386 odpowiedzi w tym temacie

[Cahir]

Przekonamy się o tym niedługo
Sondy + załogowa misja później.

Chyba, że zdjęcia z tych wypraw też będą poddane krytyce..wtedy kaplica, nie ruszymy w przód ani o milimetr
W tej bezsensownej dyskusji oczywiście.

[Dager]

w obecnej sytuacji to nawet fotografie 'dowodzące' prawdziwości pochodzenia dowodów mogą być kwestionowane i z pewnością będą, bo sam fakt uzyskania ich(gdyby takie się ukazały) dopiero w obecnym wieku będzie mocno podejrzany.
A czas robi swoje czyli... zaciera ślady, tylko czy wszędzie ?

Sugerujesz, że kiedy kolejne satelity zwiadu fotograficznego (mam na myśli - Lunar Reconaissance Orbiter) sfotografują ślady pobytu astronautów na Księżycu, będzie to podejrzane tylko dlatego, że od tamtej pory minęło 40 lat? Cóż to za argument?

[mindmax]

Sugerujesz, że kiedy kolejne satelity zwiadu fotograficznego (mam na myśli - Lunar Reconaissance Orbiter) sfotografują ślady pobytu astronautów na Księżycu, będzie to podejrzane tylko dlatego, że od tamtej pory minęło 40 lat? Cóż to za argument?

Kolejne, a te poprzednie nie wystarczyły czy też zapomniano załadować na nie odpowiedni sprzęt... dokumentujący, żeby nie powiedzieć - dokumentalny ?
Jeśli dowody z nowego zwiadu nie będą autentyczne, to z pewnością będą podejrzane, ale w początkowym okresie będziemy musieli je przyjąć do wiadomości bo nie będzie innego wyjścia.
Dopiero za jakieś kolejne czterdzieści lat, jak udostępniona zostanie pospólstwu obecna technika wojskowa posypią się zarzuty.
40 lat to wystarczająco długi okres na zgromadzenie odpowiednich dowodów, a ich brak jest już argumentem przemawiającym za niemożnością ich zebrania, tym bardziej że Księżyc jest niemal po drodze każdej dalszej wyprawy, których w międzyczasie trochę jednak było.

Przekonamy się o tym niedługo Sondy + załogowa misja później.
Chyba, że zdjęcia z tych wypraw też będą poddane krytyce..wtedy kaplica, nie ruszymy w przód ani o milimetr.W tej bezsensownej dyskusji oczywiście.

Załogowa misja póżniej, albo jeszcze póżniej - czas pokarze.
A może właśnie o to chodzi, żeby króliczka tylko gonić, a dyskusji nie było by, gdyby wszyscy dali się przekonać do... jednakowych mundurków.

[Dager]

Laikowi nie wystarczą tysiące zdjęć dokumentujących pobyt ludzi powierzchni Księżyca. Laik potrzebuje dodatkowych dowodów. Satelita LRO startuje w grudniu i od przyszłego roku zacznie pracę. Skąd podejrzenie, że zdjęcia wykonane z jego pokładu nie będą autentyczne. Podobny satelita MRO przesyła obrazy Marsa z rozdzielczością 25cm/piksel i nikt nie podważa ich autentyczności. Uchwycono na nich lądowniki Viking stojące tam od 1976r, lądownik Pathfinder, pojazdy Spirit i Opportunity. Z góry zakładasz negatywną opcję, bo tak jesteś nastawiony a to nastawienie pochodzi z niewiedzy.

Przez 40 lat NASA nie miała nic do roboty, tylko gromadzić dowody zrealizowanych 40 lat temu misji? Najlepiej, gdyby w 1973r wysłała dodatkową wyprawę, która wylądowała by tuż obok którejś z poprzednich? Tylko kto by to finansował?Być może będzie to możliwe w ramach rywalizacji o nagrodę X-Prize Foundation, której biorą udział podmioty prywatne.
Puki co, zdjęcia dokumentujące pobyt na Księżycu istnieją, lecz komu by się chciało szukać? Podam przykład, pokazujący miejsce lądowania Apollo 15. Jedno zdjęcie wykonano kamerą panoramiczną z orbity, drugie jest kadrem z filmu nakręconego podczas startu kabiny z Księżyca. Pierwsze zdjęcie ma rozdzielczość ok. 6m i zauważalny jest na nim podłużny cień statku LM. Na drugim zdjęciu widać podstawę lądownika, rozstawiony sprzęt oraz ślady pozostawione przez astronautów i pojazd LRV (ciemniejsze, nieregularne linie).

http://img227.images...lmascentag0.jpg" target="_blank">http://img227.images...lmascentag0.jpg

[mindmax]

Przecież dobrze wiesz, że laikowi wystarczyło by to co już jest, gdyby... nie budziło żadnych wątpliwości, a pewności że LRO ich nie powtórzy nie ma żadnej.
Nawet pewne jest że zostaną one powtórzone, bo w przeciwnym wypadku podważone zostały by te, uzyskane z misji Apollo, chyba że ew. różnice da sie wytłumaczyć różnicą klas wykorzystanego sprzętu.
"Nastawienie" zależy głównie od wiarygodności, a niezupełnie wiarygodną jest organizacja, która stopniuje (ogranicza-cenzuruje) dostęp do wiedzy cykając co jakiś czas "nownki" z zamierzchłej dla siebie przeszłości.

To że większość organizacji postępuje w ten właśnie sposób nie jest żadnym tłumaczeniem więc "puki co" zdani jesteśmy na pracę własnych szarych komórek, co jak wiadomo im nie szkodzi a wręcz przeciwnie.
Nie ma co szukać dokumentacji skoro sam ich fakt budzi poważne wątpliwości -kamera sterowana z Ziemi- czy na pewno zakłócenia w przekazie księżycowego obrazu nie miały wpływu na jej sterowanie i to poprzez orbitalny "przekażnik" wydłużający dodatkowo czas reakcji ?
Przy takiej jakości fotografii cieniami tymi mogło być cokolwiek, nawet i takie zjawiska jak omawiane na sąsiednich stronach, jeśli dla Ciebie jest to wystarczający dowód, to wypada jedynie pogratulować wyobrażni.

[Dager]

Cz znajdzie się choć jeden laik, który nie mając żadnej wiedzy o Księżycu, nie będzie miał wątpliwości? Oczywiście nie, ponieważ dla większości laików, już sam widok Księżyca jest niezrozumiały, a co mówić o zdjęciach wykonanych na jego powierzchni? Poza tym, zdecydowana większość z nich nie raczy wzbogacić swej wiedzy, lecz woli powtarzać sensacyjne bzdury ze spiskowych stron. Czy zatem ma sens ta dyskusja? Uważam że nie.

[mindmax]

Masz rację, trudno będzie i nie tylko z tego powodu, że wątpliwość jest przypisana gatunkowi ludzkiemu i żadna wiedza tego nie zmieni ale po uzyskaniu jedynie tej podstawowej wiedzy nawet najbardziej zagorzały laik nie będzie już... sobą.

Jeśli przez wzbogacanie wiedzy masz na myśli umacnianie się w wierze, to albo wątpliwa jest ta wiedza, albo zbyt mocna wiara a i tak żadna z nich nie prowadzi do pewności.
A z tymi stronami spiskowymi to daj już sobie spokój, bo nie możesz mieć pewności, że w spisku sam nie bierzesz udziału.

Każda dyskusja ma sens jeśli nie prowadzi do bójki, a na nią się nie zanosi.

[mindmax]

Chińczycy wysłali już podobno swojego satelitę, lecz sądząc po ciszy na ten temat to jeszcze nie oswoili się z tym, co na Księżycu zobaczyli a po roku 2012 może być już "po kwiotkach" wszak masywna Nibiru może ogołocić łyska ze wszystkich "ciał obcych", więc po księżycowych misjach i tak nie będzie śladu, więc... wątpliwości nadal pozostaną, a szanse wyjaśnienia ich zostaną pogrzebane na zawsze.

[Dager]

[i]Jeff Hanley z amerykańskiej agencji kosmicznej NASA poinformował, że statek kosmiczny, który miałby zostać wysłany na Księżyc, rozpocznie próby eksploatacyjne w 2012, a pierwszy lot załogowy na Księżyc zostanie wykonany w 2014.

A może chińczycy polecą pierwsi

Te dane są nieaktualne. Terminy przesuwają się w czasie, bo trwająca już faza projektowania koncepcji rakiet Ares oraz statku Orion i lądownika Altair przedłuża się. Przeanalizowano już wiele koncepcji i aktualnie można już mówić o konfiguracji finalnej. Przykładowo najnowsza (2008) konfiguracja rakiety nośnej Ares V ma być silniejsza od legendarnego Saturna V.
http://forum.nasaspa...ach=89766;image" target="_blank">http://forum.nasaspa...ach=89766;image

Podobnie jest z koncepcją statków Orion i Ariel, które w ciągu kilku lat przeszły złożoną konstrukcyjną metamorfozę. Generalnie ich konstrukcja powstaje na bazie sprawdzonych koncepcji programu Apollo, lecz oczywiście w oparciu o najnowsze technologie.
http://pl.wikipedia....tatek_kosmiczny)" target="_blank">http://pl.wikipedia....atek_kosmiczny)
http://img144.images...500/lsamci2.jpg" target="_blank">http://img144.images...500/lsamci2.jpg

Zapewne podane tu szkice i parametry konstrukcji nie są do końca ostateczne.

Rozkład jazdy programu Constellation jest z grubsza określony. Na dziś wygląda on następująco:
http://pl.wikipedia....m_Constellation" target="_blank">http://pl.wikipedia....m_Constellation

Chińczycy jak dotąd realizują swe pierwsze przedsięwzięcie księżycowe, to jest - fotografują powierzchnię Ksieżyca przy pomocy satelity Change-1. Ostatnio pojawił się komunikat, o opracowaniu mapy topograficznej całej powierzchni Ksieżyca, ze szczegółami o rozmiarach 100m. Taka mapa to zaledwie materiał wyjściowy. Możliwości realizacji lotu załogowego na Księżyc wymagają jednak wielu lat pracy. Potrzeba znacznie silniejszych rakiet niż obecnie użytkowane, statków kosmicznych nowej generacji, opracowania metod dokowania, wykonywania skomplikowanych manewrów orbitalnych, niezawodnych silników, wreszcie globalnego systemu łączności oraz o wiele dokładniejszych map Księżyca.

[Dager]

Chińczycy wysłali już podobno swojego satelitę, lecz sądząc po ciszy na ten temat to jeszcze nie oswoili się z tym, co na Księżycu zobaczyli a po roku 2012 może być już "po kwiotkach" wszak masywna Nibiru może ogołocić łyska ze wszystkich "ciał obcych", więc po księżycowych misjach i tak nie będzie śladu, więc... wątpliwości nadal pozostaną, a szanse wyjaśnienia ich zostaną pogrzebane na zawsze.

Chiński satelita Change-1 krąży wokół Księżyca zbyt wysoko (200km) a jego kamery mają zbyt niską rozdzielczość (100m/piksel) by wypatrzeć tam jakiekolwiek ślady ludzkiej działalności. Rozdzielczość tych fotografii jest podobnego rzędu co uzyskane największymi teleskopami optycznymi z Ziemi lub teleskopem kosmicznym HST. Niżej jedna z próbek jego możliwości:
http://science.nasa....by_Change_1.jpg" target="_blank">http://science.nasa....by_Change_1.jpg

Kolejny satelita Change-2 podobno ma mieć znacznie lepsze możliwości. Póki co, we wrześniu uprzedzi go (chyba) stalita z Indii o nazwie - Chandrayaan-1, zdolny fotografować na Księżycu szczegóły o rozmiarach 5m/piksel.

Change-1 fotografuje powierzchnię skanując równocześnie jej profil przy pomocy lasera, dzięki temu można potem tworzyć trójwymiarowe obrazy terenu i pokazać je pod dowolnym kątem. Ta technika jest już standardem w geodezyjnym obrazowaniu powierzchni Ziemi, Księżyca i Marsa.

Jeśli na prawdę dajesz wiarę bajkom o "Nibiru", to nie wypada dziwić się Twoim futurystyczny wizjom świata i Kosmosu. Jak na razie, wszystko idzie swoim torem i za jakiś rok wiele śladów ludzkiej obecności na Księżycu sprzed 40 lat zostanie definitywnie potwierdzonych, a jeśli w świecie polityki się nie zagotuje, pod koniec przyszłej dekady ludzie na Księżyc powrócą.

[mindmax]

Dager

Jeśli na prawdę dajesz wiarę bajkom o "Nibiru", to nie wypada dziwić się Twoim futurystyczny wizjom świata i Kosmosu. wink2.gif Jak na razie, wszystko idzie swoim torem i za jakiś rok wiele śladów ludzkiej obecności na Księżycu sprzed 40 lat zostanie definitywnie potwierdzonych, a jeśli w świecie polityki się nie zagotuje, pod koniec przyszłej dekady ludzie na Księżyc powrócą.

Tak to już jest na tym świecie - jedni dają wiarę bajkom o Nibiru a inni bajkom o księżycowych misjach, z tym że "bajka" o Nibiru sprawdzi się (lub nie) już niebawem, w przeciwieństwie do "bajek" księżycowych, których nie jest w stanie potwierdzić żaden postęp, a może z orbity Księżyca wychodzą tylko filmy wykonane... lampowymi kamerami i stąd ta niemożność odpowiedniej dla naszych czasów rozdzielczości ?

Czy ktoś widział Chińczyków na orbicie Księżyca, bo sądząc po otrzymanych od nich fotografiach, to przenieśli się do tyłu w czasie i to o dobre czterdzieści lat.

[Dager]

mindmax

A Ty wciąż swoje. Wolisz wierzyć w starodawne bajki, niż uznać fakty. Niech Ci tam będzie.

Chińczycy jeszcze długo na Księżyc nie polecą, a na dzień dzisiejszy są w stanie tylko wysłać tam satelity obserwacyjne. Jeśli być może kiedyś polecą, zapewne dowiesz się o tym.

My tu sobie gadamy, a dziś mija 39 lat od startu pierwszej załogowej wyprawy na Księżyc. To było 16 lipca 1969r w środę - tak jak dziś. Do tego lotu wybrano trzech facetów: dowódcą wyprawy został cywilny pilot doświadczalny i doświadczony astronauta programu GEMINI - Neil Armstrong, pilotem statku LM był pilot USAF, Edwin "Buzz" Aldrin, zaś pilotem modułu dowodzenia (CSM) również pilot USAF - Michael Collins. Obecnie ci wszyscy trzej starsi panowie mają po 78 lat.
http://img145.images...as11crewlu1.jpg

[mindmax]

Nie miałem na myśli lądowania na Księżycu Chińczyków, tylko to co napisałeś, czyli bezzałogowe sondy, jednak sprzęt fotograficzny wzięli pewnie z muzeów NASA - przynajmniej był sprawdzony w działaniu.

[Dager]

sprzęt fotograficzny wzięli pewnie z muzeów NASA - przynajmniej był sprawdzony w działaniu.

To jedno zdanie dyskwalifikuje Ciebie jako dyskutanta. Zmyślasz, konfabulujesz i podajesz oczywistą nieprawdę. Jednym słowem - kpisz sobie z nas wszystkich.
Orbiter Kaguya jest w całości produkcji japońskiej, szczególnie odnosi się to do 15 przyrządów obserwacyjnych umieszczonych na jego pokładzie. Do fotografowania Księżyca użyto najnowocześniejszych kamer cyfrowych z których obrazy są transmitowane radiowo, natomiast kamery stosowane w programie Apollo były analogowe (zdjęcia wykonywano na filmach, które wywoływano po powrocie). Dostrzegasz różnicę?
Żeby nie być gołosłowny podaję link do strony Jaxa z opisem użytych na Kaguya kamer cyfrowych, gdzie znajdziesz nawet nazwiska i portrety osób odpowiedzialnych za ich skonstruowanie i wyprodukowanie.
http://www.selene.ja...ipment/tc_e.htm