pisaliście wcześniej o aparacie i diodzie z pilota. Światło cienia nie rzuca, to jest pewne. więc może duchy to światło?? światło jet widoczne gołym okiem kiedy pada np. na ściane i można je wtedy sfotografować (kiedy latarką świecimy w ściane wyraznie widać to świetlne kółko). Ale duchy nie "padają" na ściane... więc może są jakąś niezbadaną (niezdadane to są na pewno

) formą światła (ale tego to nie wiadomo) która skupia się w jednym miejcsu w przestrzeni, a nie rozprasza się tak jak światło z żarówki, i rozświetla wszysko co się wewnątrz znajduje (np. kurz czy nawet cząsteczki powietrza) i dlatego widzimy ducha... A co do tego cienia który rzuca nasz duch to jest raczej niezbyt możliwe chyba że za duchem ktoś stoi, z tym że właśnie nikogo tam nie ma. A pozatym jeśli duch skupia światło w takiej jakby 'formie' to go nie rozprasza na wszystykie strony bo rozświetliłby całe pomieszczenie w którym się znajduje. O duchach nie wiemy praktycznie nic poza tym że (prawdopodobnie) istnieją więc nie bębe się wypowiadał czy to fake czy nie
BTW: to samo się tyczy tych nieszczęsnych ORB'ów, może one świecą taj jak ta dioda z pilota że gołym okiem ich nie dostrzegamy ale na zdjęciach je widać??? (napisałem to bo nielubie urywać myśli "w pół zdania")