56 odpowiedzi w tym temacie

[Fremen]

Oczywiście, że nie wszystko da się przewidzieć, a gwałt jest zaiste wielką tragedią i zbrodnią. Nie jesteśmy jednak upoważnieni do odbierania życia zarówno osobom dorosłym, jak i dzieciom - również tym jeszcze nienarodzonym.

Wyobraź sobie zatem, że w Twoim łonie rośnie owoc Twojego cierpienia, Twojego poniżenia, Twojej traumy... Że czeka Ciebie ból porodu i że do końca życia to maleństwo będzie patrzeć na ciebie oczami gwałciciela a po jakimś czasie będzie do niego podobne... Byłabyś w stanie kochać takie dziecko..?

[NO_NAME]

w sumie zgadzam się z BrunneriusGreyna-łatwo nam mówić o ratowaniu życia nienarodzonych dzieci dopóki nas nie dotyczy ta sutuacja. trzeba też pamiętać o uczuciach zgwałconej kobiety. ja sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji i nie chce się dowiedzieć, nie wiem czy wzięłabym na siebie ciężar porodu i przede wszystkim-wychowania takiego dziecka.

[Tacita]

Byłabyś w stanie kochać takie dziecko..?

Byłoby to jednak MOJE dziecko, więc myślę, że byłabym w stanie. Widzisz, wyznaję w swoim życiu pewną zasadę, że absolutnie NIC nie dzieje się bez przyczyny i WSZYSTKO ma jakiś cel. Spotkało mnie już niejedno nieszczęście, nie na taką skalę, ale jednak.. Nauczyło mnie to jednak wyznawać motto: 'Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni'.
Życie jest brutalne i musimy stawiać mu czoło, jeśli chcemy w nim wytrwać.

Wróćmy do dziewczynki..

[Robaczek]

Na naszym rynku dostępne są tabletki 'po'. Ofiara gwałtu ma 72 h, by ją zażyć i nie zajść w ciążę, a tym samym nie zabijać w niedalekiej przyszłości dziecka.

Tylko że te tabletki nie sa 100% skuteczne i nie każde może je brać.. tak, tak.. czepiam sie.. wiem..

Byłoby to jednak MOJE dziecko

No Twoje.. Nie licząc plemnika które sie do niego przyczyniło i genów gwłaciciela który zawierał..

Wspaniale, w takim razie niewinne dziecko ma cierpieć? Twierdzisz, że nie zasługuje na życie. A Ty zasługujesz?

Napewno tygodniową komórke jajową to zaboli.. no jestem pewien..
Pytanie jest inne:
Czym zawiniło to dziecko że będzie sie musiało wychowywać w domu dziecka, lub wychowywane przez matke której przypominało by jej o gwałcicielu..
A potem dziecko sie pyta:
Mamo, a czemu ja nie mam tatusia?...

[Robaczek]

Eru.. tak mi to szowinizmem lekko pachnie..
Rozumiem Ciebie, ok...
Ale też nie potrafie Ci przedstawic jasno mojego zdania, żebyś zrozumiał (bez urazy, poważnie nie chodzi mi o to) i jednoczesnie nie urazic przy tym zadnej osoby..

[Tacita]

Tylko że te tabletki nie sa 100% skuteczne i nie każde może je brać.. tak, tak.. czepiam sie.. wiem..

Czepiasz..

No Twoje.. Nie licząc plemnika które sie do niego przyczyniło i genów gwłaciciela który zawierał..

Ale byłoby również MOJE i miałoby również MOJE geny.

Napewno tygodniową komórke jajową to zaboli.. no jestem pewien..

Po tygodniu NIKT nie jest w stanie wykryć ciąży

A potem dziecko sie pyta:
Mamo, a czemu ja nie mam tatusia?...

Lepiej odpowiedzieć dziecku na takie pytanie, niż mieć na sumieniu jego śmierć.

Jak już jednak wspomniałam, w przypadku tek dziewczynki, aborcja jest uzasadniona, gdyż wchodziło w grę jej życie.

[Robaczek]

Po tygodniu NIKT nie jest w stanie wykryć ciąży

Oprócz ginekologa nikt.. masz racje..
A może to jest tak..
przez pierwsze dwa tygodnie wqle nie ma ciazy.. a nagle w trzecim juz sie serce pojawia..
taaak, na pewno tak jest..

Lepiej odpowiedzieć dziecku na takie pytanie, niż mieć na sumieniu jego śmierć.

Bo mnie sasiad w lesie zgwałcił..
looz..

[zak]

Lepiej odpowiedzieć dziecku na takie pytanie, niż mieć na sumieniu jego śmierć.

no nie wiem..

[Tacita]

Oprócz ginekologa nikt.. masz racje..

Po tygodniu nawet ginekolog nie jest w stanie tego stwierdzić. Wiem to od samego ginekologa

Bo mnie sasiad w lesie zgwałcił..
looz..

Widzę, że nie rozumiesz..

Proponuję powrót do tematu głównego.

[ShadowLady86]

Tak jak sądziłam, temat o aborcji zgwałconej dziewczynki przekształcił się w temat o aborcji ogólnie. Ale czemu się dziwić. Aborcja, eutanazja, to tematy bardzo drażliwe i kontrowersyjnie we współczesnym świecie. Jedno jest pewne - skrajność i fanatyzm w żadnym przypadku nie są dobre.

Na początek małe pytanie. Czy zdjęcie jest adekwatne do tekstu? Bo dziewczynka ma na nim już taki brzuch, jakby była w zaawansowanej ciąży. Nawet jeśli założymy, że u 9-latki nawet początkowa trymestr jest bardziej widoczny z powodu jej drobnej budowy ciała, to i tak musiałby być to co najmniej 3-4 miesiąc. A bezpiecznej aborcji nie przeprowadza się w takim stadium zaawansowania.

Po drugie spójrzcie na to dziecko! Czy uważacie, że jej biodra i miednica są na tyle rozwinięte, że poród mógłby odbyć się bez komplikacji? Na litość boską, przecież poród mógłby jej zniszczyć drogi rodne!
Poza tym jak już ktoś słusznie wspomniał, takie dziecko nie jest psychicznie gotowe do porodu i macierzyństwa! Rodzice byli niezwykle mądrymi ludźmi że sprzeciwili się państwu i uratowali zdrowie fizyczne i psychiczne swojej córki.

Cały czas mówimy a aborcji, a tutaj zaistniał według mnie znacznie poważniejszy problem, między innymi pedofilia! Mogę wnioskować, że nie był to odosobniony przypadek! Niech pseudo-katoliccy politycy Nikaragui lepiej wezmą pod uwagę, że gwałty zdarzają się w ich kraju pewnie częściej. W przypadku tej 9-latki, z racji jej przyśpieszonego dojrzewania, mamy po prostu jego owoc. Jakoś nie doczytałam się w tym artykule, żeby ktoś poszukiwał gwałciciela.

Panie, Ty to widzisz i nie grzmisz?

P.S. Ciąże można stwierdzić od momentu zagnieżdżenia się zapłodnionej komórki w ściance macicy.