21 odpowiedzi w tym temacie

[Percepcja]

Jeżeli nie interesują Cię przykłady ani definicje możesz przeczytać tylko suche twierdzenia zaznaczone na pomarańczowo.

Ponieważ ostatnio mój znajomy wyjątkowo zafascynowany udanym według niego wejściem w stan OOBE siłą rzeczy temat ten stał sie wyjątkowo aktywny wywołując u mnie jak zwykle reakcje alergiczną. Postawnowiłem rozważyć ten fenomen.

W związku z tym po chwili zastanowienia i zestawienia kilku podstawowych faktów które są wszystkim (szczególnie na tym forum) dobrze znane (jako ze wynikające z waszych własnych definicji tego stanu) doszedłem do jak sądzę rozwiązania zagadki czym właściwie jest OOBE. Niestety od razu realnie zakładam, iż większość z was czyli zwolenników równoległych wymiarów, światów astralnych czy teorii aur automatycznie uzna moją teorie za nieprawdziwą i "sceptyczna" bez chwili zastanowienia.

Jak mam nadzieje jednak jesteście ludźmi otwartymi na nowe teorie i koncepcje, wiec pragnę przekazać wam mój punkt widzenia choćby jako ciekawostkę inne podejście do problemu i mam nadzieje, iż jako ludzie dojrzali bez względu na to czy się z tym zgadzacie czy nie przemyślicie zagadnienie, a nuż wyciągniecie z tego cos dla siebie.

Po tym niekrótkim ale jak sądzę koniecznym wstępie zabieram sie do wyjaśnienia jakże króciutkiej i prostej (pomijając definicje i przykładu) teoryjkę.

Zacznijmy od definicji samego OOBE.

Jak podaje Ciemność w temacie http://www.paranorma...p?showtopic=211

OOBE (lub OBE) (ang. out of body experience) - dosłownie: doświadczenie poza ciałem. Objawia się wrażeniem czasowego opuszczenia i egzystowania niezależnie od swego fizycznego ciała. W OOBE ma się wrażenie poruszania się, dokonywania obserwacji i komunikowania z innymi istotami inteligentnymi podczas gdy ciało osoby podlegającej temu wrażeniu jest rozluźnione lub śpi.
Oraz Parapedia
OOBE (ang. out of body experience) - dosłownie: doświadczenie poza ciałem. Jest to wyjście ciała astralnego (nie mylić z duszą) z ciała fizycznego. Proces wyjścia polega na wysunięciu się z obszaru ciała fizycznego jego sobowtóra eterycznego wraz wyższymi ciałami energetycznymi do astralu. Stąd potoczna nazwa "podróże astralne". W tym stanie czas i przestrzeń nie stanowią granicy. Z ciałem fizycznym istnieje cały czas połączenie za pomocą tzw. "sznura astralnego", który umożliwia bezpieczny powrót. Śmierć człowieka uważana jest za nieodwracalną podróż astralną w wyniku której następuje odłączenie "sznura astralnego". Osoby będące w stanie OOBE twierdziły, że mogły się poruszać, dokonywać obserwacji i komunikować z innymi istotami inteligentnymi podczas gdy ich ciała spoczywały nieruchomo. Większość relacji OOBE pochodzi od osób, które przeżyły stan śmierci klinicznej.

Wiemy wiec czym jest juz OOBE Teraz ważnym pytaniem jest jak je uzyskać i jak to jest.

Powołując sie na temat http://www.paranorma...p?showtopic=211
Ciemność

OOBE można też uzyskać dzięki praktykom medytacyjnym, relaksacji, świadomemu śnieniu (LD - ang. Lucid Dreaming) a także w sytuacjach zagrożenia życia, mocno stresujących, wymagających nadmiernego wysiłku, itp.

oraz co najważniejsze na doświadczenia osób zainteresowanych tematem.

Patryczek http://www.paranorma...m...post&p=1377

LD miałem wiele razy... ale jeśli chodzi o OOBE to nigdy nie miałem , ale próbowałem... ale podobno LD to początek drogi do osiągnięcia OOBE !

Ciemność http://www.paranorma...m...post&p=1766

Próbowałem OOBE, już wiele razy. Zawsze gdy czuję wibracje, czyli jestem bliski uwolnienia od ciała to mnie to dekoncentruje i nie muszę mówić co się dzieje...muszę zacząc od nowa Chyba popracuję nad LD bo chyba łatwiej po tym zrobić OOBE.

Przemo http://www.paranorma...m...ost&p=12655

Tak jak napisałem wyżej. Wydaje mi się, że poziom świadomości w trakcie snów typu LD, czy OOBE jest wprost proporcjonalny do zasobów energii. Bądź umiejętności wydatkowania tejże energii.

Refused http://www.paranorma...m...ost&p=70305

A więc wczoraj w nocy odniosłem sukces ! Po raz pierwszy osiągnąłem OOBE. LD mogę powiedzieć że jest już dla mnie rzeczą naturalną.

Przykłady można mnożyć pytanie co je łączy. Otóż dwie maluczkie literki LD. Gdy wytłumaczymy sobie czym jest LD sprawa do czego zmierzam jeżeli jeszcze nie jest jasna stanie sie nią.

By wyjaśnić dla pewności czym jest LD powołam sie tutaj na definicje na Parapedii ponieważ jest dość krotka i treściwa

Świadomy sen (ang. Lucid Dream lub jako akronim LD), zwany też jasnym (uświadomionym, kontrolowanym, przezroczystym) snem, jest to stan podobny do zwykłego snu, jednak osoba śniąca zachowuje pełną świadomość i w ten sposób może kontrolować swoje sny.
Meritum sprawy

Wiele razy słyszałem, że przed wejściem w sam stan OOBE wchodzi sie w LD choć nie musi to być regułą. Moje rozwiązanie jest tak proste iż dziwnym byłoby gdyby nikt tego wcześniej nie wskazał, ja jednak sprecyzuje całość.

Osoba doświadczająca OOBE w rzeczywistości znajduje sie w stanie świadomego śnienia, potocznie nazywanego LD dzięki czemu mają możliwość wytworzenia dowolnej rzeczywistosci. Ma także możliwość wytworzenia wrażenia wyjścia z ciała, przejścia w astral, podroży po świecie i czegokolwiek tylko nie zechce.

Dlaczego wiec twierdzić, iż OOBE jest stanem wyjścia poza ciało? Co by sie stało gdyby osoba znajdująca sie w stanie LD wymyśliła sobie ze chce mieć OOBE?

Na podstawie tych wniosków posuwam sie do stwierdzenia, iż stan OOBE jest poprostu szczególnie popularnym tematem świadomego śnienia i w niczym nie rożni sie od wyśnienia sobie podróży na Bahamy. Stąd miedzy innymi tak popularne twierdzenie jakoby łatwiej było uzyskać OOBE poprzez LD a nie bezpośrednio. Co ciekawe wszyscy prawie zajmujący się temate OOBE zauważają pewne powiązanie między LD a OOBE lecz żaden z nich nie widzi, że oba odnoszą się do siebie jak określenia "Liczby" i "Osiem". Nie mogą bez siebie istnieć.

By jednak nie poszerzać grona ludzi którzy są ślepi i wbrew wszystkiemu bronią swojego zdania na mojej ścianie w pokoju wisi kartka postit z nikomu prócz mnie nie znaną treścią, mój wspomniany już kolega zachwycający sie tak OOBE juz ma za zadanie odczytać jej treść by udowodnić mi ze podróże te są czymś więcej niźli tylko snem. Was również zapraszam do siebie, może uda wam sie odczytać, nigdy nie wiadomo...

Jeżeli nie zgadzasz się miło by było gdybyś podał/a dlaczego, tak z ciekawości pytam

Percepcja

[_Silent_]

Szczerze mówiąc, to nie widzę takiego powiązania między LD i OOBE.
Istnieje coś takiego jak niekontrolowane wyjście z ciała co zdaje się z miejsca burzyć Twoją teorię. Poza tym, nigdy w śnie nie odczuwałem tego co dzieje się właśnie w chwili gdy ciało astralne zaczyna samo z siebie, szaleć.

[Percepcja]

Niekontrolowane wyjście. A kiedy Ci się to zdarza? Idziesz chodnikiem i nagle bęc? Czy w jakiejś innej okoliczności.

[_Silent_]

Takie historie są opisane w książkach p.Monroe.
W moim przypadku jasne - dzieje się to w nocy, tylko, że właśnie to mnie wyrywa ze snu.
Wyrywa, ja się temu przeciwstawiam(bo wyrywa mnie wtedy "coś" ), a następnie jestem zmuszony zasypiać ponownie

Użytkownik _Silent_ edytował ten post 15.12.2007 - 22:47

[Percepcja]

No widzisz i do tego zmierzałem pytając. Jak sam powiedziałeś te wyjścia zdarzają się w okolicach snu. A wtedy ciężko odróżnić co jest jeszcze snem a co nie. Ja naprzykład często długo nie wiem czy to już sen czy nie tak realistyczne mam sny. Normlanie czuć zapachym, dotyk, ból i wszystkie inne możliwe odczucia nawet kuriozalnie senność .

[_Silent_]

No widzisz, tylko, że gdy ostatecznie nie wychodze z ciała to NIE ŚPIE i jestem w stanie to odrÓżnić, bo po prostu się obudziłem parenaście sekund wcześniej.

Użytkownik _Silent_ edytował ten post 15.12.2007 - 22:55

[Percepcja]

No widzisz, tylko, że gdy ostatecznie nie wychodze z ciała to NIE ŚPIE i jestem w stanie to odrÓżnić, bo po prostu się obudziłem parenaście sekund wcześniej.

Będę upierdliwy, jak .

[_Silent_]

Ehem - teoria Matrixu.
Równie dobrze możesz kwestionować to czy nie śpie w tej chwili. Możesz i możesz tak robić w nieskończoność, gdyż ostatecznie istnieje hipotetyczna szansa, że tak właśnie jest. Tak samo może wszyscy siedzimy w Matrixie, tak MOŻE być. Tylko, że nie o to tu chodzi.

Gdy mam w nocy tzw fake'a czyli śnie o tym, że się budzę, to rano gdy obudze się naprawdę, wiem, że to był fake. To więcej niż oczywiste. W momencie śnienia możemy nie być w stanie rozróżnić rzeczywistości, ale z perspektywy rzeczywistego obudzenia już tak.

[Asieńka]

Mnie się zdarzyło na jawie podczas rozmowy.
To dla mnie dowód, że takie zjawisko istnieje. Dla osoby z którą rozmawiałam straciłam przytomność. Jednak gdy opowiedziałam ze szczegółami co sie działo oboje zrozumieliśmy, że to nie była zwykła utrata przytomności.
Dla mnie cały czas kontynuowaliśmy rozmowę, jednak gdy nie słyszałam odpowiedzi, a zobaczyłam ze tamta osoba do mnie podchodzi zrozumiałam że coś jest nie tak. Nagle znalazłam się za nami i widziałam jak mnie cuci. Nie słyszałam jej tylko widziałam i usiłowałam dotknąć mówiłam do niej ale mnie nie słyszała ani nie czuła. Oczywiście całe zdarzenie mógł stworzyć mój mózg, ale co z druga osobą, która ze mną była a ja wiem co robiła, gdy rzekomo byłam nieprzytomna?

[Percepcja]

Właśnie problem w tym że przez to że MOŻE tak być, nie rozumiem dlaczego zakładasz, że to tylko prawdopodbne i nie bierzesz tego pod uwagę. Interesujące jest w tym wszystkim (dla mnie oczywiście nie wiem jak dla innych) dlaczego Ty i podobni do Ciebie, między innymi wspomniany kolega bronicie tak silnie istnienia jedynego slusznego "świata materialnego, fizycznego" w którym to się wszystko odbywa.

Ponieważ ktoś może zadać pytanie czym więc dla mnie jest ten świat "fizyczny" to odpowiem od razu: Nie rozróżniam go od innych. Ponieważ po prostu się nie da. Za ten świat nadrzędny, że tak to nazwę, uznaję ten w którym jest największa i najdłuższa logiczna ciągłość zdarzeń.


Edit [15.12.2004]: +.....
Korzystaj ze słownika ortograficznego!

[Asieńka]

Percepcja rozumiem, że to jakaś sztuczka z tymi błędami, bo pierwsza część postu została napisana poprawnie.

Odpowiem tak, napisałam że dla mnie istnieje, a dla Ciebie wcale nie musi i tutaj tkwi rozwiązanie zagadki.

[Ana Mert]

Powiedz mi tylko jakim cudem ludzie w stanie OOBE widzą i słyszą rzeczy które mają miejsce w zupełnie innym miejscu jednak w tym samym czasie. Oczywiście można by to podciągnąć pod swego rodzaju proroczy sen (kilkakrotnie zdarzyło mi się ,że obserwowałam zdarzenia mające miejsce paręset kilometrów od mojego domu i zdarzeń tych nie uznawałam za OOBE mimo, że to co widziałam naprawdę się wydarzyło danej nocy, więc może...).

Tak czy inaczej trzymam się teorii ,że OOBE jest powiązane z LD pod jednym względem - uzyskanie LD jest jednym ze sposobów na uzyskanie OOBE szczególnie użytecznym dla tych którzy nie potrafię przetrzymać wibracji (w teorii wygląda to tak: zyskujesz LD, kreujesz własny pokój dbając o szczegóły i w pewnym momencie następuje gładkie , prawie niezauważalne przejście do OOBE. W praktyce jednak możemy wpaść w pułapkę własnego umysłu i wówczas faktycznie uzyskamy to co ty nazywasz OOBE a ja nazywam mylnym OOBE - świadomy sen w którym kreujemy siebie będącego w stanie OOBE lecz jest to jedynie iluzja a nie prawdziwe zjawisko).

Dodam jeszcze ,że osoba będąca w stanie OOBE nie zawsze jest świadoma tego faktu a to przeczy teorii ,że OOBE to tak naprawdę świadomy sen (przykładem nieświadomego OOBE może być tu moja matka, pewnego poranka "śniło jej się" że przychodzi do mojego pokoju i mnie budzi siedząc na moim łóżku i potrząsając mną a ja w tym samym momencie fizycznie czułam jak ktoś w ten sposób mnie budzi. Po otworzeniu oczu nikogo jednak nie widziałam, choć jeszcze przez dobrą chwilę czułam ciężar na łóżku który w pewnym momencie zelżał tak jakby ktoś wstał. Nie był to sen bo wykonałam już w trakcie zdarzenia kilka testów rzeczywistości, ich wynik był pozytywny, to była rzeczywistość. Moja mama nie interesuje się zjawiskami paranormalnymi i o OOBE dowiedziała się dopiero gdy jej o tym powiedziałam - po zdarzeniu).

Użytkownik Ana Mert edytował ten post 15.12.2007 - 23:47

[Percepcja]

Asieńka
Pierwszy post został automatycznie poprawiony przez Worda, kolejne ponieważ są pisane raczej na szybko nie są a że mam zaświadczenie na dysmużdże to nie dziwota że błędy robie, choć staram się i uważam.

Ana Mert
Wszystko świetnie i pięknie a uwierzysz jak Ci powiem że ponad połowa ludzi z mojej szkoły widzi przez ściany? No obawiam się że nie bo nie podałem żadnego dowodu. To samo z Tobą, mówisz, że są ludzie którzy widzieli jakieś zdarzenia, ale nie ma na to żadnego wiarygodnego dowodu. I błagam nie odsyłaj mnie do książki E.Monroe'a bo to dla mnie żaden dowód.

Użytkownik +..... edytował ten post 15.12.2007 - 23:50

[Ana Mert]

Ana Mert
mówisz, że są ludzie którzy widzieli jakieś zdarzenia, ale nie ma na to żadnego wiarygodnego dowodu. I błagam nie odsyłaj mnie do książki E.Monroe'a bo to dla mnie żaden dowód.

Jak dla mnie dowodem jest mój dziennik snów w którym szczegółowo zapisany jest każdy zapamiętany przeze mnie "sen" czy też OOBE i łatwo sprawdzić czy danego dnia/nocy faktyczne takie a takie zdarzenie miało miejsce choć oczywiście nie musisz temu wierzyć (w końcu jaki mam dowód ,że nie napisałam tego po dowiedzeniu się ,że zdarzenie miało miejsce? Chyba jedynie moje przekonanie ,że w dzienniku snów nie warto kłamać bo to się mija z celem, ale to "dowód" tylko dla mnie i ludzi którzy mnie dobrze znają). Ja swoje wiem i nie chcę na siłę nikogo przekonywać, kwestia wiary.

Co do książki E.Monroe'a to możesz być pewien ,że nie odeślę cię do niej bo sama nie widziałam jej nawet na oczy. Jestem osobą która do książek sięga w ostateczności bo wiedzę woli czerpać z innych źródeł - głównie z własnego doświadczenia.

[Percepcja]

Nie mówie że kłamiesz w swoim własnym dzienniku snów. Podaje Ci tylko powód dla którego nie wierze w Twoje udowodnienie tego zjawiska. Równierz nie czytałem tej książki ale każdy z dowolną rzeczą mnie tam odsyła to się robi męczące i śmieszne. Większość z tych którzy mnie tam odsyłają zarzycają że Biblia to żaden dowód na istnienie Boga a sami powołują się non stop na tę jedną książkę pana M. interesujące.