Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak przeżyć rok 2012


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
640 odpowiedzi w tym temacie

#256

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe :
"Można mówic o co najwyżej......, Wszystko świadczy ku temu..., Bardzo wiele wskazuje....., Jest niemal pewne...."

A co Cię tak zaintrygowało, mógłbyś mi to nieco przybliżyć?

Nigdy nie krążyła w tym miejscu planeta? (...) A może miała prostopadłą do planet naszego układu orbitę i o wiele dłuższą?

Jeśli pas miałby być pozostałością takiej planety, to planetoidy wchodzące w jego skład powinna cechować podobna (prostopadła) orientacja ich orbit względem płaszczyzny wyznaczanej w przybliżeniu przez orbity planet U. Słonecznego. No chyba że zaczniemy wątpić w wiarygodność takich podstawowych praw jak zasada zachowania pędu.

To skąd ta kupa gruzu?

Z czasów kiedy formował się Układ Słoneczny.
Oddziaływanie grawitacyjne ze strony nowo powstałego Jowisza powodowało wzrost prędkości orbitalnych obiektów protoplanetarnych (wynik wydłużenia ich orbit), krążących w obrębie dzisiejszego pasa planetoid. W wyniku tego ich wzajemne zderzenia, zamiast doprowadzać do wzrostu rozmiarów, powodowały ich rozdrabnianie. To jak na razie najrzetelniej udokumentowana wersja wydarzeń...
  • 0



#257

Lupus.
  • Postów: 28
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A co Cię tak zaintrygowało, mógłbyś mi to nieco przybliżyć?
Jeśli pas miałby być pozostałością takiej planety, to planetoidy wchodzące w jego skład powinna cechować podobna (prostopadła) orientacja ich orbit względem płaszczyzny wyznaczanej w przybliżeniu przez orbity planet U. Słonecznego. No chyba że zaczniemy wątpić w wiarygodność takich podstawowych praw jak zasada zachowania pędu.
Z czasów kiedy formował się Układ Słoneczny.
Oddziaływanie grawitacyjne ze strony nowo powstałego Jowisza powodowało wzrost prędkości orbitalnych obiektów protoplanetarnych (wynik wydłużenia ich orbit), krążących w obrębie dzisiejszego pasa planetoid. W wyniku tego ich wzajemne zderzenia, zamiast doprowadzać do wzrostu rozmiarów, powodowały ich rozdrabnianie. To jak na razie najrzetelniej udokumentowana wersja wydarzeń...


Zaintrygował mnie taki lekko domniemany tryb Twoich wypowiedzi, jest on słuszny bo niczego nie możemy być do końca pewni, tylko zaczynasz zdanie w trybie przypuszczalnym a kończysz w ten deseń że tak musi być bo póki co jest to najbardziej wiarygodna wersja. Może przejaskrawię trochę ale jeszcze nie tak dawno bo przed ok. 700 laty jedyna słuszną wersją budowy naszego układu była Ziemia w centrum i krążące w okół niej Słońce i gwiazdy.
Co do tej kupy gruzu, zakładasz że " planetoidy wchodzące w jego skład powinna cechować podobna (prostopadła) orientacja ich orbit względem płaszczyzny wyznaczanej w przybliżeniu przez orbity planet U. Słonecznego." czyli planeta lub coś innego poruszającego się po takiej prostopadłej orbicie rozpadło się nagle i wszystkie jego kawałki lecą nadal w tym samym kierunku. Mi chodzi o to co spowodowało rozbicie tego obiektu bo chyba nie myślisz że ktoś wysypał z góry z kubełka ten gruz, złapała go nagle grawitacja i tak sobie lata. Nawiasem według Twojej teorii i zasady zachowania pędu, skoro te planetoidy czy asteroidy nadal krążą w tym miejscu to coś tam wcześniej musiało być :P .
  • 0

#258

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To ostatni mój post w tym wątku, jeśli chodzi o pochodzenia pasa planetoid. Jeśli chcesz, załóż wątek np. w dziale o Nibiru (Twoja wypowiedzi zaczynają mi się powoli z tą rzekomą planetą kojarzyć) i możemy naszą rozmowę swobodnie dalej kontynuować.

Zaintrygował mnie taki lekko domniemany tryb Twoich wypowiedzi, jest on słuszny bo niczego nie możemy być do końca pewni, tylko zaczynasz zdanie w trybie przypuszczalnym a kończysz w ten deseń że tak musi być bo póki co jest to najbardziej wiarygodna wersja.

A co w tym dziwnego? W nauce nie ma dogmatów i prawd absolutnych. W takiej sytuacji chyba normalne jest, że uznawanymi teoriami są najbardziej wiarygodne NAUKOWO koncepcje. Swą wiarygodność uzyskują poprzez weryfikację obserwacyjną lub eksperymentalną, którym owe teorie są poddawane.

Zbiór najsolidniejszych teorii tworzy spójny i wewnętrznie niesprzeczny system zwany paradygmatem (nie mylić z dogmatem). Gdy paradygmat zostaje zakwestionowany (po wykazaniu jego rozbieżności z obserwacją lub eksperymentem), dochodzi do rewolucji naukowej.

Może przejaskrawię trochę ale jeszcze nie tak dawno bo przed ok. 700 laty jedyna słuszną wersją budowy naszego układu była Ziemia w centrum i krążące w okół niej Słońce i gwiazdy.

To bardzo przejaskrawiona, wręcz nieprawidłowa próba analogii.
Przedkopernikańskie poglądy na budowę kosmosu były typową wiedzą empiryczną. Co najwyżej opisywały one obserwacje, lecz niestety zupełnie nie wyjaśniały żadnych mechanizmów. Np. wszelkie dziwaczne pomysły z deferentami i epicyklami (link wiki), których zadaniem miało być wyjaśnianie skomplikowanych ruchów planet na niebie były tak naprawdę g..... warte, gdyż tak naprawdę nie wyjaśniały niczego. Np. odpowiednie dobranie prędkości planety w ruchu po epicyklu pozwala otrzymać nawet kwadratowy kształt jej orbity. Taka niczego nie wnosząca swobodność to właśnie wynik braku mechanizmów wyjaśniających owe ruchy.

Podobny status do tych geocentrycznych poglądów mają dziś wszelkie sitchinowskie teorie opisujące powstanie U. Słonecznego. Niby wyjaśniają wszelkie obserwacje, ale kiedy przychodzi do opisu mechanizmów to leżą i kwiczą. Wszystko wg staje się wg nich możliwe, tylko że podstawowe prawa, jak prawo grawitacji zwykle trzeba wyrzucić do śmietnika.

Co do tej kupy gruzu, zakładasz że " planetoidy wchodzące w jego skład powinna cechować podobna (prostopadła) orientacja ich orbit względem płaszczyzny wyznaczanej w przybliżeniu przez orbity planet U. Słonecznego." czyli planeta lub coś innego poruszającego się po takiej prostopadłej orbicie rozpadło się nagle i wszystkie jego kawałki lecą nadal w tym samym kierunku.

Ja nie zakładam. Tak musiałoby być, jeśli ufać podstawowym prawom fizyki. No i ja nie zakładam, że coś wielkiego rozpadło się nagle, bo to coś w ogóle nie istniało. :P

Mi chodzi o to co spowodowało rozbicie tego obiektu bo chyba nie myślisz że ktoś wysypał z góry z kubełka ten gruz, złapała go nagle grawitacja i tak sobie lata.

A może zanim założymy, że ten obiekt istniał naprawdę, wyjaśnimy, jakie fizyczne mechanizmy mogłyby spowodować, że prostopadle poruszający się intruz spowodował powstanie pasa planetoid poruszających się w kierunkach, które są zupełnie odmiennie zorientowane w przestrzeni? Pytam, bo podstawowe prawa fizyki raczej z tym wiele wspólnego by nie miały...

Nawiasem według Twojej teorii i zasady zachowania pędu, skoro te planetoidy czy asteroidy nadal krążą w tym miejscu to coś tam wcześniej musiało być

No pewnie, że było. Były planetoidy, a jeszcze wcześniej kilkukilometrowe planetozymale, a jeszcze wcześniej pył i gaz obłoku protoplanetarnego. :mrgreen:
  • 0



#259

Sensensum.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wiem co myśleć z jednej strony dużo informacji na ten temat i "wiarygodnych" zrudel nie tylko na tym forum ale z drugiej strony nie chce umierac w wieku 22lat i dlatego wymyslam sobie jakies kontr argumenty... ale pozyjemy zobaczymy

wg Nostradamusa koniec świata ma nastąpić w 3797 roku.

3797= (3*7)-(9+7)=21-16=5
2012= 2+0+1+2=5

Wszystko na to wskazuje liczby się nie mogą mylić xD

A na poważnie to koniec jest bliski bo jeśli wszystko będzie się w takim tępie rozwijać to za 100 lat by ludzie juz nie mieszkali na ziemi tylko zaludniaji by inne planety i wogule... ;p
  • 0

#260

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

|2007| = |2-0-0-7| = |-5| = 5
nie widze wziazku ;)
  • 0

#261

Terweten.
  • Postów: 37
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich!!

Tak sobie przeglądam ten temat i mam z wiązku z nim pewną uwagę. Ostatnio przeglądając strony "Nieznanego Świata", natknałem się na ciekawy artykuł dotyczący właśnie roku 2012. Pozwólcie, że go tutaj zacytuję.

"Wyimaginowany koniec świata w kalendarzu Majów i Błędne ogniki Patricka Geryla
Jak to się stało, że tak wielu egzegetów starożytnych zagadek dało się uwieść całkowicie mylnej koncepcji, jakoby kalendarz Majów kończył się 21 grudnia 2012 r., zapowiadając rzekomo koniec świata i zagładę obecnej cywilizacji? Jak to możliwe, że autor rozpowszechnianych w wielu krajach i kreujących lęk książek Proroctwo Oriona na rok 2012 i Światowy kataklizm w 2012 roku, a w ślad za nim również inni badacze już w punkcie wyjście popełniają kardynalną omyłkę? W rzeczywistości bowiem ze wspomnianego kalendarza oraz wielu innych pozostawionych przez Majów zapisków wynika, że nasz świat ma istnieć co najmniej do... 9898 roku. Udowadnia to bez żadnych wątpliwości Roman Warszewski, który w trakcie wielokrotnych podróży po Ameryce Południowej i Środkowej oraz studiów nad tamtejszymi kulturami poznał ich tajemnice jak mało kto. I tak np. zapis w Świątyni Inskrypcji w Palenque świadczy o tym, że Majowie na 23 października 4772 r. zaplanowali zorganizowanie wielkiego święta w celu uczczenia zasług Pacala dla rozwoju ich miasta. O zdumiewających „przeoczeniach” i nagminnym naginaniu przez niektórych siewców strachu faktów do przyjętych z góry tez - w dwugłosie dwóch publicystów Nieznanego Świata"

Co o tym sądzicie?
  • 0

#262

Wlokus.
  • Postów: 111
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Teraz to ja już nic z tego nie rozumiem.
  • 0

#263

Mattry.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niewiem jak mozna wierzyc w ten roczek ;)
Majowie heh nie mogli przewidziec upadku swojej cywilizacji ...
A tak naprawde to wystarczy jedna glupota ...
NP. Znaleziono kaledarz jakis tam konczy sie w tym i tym roku, nagiecie fakow i dodanie co nieco zeby zdobyc slawe i kase (Oczywiscie od osoby pierwszej) Rozmawiacie na tym forum o roznych wielkich SPISKACH.
Dla mnie ten niby koniec swiata jest mini spiskiem zeby zdobyc kase ;)

A wiec skladka na paliwo zebrac sie pojechac do tych ludzi co to wymyslili w dac im popysku :)
  • 0

#264

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A mnie bawi jedna sprawa, wszyscy mysla że obróci sie o o 180 stopni, czyli dół zamieni sie z góra, a przecież możę sie pzresunac tylko o pare stopnii, zastanówcie sie...

Aha tak na margiesie, dalej nie odszyfrowano alfabetu majów, ale wiadomo na kiedy przewidzieli koniec świata <paradoks>
  • 0

#265

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

alfabetu majów

I kto tu sie na niczym nie zna ?
  • 0

#266

DaVinci.
  • Postów: 205
  • Tematów: 8
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Eh ludzie nie będzie żadnego końca świata co wy się tak uparliście ciągle koniec i koniec, w 2012 rozpocznie się era wodnika a zakończy era ryb, Majowie światem nazywali koniec okresu precesji, stąd "koniec świata".
  • 0

#267

emo07.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli rzeczywiście koniec świata będzie w 2012r. to ja z własnej ciekawości, jeżeli już się coś zacznie dziać wybiore się na trójkąt bermudzki :] Pozatym jaką macie pewność, że akurat teraz będzie koniec świata? Może coś zmieniło tok zdarzeń, znaczy chodzi mi że może zaistniało jakieś zdarzenie (lub zaistnieje) któro zmieni cały ten bieg wydarzeń... W końcu dużo już miało być końców świata, więc dlaczego akurat tak jesteście przekonani, że to ma być teraz? W blibli jest napisane, że nikt nie zna dnia ani godz. końca świata i że będzie to w najbardziej niespodziewanym momencie, a więc jak codziennie setki ludzi będzie myśleć że dzisiaj, jest koniec świata to co? Ma go nie być? Dlaczego ludzie, nawet patrząc na te przepowiednie (dla wielu ludzi bzdety) jeśli widzą, że zapowiadana jest III wojna światowa to dlaczego nie starają się temu zapobiedz?
  • 0

#268

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Eh ludzie nie będzie żadnego końca świata co wy się tak uparliście ciągle koniec i koniec, w 2012 rozpocznie się era wodnika a zakończy era ryb, Majowie światem nazywali koniec okresu precesji, stąd "koniec świata".


Troszkę sobie poszperałem i tak:

Według przepowiedni Majów, przed 23 grudnia 2012 roku, do Słońca dotrze promień z centrum galaktyki. Pod jego wpływem gwiazda wyemituje potęzny wybuch promienisty, który przeniesie potężna energie na Ziemie i cały układ słoneczny. Tak skończy sie piąte i zacznie Szósta era- podczas które "bogowie zejdą na ziemie i zaprowadzą harmonię i równowagę".

A teraz kilka faktów:
Przepowiednia, mówi że na 20 lat przed rokiem 2012, będzie panował okrs zwany "czasem bez czasu".
Jego początkiem miało być zaciemienie słońca 11 lipca 1991 roku, po tym zaciemieniu, na ziemi miały zapanować huragany, erupcje wuklanów i trzesienia ziemi.
A teraz jak było naprawdę:
Zacmienie nastąpiło punktualnie!, niestepłna 3 lata poźniej we wrzesniu 1994 nastapiły zakłócenia w magnetyzmie ziemskim (które wpłyneły na dezorietacje wielorybów i ptaków). W 1996 odkryto że słońce nie ma już biegunów ale jest jednolitym polem. w 1997 roku, na słońcu odnotowano gwałtowne burze magnetyczne. w 1998 do naszego układy dotarł potęzny promien promienistej energii, pochodzacy ze srodka galaktyki, dla którego brakuje objasnienia (czyzby bogowie?).
w 1999 roku nastapiło zacmienie slońca, miesiąc poźniej w kosmosie tajemnicza ekspozja zacmiła blask gwazd na wiele godzin, a promieniowanie gamma zwiekszyło sie o 120 razy!
Na koniec pragne wspomniec ze zaciemnie slonca, rzuciło cień na irak i kraje sasiadujace, gdzie zaczeła trwac krawa wojna.
  • 0

#269

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

ludzie nie będzie żadnego końca świata co wy się tak uparliście ciągle koniec i koniec, w 2012 rozpocznie się era wodnika a zakończy era ryb, Majowie światem nazywali koniec okresu precesji, stąd "koniec świata".

Wątpliwe, żeby Majowie znali jakiegoś Wodnika czy Ryby. Indianie z Ameryki stworzyli całkiem niezależny od naszego układ gwiazdozbiorów zodiakalnych. Co więcej, Majowie wyróżnili na niebie 13 gwiazdozbiorów zodiaku, a nie tak jak my - 12.
  • 0



#270

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Własnie majowie byli genialnymi astronomami i biologami :)
Przecież wszystko (jak narazie), co przepowiedzieli sprawdza sie (chodzi o zaciemienia, oraz przejscie wenus pos tarcza slonca)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości oraz 0 użytkowników anonimowych