Szczerze przyznam, że nie do końca zrozumiałem treść Twojego postu. Np. ten fragment:
Fundamentem KRLD jest propaganda i jednym z przyczyn rozpuszczenia plotki, jakoby mieli broń masowej zagłady miała cele propagandowe.
Moim zdaniem Korea jest drugim Irakiem, czyli bomby nie ma, lecz każdy ma swoje zdania i proszę o wypowiedzi.
Pisząc, że Korea jest drugim Irakiem sugerujesz, że USA planuje inwazję na ten kraj? Czy może źle zrozumiałem o co Ci chodzi?
Wersję o bombie atomowej forsuje propaganda Korei Płn. a nie propaganda USA w każdym razie. A co do próby bomby to w czasie kiedy to się stało w mediach podawano, że wykryto wstrząsy sejsmiczne wskazujące na próbę jądrową, ale ładunku niewielkiego:
Próbna eksplozja miała miejsce pod ziemią blisko granicy z Chinami. Szacuje się, ze siła wybuchu wynosiła ok. 550 ton i wywołała lokalne trzęsienie ziemi o sile 3,38 stopnia w skali Richtera. (...) Siłę wybuchu oceniono na 500 ton trotylu, podczas gdy pierwsze amerykańskie bomby jądrowe zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki miały moc około 20 000 ton trotylu. Może to świadczyć, że wybuchł wyłącznie ładunek konwencjonalny bomby (potrzebny do zainicjowania niekontrolowanej reakcji łańcuchowej w materiale rozszczepialnym) albo tylko część ładunku jądrowego.Albo taka "petarda" to szczyt osiągnięć Kima i jego ekipy, czy kto tam faktycznie sprawuje władzę (podobno już nie Kim).
Źródło cytatu:
http://tutaj9.gu.ma/Korei płn. nikt nie napadnie, bo po co? Przecież tam nic nie ma, poza milionową armią fanatyków i całym narodem homo sovieticus, których trzeba by potem utrzymywać.
