Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy mówić partnerowi o zdradzie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
93 odpowiedzi w tym temacie

#46

Florek.
  • Postów: 372
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę dokładnie tak samo. Jeżeli ktoś nie potrafi być wierny, to wchodzenie w związek z inną osobą nie ma większego sensu. Może być jedynie przyczyną rozczarowania.

#47

mEdyt.
  • Postów: 37
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdybym się dowiedział że moja kobieta oddała się komuś innemu - nawet kierując się tylko pożądaniem nie czując do osobnika żadnego uczucia, to i tak by nie miało to żadnego znaczenia/wytłumaczenia - nigdy bym jej tego nie wybaczył, nie było by sensu!.. Rozstałbym się z nią! W związku powinny być pewne granice- jedną z granic jest właśnie wierność!

#48

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Traxx.. kochałeś kiedyś?
Są dwie możliwośći:
1) Nie- nigdy nie kochałeś i mówisz czysto teoretycznie
2) Tak- po czym zostały Ci urazy i nie miłe wspomnienia..

Jeśli kochasz to wybaczysz.. oczywiście będziesz bardziej podejrzliwy, ale wybaczysz.. A takimi słowami jak 'Rozstałbym sie z nią!' pokazujesz, jaki jesteś płytki i jak szanujesz współpartnerke..

Apropo tych wszystkich ataków na mnie:
Ja się nie usprawiedliwiam, bo sprawa już miała miejsce i jest już klarowna.
Po drugie, nie powiem wam szczegółów mojego związku, bo tu nie chodzi o mój przypadek, ale ogólnie o pojęcie zdrady i czy o niej mówić..

#49

mEdyt.
  • Postów: 37
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odp. 3 nie zostałem zdradzony!

Chciałbym jej wybaczyć bo bym ją nadal kochał, ale nie mógłbym tego zrobić związek polega na wierności to są fundamenty związku jeśli zostały zburzone cała prawdziwa miłość ginie! Nie wybaczyłbym bo zdrada by mnie zniszczyła - za bardzo by mnie to bolało!

Związek bez wierności jest płytki! Jakbyś kochał KicHu to byś nie zdradził!! Twoje uczucie do partnera jest płytkie! Jak sobie wyobrażasz związek bez wierności!? -"powiedz" mi na czym oprzesz związek!?

Jak zdradziłeś -wyrządziłeś komuś wielką krzywdę to ty jesteś płytki!

#50

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie no nie wierze w to co czytam :) akurat ja jestem konserwatywny pod tym wzgledem, a raczej uwazam, ze zanim sie zdradzi, najpierw trzeba "pozbyc" sie obecnego partnera. Bo wg. mnie zdrada to najgorsze swinstwo. Jesli chodzi o kobiety, to mam wiekszy szacunek do prostytutek, niz do kobiet, ktore zdradzaja.

#51

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Traxx.. skad Ty wiesz o jakiej ja zdrazie mówie? Skoro dla Ciebie zdradza to tylko seks, to powodzenia.. W każdym związku zdradza jest inaczej pojmowana i tą moją i tą mojej kochanej dało się wybaczyć.. Trzeba umieć wybaczać..

#52

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Oczywiście, że trzeba wybaczyć, ale być dalej z tą osobą już niespecjalnie.

Ostatni krąg piekła jest dla zdrajców.

#53

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kichu, wszystko OK, tylko żeby Wam to w rutynę nie weszło :D 'a tam, raz się zdarzyło, wybaczyliśmy sobie. może jeszcze raz? fajny dreszczyk i w ogóle' :P

#54

Tacita.

    Ukryty wymiar

  • Postów: 859
  • Tematów: 53
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy powinno się mówić o zdradzie?
Czy potrafilibyście wybaczyć? (bo zapomnieć pewnie nie)

Powinno sie mowic partnerowi/partnerce generalnie o wszystkim, chyba że chodzi o tajemnice osoby x, ktora nas o to poprosila.
Ja wybaczylam, ale pamietam do dzisiaj, mimo ze jestem sama juz poltora roku.

Mówię tylko, że jeśli już się komuś zdrada przytrafi (nie mów że tak nie bywa), a kocha swojego partnera i nie zamierza go zostawiać, to lepiej nie mówić. Po co komuś dziurę wiercić w sercu po próżnicy?

Np. dlatego, ze klamstwo ma krotkie nogi, a zaufanie bardzo ciezko jest odbudowac. Czasami sie nie da.

To seks jest zdradą? Jeśli tak, to dość płytkie więzy was łączą. Myślałem że miłość to stan umysłu a nie zwykła fizyczność, masturbacja to też zdrada? ;)

Oczywiscie, ze seks jest zdrada. Rozumiem, ze Tobie nie przeszkadza, gdy ktos Cie zdradza fizycznie? Preferujesz tzw. 'wolne zwiazki'? Wola wola. Jednak nie kazdy ma tak 'luzne' podejscie, ze tak to ujme.
Taak, milosc to stan umyslu, powiedzmy.. Nalezy jednak pamietac, ze seks jest dopelnieniem milosci, a nie odwrotnie, albo calkiem na opak. I to nie jest 'zwykla fizycznosc', lecz AZ fizycznosc. Seks to sprawa intymna, tak samo jak nasze cialo. Jesli wiec sypiasz z kim popadnie, to wiesz.. to traci swoj urok. Oczywscie to tylko moje zdanie. I nie mowie tu, ze sama traktuje seks jak totalna no nie wiem.. swietosc (dopiero po slubie itp. ;) ), bo tak nie jest. Po prostu szkoda, ze ostatnimi czasy pewne 'rzeczy' traca na wartosci.

oh tak, Kichu jesteś inny ;( gratuluję Ci czystości serca i nieskazitelności związku ;( to takie wzruszające ;( nie wiem no, jesteś młodszy ode mnie, a starasz się zachowywać poważnie jak staruch. na dorosłość przyjdzie jeszcze czas, nie rób z siebie dorosłego na siłę.

Tak sie sklada, ze KiChu napisal dojrzale, natomiast Ty calkiem niepowaznie...

czego oczy nie widza, tego sercu nie zal.

po co narazac zwiazek ?

Zwiazek oparty na klamstwie to nie zwiazek, poniewaz ten powinien byc budowany na szczerosci i zaufaniu.

To jak z tą masturbacją? Jak z wibratorami? Też zdrada? Odpowiedz, proszę!

Ty tak powaznie?

A po co mówić? Zadbać żeby nie wyszła na jaw.

Z klamstwem nie wygrasz.

A po co mi to wiedzieć? Jeżeli dalej jest taka jaka była w stosunku do mnie, to jej sprawa. Jeżeli dobrze się czuje uprawiając seks z innymi i nie odbywa się to moim kosztem, to czemu nie? ;) W końcu ją kocham i się ciesze że zadowala ją ktoś inny, jeśli, na przykład, ja nie mogę. ;)

Wyglada mi to na jakies skrzywienie i jestem smiertelnie powazna.


Chyba że obydwoje tak do tego podchodzicie, to spoko- tylko dla mnie jet to troszkę chore..

Dla mnie wypaczone..

ciekaw jestem dlaczego? bo zrobiłem taką minę? czy dlatego, że nie mam na sobie bluzy, w której tonę na przykład?

Dla mnie tez wygladasz na mniej lat :P

Jak jeszcze się przyzna, to nie tak źle.. Bo masz jakąś świadomość, że jak znów coś zrobi to Ci powie.. Gorzej jeśli sam się o tym dowiadujesz.. wtedy naprawdę, naprawdę cieżko jest zaufać od nowa.. ja się powolutku uczę..

Znam to, niestety. Sama dowiedzialam sie o zdradzie mojego ex, a gdy pytalam go o to wczesniej (mialam podejrzenia), klamal kilkakrotnie w zywe oczy.. Gdyby ze mna wtedy porozmawial, powiedzial jak bylo i dlaczego, sytuacja wygladalaby inaczej. Co wiecej, wypieral sie prawdy nawet wtedy, gdy mu udowodnilam, ze o wszystkim wiem :o Dostalam potrojny (zdradzil, milczal, klamal) cios prosto w serce i teraz stronie od facetow. Moze kiedys poznam kogos, kto bedzie mnie wart (i odwrotnie oczywiscie ;) ).

Traxx, niestety ale w żadnej kwestii nie moge się z Tobą zgodzić.. Takie coś umacnia związek, szczególnie jeśli w małej przestrzeni czasu każde z partnerów zdradziło.. Wtedy przekonywujemy się, jak jesteśmy dla siebie ważni i mamy to poczucie że jest 'po równo'..

Nie wiem czy umacnia. Moim zdaniem zdrada wystawia zwiazek na probe. Uwazam jednak, ze lepiej obejsc sie bez podobnych eksperymantow, poniewaz najczesniej po takim zwiazku zostaja jedynie wspomnienia. I to gorzkie wspomnienia. Nigdy tez nie mozna tlumaczyc tego tak, ze jest 'po rowno', poniewaz 'po rowno' moze byc i wtedy, jesli kazde z partnerow zdradzilo sie po np. 3 razy. Tak mozna bez konca. Przynajmniej ja tak uwazam. Osobiscie wolalabym miec czyste konto, niz wyrownywac rachunki z partnerem.

Sam seks nie jest zdradą.

Jest zdrada cielesna.

Miłość która opiera się na seksie jest ułudą, jest tylko zwykłą namiętnością, którą ludzie mylą sobie z miłością. Jest taka maksyma: " Ołtarza miłości, na materacu nie postawisz".

Ale tu nie chodzi o to, ze milosc ma byc oparta na seksie. Przeciez seks powinien byc dopelnieniem milosci, ale to ta druga jest wazniejsza. Coz to za przyjemnosc uprawiania seksu z kims, kogo nie darzy sie uczuciem? Ja nie widze w tym NIC atrakcyjnego. To juz faktycznie poradzilabym komus przejsc sie do sklepu z gadzetami ;) Wtedy mozna uniknac niepotrzebnych wpadek przynajmniej..

Czy można oskarżyć kogoś o zdradę z wibratorem czy też ręką?

Nie. Czy odczuwacie pozadanie do wlasnej reki? Watpie :) A do osoby, z ktora zdradzacie parnera/partnerke musicie czuc pozadanie (czy cos), zeby no wiecie panowie.. ;)

Jeśli kochasz to wybaczysz.. oczywiście będziesz bardziej podejrzliwy, ale wybaczysz.. A takimi słowami jak 'Rozstałbym sie z nią!' pokazujesz, jaki jesteś płytki i jak szanujesz współpartnerke..

KiChu, niekoniecznie. Nawet, gdy sie kogos kocha, ale w zwiazek wkradla sie zdrada, to bardzo ciezko jest patrzec na druga osobe tak, jak wczesniej. W miare uplywu czasu wspomnienia wracaja i wynikaja z tego czasem takie sprawy, ktorych nie sposob jest udzwignac. Wtedy lepiej sie rozstac, niz meczyc miesiacami. Chyba ze mowimy o malzenstwie z wieloletnim stazem, ktore nie jedno juz przeszlo i metoda prob i bledow nauczylo sie radzic z roznymi przeciwnosciami losu.
Generalnie uwazam, ze o kazdy zwiazek nalezy walczyc, tylko ze czasem nie ma o co..



#55

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja mam tylko jedno podsumowanie na wypowiedzi niektorych - ludzie najpierw doswiadczcie, poznajcie, dopiero sie wypowiadajcie, Niektorzy to sa teoretycy bez praktyki i mysla ze poznali madrosc swiata.

#56

UnjustifiedMurder.
  • Postów: 45
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Według mnie zdecydowanie lepiej jest powiedzieć.
Związek nie może się opierać na kłamstwie jak już kilka osób powiedziało.
Dręczące wyrzuty sumienia.

#57

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Obiema kończynami górnymi podpisuje się pod tym, co napisała Tacita - bardzo dojrzale i mądrze powiedziane.



#58

Robaczek.
  • Postów: 574
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tacita, wielkie brawa ;)

Nie wiem czy umacnia. Moim zdaniem zdrada wystawia zwiazek na probe.

Jeśli się kochają i wybaczą sobie to nie wątpliwie umacnia to ich związek.. Niektórym potrzebna jest nagła możliwość utraty partnera, żeby zdali sobie sprawę ile dla nich znaczy..

W miare uplywu czasu wspomnienia wracaja

Święte słowa.. w sumie takie sytuacje dają okazję do popracowania nad charakterem.. Przynajmniej ja to tak wykorzystuje.. w końcu kocham i wybaczyłem to nie chce mieć jazd do końca życia.. Nie chce żeby coś (lub ktoś), co nic dla mnie JUŻ nie znaczy, trawiło mój związek i psychikę do końca życia.. Nie warto..

Wola wola. Jednak nie kazdy ma tak 'luzne' podejscie, ze tak to ujme.

Mnie osobiście bardzo smuci, że dzisiejsi nastolatkowie podniecają się dziewczynami i facetami którzy mają po 15 tys. partnerów i dla których życie opiera się na seksie.. (oczywiście jeszcze wychodzą z założenia że facet nie może się puszczać.. że to niby jakaś domena kobiet niby.. dla mnie 'dzi*ka' może być zarówno męska jak i damska).
Smuci mnie, że niby mamy XXI wiek i IV RP (xP), a ludzie lubują się w zwierzęcych instynktach, gdzie nie ma miejsca na prawdziwą miłość (skoro niektórzy już mówią że seks nie jest zdradą to już musi być naprawdę źle).. Dla mnie cenniejsze jest, posiadać taką osobę której moge się wyżalić, pochwalić, pogadać o głupotach, przyjść kiedy będe miał problemy i będzie mi źle, posiadać jej wsparcie nawet gdy to co będe robił będzie 'złe'.. Dla mnie to jest miłość.. A seks i pieszczoty to tylko dodatek.. Bez seksu (czyt. puszczania) damy sobie radę, bez miłości nie..
Pyziak, mówiłeś że już nie będziesz się odzywał w tym temacie.. ale skoro już tu jesteś mam nadzieję że parę powyższych linijek pokazało Ci dlaczego tak często wspominam o mojej partnerce.. O moim Kochanie..

#59

mEdyt.
  • Postów: 37
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Traxx.. skad Ty wiesz o jakiej ja zdrazie mówie? Skoro dla Ciebie zdradza to tylko seks, to powodzenia.. W każdym związku zdradza jest inaczej pojmowana i tą moją i tą mojej kochanej dało się wybaczyć.. Trzeba umieć wybaczać..


Powiedz mi kiedy ja napisałem że dla mnie zdrada to tylko seks!?
Wziąłem go pod uwagę bo kilku wcześniejszych użytkowników wypowiedziało się na temat takiej zdrady... Rozumiem miałeś przypadek innej zdrady, ja dałem przykład czysto fizycznej.. w każdym razie zostaje i tak przy swoim że zdrady nie wybaczę!..

Piszesz że dało się wybaczyć - to od Ciebie zależy czy dało się wybaczyć -czy potrafiłeś żyć z myślą że partnerka Cię zdradziła.. Widocznie to zniosłeś, i polepszyło to twój związek!

Trzeba umieć wybaczać, uwierz że nie wszystko da się wybaczyć!

#60

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeśli się chce rozpadu związku (nie ważne czy od razu czy w późniejszym okresie - w końcu to na 98% nastapi), to należy powiedzieć. W innym przypadku nie powinno się mówić. Co z tego że sobie ludzie wybaczają i jest jak w bajce...potem całe życie ma się pewne votum nieufności do partnera co potrafi nieźle dać w kość obu stronom. Takie jest moje zdanie.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości oraz 0 użytkowników anonimowych