Dager
Szczególny rodzaj "argumentacji" laika; Cienie nie mogą być prawdziwe, bo są zbyt intensywne, więc musiały być "domalowane". Jaki masz cel w komplikowaniu tak prostych spraw jak cienie księżycowych gór na fotografii? Nie widzę sensu takiego rozumowania, bo gdyby rzeczywiście udowodniono, że na oryginalnych zdjęciach celowo coś domalowywano (po co?), zostały by one zdyskwalifikowane jako fałszerstwo. Udowodnisz, że je domalowano? Wątpię.
Szczególny ale jakże racjonalny, nie da się uznać tych fotografii za prawdziwe bo są tak różne, że aż mózg się lasuje.
Przyjmując za prawdziwe ostre -pierwszoplanowe- cienie powodowane przez "okruch" a w oddali rozmyte półcienie w kraterach, to nie są do przyjęcia te ostre, czarne cienie za odległymi pagórkami na równi z pierwszoplanowymi ze zdięcia z pokładu lądownika i... mając tylko cienie na uwadze przeoczył bym kwestię być może najistotniejszą - kto i z jakiego poziomu wykonał fotografię astronauty w pobliżu tego "okrucha" ?
Cel jest oczywisty a jest nim racjonalizm bo samo przekonanie o nim jest... nieracjonalne, a "okruch" ten nie jest zwykłą, bezkształtną a tym bardziej przysypaną pyłem księżycową "górą", która na dodatek gdyby faktycznie została wyrwana z księżycowego gruntu nie tak dawno, to sam jej upadek na powierzchnię zostawił by jakieś ślady.
Gdyby jednak upadek jej okazał się historycznym, to zdążył by już przykryć ją pył podobnie do tych wzgórz w oddali.
Sugerowanie że zdarzenie to nie było aż tak historyczne i jednocześnie nie tak niedawne niby "załatwia" sprawę, bo pył jeszcze nie zdążył skały pokryć, a wgniecenia już nie widać, tylko że powody takiego zachowania przyrody są co najmniej nie jasne.
Jeśli fotografia jest m.in dowodem występowania cieni przy niskim słońcu, to widząc cienie nie ma możliwości zaprzeczenia faktom, ale przecież nie jest ona jedynie dowodem istnienia cieni.
Nawet laik wie, że brak atmosfery nie wyeliminuje wad optyki sprzętu fotograficznego do tego stopnia, żeby plan pierwszy jak i ten odległy miały jednakową ostrość i związaną z nią intensywność barw czy odcieni szarości.