Napisano
17.01.2008 - 11:12
"nie karmić trolla" jest zasadą dużo starszą niż zjawisko "dzieci neostrady". Od kiedy powstawały grupy dyskusyjne (w jakiejkolwiek formie) zawsze pojawiał się prędzej czy później ktoś, kto NIE POTRAFIŁ rozmawiać lub NIE CHCIAŁ ROZMAWIAĆ. Ot zwyczajna złośliwość niektórych ludzi. Fala dzieci neo dodała do tego najzwyczajniejsze chamstwo, nieokrzesanie, i durne przeświadczenie, że wraz ze zmiennym IP jest się nietykalnym. Mało który admin zdecyduje się przeciez blokować kolejne IP, bo delikwenta nie zablokuje, a zablokuje pół województwa dla swojego forum.
Art jest bardzo ogólny, i brak w nim opisu konkretnych działań. Może to i dobrze, bo okazuje się, że jedynymi są:
- ignorowanie użytkownika przez użytkowników - ale są przypadki, którym to nie przeszkadza w działalności, zbanowane wracają z innym mailem innym IP (podmiana IP stałego - 5 minut szukania w googlach, odpowiedni soft i heja do przodu wracamy na forum);
- zamknięcie możliwości rejestracji automatycznej (czyli konto musi aktywować admin via mail) - już samo to sprawia, że mało które dziecko neo ma ochotę wrócić pieprzyć bzdury jeśli nie uzyska konta w 5 minut, bowiem ich problemy zazwyczaj dają się rozwiązać a) eksplorując google b) eksplorując google;
- system rekomendacji - nowy użytkownik wtedy może zostać aktywowany, jeśli ktoś za niego poręczy.
Ostatni sposób - momentalnie może spowolnić zdobywanie popularności forum.
Samo dawanie ostrzeżeń, banowanie, kasowanie postów pojedynczych czy hurtem - to są jedynie ćwierć-środki. Nadto - nie każdy użytkownik wyglądający na dziecko neo nim jest. Czasami są to po prostu ludzie z innego forum, konkurencyjnego, albo wręcz wrogiego, których bawi takie mieszanie i oranie w tematach.
Taka jest cena demokracji, gdzie prawo do głosu przysługuje każdemu, ale to wcale nie oznacza, że każdy ma coś sensownego do powiedzenia.