Po pierwsze, jeśli coś by było tajne, to ty byś o tym niestety nie wiedział. Bo po to jest coś tajne, żeby ktoś inny o tym nie wiedział.
Rzecz w tym, że nagrania z Księżyca nigdy nie były tajne! Gdyby NASA utajniła fragment z "członkiem ekipy", to musiałaby też utajnić całe kilkugodzinne nagranie z miejsca VIP - bo było ono robione bez żadnych cięć. Porównaj dokładnie te dwa fragmenty: są identyczne jeśli chodzi o ruchy astronautów, więc można śmiało przyjąć, że są to dwie kopie jednego nagrania - przy czym jedna z kopii została wyedytowana.
Nie mam zamiaru udowadniać, że to wszystko to jakiś wielki żart, bo jestem zdania, że na Księżycu byli. Ale nie lubię jak niektóre rzeczy nie pasują do ogólnie przyjętej teorii, bo wtedy albo coś z odstępstwem jest nie tak, albo gorzej - z całą teorią (co by było naprawdę frustrujące).
Jak na razie relacje NASA trzymają się bez zastrzeżeń, a z teorią (a raczej hipotezami) moonhoaxowców cały czas jest coś nie tak. Ale dopóki ludzie będą bezrefleksyjnie połykali wszystkie sensacyjne doniesienia z Youtube, moonhoax będzie się rozwijał. Zobaczysz, w przyszłym roku "okaże się", że szczegółowe fotografie miejsc lądowania załóg Apollo pokazujące pozostawione tam sprzęty też są sfałszowane :-)
http://pl.youtube.co...h?v=wdMvQTNLaUE najlepsze od 2:07
Też lubię ten fragment. Widać, że na Księżycu faktycznie jest mniejsza siła ciążenia. Linki przypięte do plecaków można wykluczyć, bo po pierwsze, ciągnęłyby do góry plecak, a nie astronautę, a po drugie, w pełnej wersji nagrania jest moment kiedy astronauci kręcą się tuż przed kamerą - i żadnych linek nie widać.