273 odpowiedzi w tym temacie

[Aquila]

Jaki? Jeżeli już chcąsiębawić w kółeczka - niech to będą przynajmniej trwałe kółka - a nie z zbożu które za jakiś czas i tak zniknie.
Albo jak wspomniał Indoctrine - przekaz radiowy - idealna metoda.

[michalp]

Jaki ? skoro do środowiska para, czyli przypomne, (dla ludzi jak wspomniał indoctrine "oświeconych") to oczywiste że tylko telepatycznie.

[Ladd]

Mi sie zdaje ze oni od dawna chcą się nam ujawnić tylko czekają na moment w którym będziemy na to gotowi, czas kiedy ponad połowa ludzi zaczne się zastanawiać po co to wszystko. A teraz :hmm: wątpie żeby pan Tadzio ośiedlowy żul zauważył UFO :ufo: nawet gdyby wylądowało u niego w domu.

[Mariush]

Boże... brak wyobraźni mnie poraża!!!

A mnie poraża niejednokrotnie jej przesadny nadmiar...

Jeżeli piktogramy (choć część) jest robotą "obcej formy życia" to raczej nie są bezpośrednią formą kontaktu. Może są wstępem, przygotowaniem... (wielu badaczy mówi, że to drugoplanowa rola piktogramów, nawet i trzecioplanowa)

O, np. taki jak tu.
Bo czym to jest, jak nie najzwyklejszym fantazjowaniem. Czy są jakiekolwiek podstawy wyciągania tak dalekosiężnych związków, jak jakieś trzecioplanowe role piktogramów???
Pewnym natomiast jest, że ludzie POTRAFIĄ robić piktogramy i to naprawdę piękne, okazałe oraz skomplikowane.

Przez piktogramy ludzie dyskutują o możliwości istnienia życia poza ziemią.

Tak, na pewno. Tylko jestem ciekaw, dokąd doprowadzą ich te dyskusje. Ja mniemam, że wywiodą ich w pole (w sumie to robią to od początku... )

A tak swoją drogą znam mnóstwo przypadków ludzi, którzy konstruktywnie dyskutują o możliwości życia pozaziemskiego i nie potrzebują oni do tego podpierania się starożytnymi astronautami, UFO, piktogramami, czy chanellingami.
Szczególnie polecam Ci prześledzenie debaty "Rare Earth Debates" dotyczącej możliwości istnienia życia pozaziemskiego . Pozostałe tematy są równie interesujące. Adres do strony z debatami Astrobiology Magazine: http://www.astrobio....ws/Debates.html

Zastanawiają się, może i nie wierzą i uważają to za głupotę, ale tendencja jest taka, że kilkadziesiąt czy kilkanaście lat temu mało kto przypuszczał, że istnieje życie poza Ziemią.

No, co ty powiesz?
Człowiek od momentu, kiedy po raz pierwszy spojrzał na niebo, zaczął wierzyć w istnienie w jego niedostępnych otchłaniach potężnych i rozumnych istot. Natomiast za ojca nowoczesnego poglądu na temat istnienia życia poza Ziemią można uznać żyjącego w XVI wieku Giordano Bruno.

[Mike]

O, np. taki jak tu.
Bo czym to jest, jak nie najzwyklejszym fantazjowaniem. Czy są jakiekolwiek podstawy wyciągania tak dalekosiężnych związków, jak jakieś trzecioplanowe role piktogramów???

Jesteś kolejną osobą, która siedząc sobie przed ekranem PC tak łatwo i miło plecie trzy po trzy... Gdybyś faktycznie siedział w temacie piktogramów nie wypisywałbyś takiej "kupy".
Lecz faktycznie łatwiej bredzić

To, że ludziska potrafią robić piktogramy nie dowodzi niczego, a na pewno nie tego, że wszystkie są ich tworem jak by tego niektórzy chcieli.

Tak, na pewno. Tylko jestem ciekaw, dokąd doprowadzą ich te dyskusje. Ja mniemam, że wywiodą ich w pole.

Znów ignorancja i plucie wszystkiemu co nie jest stricte naukowe. Już powoli się przyzwyczajam jaki jest Twój tok myślenia.
Ty jako osoba wykształcona, która liznęła nauki i naukowego trybu postępowania z łatwością wyśmiewa wszystko co sprzeczne. No cóż większość ludzi przyzna Ci rację... Szkoda, że nie jesteś badaczem piktogramów wtedy brałbym Twoje zdanie przynajmniej pod uwagę, a tak klasyfikuję Cię jako kolejnego "opluwacza".

No, co ty powiesz?
Człowiek od momentu, kiedy po raz pierwszy spojrzał na niebo, zaczął wierzyć w istnienie w jego niedostępnych otchłaniach potężnych i rozumnych istot.

Z czytania ze zrozumieniem pała... zresztą nie ma co się dziwić - umysł ścisły

przeczytaj raz jeszcze:

Przez piktogramy ludzie dyskutują o możliwości istnienia życia poza ziemią. Zastanawiają się, może i nie wierzą i uważają to za głupotę, ale tendencja jest taka, że kilkadziesiąt czy kilkanaście lat temu mało kto przypuszczał, że istnieje życie poza Ziemią. Dzięki m.in. piktogramom coraz więcej ludzi dopuszcza możliwość istnienia jakichś form życia. Oczywiście piktogramy to jeden z kilku czynników...

Widzisz poprzez popularyzację ufologii, piktogramów i tym podobnych fenomenów ludzie coraz bardziej dopuszczają myśl do siebie, że może coś za tymi "latającymi spodkami" się "chowa". Może Ty to odrzucasz i uważasz inaczej, ale tak jest.

[Mariush]

To, że ludziska potrafią robić piktogramy nie dowodzi niczego, a na pewno nie tego, że wszystkie są ich tworem jak by tego niektórzy chcieli.

Z logiki pała.
Kolejne wykorzystanie argumentu tzw. apelu do niewiedzy. Żeby wszystko było jasne, przytoczę wyjaśnienie.

Apel do niewiedzy - twierdzenie, że gdy nie udowodniono, że coś jest fałszywe, musi to być prawdziwe i odwrotnie (np.: "Nie ma przekonujących dowodów, że UFO nie odwiedzają Ziemi, więc UFO istnieje, a gdzieś we wszechświecie rozwinęło się inteligentne życie". Lub: "Może istnieć niewyobrażalnie wielka liczba innych światów, ale nie ma dowodów, że gdziekolwiek nastąpił większy rozwój moralny niż na Ziemi, tak więc nadal jesteśmy centralnym miejscem we wszechświecie"). Tę niechęć do przyjęcia niepewności można skrytykować jednym zdaniem: brak dowodu na występowanie jakiegoś zjawiska nie jest dowodem na brak występowania tego zjawiska.

Znów ignorancja i plucie wszystkiemu co nie jest stricte naukowe. Już powoli się przyzwyczajam jaki jest Twój tok myślenia.

Przyganiał kocioł garnkowi.
Przyglądałeś się chociaż kiedyś swoim wypowiedziom?

Szkoda, że nie jesteś badaczem piktogramów wtedy brałbym Twoje zdanie przynajmniej pod uwagę, a tak klasyfikuję Cię jako kolejnego "opluwacza".

Jak to nie jestem? Ostatnio wnikliwie przyjrzałem się piktogramom "The Galaxy" i "Arecibo Message" przedstawiając na końcu wnioski, które w oczywisty sposób umniejszają "kosmiczność" tychże konstrukcji. No, ale podejrzewam, że owe wyciągnięte przeze mnie wnioski nie mają już z założenia dla Ciebie żadnego znaczenia.

Z czytania ze zrozumieniem pała...

O co ci chodzi?
Napisałeś, że kilkanaście, czy kilkadziesiąt temu lat temu nikt nie przypuszczał możliwości istnienia życia poza Ziemią, co jest totalną bzdurą.Nie mam pojęcia, czego Ty tu próbujesz tutaj dowieść...

[Mike]

(przy pełnym szacunku dla Ciebie, śmieję się z sytuacji nie z osoby, żeby nie było że arogant)

O co ci chodzi?
Napisałeś, że kilkanaście, czy kilkadziesiąt temu lat temu nikt nie przypuszczał możliwości istnienia życia poza Ziemią, co jest totalną bzdurą.Nie mam pojęcia, czego Ty tu próbujesz tutaj dowieść...

dlaczego z czytania pała? zacytuję siebie:

kilkadziesiąt czy kilkanaście lat temu mało kto przypuszczał, że istnieje życie poza Ziemią.

no comment...

Więc przyjmujemy, że skoro człowiek zrobił piktogram to wszystkie zrobili ludzie... no comment

Ostatnio wnikliwie przyjrzałem się piktogramom "The Galaxy" i "Arecibo Message" przedstawiając na końcu wnioski, które w oczywisty sposób umniejszają "kosmiczność" tychże konstrukcji. No, ale podejrzewam, że owe wyciągnięte przeze mnie wnioski nie mają już z założenia dla Ciebie żadnego znaczenia.

No zbyt dużego nie mają... szczególnie analiza "The Galaxy"...
Ludzie siedzący w piktogramach od lat, a nie analizujący zdjęcia na monitorach od dawna mają silne podejrzenia "kto" stoi za tymi dwoma (dla podpowiedzi powiem, że nie "Ci sami twórcy").

[Mariush]

Mam wrażenie, że zaczynasz się czepiać słówek. Pewnie powodem Twojego rozbawienia jest słowo "nikt", które wyraźnie kontrastuje z wytłuszczonym przez Ciebie "mało kto"? Przyznam, że nie zwróciłem uwagi na ten szczegół podczas pisania odpowiedzi. Po prostu niefortunne niedopatrzenie.

Jednakże może odniósłbyś się do mojej pierwszej wypowiedzi, która wzbudziła u Ciebie wątpliwość w moją umiejętność czytania? Pytam o to, bo akurat z niej owa znaleziona teraz przez Ciebie sprzeczność zupełnie nie wynika.

A żeby nie było, że próbuje się jakoś usprawiedliwić oto wariant słów, które z taką sama pewnością mógłbym napisać, gdybym nieco wcześniej był bardziej uważny:

Napisałeś, że kilkanaście, czy kilkadziesiąt temu lat temu mało kto przypuszczał możliwość istnienia życia poza Ziemią, co jest totalną bzdurą.

[Mike]

nie zwróciłem uwagi na ten szczegół

spoko szczególik, lekko wypacza sens, ale mało ważne

Napisałeś, że kilkanaście, czy kilkadziesiąt temu lat temu mało kto przypuszczał możliwość istnienia życia poza Ziemią, co jest totalną bzdurą.

no jasne! wszyscy wierzyli w latach 50-tych czy 80-tych, ba byli wręcz pewni w życie pozaziemskie, tylko teraz na przełomie ostatnich (nastu) lat przestali wierzyć...
masz rację walnąłem gafę... kurde :oops:

taki temat, a my prowadzimy taką dziecinną kłótnię... i to jeszcze nie małolaty, a poważni ludzie...
może jednak chcesz poznać trzecioplanowe role piktogramów?

[Tiamat]

Trzecioplanowe role, to zniszczyc chlopom pole to tylko taki maly, rymowany zart sytuacyjny

[Mike]

hahahaha no to się uśmiałem... mariush ok zejdźmy trochę z tonu... może i przesadziłem z agresją, przepraszam.
Liczę na konstruktywną rozmowę - to może coś razem ustalimy, mimo odmiennych zdań na temat agroznaków... pozdrawiam i proponuję zawieszenie broni. Co Ty na to?

[Mariush]

pozdrawiam i proponuję zawieszenie broni. Co Ty na to?

W porządku

Ale pozwolisz, na moje króciutkie zakończenie. Po prostu nie mogę się opanować

no jasne! wszyscy wierzyli w latach 50-tych czy 80-tych, ba byli wręcz pewni w życie pozaziemskie, tylko teraz na przełomie ostatnich (nastu) lat przestali wierzyć...

Jeden z wielu, ale jakże konkretny przykład.

Miejsce i czas: USA, rok 1938.
Przyczyna: Słuchowisko radiowe "Wojna światów" o inwazji Marsjan.
Skutek: Panika wśród słuchaczy.

Pozdrawiam

[Mast]

jak dla mnie to jest jeden z najlepszych,najbardziej przekonujących dowodów na o,że nie jesteśmy sami...

[Tiamat]

Jesli chodzi o kregi, to wlasnie moim zdaniem ten jest zbyt "ludzki".

[Luke]

Zgadzam się z przedmówcą.

Dla mnie zdradliwe jest wykorzystanie alfabetu binarnego i kodu ASCII i jeszcze ten krążek CD.
Poza tym głowa tego aliena jest zwrócona w lewą stronę i oświetlona z prawej. A to też o czymś świadczy...
I ten sposób cieniowania i to portretowe ujęcie.

Jak dla mnie na 99,99% to dzieło ludzkie.