Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy nasze Słońce ma towarzysza?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

#31

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a właśnie że muszą, jeśli logiczne myślenie jest błędne to nielogiczne nie pozwoli skonstruować jednej spójnej teorii
wniosek, trzeba myśleć logicznie jeśli chce się coś udowodnić
  • 0

#32

above.
  • Postów: 509
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

ogolnie Dr Michio Kaku ma ciekawe napisane ksiazki na takie tematy i wiele wiele innych.

cenie jego osobe za otwartosc i dązenie do zrozumienia nieznanego, u niego nie istnieje takie cos jak sceptycyzm, tylko brak ludzkiej wiedzy : )

Użytkownik above edytował ten post 18.03.2008 - 23:59

  • 0

#33

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pełny tekst artykułu z pierwszego posta (w moim tłumaczeniu):
http://www.paranorma...ykul.php?id=714
  • 0



#34

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

..zdecydowałem dać ten tekst, chociaż nie jestem tak całkowicie pewien czy dobrze robię, ..bo wczoraj ta odpowiedź miast [była] trafić tutaj trafiła ona na inne forum,… tak jakby z jakiś istotnych względów nie chciała czy nie miała się tutaj znaleźć, ..lecz myśle, ze to wstępne uzupełnienie powinno rozbroić ewentualne niebezpieczeństwo zawarte w nim..

….Według ostatnich badań wykonanych przez dr. Brown'a, Sedna porusza się po bardzo niecodziennej eliptycznej orbicie, określono, że porusza się ona w rezonansie w odniesieniu do danych opublikowanych wcześniej. Odkrywca dr. Brown powiedział "Sedna nie powinna tam być. Nie ma mowy aby znajdowała się tam gdzie jest obecnie. Nigdy nie znajdzie się dostatecznie blisko aby znaleźć się w oddziaływaniu naszego słońca, ale też nigy nie znajdzie się na tyle daleko aby znaleźc się pod wpływem oddziaływania innych gwiazd. Sedna jest zamrożona w miejscu, niemal przyklejona, nie ma mowy aby ją ruszyć, w zasadzie nie ma mowy aby ją umieścić tam gdzie jest obecnie... chyba że tam się właśnie "narodziła". Po prostu nie powinno jej tam być, a jednak jest... a więc jak?"…
…Cóż... to raczej mało prawdopodobne, gdyż domniemany towarzysz Słońca musiałby się znajdować w odległości nie większej niż 1ly(rok świetlny) niego, a gwiazdę znajdującą się tak blisko widać by było gołym okiem i to bardzo wyraźnie, nawet jeśli by była białym lub czerwonym karłem. Oczywiście, towarzysz Słońca może być brązowym karłem, wtedy nie byłby raczej widoczny, lecz możnaby go ujrzeć przy użyciu najprostszych nawet przyrządów optycznych. Może to być jednak tzw. czarny karzeł, lecz i on byłby bardzo łatwy do wykrycia. Istnienie czarnej dziury bądź gwiazdy neutronowej wykluczam, gdyż po pierwsze życie na Ziemi nie byłoby możliwe ze względu na promieniowanie i grawitację "siostry Słońca", po drugie: gwiazdy neutronowe możemy wykrywać z odległości milionów lat świetlnych, są one jak kosmiczne drogowskazy. Nie ma możliwości byśmy taką towarzyszkę Słońca mogli przegapić.
…Co sie tyczy tajemniczego towarzysza Słońca to niektórzy nazywają go "Nemezis". dowodem na jego istnienie mają być "zakłócenia" w tzw. obłoku Oorta który jest na peryferiach naszego Układu Słonecznego znajdują się tam asteroidy, komety itp. Czasami zostają one "zepchnięte" (np. kometa Haleya) do środka Układu Słonecznego i to ma być spowodowane przez tego towarzysza Słońca którego oddziaływanie grawitacyjne ma to powodować. Ale to wszystko jest tylko w sferze domysłów naukowców.


..nie ma już żadnego ratunku dla tej cywilizacji [jako całości],..o nemezis oraz o tych z nią związanych, w sposób „autorytarny” czyli wg współczesnej nomenklatury w sposób naukowo ‘dowodowy większość [współczesnych] ziemian dowie się na 30 dni przed [kolejną] [ziemską] katastrofą, [… dla [tak, po prawdzie bardzo, bardzo, bardzo] niewielu]będzie, to właściwie ostatni czas by mogli pojąć zgrozę tej [ścieżki rozwojku] współczesnej „panieńsko’racjonalnej” cywilizacji [tutaj ., dla uproszczenia wywodu pozwoliłem sobie zaposiłłkować pojęciem z astrologii] ] oraz by mogli [z]apgrejtować swe [indywidualne] programy istnienia [lub na istnienie]
..chociaż ci [co aktualnie władają i zarządzają] tą planetą wiedzą o tym [wcale nie tak bardzo ] nieuniknionym [jak to przedstawiają i jak to będą przedstawiać w dniach ostatecznych] już od 1963 roku
,..atlantydzi [powszechnie] wiedzieli o nemezis i o z nią związanych oraz o tym co ich czeka,… na [całe] trzy [ówczesne ziemskie ] lata,..a nawet ta [właściwie pewna] [ś]wiadomośc [wg ówczesnej nomenklatury] nie uchroniła 85% społeczeństwa [atlantydy], które łudziło się, żę są to jedynie takie ówczesne „strachy na lachy” lub też po [ówczesnemu] ludzku z małej ufności do siebie i świata oraz ze słabo ści [woli i umysłu] poddało się nieuniknionemu losowi] wg [n]ich [umysłów]
..teraz na otrzeźwienie, na upgrade umysłu oraz, co ważniejsze, na działanie w ramach totalnie niedocenianej indywidualności [bo panieński program „obiektywności” wytnie doszczętnie tych, którzy temu programowi ulegli i się nim zniewolili bardziej niż kosa tnie łan zboża] pozostanie niecałe trzy miesiące
..jeżeli wówczas [za upadku cywilizacji atlantydy] jedynie 15% zdołało uratować świadomość oraz zdołało uratować [w miarę całych] siebie, to teraz jeżeli będzie to 0,3% populacji to, będzie to naprawdę dużo

Jeśli chodzi o drugie słońce to chyba od Wenus miało się słońce odbijać i byłaby widoczna. Chociaż Sedna? Czemu nie, tylko jak narazie nie mogę tego jeszcze posklejać


..to jednak Wenus [na ziemskim niebie] będzie płonąć ...[gdzieś] od lata 2012 do przełomu lat 2033/2034,..choć juz na prawde niewielu będzie miało szansę ujrzeć to [kolejne] zgaśnięcie wenus [na ziemskim niebie] swoimi? [niby] OBIEKTYWNYMI oczami, ..obiektywntymi, czytaj zaślepionymi oczami na miarę tej cywilizacji, głupio zahipnotyzowanej [i to wcale nie na niby] obiektywnoscią poraz [niby to ] racjonalnością

..ps ..by uciąć PrzeMądrzanie PrzeMąrzalskich oraz by wyprzedzić ich AryPrzeMądre uwagi powiem tak ,że mam świadomośc, iż to, co powyżej napisałem, będzie zrozumiałym jedynie dla bardzo, bardzo niewielu bardzo, i w dodatku dla bardzo, bardzo cierpliwych i bardzo, bardzo uważnych,.. wiem również ,że jedynie ok. 8% powyżej tych ,którzy w 50 % pojmą to, co w tym powyższym przekazuję zrealizuje na tyle siebie, że uniknie losu 99.99% przedstawicieli tej cywilizacji zahipnotyzowanych panną, jej obiektywnością , porządkiem i [niby]racjonalnością,,..to już będzie z piąty raz jak bardzo , bardzo wielu nie zda do kolejnej klasy i nałoży sobie na [swoje?] plecki i [swoje?] głowy jeszcze wiekszy i bardziej przytłaczający ich [i ich? plecki i głowy] bagaż
..i dla tych którzy na prawdę chca dbac o siebie i szanuja siebie nadszedł sie ostatni czas by przestali oglądać się na innych [w ich samozniszczeniu siebie samych i ich zdolności] i przestali równać do innych, ....czas by sami zadbali o siebie dla siebie udowodnili [m.in. sobie] że dbają o siebie i umieją zadbaś o siebie nie ogladając się na innych oraz nie równając do tych innych zatraceńców [samych siebie]..czas dać prawo innym [również] do samozatracania samych siebie,..ostatni czas pojąć , wybrać ioraz zadecydować, że zatracanie samych siebie przez innych nie wymusza na nas zatracania siebie samych w imię/ w ramach głupio rozumianej niszczacej solidarnosci [czy własciwiej] narzucanej ludziom głupiej solidarności w samoniszczeniu siebie oraz swych [boskich] umiejętnosci


..heh’o’heh
  • 0

#35

proxy11.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W kwestii obserwacji. Dosc dlugo nie mozna bylo wykryc dalszych (poza Saturnem) niewidzialnych golym okiem planet ukladu Slonecznego. Dalsze odkryto niedawno i nie sa "dobrze" widzialne przez przyrzady optyczne. Stosunkowo latwiej jest obserwowac gwiazdy odlegle o miliony lat swietlnych ale swiecace niz nieswiecace odlegle planety. Poniewaz ostatnio co roz odkrywa sie obiekty np. gwiazdy ktore nie pasuja do obecnie istniejacych teorii np. albo za duza, albo za ciepla, itd. to nie trudno sobie wyobrazic ze moze istniec zimny, duzy, ciemny obiekt cos pomiedzy gwiazda i planeta. I jezemi zrobimy sobie takie cwiczenie myslowe ze mamy obiekt np. X1 niech to bedzie przykladowo Neptun ktory ma jasnosc Y1 oraz obiekt X2 odlegly nieporownywalnie dalej od Ziemi o jasnosci Y2 przykladowo 100 razy mniejszej od Y1 to zauwazmy ze obiekt X1 (Neptun) zaczal byc obserwowany przy pewnym stopniu rozwoju techniki optyczno-obliczeniowo-sondowej np. kilkuktornie lepszej niz wczesniej to jesli od tamtej pory technika obserwacji zwiekszyla by 10 krotnie swoja czulosc dalej obiekt X2 nie zostalby zaobserwowany, przy 100 krotnym zwiekszeniu czulosci obserwacji dalej bariera byla by duza odleglosc obiektu X2 i potrzeba by byla jeszcze kilkukrotne zwiekszenie czulosci obserwacji. I to jest wlasnie logiczne podejscie nie wykluczajace nieznanych rozwiazan. Poza tym z czyms trzeba skorelowac peridyczne efekty wymierania, czy tez wplyw na orbite planet. I teraz znowu cwiczenie jesli obiekt X2 odlegly o inna odleglosc Y3 oddzialywalby na plenate np. X1 (Neptun) w taki sposob ze opisowo bylo by to np. 5% zaburzenia to mozna znalezc taka odleglosc Y2 (te rzeczywista) ze % oddzialywania bylby na granicy obecnej mierzalnosci przy oczywiscie pewnych, okreslonych parametrach obiektu Y2 ktorych nie znamy. Wniosek z tego wywodu jest taki, ze badacza powinna cechowac pewna wyobrazna oparta na umiejetnosci wyobrazenia sobie mozliwosci istnienia czegos i dobrania do tego mozliwych warunkow a nie odrzucaniu hipotezy jako niemozliwej do wyobrazenia lub tez czynnika ktory w danym krotkim okresie czasu ma nieistotny wplyw ale ma w dlugim, ktorego nie jestesmy w stanie zaobserowac ze wzgledu na czas naszego zycia i okres trwania cywilizacji.

W kwestii obserwacji zacytuje z innego watku gdzie wg. symulacji mozliwe jest istnienie planety podobnej do Ziemii w ukladzie Alpha Centaurii odleglym o 4 lata swietlne:

"Profesor Gregory Laughlin z UCSC uważa, że do wykrycia planety wystarczy 5 lat obserwacji dedykowanym teleskopem. Jako technikę obserwacji proponuje dobrze znaną metodę pomiarów prędkości radialnych, którą wykryto większość z ponad 200 znanych planet pozasłonecznych"

Czyli 5lat!! obserwacji przy obecnej technice okreslonego miejsca w przestrzeni a jak obserwowac tego typu zaburzenia w ruchu naszego Slonca albo szukac obiektu ktory nie wiadomo gdzie jest a jedynie mowia o nim dokumenty pismiennictwa starozytnych cywilizacji co znalazlo potwierdzenie w przypadku np. Urana i Neptuna kiedy jeszcze oficjalnie tych planet nie znalismy? Czy nie przychodzi wam na mysl powiedzenie ze najciemniej jest pod lampa?
  • 0

#36

tommi59.
  • Postów: 262
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

slonce ma 4 towarzyszy jowisz saturn uran neptun nie maja stalej powiechrzni wiec dla mnie nie sa planetami hej

Post mianowany do Złotej Maliny, userów uprasza się o nie raportowanie, a moderatorów o nie usuwanie


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych