Parę rzeczy mi tu nie gra.
Po pierwsze badania nad ozonosferą nie zostały przerwane a przynajmniej ten artykuł temu przeczy:
http://www.nasa.gov/...7/toms_end.htmlMisja została zakończona w maju 2007r. Tak więc już tu mamy "drobne" przekłamanie.
Sprawa kolejna - coś o czym nie mówicie - rachunek ekonomiczny. Postawię pytanie - ilu lotów dziennie trzeba by pokryć obszar państw uczestniczących w projekcie w wystarczającym stopniu? Wiem, że logicznie rzecz biorąc nie ma potrzeby ciągłego zraszania chemią wszystkich regionów ale z tego co tu prezentujecie powstanie smug chemicznych ma mieć związek z ozonem. Logicznym jest więc wniosek że powinny być rozpylane tam gdzie występuje cienka warstwa ozonu. A ta bezpośrednio wiąże się z usytuowaniem dużych ośrodków przemysłowych oraz z ruchami mas powietrza, tak więc .... coś tu nie gra bo loty są ale nie tam gdzie trzeba. Kolejna sprawa to wysokość rozpylania - ozonosfera ciągnie się od 10 km do około 50 km wysokości a największe zagęszczenie występuje na około 23 km wysokości. Czy zatem rozpylanie substytutu ozonu nie wypada na zdjęciach na za niskiej wysokości? Czy nie lepiej umieścić magiczną chemię w ozonosferze na wyższych wysokościach ażeby umożliwić jej dłuższe pozostawanie aktywną?
Co do tych 2 miliardów.... na litość, przecież ozonosfera nie jest jednostajna i jej grubość waha się w zależności od miejsca, czy nie lepiej przenieść produkcję przemysłową za granicę państw biorących udział w projekcie i zobaczyć czy nad naszymi głowami nie będzie więcej ozonu tylko wyrzucać kolejne miliony dolarów i euro na loty samolotów i produkcję owej magicznej substancji? Bądźmy szczerzy rządy są cyniczne i potrafią liczyć pieniądze dlatego też uważam, że nikt by nie dał złamanego centa na coś co można zrobić inaczej i za mniejsze pieniądze. Więc jeżeli ktoś ma umrzeć to rządy krajów które podejmą takie działania na początku zatroszczą się o swoich obywateli. Pamiętajmy, że przecież lekarstwo nie może być gorsze od choroby. No chyba że liczymy ofiary nie objęte owym programem "Deep Shield".
Co do faktu istnienia dziwnych smug kondensacyjnych - faktycznie są ale czy ma to związek z dziurą ozonową i zmniejszającą się zawartością ozonu? Nie sądzę. Ne mam też gotowej odpowiedzi do czego mają służyć ale nie wydaje mi się żeby służyły do kontroli klimatu bądź do łatania dziury ozonowej.