Jak wiele gatunków muzyki , tak wiele różnych gustów
( nic odkrywczego, wiem ) Liczy się to, żeby tolerować innych, słuchacie sobie na przykład rapu, ale nie wrzucajcie na techno i metal, bo to zupełnie bez sensu...
Ten słucha tego i dla niego to jest fajne. Nie podobają się komuś inne rodzaje muzyki niż ta przez nich lubiana - to nie ma potrzeby się wtrącać w inne gatunki, o których wiele się nie wie. Zasada jest prosta każdy słucha tego, co lubi, a tego co mu nie odpowiada niech po prostu nie słucha i tyle
Osobiście na tą chwilę nie jestem zwolennikiem żadnego z gatunków muzyki, wynikiem tego jest chyba swojego rodzaju dojrzałość muzyczna... Przez 7 lat nic tylko słuchałem amerykańskiego rapu, potem doszedł jeszcze polski z najlepszych jego lat ( Kaliber 44, Paktofonika ) . Teraz słucham tego, co mi wpadnie w ucho - nadal rap, trochę rocka (Red Hot Chilli Peppers , Sum41 ), czasem coś ostrzejszego ( Korn, Metallica ) , a czasem dla wyciszenia albo jakaś muzyka relaksacyjna, albo dobra muzyka filmowa- np. z Zagubionych, albo z Black Hawk Dawn czy Piratów z Karaibów ( Hans Zimmer moim ulubieńcem ) , lubię też czasem ogłupić i postraszyć swoje zmysły słuchając ścieżki dźwiękowej do Silent Hilla :devil: . Mam też kilkadziesiąt pojedynczych ulubionych utworów jak na przykład ( The Veils - Victious Tradictions, Goo Goo Dolls - Better Days ) .
Są też niektóre piosenki, które pomagają mi się skupić
Albo skłaniające mnie do jakichś przemyśleń
Sumując - lubię wszystko po trochu
Użytkownik Mandriel edytował ten post 30.01.2008 - 21:38