Boże... brak wyobraźni mnie poraża!!!
Co wy wypisujecie? Jeżeli piktogramy (choć część) jest robotą "obcej formy życia" to raczej nie są bezpośrednią formą kontaktu. Może są wstępem, przygotowaniem... (wielu badaczy mówi, że to drugoplanowa rola piktogramów, nawet i trzecioplanowa) Wystarczy z tematem się zapoznać i przestaje się takie brednie wypisywać. A takim gadaniem zachowujecie się jak ludzie, którzy pierwszy raz zauważyli kółko na angielskim polu.
Zauważcie, jedną rzecz - jak powiecie w grupie znajomych słowo piktogram albo znaki w zbożu to WSZYSCY będą wiedzieli o co chodzi! Większość powie, że to robota tych dziadków z deskami, bo widzieli na Discovery, ale to mało ważne. Przez piktogramy ludzie dyskutują o możliwości istnienia życia poza ziemią. Zastanawiają się, może i nie wierzą i uważają to za głupotę, ale tendencja jest taka, że kilkadziesiąt czy kilkanaście lat temu mało kto przypuszczał, że istnieje życie poza Ziemią. Dzięki m.in. piktogramom coraz więcej ludzi dopuszcza możliwość istnienia jakichś form życia. Oczywiście piktogramy to jeden z kilku czynników...
Pozdrawiam i życzę owocnych analiz z przed ekranu komputera
Czekam na kolejne. Może jednak dojdziecie do jakichś ciekawych wniosków, a nie znów (po raz tysięczny) usłyszę te same zarzuty:
- czemu tylko w Anglii takie ładne
- czemu kiedyś kółka, a dziś wzory 3D
- dlaczego nikt nie nagrał
- robią to ludzie
- ufo nie istnieje
- deski wygniotą wszystko
- inne lalalala w podobnym stylu czyli nudy i nudy i jeszcze raz nudy...