151 odpowiedzi w tym temacie

[Spyder]

Piotr92 dla niektórych mają - jarają się tym, że mogą sobie "poczarować"

[Ill]

Ktoś na tym forum próbował?Ja jestem nowy, ale jakoś mnie ten temat nieprzekonuje. I po co mam powodować wypadek samochodowy,nikt mnie tak niezdenerwował abym mu robił krzywdę... Czy takie tematy mają sens...?

Sens takich tematów jest chociażby taki, ze dowiadujesz się czegoś na co pewnie nigdy sam byś nie wpadł.
Nie musisz powodować wypadku. Są normalne metody. Demony lepiej na razie zostawić w spokoju.

Piotr92 dla niektórych mają - jarają się tym, że mogą sobie "poczarować"

Czarowanie na niby to nawet fajne czasem jest ale jeśli zaczynasz to traktować poważnie to musisz się liczyć z tym, że skutki mogą być opłakane...

[ciemność]

Animaru, myślę, że trafiłaś w sedno sprawy. To nie demona się tworzy. Jest to rodzaj emocji. Ja już tak kiedyś robiłem i wiem, że działa. A nie myślałem o żadnych demonach. Skupiałem się na wysyłaniu emocji i to skutkowało. Podoba mi się więc to, co piszesz, tylko trochę dziwi mnie Twoje podejście do spraw amuletów, specjalnej ochrony, itd. Jeśli wierzysz w Boga, to on dla Ciebie będzie najlepszą ochroną. Bo w niego wierzysz. Nieważne czy to on Ci pomoże być bezpieczną, czy Twoja podświadomość czując taki rodzaj zabezpieczenia, uodporni Cię na takie ataki - ważne, że to zadziała. A myślę, że zadziała. Możesz też wizualizować pozytywną energię (ochronę) wokół siebie i wyobrazić (uświadomić) sobie, że jest doskonałym zabezpieczeniem przed tego typu atakami, bo stanowi dokładnie ich odwrotność.

[Aidil]

Ciemność - to że potrafimy wzbudzić energię z poziomu świata emocji i myśli nie oznacza że potrafimy stworzyć cokolwiek.
Możemy natomiast pobudzić do życia istniejącą już formę. Może to być myslokształt o podobnej do wysłanej przez nas energii myśli i uczuć. Tworzenie w tej przestrzeni to taka wyższa szkoła jazdy.

Gdyby samo zawierzenie w Boga powodowało że nic nam się nie stanie świat pozbawiony byłby bólu, chorób, opętań.

[5538858]

Tworzenie demonów wchodzi już w zakres czarnej magii (czyli używania magii w złych celach). Po pierwsze, zdolności magiczne powinny być wykorzystywane jedynie w dobrych celach. Po drugie - własne bezpieczeństwo. Nie polecam zabawy z takim czymś, skutki takich praktyk mogą być bardzo niebezpieczne.

Tworzenie myślokształtu - elementala (nazwanego w tym temacie demonem)

Świadome tworzenie elementali

W przeciwieństwie do myśli, które zamieszkują mentalną sferę w swych formach czy kształtach, elementale są istotami o określonym stopniu inteligencji, które są świadomie stworzone przez maga. Elementale są w stanie wykonywać konkretne zadania na płaszczyźnie mentalnej, można je zatem uważać za posłuszne sługi maga. Mag może stworzyć całe zastępy tych sług, zależnie od swoich potrzeb. Przy tworzeniu elementali, które nazywane są również magicznymi elementalami, mag może osiągnąć prawie wszystko w sferze mentalnej, niezależnie od tego, czy chodzi o jego własną sferę, czy o obcą. Z powodu wielkiej różnorodności podam tylko kilka przykładów. Poprzez elementala, mag może dowolnie wpływać na myśli innej osoby, może chronić siebie bądź innych ludzi przed obcymi bądź negatywnymi wpływami, może zmieniać przyjaciół we wrogów i wrogów w przyjaciół. W kontaktach z innymi ludźmi mag może tworzyć korzystną atmosferę i może każdego ludzkiego ducha, który nie jest rozwinięty, uczynić przedmiotem swojej własnej woli. Biznesmen może zwiększyć swój krąg klientów. Istnieje jeszcze wiele innych sposobów, w jakie elementale mogą dobrze służyć. Prawdziwy mag będzie zawsze miał na myśli dobry, szlachetny i altruistyczny motyw, jeśli chce wznosić się wyżej i ostatecznie osiągnąć najwyższe poziomy magicznej dojrzałości.

Fragment Wtajemniczenia do Hermetyzmu Franza Bardona

[Sanders66]

Hmmm jeśli chodzi o moją wypowiedź to sądze, że tworzenie takiego typu chowańca, demona czy jak to tam można zwać, jest poprostu... pokazaniem jak bardzo słabym się jest. W końcu owa istota lub nie istota ma służyć nam czy też pomagać, głownie po to się to tworzy, dla mnie naprawde jest to oznaką słabośći.. Po co robić sobie jakies problemy z powodu jakis powidłań? hehe żyjcie jak żyjecie i nie kombinujcie

[Avion]

Podejrzewam, że są skutki uboczne lub swego rodzaju niebezpieczeństwo. Jak się nie uda istota mogłaby wrócić do nas i niepokoić swojego stwórce, co mogłoby być niezbyt zabawne. Temat ogólnie fajny. Nigdy nie słyszałam, że można tak zrobić. Tylko zastanawiam się czy są ludzie aż tak zdesperowani, żeby podjęli się takiej próby.

ciemność, czy to znaczy, że wystarczy wysłać negatywną emocję, do znienawidzonej osoby, i to wystarczy aby "zemsta" się dopełniła? To chyba za proste.

[Seboolek]

Hmm.. Interesujące. Moze warto spróbować? jest kilka osób do których bym wysłał taką energie zeby troche podokuczała ale nie robiła krzywdy (no moze )Ale nie czaje troszkę jednego.. Tworząc demona który miał by mi pomóc w byciu z kims mam sobie "walic konia" ? no przecież jak bede to robił to sie zdekoncentruje.
No ale i tak najlepiej to w miłosci radzic sobie samemu. Spróbuje dzisiaj wysłac cos do takiego idioty zobaczymy jak bedzie sie zachowywać jutro. Jakiegos poltergeista mu wysle

[Flix]

Tworząc demona który miał by mi pomóc w byciu z kims mam sobie "walic konia" ?

Sioboolek hahaha. Nie to demona se zaprogramujesz aby Ci "walił konia" hahaha

[wącham_korniszony]

ja cos takiego stworzylam niechcacy pare dni temu...no dobra moze nie calkiem niechcacy, nie jestem tak do konca niewinna...po prostu po lekturze tego tematu oraz po zebraniu info o tzw serwitorach zaczelam sobie myslec jak wygladalby moj twor....obmyslałam sobie takie cos co moglabym wyslac do pewnej niezbyt lubianej osoby zeby wysysalo z niej energie i ogólnie siły życiowe...ale nie chcialam tego tworzyc na serio bo pomysl wydawal mi sie niemoralny no i poza tym to troche sie balam ze jak stworze cos ze zlymi intencjami to obroci sie to przeciwko mnie. Jednak poniewaz to jest temat bardzo interesujacy to ciagle o tym myslalam, stworzylam nawet wyglad tego czegos, w myslach ciagle kołatały mi sie poszczegolne komendy itd. Cale szczescie ze pomyślałam rowniez o zywotności tego tworu-tylko tydzień. Pisze całe szczęście bo osoba od której to coś miało zasysac energie szybko zaczeła bardzo sie skarżyć, że czuje się jakby w transie, że nie chce jej sie nic, kombinuje jak nie iść do pracy bo nie ma siły od rana wstawać z łóżka itd... w sumie nie wiem, może to tylko zbieg okoliczności jest....

[reesvin]

Jak by to było takie proste to ten świat by nie istniał. Każdy by wysyłał demona na każdego. A później prawdopodobnie został by opętany przez własny twór. To jest nie możliwe aby takie cudo sobie zrobić. W innym wypadku terroryści nie podkładali by bomb tylko wysyłali swoje potworki aby zniszczyć świat. Niektórzy na tym forum piszą że nie wierzą w Boga ale wierzą w takie bzdury. Paranoja...

[Ill]

Mam rade dla tych, którzy postanowią jeszcze spróbować coś takiego tworzyć. Najpierw nauczcie się władać nad sobą i swoimi myślami, a potem "bawcie" się w stwórców. Jeśli nie potraficie panować nad sobą, to tym bardziej nie będziecie panować nad niczym innym, zwłaszcza jeśli macie złe zamiary. W efekcie wasz twór zbuntuje się i może narobić więcej szkody niż pożytku.

[..::Marta::..]

Tworzenie demona...? Ee, ja bym nazwała tworzeniem egregora


reesvin, czemu od razu każdy miałby umieć? "Gdyby piękne malowanie istniało, to każdy by pięknie malował" tak wywnioskowałam, proste porównanie Po prostu jedni mają talenty, inni nie. Jedni mają od początku przejaw talentu, a drudzy muszą ciężko pracować.



ciemność, w sumie... coś w tym jest. Wiem to, miałam ciekawą sytuację I to nie raz

[Aidil]

Tworzenie egregora jest poza - niechcący - stworzyłam.
Wymaga wiedzy i potężnej siły. Egregor wymaga od twórcy energii być dalej żyć. Jeśli tej materii mu zabraknie - zwróci się po nią do swojego stwórcy.

To co przeważającej większości udaje się wytworzyć są myśloksztalty.

I niech tak zostanie.