Napisano 21.06.2011 - 01:09
Napisano 21.06.2011 - 06:23
Bardzo bym chciała, żeby "mariuszm" odpowiedział jak odnosi się do osób takich jak ja.
Nijak odnoszę do każdej religii. Żadna religia mnie nie kręci. Żyję w zgodzie z własnym sumieniem.
Użytkownik mariuszm edytował ten post 21.06.2011 - 06:30
Napisano 21.06.2011 - 07:46
* unikali kontaktów ze Świątynią, czym zasadniczo różnili się od saduceuszy, a także od faryzeuszy (według Józefa Flawiusza nie było to zerwanie całkowite, gdyż składali ofiary przez pośredników unikając tylko bezpośredniego kontaktu);
* żyli w wyodrębnionych zamkniętych społecznościach, które cechowała wspólnota dóbr materialnych;
* praktykowali celibat (chociaż Józef Flawiusz mówi o odłamie esseńczyków, którzy się żenili);
* ściśle przestrzegali czystości rytualnej, szabasu i byli bardzo przywiązani do praktyk modlitewnych;
* mieli strukturę hierarchiczną i cechowało ich ścisłe podporządkowanie się przełożonym;
* zajmowali się studiowaniem i przepisywaniem świętych ksiąg.
Napisano 21.06.2011 - 07:52
Następny temat o Bogu? Bogach, Stwórcy? Ile to już ich jest?
Ja po pierwsze myślę, że Jezus po prostu w wieku swojej młodości poznał Esseńczyków. Miał on na tyle mocy, ponieważ był oświeconym, żeby porwać tłumy. Co za problem zrobić kilka cudów? Wystarczy wmówić ludziom, że sami to potrafią przez niego i tyle. Naobiecywał oczywiście. Wszystkim opowiedział, że są synami bożymi, czego nikt przed nim się nie ośmielił a co ludziom bardzo pasowało. Później Watykan musiał trochę naprawić to, bo Jezus za dużo palnął. Esseńczycy, to był dziwny lud. Możliwe, że ich religia stanowi podwaliny dzisiejszego chrześcijaństwa, możliwe, że oni wynieśli coś z Egiptu . A oto kilka zasadniczych faktów o Esseńczykach:* unikali kontaktów ze Świątynią, czym zasadniczo różnili się od saduceuszy, a także od faryzeuszy (według Józefa Flawiusza nie było to zerwanie całkowite, gdyż składali ofiary przez pośredników unikając tylko bezpośredniego kontaktu);
* żyli w wyodrębnionych zamkniętych społecznościach, które cechowała wspólnota dóbr materialnych;
* praktykowali celibat (chociaż Józef Flawiusz mówi o odłamie esseńczyków, którzy się żenili);
* ściśle przestrzegali czystości rytualnej, szabasu i byli bardzo przywiązani do praktyk modlitewnych;
* mieli strukturę hierarchiczną i cechowało ich ścisłe podporządkowanie się przełożonym;
* zajmowali się studiowaniem i przepisywaniem świętych ksiąg.
To z wikipedii
Czy czegoś wam nie przypomina?
Wiecie, ja to ogólnie myślę, że Chrześcijaństwo jest najbardziej szaloną i nielogiczną religią na świecie. A katolicyzm to już chyba szczyt wszystkiego. Zlepek tylu rozmaitych religii i kultur, że nawet teolodzy, kopiąc nie mogą się dokopać do ostatecznej prawdy. Zresztą Watykan pewnie kasuje co bardziej inteligentnych. Watykan. A może Żydykan? Najgłupsze jest to, że Chrześcijanie wierzą, iż ich religia jest najlepsza dla ludzi i chcą na siłę uszczęśliwiać swoim bogiem inne wyznania. Podróżują na koniec świata, żeby paru biednych Indian 'nawrócić'. Ech... Jezus się pewnie przewraca w grobie. Znaczy twu. Jezus się pewnie przewraca na tronie po prawicy ojca i pęka ze śmiechu. A Set z Ozyrysem to też pewnie tylko szopkę zrobili, a w istocie współpracowali o to, żeby ludzie w nich wierzyli i teraz popijają winko pod wielką piramidą. Hi hi.
Użytkownik mariuszm edytował ten post 21.06.2011 - 07:59
Napisano 21.06.2011 - 08:14
Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 21.06.2011 - 08:22
Napisano 21.06.2011 - 10:35
Po co? Ano po to, że to mi przynosi satysfakcję. Albo po to, żeby wam uświadomić, że bogowie to w istocie wspaniałe narzędzia. Tylko, że to jest jak z nożem. Zależy do czego ich użyjesz. Większość tych noży służy w tych czasach do przymusowej trepancji czaszki.
Wierzysz w zbawienie i potępienie? Dostaniesz obydwa naraz, ale najpierw odsłużysz swoje kapłanom i bogaczom. To nie jest wolność.
Jeśli chodzi o Esseńczyków, to sądzę, że to właśnie oni opracowali chrześcijaństwo na zasadzie wiary w egipskie bóstwa, na podstawie biblii, której przypowieści żydzi wykradli babilończykom a następnie pokraszono to jeszcze mitologią słowiańską. I obecnie to jest kocioł bóstw. Możesz wybierać sobie, czy wolisz matkę boską, czy Jezusa, czy Józefa. Czy Ducha Świętego. Tak, Bóg jest jeden, tylko że... w trzech osobach
Na co poświęcam? Cóż. Mam swoją wizję Stwórcy. Własną wizję wszechświata i swojego miejsca w nim a dyskutując rozwijam tą wizję. Mało mnie obchodzi, co kto sobie o tym pomyśli, dopóty, dopóki podczas dyskusji znajdzie się coś, co okazuje się być kolejnym idealnie pasującym do układanki elementem. Jestem poszukiwaczem prawdy a nie jej krzewicielem.
Użytkownik mariuszm edytował ten post 21.06.2011 - 12:06
Napisano 21.06.2011 - 14:51
Napisano 21.06.2011 - 20:14
Zdecyduj się w końcu po co to robisz. Raz piszesz "po to" a dalej "albo po to". Rozumiem żeby było tam "i" ale "albo" zmiejsza wiarygodność twojej riposty.
Jeszcze raz zapytam, po co uświadamiasz nas ? Wszystko ma swój cel, a najbardziej ludzkie poczynania - jest jedno miejsce gdzie działania ludzkie, dobre czy złe, nia mają celu; jest nim dom wariatów.
Ukryć? Powiedział bym raczej, że pragnę ją odkryć. Co jest złego w dążeniu do prawdy? Mimo, że prawdopodobnie nigdy do niej nie dojdziemy, to samo dążenie do niej zbliża nas do prawdy. To, że próbuję ubrać Stwórcę w najlepsze szaty nie jest niczym niezwykłym. Uważam, że lepiej wierzyć, iż niszczenie służy tworzeniu, niż że tworzenie służy niszczeniu. Zresztą nie szata zdobi Stwórcę, ale Stwórca szatę, o czym permanentnie zapomniały gigantyczne światowe religie nadając bogom cechy ludzkie.Masz swoje wyobrażenia Stwórcy. Odnoszę wrażenie że "badasz nas" aby ubrać swego stwórcę w najlepsze szaty jakie znajdziesz tu i ówdzie.
Co to za stwórca którego nagość chcesz ukryć ?
Widzisz, tylko sądzisz. Nieczego nie udowadniasz. Uważasz że czytelnicy paranormalne to kupa tępaków i dadzą się nabrać na "twoje uważanie".
Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 21.06.2011 - 20:16
Napisano 22.06.2011 - 07:29
Zdecyduj się w końcu po co to robisz. Raz piszesz "po to" a dalej "albo po to". Rozumiem żeby było tam "i" ale "albo" zmiejsza wiarygodność twojej riposty.
Jeszcze raz zapytam, po co uświadamiasz nas ? Wszystko ma swój cel, a najbardziej ludzkie poczynania - jest jedno miejsce gdzie działania ludzkie, dobre czy złe, nia mają celu; jest nim dom wariatów.
Niepotrzebnie krzyczysz. Tak jakbyś dopatrywał się w moim postępowaniu celowego działania. Nie mam celu. No może poza wkurzeniem paru sceptyków, lub fanatyków religijnych. Nic by mi nie przyszło z tego jakby ktoś 'dał się nabrać', jak mówisz. Po prostu jestem zwolennikiem wolnej filozofii i wolnej religii. Mogę mówić co myślę. Mam takie prawo i żaden bóg, ani człowiek mnie nie powstrzyma. Nie mam nawet żadnego powodu do tego, żeby pisać wiarygodne posty, bo po prostu nie czytam i nie analizuje tego co napiszę, po kilka razy. Zwykle tylko rzucam okiem na post, czy nie ma błędów i wysyłam. Co w tym dziwnego? Jeśli chodzi o dom wariatów, to w istocie, jest nim ludzkie społeczeństwo. Bycie człowiekiem zobowiązuje do bycia szaleńcem. To typowe dla ludzi.Ukryć? Powiedział bym raczej, że pragnę ją odkryć. Co jest złego w dążeniu do prawdy? Mimo, że prawdopodobnie nigdy do niej nie dojdziemy, to samo dążenie do niej zbliża nas do prawdy. To, że próbuję ubrać Stwórcę w najlepsze szaty nie jest niczym niezwykłym. Uważam, że lepiej wierzyć, iż niszczenie służy tworzeniu, niż że tworzenie służy niszczeniu. Zresztą nie szata zdobi Stwórcę, ale Stwórca szatę, o czym permanentnie zapomniały gigantyczne światowe religie nadając bogom cechy ludzkie.Masz swoje wyobrażenia Stwórcy. Odnoszę wrażenie że "badasz nas" aby ubrać swego stwórcę w najlepsze szaty jakie znajdziesz tu i ówdzie.
Co to za stwórca którego nagość chcesz ukryć ?Widzisz, tylko sądzisz. Nieczego nie udowadniasz. Uważasz że czytelnicy paranormalne to kupa tępaków i dadzą się nabrać na "twoje uważanie".
Raczej uważam, że mogę się tutaj wiele nauczyć. A dyskutuję jak wspomniałem, właśnie w tym celu.
Prawda jest taka, że jakakolwiek wiara powstawała wśród różnych ludów po to, by wyjaśnić znaczenie zjawisk naturalnych, które na owe czasy mogły być racjonalnie wytłumaczone (np. zmieniające się pory roku, zjawiska typu pioruny, burze, zamieci itp.), by mieć emocjonalne wsparcie (np. przed bitwami, w czasie żniw itp.), a także były aparatem kontroli poddanych przez kapłanów i niekiedy władców. Politeizm był powszechny, ponieważ za każde zjawisko odpowiadał inny bóg, który miał inne "wymagania" względem wiernych. Kiedy jedno plemię podbijało drugie, czerpało z jego osiągnięć, także tych kulturowych. Niekiedy te granice się zacierały, a czasami zostawały wzbogacane o nowych bogów lub nadawano im te same imiona. Przykładów?
1. Mezopotamia została podbita przez Sumerów, których uważa się za spadkobierców tej kultury. Po upadku Sumerów, znaczenie przejął Babilon, gdzie ta kultura uległa kolejnym modyfikacjom związanym z napływem innych plemion. Z tej kultury czerpała natomiast Asyria, która wraz z Fenicją podatna była na wpływy egipskie. Persja podbiła Babilon, stając się tym samym "kolejnym" spadkobiercą.
2. Kreta, którą zamieszkiwała cywilizacja minojska. Cywilizacja upadła z powodu wybuchu wulkanu, jednak później wyspę zajęli Grecy, z której czerpali nie tylko architekturę, ale i podstawy swojej wiary. Tak samo było z Grecja Mykeńską i Dorami. Połączenia kultur doszło do powstania religii Starożytnej Grecji w formie, która znamy do dziś. Nie trzeba chyba przypominać, że później została przejęta przez Rzymian
3. Bogowie Egipscy w mitologii Rzymskiej. Po podbiciu Egiptu, lud w Rzymie przyjął wiele świąt i bogów Egipskich, m.in. Izydę, którą wielokrotnie uważano za pierwowzór Marii (nic w tym dziwnego, pierwsi Chrześcijanie byli świadkami jej kultu).
Można podać jeszcze wiele innych przykładów. Podsumowując, nie szokuje mnie wcale ten wywiad. Co więcej, Chrześcijanie nie czerpali tylko z kultury Starożytnego Egiptu. Jest udowodnione, że wiele świąt ma swoje korzenie w obrzędach różnych sekt, których na terenie Rzymu nie brakowało (chociażby data narodzin Jezusa została zaczerpnięta z męskiej sekty, w której ich bóg (nie pamiętam imienia), narodził się 25 grudnia
Napisano 22.06.2011 - 08:33
(...) a także były aparatem kontroli poddanych przez kapłanów i niekiedy władców.
Użytkownik Bajabongo edytował ten post 22.06.2011 - 08:37
Napisano 22.06.2011 - 09:30
Podaj przykłady kapłanów jaskiniowców - to są źródła religi wg. ciebie.A czy ja coś takiego powiedziałam? Owszem, na początku na pewno tak było. Co więcej, zwykły i ciemny chłop nadal tak myślał, ale jakbyś nie zauważył, to Ci to jeszcze raz przytoczę:
(...) a także były aparatem kontroli poddanych przez kapłanów i niekiedy władców.
I w woli ścisłości, Rzymianom raczej ciężko byłoby ustalać prawo z fusów herbacianych, zwłaszcza że herbata dotarła do Europy w XVI wieku.
Napisano 22.06.2011 - 10:08
Napisano 22.06.2011 - 10:23
Masz racje, ale czerpało swoje prawa, obrzędy i tradycje z innych wierzeń, które rozwijały się jak już wcześniej napisałam. Wiadomo, że wszystko ewoluuje, łacznie z wierzeniami pierwotnymi, które przeistoczyły się w wielkie religie. Nawet dzisiejszy Kościół stara się być "na czasie", ale z miernym skutkiem. Zobacz, kiedyś biblia była interpretowana dosłownie, ale odkąd odkryć naukowych nie mógł podważyć sam Watykan, przestano tej praktyki na rzecz sensu ukrytego w tych słowach. I gdzie tu prawa?
Napisano 22.06.2011 - 10:31
Użytkownik Bajabongo edytował ten post 22.06.2011 - 10:34
Napisano 22.06.2011 - 10:55
A co ty masz do mojej matki? Niech cie o nią głowa nie boli, a póki co to ty dajesz nam wszystkim rozrywkę.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych