162 replies to this topic

[Korynt]

Ja nie wierzę w Boga, ja WIEM że Bóg istnieje,ale nie jestem pewien co jest po śmierci, czy odrazu niebo, czy może reinkarnujemy i rozwijamy się przechodządz kolejne gęstości

[Ozzy667]

Ja nie wierzę w Boga, ja WIEM że Bóg istnieje,ale nie jestem pewien co jest po śmierci, czy odrazu niebo, czy może reinkarnujemy i rozwijamy się przechodządz kolejne gęstości

no następny...ciekawe skąd to wiesz, mam ci raczej nie powiedziała.

[Katon]

Nie chodzę do kościoła, na religię, nie wierzę. Biorę ślub cywilny i żyję spokojnie i szczęśliwie nie wydająć pieniędzy na gruszki na wierzbie.

[Ezokuba]

A ja jestem wierzący. Być może niekoniecznie katolik, ale z pewnością chrześcijanin. Tym bardziej po 6h wczorajszej rozmowie z znajomym demonologiem - chrześcijaninem... Dał mi do myślenia Polecam do poczytania ewangelię św. Tomasza - krótka, ale treściwa

Odkryłem także braki w "ufności" - po medytacji nad tą cechą urzeczywistnienia jest lepiej. Chodzi o to, by po modlitwie, która została zrealizowana, móc powiedzieć z czystego serca "Jezu/Boże ufam Tobie". Tej ufności nie miałem, bałem się, że problem może powrócić. Ale nie powrócił, a ja zawierzyłem

Warto także zajrzeć na http://www.trinitarians.info/trojca/ - jeżeli nie można umieszczać linków - sorry, wyrzućcie, ale stwórzcie nowy temat. Uważam, że warto się z tym zapoznać, bo to ogromny zbiór artykułów.

Niech Bóg Wam błogosławi na drodze rozwoju duchowego!
Aloha & Mahalo!

[Azyl]

Zostałem wychowany w religi chrześcijańskiej i trzymam się jej
Wierzę także w wiele innych rzeczy, ale wiara w Boga najmocniej... to dziwne uczucie

Myślę że każdy wierzy w to co chce i nie ma sensu się kłócić o religie ... Nie ma też co myśleć o śmierci, bo każdy prędzej czy później dowie się co kryje się pod tym wielkim znakiem zapytania ...

[Fanatyk]

Ja nie wierzę w Boga, ja WIEM że Bóg istnieje,ale nie jestem pewien co jest po śmierci, czy odrazu niebo, czy może reinkarnujemy i rozwijamy się przechodządz kolejne gęstości

no następny...ciekawe skąd to wiesz, mam ci raczej nie powiedziała.

To jest właśnie moc wiary, której zwykły ateista nie potrafi pojąć.

Ja wierzę, przyznaję się.

[MSP]

Nikt nie powinien krytykować drugiego, za to że jest wierzącym. Spotykam się jednak z wyśmiewaniem chrześcijan oraz symboli wiary chrześcijańskiej przez ateistów. Skoro nie wieżą w nic to niech również nie naśmiewają się z innych. Każdy może wierzyć w co chce, czy to jest UFO, Allach, czy też poduszka z misiem.

Ja osobiście jestem chrześcijaninem, ale też co do niektórych nauk księży się nie zgadzam. M.in chodzi o niebo do którego ich zdaniem dostają się tylko Ci najgłębszej wiary (innymi słowy babcie które w kościele siedzą 1,5 godziny przed mszą). Piekło powinno być tylko dla morderców, oraz dla innych celowo odbierających, bądź też niszczących życie innym. Reszta do czyśćca bądź nieba. (Gdyby słuchać niektórych kapelanów to do nieba nie trafił by ten kto zabił choćby mrówkę, czy muchę. W końcu to też stworzenia Boże )

[darokrol]

MSP jestem ateista i wszystkie religie i bożki dla mnie to jedno i to samo, jednak każda religia zakłada że tylko jej wyznawcy trafią do nieba, a reszta do piekła, wniosek jest taki że wszyscy pójdziecie do piekła...

skoro jesteś taki tolerancyjny to nie skrytykowałbyś swojego dziecka jakby zaczęło wierzyć w ta poduszkę z misiem ? już to widzę bo wiem jak wygląda wasza tolerancja

[Justine:P]

Kiedyś na pewno wierzyłam, ale teraz... wątpię. Jest zbyd dużo rozbieżności pomiędzy KK a Bogiem

Myślę, że czasem ludzie tylko mówią, że nie wierzą, ale w potrzebie właśnie zwracają sie do Boga

[hattori_hanzo]

Ja również wierzę w Boga, ale na swój sposób. Jestem wolny od wszelkich doktryn i kościołów i jest mi z tym naprawdę dobrze. Mam szacunek dla innych religii i wyznań, aczkolwiek nienawidzę fanatyzmu religijnego, tak samo jak nie toleruje fanatycznych ateistów.

[Korynt]

Hattori ja mam tak samo. IMO szczególnie powinno się potępiać religie, które mowią że ONI zostaną zbawieni,a RESZTA pójdzie do piekła oraz takie które nawołują do nienawiści. Chyba najbardziej do tego będzie pasować Chrześcijaństwo (dok. wczesne chrześcijaństwo a nie te, stworzone przez cesarza Konstantyna III poganochrześcijaństwo) oraz buddyzm.Nie będzą do tego pasować:
judaizm - j/w
hinduizm - to też pogaństwo
islam - wywodzi się z judaizmu i w przeciwieństwie do (wczesno)Chrześcijaństwa nadal nawołuje do nienawiści
religie plemienne - toże pogaństwo
politeizm - ogólnie bardziej to pogaństwo, religie takie zwykle wierzą w krawawych bożków
henoteizm - prawie jak monoteizm, tylko że nadużywają słowa bóg (Bóg jest jeden) często chrześcijaństwo przechodzi na ten typ, np. kult Maryjny,Kult Świętych, lecz osobiście nie krytykuję tego typu
do ateizmu jestem obojętny - o ile też nie będą ,,nawracać'' na siłę.Pozatym ateiści nie otrzymają żadnego wsparcia duchowego od istot wyższych.

Użytkownik Kowal801 edytował ten post 10.02.2008 - 19:15

[Quiz]

Ja osobiście najpierw ewoluowałem z katola w ateistę ,teraz jednak uważam że jakaś forma boga istnieje.Dla mnie nie jest to Allach , Kriszna, Jahwe(zawsze mnie śmieszy jak mało tru-katoli nie wie że On tak się nazywa) czy Zeus ale jakaś forma ostateczna musi w końcu istnieć...

Osobiście uważam też że nie istnieje coś takiego jak Piekło i Niebo,po śmierci każdy będzie mógł zdecydować czy zostaje w formie duchowej czy wraca na ziemię,tyle że jeśli skończymy życie jako masowy morderca to nasza dusza będzie tak skołowana że odpowiednie złe istoty już zadbają o to żebyśmy sie odrodzili jako jeden z tych żuczków co toczy kulki z **wna, albo jako prezydent USA

[hattori_hanzo]

Ja mam swoją osobistą wizję Piekła i Nieba, pomijając Czyściec, który jest wymysłem Kościoła, bo w Biblii jakoś się nie doszukałem wzmianek o tym miejscu. Moim zdaniem na ziemi oddziałuje na nas i Szatan i Bóg. Piekło to dla mnie nic innego jak miejsce pozbawione Boga (wcale nie musisz cierpieć w wiecznych męczarniach ), natomiast Niebo jest miejscem, gdzie Szatan absolutnie na nas nie wpływa. Może trochę chaotycznie to przedstawiłem, ale taka jest moja wizja.

[Rockyyy]

Ja osobiście najpierw ewoluowałem z katola w ateistę ,teraz jednak uważam że jakaś forma boga istnieje.Dla mnie nie jest to Allach , Kriszna, Jahwe(zawsze mnie śmieszy jak mało tru-katoli nie wie że On tak się nazywa) czy Zeus ale jakaś forma ostateczna musi w końcu istnieć...

Jahwe to nie jest imię. To jest słowo które znaczy "Jestem Który Jestem"

[Matt']

Jahwe to nie jest imię. To jest słowo które znaczy "Jestem Który Jestem"

A to z kolei jest Jego imię więc na jedno wychodzi.