37 odpowiedzi w tym temacie

[Pyziak]

jak można mieć 'fobię na temat inteligencji i wiedzy'? to znaczy, że boi się swojej własnej inteligencji?

[Robaczek]

Kompleksy.. zwyczajnie wbijlali mu kiedys na inteligencje i teraz jest na jej punkcie przewrażliwony.. teraz sie chyba jaśniej wyraziłem..

[Pyziak]

kompleks, a fobia to 'dość spora' różnica. jak już ktoś powiedział, ostrożnie dobierajmy słowa

[Light of Deliverance]

Ech, kochane robaczki, już odpowiadam.

Czemu to pominąłes?..

To cytat z mojej wypowiedzi, kilka postów wcześniej.

Zbieg okoliczności? Przecież napisałem o pani z monopolowego, jej myśli by nie poznał. Proszę o uważniejsze czytanie postów.

Osoby sobie bliskie to inna sprawa.

jesteś np. zakompleksionym człowiekiem, którego przerastają rzeczy których nie potrafi pojąć ani wytłumaczyć

Cały czas zajmuje się tłumaczeniem trudnych do wyjaśnienia rzeczy. Gdyby mnie cokolwiek przerastało, schowałbym się pod kocykiem pseudonauki razem z Tobą i Twoimi kolegami.

dlatego się ich panicznie boi i obrał taktykę negacji..

Nie neguje tylko wyjaśniam. Patrz wyżej.

Tak samo wydaje mi się, że masz straszną fobię na temat własnej inteligencji i wiedzy..

Nie, nie boję się wiedzy.

Nie mam też kompleksów, jak to napisałeś, "na temat" własnej inteligencji. Nie jestem wszechwiedzący, ale byle parobek mnie nie zagnie.

Tak na marginesie.

...Słownik Języka Polskiego PWN:



"1.fobia «chorobliwy lęk przed jakimiś przedmiotami lub sytuacjami»

2.fobia «ostatni człon wyrazów złożonych oznaczających nieuzasadniony lęk przed czymś lub przed kimś albo wstręt, niechęć do czegoś lub kogoś"

" kompleks
1. «zespół wyobrażeń, pragnień, odczuć itp. tkwiących w podświadomości człowieka, nieakceptowanych przez niego, przejawiających się w różnego rodzaju obawach, zahamowaniach itp.»
2. «zespół wielu przedmiotów lub zjawisk uzupełniających się wzajemnie, tworzących pewną całość»"

Kichu się przynajmniej dowie kilku rzeczy...

[izabellami]

uważam, że telepatia. Ja osobiście miewam bardzo często kontakt telepatyczny z różnymi osobami. Mieszkam w Rzymie i mam koleżanki w Krakowie i we Frankfurcie. Za kaZdym razem kiedy o którejś pomyślę, ta do mnie dzwoni. Często mi się zdarza, że ja sama czuję potrzebę zadzwonienia do którejś z nich i okazuje się, że właśnie o mnie myślała. Spotykamy się dwa razy w roku i nie jesteśmy w ścisłym kontakcie, a więc to telepatia. Ostatnio zdażyło mi się, że pomyślałam o jednej z koleżanek z Rzymu, z którą nie widziałam się ponad miesiąc pomyślałam "Paola chyba sobie o mnie zapomniała" w ciągu 10 minut dostałam sms zaczynający się od słów "nie zapomniałam o tobie.... dla mnie to 100% dowód telepatii.

[machado]

Ostatnio miałem wykłady z fizykiem i matematykiem, dokładnie analize matematyczną. W czasie wykładu dał do zrozumienia, że interesuje się telepatią i tego typu sprawami. Tak więc na przerwie poszedłem z nim troche porozmawiać. Powiedział mi, że w latach 60-tych wraz z przyjacielem wymyślili wzór na Telepatię!! Próbowali się z tym ogłosić ale im coś nie wyszło. Namawiałem go żeby teraz spróbował, ale powiedział, że jest już za stary....

[Edward]

więc, z góry uprzedzam że jestem totalnym leszczem jeśli chodzi o zjawiska paranormalne, fizykę i inne dziedziny które próbują wytłumaczyć to i owo, i na których opieracie swoje wypowiedzi.

znalazłem ten wątek dzięki wujkowi Google, ponieważ bardzo mnie to ciekawi - czytać: mam tak samo.

jestem już prawie piąty miesiąc w związku, i przyznam bez wyolbrzymiania - takie sytuacje wypadają średnio raz do 5 razy dziennie.
szukam odpowiedzi, ponieważ wątpię w to, że jest to po prostu 'przyciąganie się myśli' czy ten sam tok myślenia. nie do takiego stopnia.
przykładów jest mnóstwo. Nie które się powtórzą ale..
dzisiaj:
-zbliżają mi się imieniny, pomyślałem czy pamięta jeszcze o nich, zanim się zdążyłem zagłębić w temat myślowo zadzwoniła i się pytała czy mi się to co chce kupić spodoba.
-napisałem że się martwię bo się nie odzywa, w tym samym czasie praktycznie napisała że już jest w domu.
szczerze, to nie ma sensu wymieniać przykładów bo jak wcześniej wspomnieliście jest to dość powszechne.

z wcześniejszych postów zainteresowały mnie przede wszystkim przytoczenie komarów.

jednak rozumując prosto + czytając wasze opinie : komary wyklucza telepatia, bo nawet jeżeli potrafiłyby wysłać 'sygnały' do swoich to na pewno nie na taką dużą odległość.

trochę mnie rozbawił pan który rozpętał 'wojnę', z nowymi że nic nie wiedzą i mają 'zamknąć ryj' - ale też jestem młody i nie chce podpaść ; C
jednak ludzie też mieli trochę racji - jeśli chce pomóc to może tłumaczyć a nie najeżdżać..

nie moja sprawa, forget about it.


aaa jeszcze jedno. co do profesora który wymyślił wzór - jeśli on jest za stary niech przekaże komuś młodemu; wiedzę powinno się przekazywać prawda? : )


odbiegłem od tematu.
wyjaśnienia dalej nie ma, jak mówił Nietszche - fakty nie istnieją, tylko interpretacje.
póki nie będzie dowodów na istnienie bądź nie istnienie telepatii czy jakieś innej umysłowej wymiany informacji ( wybaczcie moje nie fachowe określenie ) możemy tylko mniemać jak jest, bardziej lub mniej trzymając się prawd i naszych wiadomości które i tak są nie wystarczające by wytłumaczyć zagadnienie.

co nie znaczy że nie będę czekać niecierpliwie na rozwiązanie zagadki : )

[Herme5]

Do postu pierwszego i po czesci Twojego Edwardzie: jestescie Era SMSomanii, jak wysylacie po 10-20-30 smsow dziennie do siebie, to prawdopodobienstwo trafienia w oczekiwany sms jest dosc spore i rosnie w czasie oczekiwania.