Mishka to jak u mnie ten sam KIN te same wlasciwosci ... generalnie zauwazylem ze to co pisze w metryce maya.net.pl jest doslownei tym czym spotykam sie na codzien we wlasnych doswiadczeniach... wszytsko by sie zgadszalo ale czy to wlasnie nie dziala tak ze sami mozemy sobie przypisac te chechy ktore sa w nas pozytywne i negatywne? tzw rachunek sumienia? generalnie dzieki kalendarzowi moglem spojrzec na swoja osobe jako obserwator
To tak samo jak z innymi horoskopami. Podają Ci takie spektrum cech, że część z nich można przypisać do siebie.
Do horoskopów wszelkiej maści zniechęca mnie jeden fakt: poznałem kiedyś bliźnięta (dwujajowe i każde innej płci). I oboje mieli tak różne charaktery, że żaden horoskop nie jest w stanie tego wyjaśnić