A agenci śledczy o tym wiedzieli, ale specjalnie wypuścili tę informację aby nam wszystkim oznajmić "9/11 to był inside job!".
No własnie, sam się zastanów - mówisz, że to niemożliwe, żeby wnieśli to na pokład. Więc po co władze miałyby podawać taką listę do publicznej wiadomości, gdyby to było "niemożliwe"?
Jasne, wyjaśniona.
Potłumacz sobie, co może znaczyć "pull it", a potem jeszcze raz posłuchaj co on mówi, ewentualnie 2 razy.
No właśnie posłuchaj. Wyobrażasz sobie taką kwestię wypowiedzianą przez człowieka, który zapewne nie ma pojęcia o wyburzaniu do drugiego człowieka, który zapewne także nie ma pojęcia o wyburzaniu:
"Straciliśmy dzisiaj tylu ludzi, może więc najmądrzej będzie
wyburzyć budynek?"
Bo jak dla mnie to idiotyczne stwierdzenie. Zresztą nie tylko dla mnie - jestem przekonany, że każda osoba niezwiązana ze spiskiem ani wersją oficjalną (a więc neutralna) przyznałaby mi rację. A Ty tego nie zrobisz, bo oczywiście szukasz wtych słowach na siłę potwierdzenia swoich wymysłów.
Interpretacja czego?? Tej wtopy? :-)
To może Ty mi wyjaśnisz:
strażacy ok godziny 14:30 (bodajże) mówią jasno i wyraźnie: "WTC7 zawali się samo, więc wycofujemy ludzi".
Ok 16:15 stacja CNN mówi, że WTC7 jest bliski zawalenia się.
ok 16:27 reporter BBC Greg Barrow mówi: ?We are hearing reports from local media that another building may have caught light and is in danger of collapse. I?m not sure if it has yet collapsed but the report we have is talking about Building 7.?
Ok 16:33 odcięty zostaje prąd do WTC7 z powodu zbliżającego się zawalenia.
Ok 16:30 zaczyna się ewakuacja okolicznych budynków aby nikt nie ucierpiał gdy WTC7 się jużz awali
i wreszcie o 16:54 następuje omawiana scena z reporterką BBC.
Powiedz mi - co jest w tej pomyłce aż tak szczególnego i czego wg Ciebie dowodzi? Bo wyjaśnienia Quintusa, jakoby rząd dał reporterom scenariusz co mają mówić jest po prostu tragiczne. Może Ty nas oświecisz?
Widziałeś kiedyś zawalający się TAK sam z siebie budynek??
A wiele zawalających się budynków widziałeś, że tak mówisz? A poza tym - widziałeś kiedyś wyburzany budynek bez tych ogłuszających wybuchów ładunków wybuchowych? Objrzyj sobie jakiekolwiek wyburzenie i spróbuj znaleźć jakieś "ciche". Obejrzałem ostatnio kilkanaście takich wyburzeń i nie da się przegapić na nich głośnych "łup! łup! łup!"
Poza tym jak zwykle pytam o motyw. Po co niby mieliby ten budynek wysadzać w powietrze? Może Ty mi odpowiesz?
Tak, tak, oczywiście wszystko już tutaj przez inżynierów budownictwa, oraz specjalistów od wyburzania zostało szczerze i dogłębnie wyjaśnione, niemal jak w komisji dochodzeniowej 9/11 w sprawie śmierci 3 tysięcy ludzi, której początkowy budżet wynosił równowartość 2 dobrych aut.
Sprecyzuj. Bo jeśli chodzi o to:
Public Law 107-306 provided for the reprogramming of $3 million for the Commission. Congress subsequently appropriated, and the President signed into law, an additional $11 million appropriation for the Commission. Recent legislation authorized an additional $1 million, bringing the Commissions total budget to $15 million.
The Commission is confident that it can fulfill its mandate with this amount. We appreciate very much the support of Congress and the President for this level of funding.
http://govinfo.libra...bout/faq.htm#q5To nie jest to cena 2 aut.
Chętnie posłucham o następnych ewenementach na skalę światową, kiedy to samolot nie ulegający zniszczeniu w powietrzu, uderzając w ziemię nieopodal lasu, roztrzaskuje się na kawałki, które rozbryzgują się na tak rozległym obszarze w dosłowne strzępki.
No fantastycznie, ale naprawdę lepiej by było, gdybyś nam napisał
dlaczego to aż taki ewenement. Energia uderzenia i wybuchu przy takim upadku jest ogromna i rozbija samolot na drobniutkie kawałeczki (zachowały się też i większe, ale mówię ogólnie) i rozrzuca po dużym obszarze.
A teraz pytanie do Ciebie: jeżeli uważasz, że to niemożliwe, żeby tak sięstało, to co wg Ciebie się stało? Tam nie było samolotu, a agenci podrzucili szczątki, czy jak? I specjalnie zadali obie trud rozrzucenia ich po tak dużym obszarze nie wiedząc, że to taki "ewenement"? No wyjaśnij mi, bo na razie niczego nie wyjaśniasz a jedynie motasz sprawę.
Najlepsze jest to, że ty wierzysz w to, że pisząc parę zdań niczego nieudowadniającego, nudnego bełkotu wyjaśniasz wszelkie niewyjaśnione rzeczy. Przykro mi, ale niczego tutaj nie wyjaśniłeś.
Przede wszystkim znalazłem źródło które mówi wyraźnie, że kamer w Pentagonie jest mało i są skierowane na ważniejsze miejsca niż trawnik. A Ty zaś nie podałeś nic konkretnego, tylko wątpisz i prezentujesz swoją wizję ochrony w Pentagonie. Po prostu wydaje Ci się, że powinna tam być masa kamer i z tego powodu nie wierzysz, że ich tak dużo nie było.
Spoko, czyli dałbyś się zastraszyć siedząc w samolocie z załogą oraz wszystkimi pasażerami kilku typom z owymi nożami (oficjalnie do kartonu i plastikowymi). Podniósłbyś ręce ze łzami w oczach razem z kilkudziesięcioma innymi siedzącymi w samolocie. Nie rozwalaj. :-)
No racja, oprócz plastikowych nożyków do kartonów, mieli jeszcze "BOMBĘ". Grubo.
No widzisz - nie rozumiesz słowa pisanego. Przykro mi bardzo. Wróć, gdy nauczą Cię czytać ze zrozumieniem
Aha, a jak kiedyś będziesz leciał samolotem a ktoś wstanie i powie, że ma bombę, to ratuj wszystkich i urwij mu łeb
Chciałbym zobaczyć Ciebie w takiej sytuacji, ciekawe czy byś zgrywał kozaka czy też prędzej robił w portki
Oj, coś nam ostatnio poziom trutherów spada i to strasznie...
Właśnie dlatego napisałem, że dyskusja z Aquilą nie ma sensu.
Dyskusja nie ma sensu z tym, co trwając w swoich urojeniach traci kontakt z rzeczywistością no i rzecz jasna boi się odpowiadać na pytania przeciwników. Wypisz wymaluj - to Ty, Quintusie.