640 odpowiedzi w tym temacie

[tabi]

Heh, ja w to nie wierze.
moze samo przebiegunowanie bedzie, i raczej nic sie przez to nie stanie niszczacego, poza odwroceniem sie biegonow.

Ale skad dowody na to ze takei wlasnie katastrofy nastąpia w 2012?

[Tiamat]

Nie ma dowodow, jest tylko wiara. Kazdy wierzy w co zechce. Tylko nie lepiej sie skupic na wlasnym rozwoju ?

[Wysłannik Boga]

Nadchodzi czas ,nadejdzie i ten dzień ,czy każdy jest gotowy by przejeść na drugi świat ?!

Witam jeszcze ... raz ? !



Czas będzie nie długi ,czas przy krótki ,czas który nas wszystkich zadziwi ,
Każdy teraz jest dniem smutku i dzień płaczu ,
który niestety musiał nastać w czasie przez Boga ustalonym .
Płacz tu teraz Nic nie pomoże ,bo sami zrobiliśmy to -czego nie powinniśmy robić.
Muzyka zagra w każdym radiu ,
to będzie ten znak ze zbliża sie dzień sądu.
Za oknem zawieje wiatr ,spadnie deszcz ,zagrzmi ,aż przestraszy ,
każdego z nas.
Przykro to teraz pisać ,ale takie są owe czasy,
które muszą nastać ,by nadeszły nowe lepsze przez człowieka szanowane,
by wreszcie zrozumiał że życie jest darem,
darem od Boga dane ,na sposób jego i sposób Aniołów nam dane.


Pozdrawiam >dzień biegnie za dniem ,czy dogoni go człowiek by pokochać wszystko co ma w sobie<

[Aquila]

A warto się zastanowić ile z tych tropów na temat 2012 jest prawdziwych, nie majacych na celu sławy autora lub $$$ Z tych powodów Geryla można wykluczyć

Ciekawi mnie, gdzie jest źródło histerii na temat 2012. Przecież od kogoś to się zaczęło ( nie mówię tutaj o Majach albo Egipcjanach, tylko o czasach o wiele bardziej nowożytnych ). A potem już poszło - podchwycono temat, dorobiono masę innych "przepowiedni i obliczeń", dorzucono papkę Atlantydzką (!) itp i pomimo, że historia o 2012 roku się nie trzyma kupy ani prawdy (Atlantydy nie było, potopów na skalę światową nie było, Egipcjanie nic o 2012 nie mówili, 2012 u Majów to zmiana cyklu która miała już nieraz miejsce w historii i jakoś żadne kataklizmy się nie działy, rządy nie budują schronów ani nie obawiają się że elektronika padnie, Ziemia nie przejdzie przez jakiśpunkt w 2012 bo jużdawno przeszła itp). Wiele historyjek o 2012 to za przeproszeniem bzdurki które ktoś wymyślił aby dodać 2012 splendoru. Ale że to temat chwytliwy i że są ludzie podchodzący do tego typu sensacji dość bezkrytycznie to nikt nie zajmie się na własną rękę weryfikacji tych "prawd".
Mnie cieszy tylko jedno - zamiast do 2012 poczekajmy zatem krócej - do 2009 i wtedy dowiemy się czy sławny Filipek się czasem nie mylił
Powódź "zwykła" nie wchodzi w grę - tam powodzie i podtopienia sądość częste i normalne, ale czy wydarzy się ta zapowiadana "wielka powódź"? (żeby nie było potem że pojawi się zwykła, taka jaka pojawiłaby się nawet jakby Filipek nie powiedział niczego, ale uzna się, że przepowiednia się i tak wypełniła )

Pożyjemy, zobaczymy Dwa lata tylko, fajnie, że nie 5 jak z 2012

[Bodiq]

Słuchowisko radiowe Szymona 'Zombie' Karpierza noszące tytuł "Ostatia Niedziela" o niesamowitym klimacie, podchodzącym oczywiście pod apokalipsę. Polecam przesłuchać

[Mariush]

Ale skad dowody na to ze takei wlasnie katastrofy nastąpia w 2012?

Głównie z palca wyssane. Oparte zwykle nad rozdętych do granic możliwości nadinterpretacjach najróżniejszych starożytnych mitologii. Bo z nauką gerylowska apokalipsa A.D.2012 raczej wiele wspólnego nie ma.

[artaya18]

a ja gdzies czytalam że 2012 jest jakos w tym momencie, bo pomylono sie o 6 lat no cóż.... jakos mialo nadejsc to tsunami z kosmosu w 1 tyg marca, to co z miesiacami tez sie pomylili ?

[Varg]

2012...Eee tam. Dobrze, że wtedy będe już co nieco po 18, to przed śmiercią sobie poszaleje Jeśli cokolwiek się wydarzy...Nie martwie się tym. Ale jak ma być koniec, to niech będą ładne widoki chociaż.

[spiskowiec]

Tu mozna kupic ksiazke "Jak przezyc kataklizm 2012 " wlasnie koncze czytac
http://www.nieznany....2-pbi-3193.html

[NOVA]

hm... 2001, 2004... 2006 kto by to liczyl ile razy mielismy juz byc zgladzeni... po co czekac do 2012 nie lepiej ustalic sobie 2009 ?? moze nie chce wierzyc bo sie boje.... nie wiem jak wy ale ja zapewne w 2012 bede mial rodzine bo bede mial wtedy 35 lat <nie jest to dobry wiek na smierc> nie chce pisac farmazonow, ale nie sadze ze to wszystko jest prawda, bardziej widac jest <i tego mozemy byc pewni> ze to my ziemie zniszczymy, a wielkie "zaglady" naszej planety zostawmy w spokoju, narazie martiwe sie coraz bardziej widocznym brakiem zimny w Polsce<bo uwielbiam na lyzwach jezdzic ^_^ > jakbym mial sie tak martwic tym wszytskim to juz bym mial ze 3 schrony... na kazdy rok po jednym i 4 w budowie szkoda zycia na takie "pierdoly" a pozniej bedzie czekanie... 21.12.2012... i bec 22.12.2012... tv gra, a my sie budzimy ze to kolejna przesadnie odczytana interpretacja... <beda pewnie zaraz wrzuty... ze jestem "nowy" ale co tam>

A KSIAZKA TO CHWYT MARKETINGOWY, JAKIS KOLES SPRZEDAJE ZA GRUBA KASE A WY KUPUJECIE... TO JUZ WOLE SOBIE JAKIS KONKRETNY TYTUL KUPIC!!


Asef nawet raz nie napisalem "koniec swiata"... wiec jesli do mnie ten post to sorki ale "sie nie madruj" pozatym nowa era... dla mnie to bedzie zaglada bo zniknie wszystko co stworzyl czlowiek.... i wiekszosc ludzi tez zniknie

a jeszcze dorzuce do posta taka wypowiedzi " kazdy moze sobie wziasc jakas wartosc <odleglosc powiedzmy planet> znalesc inna przez ktora podzieli i wyciagnie pierwiastek itd itd itd az osiagnie satysfakcjonujacy wynik"... nie wiecie jak?? To dajcie kartke dlugopis i kalkulator.... P R O S T O

[Asef]

2012 rok nie bedzie końcem świata tylko nowa erą w dziejach ludzkosci,wszystko to co było złe przeminie.niewiem czemu tutaj to trzeba powtarzac po raz n-ty każdy nowy user to piszę ze bedzie "koniec świata" jakby nie chcieli przeczytac ogólnie o co w tym chodzi.Tak jak pisałem to nie będzie "koniec świata"

[zarrd]

NOVA, masz według mnie bardzo słuszne podejście do całej tej sprawy, i jestem jak najbardziej za twoją opinią. Pamiętam jaki szum robiono wokół końca świata przy kolejnych latach od 2000 w wzwyż, a jakoś jeszcze ziemia nie zrobiła bum, czy, jak to określi Asef, nie oczyściła się z wszelkiego syfu. Dla mnie te wszystkie przepowiednie to są tylko wielkie słowa, i nadinterpretacje. Jak to powiedzał kiedyś Morte w Planescapie, że jeżeli ktoś pragnie dostosować do jakiegoś wielkiego faktu jakąś wielką liczbę, to zawszę natknie się na mnóstwo zbiegów okoliczności. W szczególności że bierzemy tu pod uwagę wydarzenia z okresu wielu wieków. Takie jest moje zdanie.
Oczywiście rozważam możliwość tego, że jednak tego 2012 skończy się coś ważnego w dziejach świata, i całą tą ewolucje trafi szlag, ale powiedzmy że znajduję się to na samym dole listy rzeczy których spodziewam się doświadczyć za 5 lat.

[NOVA]

ajjj teraz zobaczylem wychodzi na to ze mam 30lat a mam 20 sorki za niescislosci ale ciemno bylo w chacie i musialem niezauwazyc... a z tego co pamietam bedzie zaglada w 2012 bo maja sie kalendaz skonczyl tak?? jesli tak to hm..... ja go moge dalej dopisac i nie bedzie juz konca swiata