Przyznam, że jedynie z mostem w miarę mnie przekonałeś i w tej kwestii mogę odpuścić. Pozostaje oczywiście pytanie o jakość tych nagrań, które wyglądają jak filmy na VHS z lat 80 W filmie September Clues udowodniono, że w połowie była to grafika komputerowa.
Tylko w tej kwestii? Czyli mam rozumieć, że dalej uważasz, że silniki samolotu, który uderzył w Pentagon ważyły 6 ton każdy i nie wybiły dziur w ścianie budynku?
A co do nagrań. Dlaczego ich jakość jest słaba?
Powody widzę co najmniej dwa:
- autorzy filmu nie korzystali z najlepszych wersji nagrań, ale z mocno skompresowanych, niewyraźnych kopii (zapewne najpowszechniejszych ujęć dostępnych na różnych serwisach hostingowych). Ciekawe czy robili to celowo?
- wiele analizowanych przez nich ujęć to filmy wykonane z dużej odległości, przy silnym zoomie. Trudno wymagać od nich super ostrości. Szkoda, że tak niewiele zajmowali się naprawdę dobrymi nagraniami. No, ale tam ciężej coś nazmyślać.
Zresztą "September Clues" to chyba jedna z najbardziej niedorzecznych i żałosnych produkcji spiskowców. Sam fakt, że suchej nitki nie zostawia na niej nawet spora część pozostałych spiskowców (tych bardziej poważnych), jest tego najlepszym dowodem. I wcale im się nie dziwię, ja też gdybym był przedstawicielem strony spiskowej, nie chciałbym być w żaden sposób identyfikowany z filmami typu SC.
Dlatego też nie mam zamiaru tracić czasu na zajmowanie się tymi głupotami - wolę polemizować z czymś bardziej poważnym, jak np. praca dotycząca nano-termitu (wkrótce pojawi się na ten temat wpis). A żeby nie było, że całkowicie olałem film, krótkie omówienie kilku kwestii (ciesz się, że w ogóle tyle
).
1. Kwestia nosa samolotu UA 175 – "nose in - nose out"Twórcy SC sugerują, że obraz "nosa" wychodzącego po drugiej stronie budynku, pokrywa się idealnie z obrazem nosa samolotu przed uderzeniem. Ma to świadczyć o graficznych manipulacjach (jakimś tam prymitywnym kopiowaniu i przeklejaniu obrazów).
Oto zestawienie dwóch porównywanych na filmie klatek:
Poniżej powiększenie zaznaczonych prostokątami obrazów (z dobrej jakości kopii SC):
Gdzie Ty na powyższych ujęciach, Quintusie Maximusie, widzisz to "micro-precision match", to idealne mikro-dopasowanie sugerowane przez autorów na filmie:
????
Tylko ślepy nie zauważy, że to powyżej, to jeden wielki wałek. Już samo sugerowanie, iż nos samolotu mógłby przetrwać przejście przez budynek jest niedorzeczne. Nie ma to jak wymyślić jakiś bezsensowny "fakt", przypisać go stronie oficjalnej, a później " w pełni glorii" go obalić. Takie żałosne działanie ma swoją nazwę – argumentacja
straw-man... Po naszemu – "sofizmat rozszerzenia"
2. "Black is not white"Tutaj twórcy SC sugerują, iż dowodem graficznych manipulacji dokonanych na ujęciach przedstawiających uderzenie drugiego samolotu jest niekonsystencja w kolorze samolotu. Na pierwszym ujęciu jest całkowicie czarny (w pełnym słońcu!), a na drugim wyjątkowo jasny:
Zdaniem autorów filmu tak być nie może. Cóż, każdy może mieć własne zdanie i ja też je mam. A zatem jakie jest wyjaśnienie. Wyjaśnieniem tej "zagadki" jest proste. Po pierwsze trzeba pamiętać, że kolor kadłubów samolotów linii United Airlines zwykle do jasnych nie należy – najczęściej jest ciemno-szary. I taki też jest na ujęciu pierwszym –nie czarny, a szary. Pod warunkiem że użyjemy nagrania dobrej jakości:
Jasny kolor skrzydeł na ujęciu drugim także jest prosty do wyjaśnienia. Nagranie pochodzi z poziomu ulic Manhattanu, a tam pomiędzy wysokimi budynkami zwykle jest dość ciemnawo. Kamera zatem nagrywała przy względnie szeroko otwartej przysłonie. Dowodem na to jest fakt, jak oślepiająco biała jest na tym ujęciu oświetlona słońcem ściana wieży WTC (warto porównać ją z jasnością tej ściany z ujęcia pierwszego; film poniżej) . Samolot w tych warunkach też musi być dość jasny.
A jeśli już jesteśmy przy owym filmie, warto zwrócić uwagę na drugą jego część i rozważyć kolejny niedorzeczny argument przedstawiony w SC:
3. Porównanie torów ruchów samolotu z dwóch różnych ujęć - "Mamy rakietę! "To kolejny niesamowity popis autorów SC. Klatka z filmu:
Autorzy SC sugerują, że na ujęciu LIVE widać rakietę, gdyż jej tor (czarna linia) zupełnie nie pasuje do prawie poziomego toru ruchu samolotu z drugiego ujęcia pokazanego później w wieczornych wiadomościach. A skoro pokazano to później, to zapewne to spreparowano. Oczywiście, dla autorów filmu obydwa ujęcia zostały zrobione praktycznie pod tym samym kątem. I nieważne, że linia horyzontu w tle przebiega na nich na zupełnie innym poziomie. Jest tak, jak mówią - i koniec. Masz w to uwierzyć, a nie dociekać.
Zresztą, wystarczy spojrzeć na powyższy film, aby przekonać się, że na ujęciu LIVE tez widać samolot, nie rakietę. Oczywiście, potrzeba bardziej wyraźnego nagrania, niż to użyte w SC.
Podsumowując, "September Clues" to najwyraźniej film stworzony przez idiotów. Stworzony przez idiotów dla ...
Hm, może nie będę kończył.