucia, myśli...
Jest to czas...chwila... kiedy z ciszy budzi się dźwięk ...zawisa na chwilę w przestrzeni by przeobrażony pojawić się w wibrującej ciszy... przechodząc w dźwięk... :)
  • 0



#56

illogical.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No właśnie, odnaleźć w sobie ciszę... To chyba najtrudniejsze
  • 0

#57

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pozornie.
Najpierw przyjrzyj się emocjom bez utożsamiania sie z nimi.
Później pozwól przepłynąć myślom jak pozwalasz to zrobić chmurom na niebie.
Trochę koncentracji na postawie i oddechu ... :) i masz ciszę na wyciągnięcie ręki.
  • 0



#58

Kierkegaard.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

illogical, w pelni rozumiem Twoje zaklopotanie. Jesli nie mialbym wczesniej swojego zdania na ten temat to zapewne zupelnie bym sie pogubil w tym co pisze Aidil (bez urazy oczywiscie, hehe). Jesli moge Ci cos poradzic to przeczytaj ksiazke Eckhart Tolle - "Potęga teraźniejszości". Ponad to wszystkie ksiazki Osho sa bardzo pomocne, szczegolnie te o medytacji.
E-booki mozna gdzies znalezc w necie :)
  • 0

#59

illogical.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kierkegaard: Wielkie dzięki na pewno przeczytam ;)
  • 0

#60

Mały..
  • Postów: 68
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja sam czuje:

1. Spokój.
2. Takie przyjemne mrowienie na całym ciele.

Tylko niestety często mam kłopoty z koncentracja i zaraz zaczynam o czymś innym myśleć i niestety medytacja mi się przerywa :/
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych