640 replies to this topic

[oli]

Witam! Od pewnego czasu obserwuję tą sprawe z tym rokiem 2012. Oglądałem wiele tych programów i wierzę w to. Tylko dlatego, że o tym mówią naukowcy, słońce będzie hyperaktywne i pusci jakies fale które odwrócą bieguny. I mam takie pytanie. Jestem niepełnoletni mam 16 lat i nie sądze żebym uzbierał 50k na schron książki itp. Jak coś to mógłby mnie ktoś zabrać w te góry? hehe.

[dj_cinex]

Tak... życzę powodzenia w znalezieniu takowej osoby... która w ogóle miałaby się tam wybierać...

Zawsze możesz dać ogłoszenie do prasy...

[Lynx]

Tylko dlatego, że o tym mówią naukowcy, słońce będzie hyperaktywne i pusci jakies fale które odwrócą bieguny.

Sęk w tym, że naukowcy niczego takiego nie twierdzą ;-> W 2012 nie dotrą do Ziemi żadne fale odwracające bieguny, ani ze strony Słońca, ani ze strony nieistniejącej planety X. Nie będzie gwałtownego przebiegunowania, przesunięcia skorupy ziemskiej, ani globalnego tsunami i tym podobnych niedorzeczności.

[Sabaku No Gaara]

Dlaczego wy ludzie tak pewni się czujecie na tej naszej Ziemi? Tak trudno wam pojąć, że nie jesteśmy tu tak bezpieczni, jak się wydaje? To, ze wy za życia nie doświadczyliście niczego takiego, nie znaczy, ze to nie nadejdzie, więc darujcie sobie te wasze pewniki, że wszystko będzie spoko, bo już 100 razy koniec świata zapowiadano - zresztą 2012 r. to nie koniec świata, a wręcz początek wg mnie.

[aph]

co innego czuc sie pewnie na ziemii, a co innego powiedziec, ze cos sie na 100% zdarzy danego dnia. zwlaszcza kiedy argumentacja jest tak wątła. nie twierdze, ze koniec swiata (czy co tam innego) nigdy nie bedzie mial miejsca, ale jest taka sama szansa, ze zdarzy sie dzis jak, ze zdarzy sie 21 grudnia 2012.

[michalp]

NPS

darujcie sobie te wasze pewniki, że wszystko będzie spoko, bo już 100 razy koniec świata zapowiadano - zresztą 2012 r. to nie koniec świata, a wręcz początek wg mnie.

Czyli wg. Ciebie 100 razy zapowiadany koniec świata utwierdza Cię w przekonaniu o jego realności ? (żal). Co to reszty, takim tłumaczeniem że nigdy nie możemy być pewni siebie tu na ziemi - możemy sobie tłumaczyć nawet największe bzdury, wcale tego nie wykluczam aczkolwiek zapowiadane zmiany wiszą pod szyldem konkretnej daty a nie ogólniku - co zresztą zostało już naukowo zdementowane jakiś czas temu. 2012 nie jest tą datą.

[pui]

[url="http://www.focus.pl/focus2/index.jsp?place...4&page=text"]http://www.focus.pl/focus2/index.jsp?place...4&page=text[/url]


ten tekst pozwoli Wam (mam na mysli wszystkich ktorzy sie przestraszyli) spojrzec na to z wiekszym dystansem

najpierw spojrzcie na artykul a pozniej dopiero sie pakujcie, nie ma co uciekac, jestem pewny na 98% ze nic sie nie stanie dlatego zeby przezyc rok 2012 proponuje to samo co na kazdy inny

1)nie chodzic w niebezpieczne tereny miasta w nocy
2) uwazac przy suszeniu wlosow w wannie
3) nie jezdzic samochodem 'pod wplywem bedac'
4) nie wychodzic w grudniu razem z tlumem 'witajacym' apokalipse (tam to sie dopiero bedzie dzialo...)

no ale tak serio------>nic specjalnego nie bedziemy musieli robic zeby przezyc owy 2012, gorzej bedzie z rokiem 2112, no ale to juz na pewno nie bedzie nasze zmartwienie

[tabi]

Ja sie niczego nie martwie.
jedno wiem nie ebdzie to apokalipsa z bibli (bo wtedy to musial osie zdazyc pare lat pozniej) i nie bedzie to koniec swiata

Poczekamy i pozyjemy, najwyzej zginiemy

[Sabaku No Gaara]

Mnie to w sumie mało interesuje, bo jeśli to oznaczać będzie zagładę ludzkości, to i tak wszyscy zginą, a jak wszyscy, to co się mam bać. Gorzej, gdybym to ja sam umarł, a reszta żyła, a tak to będzie sprawiedliwie.

[Ana Mert]

4) nie wychodzic w grudniu razem z tlumem 'witajacym' apokalipse (tam to sie dopiero bedzie dzialo...)

Hmm, faktycznie można się czegoś takiego spodziewać. Chyba sama będę w tym tłumie :devil: , będzie zabawa. Chociaż w sumie chyba zostanę przy komputerze i będę na bieżąco śledzić wszelkie informacje . Zastanowię się jeszcze.

[redfive]

Kiedy trwała zimna wojna, wielu ludzi żyło w strachu przed atomowym atakiem.
Ja mieszkam w mieście które było na 3 miejscu listy celów strategicznych. Przeznaczono na nie 3 rakiety każda z głowicą 25Mega ton. Promień odparowania takiej bombki to 25 kilometrów. Czyli wyparowałbym w pierwszych sekundach wybuchu. zatem czym się martwić.

[Sku]

Ja wiem jak przeżyć rok 2012!! Nie iść na żaden mecz reprezentacji Polski w ME

[Hotohori]

Z tego co wiem to przeżyłem 4 końce świata.
Nie sądze żeby to była prawda. Już bardziej wierze w Apokalipse wg Św. Jana która się zbliża wielkimi krokami niż w fantazje Majów. :bush2: :no: