Przemo- myślimy bardzo podobnie. Z tym że ja sądzę, że wszystkie dusze pochodzą z tego samego źródła, ale każdy człowiek jest jakby inną manifestacją Boga. Na świat przychodzimy zupełnie czyści, nie skalani. Dusza każdego człowieka jest dobra, pełna miłości, jest częścią pochodzącą od Boga. Dopiero później kształtuje się człowiek. Są setki czynników, które wpływają na to jak się ukształtuje. Jaką pójdzie drogą. Jednak człowiek z natury jest istotą dobrą, zadziwia mnie to że człowiek dobry choćby był uboższy od człowieka, który jest nie dobry- jest od niego szczęśliwszy. Spokojniejszy.
Religia kształtowała się na przestrzeni wieków. Niestety w dużej mierze została spaczona przez ludzi. Popełniono wiele błędów w jej prowadzeniu. Ludzie są niestety tylko ludźmi, często się mylą. Taka jest ludzka natura. Ale człowiek ma też jak słusznie zauważyłeś taką moc że jak rzekł Pan Jezus: "Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: Przesuń się stąd tam!, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was"
I masz rację, niezależnie od wyznania, niezależnie od tego w co wierzymy, liczy się to jakimi jesteśmy ludźmi, to jak postępujemy wobec innych, czym się kierujemy w swoim życiu. Można być dobrym ateistą, i złym chrześcijaninem. Ważne jest to aby kierować się dobrem i miłością w swoim życiu.
Chessman- Nie personalizuje Boga. Ciężko mi powiedzieć jak On wygląda. Myślę że Bóg to jest przeogromna miłość i dobro, to istota której nie da się wyobrazić. Bóg to światło.
Co do nieba- też czytałem o tym. Czytałem że są różne Nieba- Egipskie, Indiańskie, Chrześcijańskie, Hinduskie i inne.
Jednakże tak do końca to uważam iż je wszystkie stworzył jeden Bóg.
Przemiana, cóż faktycznie, kiedy wszystko to z siebie "wyrzuciłem", wyznałem poczułem ulgę. Później była ta modlitwa i to światło... Nigdy w swoim życiu nie byłem tak szczery jak wtedy. Bardziej mówiłem to sercem niż ustami. Nigdy tego nie zapomnę.
Co do księdza, cóż, nie wiem przyznaje. Uważam że człowiek jako nieodłączna część Boga, może poprosić Go o pomoc w każdym momencie swojego życia, będąc w każdym miejscu. Człowiekowi też można powierzyć swoją spowiedź. I jeszcze kiedy ten człowiek jest taki jak ten którego ja spotkałem... Bardzo chciałbym aby każdy ksiądz był takim jakim był tamten, który podał mi rękę. Od tego człowieka biło takie światło, taka dobroć. To był prawdziwy ksiądz z powołania, oddany Bogu. Prawdziwy, wspaniały dobry człowiek, który gdyby nawet nie byłby księdzem to byłby wspaniałym człowiekiem.
Zgadzam się z Tobą- przemiana na dobre jest piękna i nie ważne co ją powoduje. Nie ważne kto w co wierzy. Ważne że stał się dobry. NPS się nie martw- On także kiedyś zrozumie jak ważne są w życiu miłość i dobro. Wierzę w to. Wierzę w NPS jako człowieka.
Przemo, Chessman- Dziękuje wam bardzo za dobre i miłe słowa
Staram się żyć dobrze, widzę że wy także. I mimo że w paru kwestiach mamy odmienne opinie to tak naprawdę właśnie to jest najważniejsze
Użytkownik Rockyyy edytował ten post 21.12.2007 - 23:33