Skocz do zawartości


Oświadczenie w sprawie zamiaru budowy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
587 odpowiedzi w tym temacie

#181 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Chciałem podważyć tezy jakoby terroryści są terrorystami z biedy w krajsch islamskich.


"Brytyjski wywiad ostrzega, że najwięcej muzułmańskich terrorystów rekrutuje się dziś na Wyspach wśród konwertytów, którzy przeszli na islam
Według MI5 w Wielkiej Brytanii jest od kilkuset do półtora tysiąca rodzimych islamistów, którzy angażują się w terroryzm na wszelakie sposoby - od finansowania grup terrorystycznych po uczestniczenie w spiskach i przygotowywanie zamachów. Najpopularniejszym miejscem ich werbowania są więzienia, gdzie muzułmańskim fanatykom łatwo dotrzeć do młodych, zagubionych chłopaków, informuje Gazeta Wyborcza."



reszta


Jak widać islam ma największy posłuch wśród najgorszego elementu społecznego, który wyrokiem władz został odizolowany o reszty społeczeństwa. Ciekawe dlaczego ... może dlatego, że przestępcy nie muszą zbytnio zmieniać swojego sposobu życia i do tego wszyscy mówią im, że dobrze robią? Aha i policja nic nie powie bo muzułmanie widocznie uważają się za rasę bo każdy sprzeciw przeciwko ich ideologii jest obszczekiwany rasizmem.


O a za ten rysunek Duńczyków ginęli chrześcijanie w krajach islamskich.

Dołączona grafika


No i oczywiście kiedy Benedykt XVI powiedział, że islam odrzucając element racjonalny, czytaj samokrytyczny, w swoim pojmowaniu religii, przystaje na używanie przemocy jako sposobu nawracania. Muzułmanie oczywiście się nie zgodzili i żeby pokazać, że są religią pokojową zabijali chrześcijań i palili kościoły w swoich krajach. Ah nie ma to jak "religia pokoju i tolerancji :D

Użytkownik Aton edytował ten post 19.01.2008 - 12:15

  • 0

#182

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W dalszym ciągu oceniasz Michale islam przez stopień podobieństwa do kultury zachodu. Jest to tzw. "paradoks plantatora pomidorów". Właściciel plantacji pomidorów rozdaje znajomym po skrzynce tych warzyw, i ceni tylko tych przyjaciół którzy potrafią zrewanżować się tym samym podarunkiem. Broń boże ogórki, czy marchewka, mają być te same pomidory, w takich samych skrzynkach o tym samym smaku :) Najlepszą kulturą jest ta... która najbardziej przypomina naszą. Czyli jak my coś robimy, to musi to oznaczać, że jest to najlepszejsze i inni mają robić to samo, jeśli chcą z nami gadać (dobrze ze nie oczekujesz tego w przypadku pedofilii, która my mamy a większość kultur nie). Sęk w tym że nawet w tych wolnościowych sprawach nasza kultura przegra. Świat w porównaniu z kulturą europejską jest jedną wielką samowolką. Rozmawiamy o budowie świątyni, ale weźmy przykład budowy domu. Jeśli Arabowie upieraliby się przy takiej logice (jeśli ty mi-to wtedy i tylko wtedy-ja tobie) europejczycy nie mogliby nawet zamieszkać wśród arabów, bo i ile do postawienia domów potrzebne tam jest kilka cegieł, to u nas tony dokumentów pozwoleń i uśmiechów do wszechwładnych urzędniczek. Co tam budowa, powinni nas w ogóle nie wpuszczać! Ty płacisz za wycieczkę 2,5 tysiąca i jedziesz, Oni nie mają tak łatwo - "wizy dla potencjalnych terrorystów?! przyjedzie, namnoży to sie i będą problemy, i jeszcze pewnie będzie chciało jeść! bezczelne". Ta obrona dla wygłaszania nieuzasadnionych kwestii tylko dlatego, iż występujemy pod szyldem paranormalnym jest, chyba sam przyznasz, taka sobie. To gdzie piszesz, chyba nie zwalnia Cie od bycia inteligentnym. Indoctrine napisał pod Tobą, że wierzący muzułmanin jest społecznie-kulturowo bardziej związany ze swoją religią, niż wierzący katolik. Takie zjawiska są tylko w waszych głowach, nie ma czegoś takiego. A na Żydów jak oddziałuje ich religia, w dużym czy w małym stopniu? A na buddystów, hindusów, Eskimosów? Te rankingi rzeczywiście mają w sobie coś paranormalnego.
  • 0

#183

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W temacie nie jestem, więc może po prostu powiem jak ja to widzę.
Na pewno fajnie jest pozwiedzać sobie kraje o odmiennej kulturze etc. Fajnie, no nie?
Gorzej, jeżeli idąc codziennie do sklepu mijałbym meczet. Coś już wtedy zanika :)

Nie po to od starożytności bronimy się przed ekspansją Wschodu by teraz jej się poddać. Nikt nikogo do niczego nie zmusza(w kontekście przeprowadzki do danego kraju), ale niech ta całkowicie odmienna od Nas mniejszość nie stara się Nas sobie podporządkować. Nie jestem im przeciwny - chcą tu być to niech będą, ale muszą się podporządkować Oni, a nie My.

Dodam przy tym, tak na marginesie, że nikogo nie powinno obchodzić, co kto sobie buduje na jego prywatnym terenie, chyba że ta budowla ma w jakichś sposób być uciążliwą.
Nie chcemy mieć naprzeciwko swojego domu wielkiego różowego przybytku zaspokajania żądz cielesnych, ale i 15-metrowy meczet, z którego dzwonią całkiem-nie-kościelnie może przeszkadzać.
Powtórzę: to nie Polska ma się dostosować.
  • 0

#184

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W dalszym ciągu oceniasz Michale islam przez stopień podobieństwa do kultury zachodu.

Oceniam przez pryzmat konsumenta. Także i kultury. Mam możliwość swobodnego osiedlania się, przemieszczania, a więc moje wybory zmiany miejsca przebywania muszą też brać pod uwagę to co na mnie może czyhać w nowym miejscu.

Najlepszą kulturą jest ta... która najbardziej przypomina naszą.


Dlaczego (mówię za siebie)? Powtarzam - najlepszą będzie z mojego punktu widzenia: ta która daje swobodę jednostce. Oceniam także i islam przez ten pryzmat - swobody myśli, ekspresji. To, że możemy w ten sposób dyskutować, bez strachu i obawy - także jest mi miły i utwierdza mnie w przekonaniu, że miejsce w którym utraciłbym posiadaną swobodę - byłoby złym dla mnie miejscem. Może źle cię rozumiem ale: czy nie twierdzisz, że (skrótowo) człowiek wychowany tam - jest takożsamo szczęśliwy jak np. ja wychowany w kulturze, która pozostawia odrobinę więcej swobody? Może - i człowiek urodzony w więzieniu - znający tylko takie miejsce - będzie w podobny sposób traktował rzeczywistość w której żyje.

Czyli jak my coś robimy, to musi to oznaczać, że jest to najlepszejsze i inni mają robić to samo, jeśli chcą z nami gadać (dobrze ze nie oczekujesz tego w przypadku pedofilii, która my mamy a większość kultur nie).

No nie. Może niejasno się wyraziłem. To, że otoczenie daje mi swobodę (oczywiście, że nie pełną) jest to dobre i miłe. Religia, która mnie otacza ma umiarkowany wpływ na moje zachowania i sposoby ekspresji. A natomiast islam - już jest bardziej ekspansywny i obawiam się, że promowane przez niego wzorce są dla człowieka zbyt opresyjne, przy jednoczesnym zamknięciu się na świat zewnętrzny.

Jeśli Arabowie upieraliby się przy takiej logice (jeśli ty mi-to wtedy i tylko wtedy-ja tobie) europejczycy nie mogliby nawet zamieszkać wśród arabów, bo i ile do postawienia domów potrzebne tam jest kilka cegieł, to u nas tony dokumentów pozwoleń i uśmiechów do wszechwładnych urzędniczek.

Do tego akurat nie trzeba świata arabskiego - przepisy i biurokracja to chyba jednak boczny wątek.

To gdzie piszesz, chyba nie zwalnia Cie od bycia inteligentnym

.
Nie zwalnia. Zgadza się. Ale akurat to gdzie piszę czyni mnie wolnym tzn. pozwala mi formułować swoje myśli bez strachu, że naruszam jakieś rozbuchane tabu religijne.

A na Żydów jak oddziałuje ich religia, w dużym czy w małym stopniu?

Niewiadomo. Z tym, że judaizm nie jest religią skierowaną ku wewnątrz. Tzn. Bóg przyszedł do jednego narodu i kropka. Stad też zagrożenie judaistyczne jest minimalne - w tym potocznym tego rozumienia sensie. Aczkolwiek to judaizm jest w pewnym stopniu odpowiedzialny za zaogniania konfliktu Palestyna/Izrael (to pewne uogólnienie więc proszę się nie czepiać ;) )

A na buddystów, hindusów, Eskimosów? Te rankingi rzeczywiście mają w sobie coś paranormalnego.

Dlaczego? Mogę (jeżeli już muszę) wybrać sobie więzienie o obniżonym rygorze. Nie muszę się od razu do karceru.

Użytkownik NoMeansNo edytował ten post 19.01.2008 - 13:07

  • 0

#185

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Musze przyznac, ze to mi sie bardzo spodobalo
W odpowiedzi na opisane WLASNE DOSWIADCZENIA kolega nosky otrzymal odpowiedz:

Kolejny przeciwnik akademickiej nauki, zresztą to jeden z wyznaczników tego forum. W poście noskiego mamy zatem 2 uprzedzenia - uprzedzenie do wiedzy postulowanej na wyższych uczelniach + uprzedzenie do obcej kultury. Oba, jak mniemam mają tą samą przyczynę, a w zasadzie we wszystkich uprzedzeniach ta praprzyczyna ma swoje odbicie - jest to niewiedza


No tak :lol :lol :lol
Nie wiem czy to z bezczelnosci, czy z jakiegos innego powodu. I szczerze mowiac wiedziec nie chce.
nosky nic 'nie wie' bo tylko wszystko widzial, scepticus 'wie' wiecej choc nic nie widzial :lol

Na szczescie jest homo scepticus i mortyrt, oni WIEDZA i glosza to swoja wiedze innym.
Detal ze mamy zetkniecie teorii z praktyka, gdzie ta druga zawsze bierze gore.
Wazna jest WIEDZA ! :lol :lol :lol


A kolega mortyr dostal autoryzacje na umieszczanie cytatow z innych osob w sygnaturce? :lol
Swoja droga fajan ta rozmowa, wyznaczamy jakies trendy po czym sa one kopiowane przez mortyra, no coz. Przynajmniej widac kto ma wieksza fantazje,a kto potrafi tylko kopiowac innych (dodajmy ze nieudolnie).
I tak sie jeszcze zastanawiam, kiedy do mortyra dotrze, ze ta relacja z pstrykania pilotem tv to byla totalna konfabulacja majaca za zadanie pokazanie mu to o czym on twierdzil ze "widac w tv propagande antyislamska". Tym samym wpadl we wlasne sidla, no ale coz. miotaj sie dalej kolego :)

Aha jeszcze jedno, na prosby wielokrotne o zycie TERAZNIEJSZOSCIA a nie tym co bylo 500 lat temu mortyr odpowiada.... a jakze relacja sprzed 500 lat :lol
Brak argumentow? Ignorancja dla prosb innych? Nie czytanie innych i tym samym maksymalne zlewanie ich pogladow (tzw. slynna "tolerancja dlka pogladow" :lol )? A moze o prostu to ta WIEDZA, ktora pcha mortyra i jemu podobnych do tlumaczenia, ze "teoretycznie to jest tak jak oni mowia" ?
Panowie, z takim zapalem do teoretyzowania i wiedzy mam dla was propozycje nie do odrzucenia. Przeczytajcie pare ksiazek o skokach narciarskich, o zasadach fizyki kierujacych tym sportem etc. I potem fru na skocznie. Medal w kieszeni. Bo przeciez "macie wiedze a praktyka i doswiadczenie sa niewazne" :lol

ps-uwagi o glupoicie swiadcza li tylko o tobie smyku :) mnie nie ruszaja, zastanawiam sie tylko czy jest na sali... moderator? Hmm. ..lekarz zreszta tez by sie przydal :lol

Użytkownik golibroda edytował ten post 19.01.2008 - 14:19

  • 0

#186

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czy zabójstwa honorowe mają jakikolwiek związek z egzekucją zbrodniarza? Wybacz ale mam wrażenie jakbym rozmawiał z totalnym ----- (z szacunku do drugiej osoby zakreskuję) skoro nie potrafisz wartościować rzeczy jak to już kiedyś dostrzegłem.


Przepraszam, ale w tym momencie mnie nie zrozumiałeś. Obecnie nie ma wspólnych mianowników pomiędzy zabójstwami honorowymi a egzekucjami zbrodniarzy , przynajmniej jeśli chodzi o Europę. Natomiast w wielu krajach , gdzie mentalność i moralność mieszkańców jest inna, a często także władze danego kraju to brutalny reżim ,nadal traktuje się je na tym samym poziomie.

To powinno zmienić twoje spojrzenie na omawianą kwestię:

Ponieważ zabójstwa honorowe wywodzą się z dawnych tradycji plemiennych, a nie muzułmańskich, nie pomaga potępianie ich przez religijne autorytety świata islamu.
Wśród społeczeństw Bliskiego Wschodu, Azji Południowej czy Indii panuje niemal pełne społeczne przyzwolenie na takie morderstwa.

http://www.feminotek...p?readmore=2574


Pomyśl także o innych fenomenach kulturowych związanych ze śmiercią i honorem - np. o samobójstwie w Japonii - Seppuku (dokonywane w celu zachowania honoru http://pl.wikipedia.org/wiki/Seppuku ):
Ostatnim głośnym przypadkiem seppuku w Japonii było samobójstwo pisarza Yukio Mishimy w 1970r., będące wyrazem protestu przeciw zmianom, jakie zaszły w Japonii po II wojnie światowej.

Egzekucje zbrodniarzy ? Ale przecież nie tylko na zbrodniarzach dokonuje sie egzekucji i nie tylko zbrodniarzy się torturuje. Torturuje sie i morduje od początków istnienia świata także członków różnych mniejszości , przeciwników politycznych itd.

Chiny: Tybetańskie dzieci są torturowane

Czwórka 15-letnich, tybetańskich nastolatków, zatrzymanych 7 września w prowincji Gansu jest prawdopodobnie torturowana. Młodych Tybetańczyków aresztowano pod zarzutem pisania haseł wolnościowych. Piąte dziecko trafiło do szpitala z licznymi obrażeniami głowy, które są wynikiem przemocy doznanej w trakcie pobytu w areszcie.

7 września blisko 40. tybetańskich dzieci zostało zatrzymanych przez policję w okręgu Xiahe, prowincja Gansu za to, że korzystało z prawa do wolności wypowiedzi.


Tutaj macie cały artykuł na ten temat, chcę uniknąć "słowotoku" który tak Golibrodzie przeszkadza:
http://amnesty.org.p...a-artykulu.html

I jeszcze troczę na temat egzekucji obecnie na świecie - wybrane fragmenty artykułu:

W dzień Bożego Narodzenia egzekucje wznowiła Japonia, wieszając czterech skazanych, w tym dwóch 70-latków. By uniknąć protestów, egzekucje zarządzono jak zwykle poza sesją parlamentu, a opinii publicznej nie podano miejsca ani daty stracenia. Sami skazani dowiedzieli się o nadchodzącej śmierci rankiem przed egzekucją, rodziny – już po fakcie. Powodem 15-miesięcznej przerwy w straceniach był minister sprawiedliwości, który jako buddysta odmawiał podpisania wyroków śmierci. Problem znikł wraz z niedawną zmianą rządu, a nowy szef resortu postanowił szybko nadrobić zaległości. Japońskie sądy wydały w ubiegłym roku 44 wyroki śmierci, najwięcej od 20 lat.

W połowie ubiegłego roku w Teheranie powieszono za cudzołóstwo 16-letnią Atefeh Radżabi. Wyrok niezgodny był nawet z drakońskim perskim prawem: najpierw sędzia zawyżył jej wiek do 22 lat, potem nie zatrzymał egzekucji, choć skazana wołała pod dźwigiem „Skrucha! Skrucha!”, co wedle tradycji powinno prowadzić do ułaskawienia. Na swoje nieszczęście jednak nastolatka podczas procesu obraziła sędziego, który osobiście założył jej pętlę na szyję.

Od 1976 roku z amerykańskich cel śmierci wyszły aż 123 osoby, oczyszczone z zarzutów dzięki badaniom DNA. W 2000, w obawie przed zabiciem choćby jednego niewinnego, gubernator Illinois ułaskawił hurtem 167 skazańców w swoim stanie.

Debata abolicyjna dotarła też na Bliski Wschód, gdzie poza Izraelem wszystkie państwa stosują karę śmierci. O jej uchyleniu myśli oświecona Jordania. W czerwcu karę najwyższą zniosły Filipiny, a prezydent Francji Jacques Chirac ogłosił w orędziu noworocznym, że przed odejściem z urzędu chce wprowadzić obowiązujący od 1981 roku zakaz kary śmierci do konstytucji.

Jeszcze na przełomie XIX i XX wieku egzekucje w Europie odbywały się tak jak dziś w Iranie – były cenioną przez gawiedź rozrywką. Markiz du Deffand, będąc w 1889 roku świadkiem ścięcia dwóch skazańców w centrum stolicy Francji, wspominał: „Tłum reagował dziecinnym entuzjazmem. Wystawa Światowa w Paryżu trwała wtedy w najlepsze, lecz egzekucja cieszyła się większym powodzeniem niż wieża pana Eiffla. Firma przewozowa Thomas Cook & Company wpisała egzekucję na listę atrakcji i podstawiła siedem konnych autobusów, aby zabrać chętnych turystów”.
Wcześniej przez długie wieki skazańców krzyżowano, wieszano, ścinano, palono na stosach, ćwiartowano, łamano kołem i wbijano na pal i nikt nie widział w tym niczego niestosownego. Do czasów oświecenia przeciwko karze śmierci nie występował ani Kościół, ani wielcy myśliciele. Za naturalny element ładu społecznego, narzędzie sprawiedliwego i moralnego odwetu uważał ją Immanuel Kant, Hegel miał ją za dialektyczną konieczność, antytezę przestępstwa. Jeszcze długo po roku 1764, kiedy prekursor abolicjonizmu Cesare Becaria opublikował traktat „O przestępstwach i karach”, przeciwnicy kary śmierci należeli do wąskiego kręgu ekscentryków. W 68 krajach świata są nimi do dziś.

W Japonii debatę o niej wywołuje nie tyle sama egzekucja (przez powieszenie), ile reżim, jakiemu poddani są skazańcy. Do ostatniej chwili nie znają dnia ani godziny, na wykonanie wyroku oczekują nawet 20 lat, a cele śmierci mają po pięć metrów kwadratowych. Zimą nie są ogrzewane. Skazanemu nie wolno po nich chodzić, ma siedzieć na podłodze. Przysługuje mu spacer w weekend i codzienna dawka środków nasennych. Pomagają przetrwać. Po egzekucji rodzina ma dobę na odbiór ciała. Po większość nikt się nie zgłasza, bo posiadanie w rodzinie straconego mordercy to w Japonii hańba.

Najbardziej wstrząsające dla zachodniej opinii publicznej jest z pewnością to, jak giną skazańcy w krajach odległych kulturowo i etycznie od Zachodu: w Chinach, gdzie ciało straceńca ćwiartuje się w poszukiwaniu organów nadających się na przeszczep, w Sudanie, gdzie skazuje się na ukrzyżowanie, w końcu w Iranie i Nigerii, gdzie nierzadko stosuje się kamienowanie regulowane w dodatku szczegółowymi przepisami określającymi wielkość kamieni, by skazaniec nie zginął, zanim zacznie cierpieć.

Artykuł zajmuje aż 3 strony - odnośniki znajdziecie na dole tej:
http://przekroj.pl/i...mp;limitstart=0

Zniesienie kary śmierci w Uzbekistanie

Z dniem 1 stycznia Uzbekistan dołączył do grona państw które zniosły karę śmierci. Stało się tak na mocy dekretu prezydenta Isłama Karimowa.
Od tej pory zgodnie z nowym prawem na najwyższy możliwy wymiar kary, czyli dożywocie, można zostać skazanym jedynie za morderstwo popełnione z premedytacją lub terroryzm.

Według nieoficjalnych danych (informacje w tym względzie były trzymane w ścisłej tajemnicy, więc są trudne do zweryfikowanie) dotychczas w Uzbekistanie wykonywano nawet ponad tysiąc egzekucji rocznie przez rozstrzelanie. Dotyczyło to również więźniów politycznych.

żródło:
http://www.lewica.pl...ex.php?id=15539

Dmitrij Hahał był ponad rok trzymany w celi śmierci na Białorusi, zanim jego wyrok został zmieniony na karę 15 lat pozbawienia wolności.
Zeznał, że strażnicy więzienni wielokrotnie bili go po głowie, plecach, brzuchu i genitaliach, a także mieli zmuszać go do mówienia "bardzo wam dziękuję" po każdej z serii uderzeń.

Jego prawnik doniósł, że więzień zmuszany był czasem do udania się kucając do łazienki po czym odmawiano mu prawa do kąpieli.
Zeznał także, że zabroniono mu czytania książek i że żaden z jego listów, także skierowanych do matki, oraz żadna ze skarg wystosowanych do rządu nie zostały przekazane przez administrację więzienną.

żródło:
http://amnesty.org.p...Hash=67327fff50

Kolejny artykuł zwróćcie uwagę na datę -14.01.2008.:

Łamanie praw człowieka
obóz koncentracyjny Chernokozovo


Jak informują rosyjscy obrońcy praw człowieka, rosyjski obóz koncentracyjny „Chernokozovo”, rozmieszczany na północy okupowanej Czeczenii najprawdopodobniej znowu działa. Jeńcy i zakładnicy są trzymani w wykopanych w ziemi dołach, torturowani i gwałceni.

Aktywiści praw człowieka zdobyli list, podpisany przez 124 zakładników, którzy opisują niewyobrażalne wręcz okrucieństwa popełniane na jeńcach przez rosyjskich żołnierzy i lojalne Kremlowi służby.
Przypominamy, że obóz koncentracyjny „Chernokozovo” złą sławę zdobył w 2000 roku, kiedy to pojawiły się informacje o strasznych torturach i morderstwach jakie mają tam miejsce.

W „obozie śmierci” jak też go nazywano, Rosjanie trzymali nie tylko partyzantów, ale też niewinne osoby cywilne - nie wyłączając dzieci, młodych dziewczyn, starszych osób i chorych. Rosyjski obóz był jednym z tych, w którym ludzie „znikali bez śladu”. Niewielkiej ilości tych osób którym udało się z niego wyjść żywymi pozostawił psychiczne i fizyczne rany do końca życia.

Dwa - trzy lata temu okupanci ogłosili, że obóz koncentracyjny „Chernokozovo” stał się już „standardowym modelem więzienia”. Zapraszali również różnych przedstawicieli pokazując im „zmiany”.

http://czeczenia.com...c...3&Itemid=85

Obozy filtracyjne w Czeczenii

Obozy filtracyjne w Czeczenii zostały powołane, jako "polowe" areszty w czasie I wojny w Czeczenii, 12 grudnia 1994 r. przez rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych.

Ludzie, którzy przeżyli pobyt w obozach filtracyjnych, twierdzą że przypominają one bardziej obozy koncentracyjne niż areszty, ze względu na warunki oraz wielki odsetek ludzi tracących tam życie (brak jest dokładnych danych, mówi się, że traci w nich życie nawet 80% "aresztowanych"). W 2001 roku w obozach filtracyjnych przebywało 20 tysięcy Czeczenów.

W obozach filtracyjnych stosuje się następujące tortury:

* psychiczne:
o pozorowanie rozstrzelania,
o nadawane w nocy przez głośniki więzienne odgłosy tortur,
o przymusowe przyglądanie się torturowaniu współwięźniów,
o poniżanie uczuć narodowych i religijnych oraz godności osobistej więźnia.
* fizyczne:
o torturowanie prądem elektrycznym organów płciowych, uszu, nosa, potylicy, pod pachami,
o "jaskółka", czyli podwieszanie na związanych ze sobą rękach i nogach,
o maska przeciwgazowa zakładana więźniowi, po czym oprawcy zamykają dopływ powietrza i torturowany traci przytomność,
o karmienie - kaleczenie języka i zmuszanie do jedzenia gorącej, przesolonej i mocno pieprznej mazi,
o "wilcze kły" - tortura dentystyczna, podczas której więźniowi przywiązanemu lub przykutemu do krzesła otwiera się usta, wkłada między szczęki drewniany kołek i pilnikiem piłuje się zęby,
o "okrągły stół" - skutych więźniów sadza się przy stole i ich języki przybija gwoździami do blatu.

Znane obozy filtracyjne

* Centralny Obóz Filtracyjny w Chankale koło Groznego
* Czernokozow
* Urus-Martan
* Gorogorsk

źródło:
http://pl.wikipedia....jne_w_Czeczenii

I jeszcze jedna rzecz, której używali moi "przeciwnicy" w tym temacie - zdjęcia.
Proszę, oto zdjęcia z Czeczenii, niektóre są bardzo drastyczne - ciała zabitych Czeczeńców wleczone
za ciężarówkami , ciała pomordowanych w masowych grobach:

http://www.chechnya.250x.com/foto.htm

A to, żebyście nie zarzucali mi jednostronnych poglądów:

Bojownicy czeczeńscy dopuszczali się niejednokrotnie torturowania i mordów na jeńcach rosyjskich. (...)
Znane są przypadki odkrycia ciał członków sił federalnych ze śladami tortur oraz okrutnej śmierci.
Niejednokrotnie jeńcy wykorzystywani też byli jako zakładnicy,
bądź jako przedmiot swoistego handlu ludźmi ze stroną federalną.. (...) Gdy (...)
okazało się że strona federalna przekazywała osoby, które doświadczyły ciężkich przejść w obozach filtracyjnych, były torturowane, głodzone i maltretowane.
To wpłynęło na pogorszenie stosunku do rosyjskich jeńców, pojawiły się przypadki ich bicia i maltretowania (...)
Złe wyżywienie, maltretowanie jeńców, kolejne przenosiny obozu (...) ok. 1/3 jeńców nie przeżyło pobytu tam.

żródło:
http://www.zieloni.o...l/czeczenia.htm

Tak upartego czlowieka jeszcze nie widziałem, jakies klapki na oczach?


Żadnych klapek , przeczytaj te artykuły powyżej, a może twoje opadną (te poniżej także polecam, bo tłumaczą zachowania człowieka )
- wg. Zygmunta Freuda człowiek ma popędy, które wywierają największy wpływ na jego życie - popęd śmierci, popęd seksualny., popęd życia, popęd agresji.
Odsyłam tu : http://pl.wikipedia....(psychoanaliza)

Te popędy śmierci i agresji przejawiają się od początku dziejów ludzkości w postaci wojen, zbrodni, przemocy, przestępczości itd.

A teraz coś z Wikipedii:

Refleksja nad kulturą [edytuj]

W nawiązaniu do teorii popędów oraz koncepcji aparatu psychicznego Freud zajął się również – w pracy pt. Kultura jako źródło cierpień (1930) – kwestią kultury, postrzegając ją z jednej strony jako "źródło cierpień" (wynikających z przymusów kulturowych narzucanych indywiduum), z drugiej jako formę wyrazu procesu sublimacji życia popędowego.
Freud był zasadniczo pesymistyczny, jeśli chodzi o ocenę dotychczasowych dokonań kultury oraz jej perspektyw na przyszłość: z jednej strony wskazywał na to, że kultura domaga się od indywiduum za dużo, obarczając je coraz większymi obowiązkami (chociażby w dziedzinie moralności i etyki seksualnej),
a w rezultacie jego "ideały" w żaden sposób nie odpowiadają jego realnym możliwościom; z drugiej strony – pod wpływem psychologii tłumu Gustava Le Bona – postrzegał współczesną sobie kulturę jako zjawisko przechodzące proces coraz dalej postępującego umasowienia, w którym jest coraz mniej miejsca
dla indywiduum oraz jego uzasadnionych roszczeń. Freud uważał, że owo "źródło cierpień" tkwi w samym człowieku, postrzeganym jako istota targana konfliktem popędu agresji i samozagłady (Tanatos) z jednej oraz koniecznością samozachowania z drugiej strony (Eros).
To właśnie – jak pisał, cytując Goethego – owe "niebiańskie potęgi",
walcząc ze sobą, sprawiają, iż człowiek jest istotą już z samej swej natury rozdartą wewnętrznie, obciążoną "świadomością winy", ta zaś jest zarzewiem nerwicy, której objawem jest represyjny system kultury.

źródło:
http://pl.wikipedia....i/Zygmunt_Freud

Mortyr i wszystko przeciwko niemu-trzeba mieć naprawdę silna wole żeby sie nie poddać. podziwiam.


Trzeba mieć nie tylko silną wolę, ale także mnogość kierunków zainteresowań i rozległą wiedzę o świecie i człowieku.
A teraz zademonstruję ci tekst, który może zmienić nieco twoje spojrzenie na świat:

Ups! Nie ten gest miałem na myśli!

Jeden prosty gest, który wydaje się nam zrozumiały i jasny, w innym kraju, na innym kontynencie, może oznaczać zupełnie co innego,
a jego użycie może wywołać w najlepszym wypadku nieporozumienie, a w najgorszym spowodować kłopoty.


Tego rodzaju gesty, które mają jasne i znane definicje, to emblematy. Jednak nie są one uniwersalne. Każda kultura wypracowała swoje własne emblematy, które nie muszą być zrozumiałe dla ludzi z innych kultur. Stosując je w innych miejscach świata możemy się spotkać z nieoczekiwaną reakcją. Spójrzmy na kilka podstawowych gestów i zastanówmy się, jakie znaczenie mają w innych zakątkach świata.

Kiwanie głową

W Polsce i Stanach Zjednoczonych ma takie samo znaczenie. Kiwanie głową na boki oznacza "nie", a kiwanie w górę i dół - "tak". Odwrotne znaczenie ma w Japonii i w niektórych krajach Afryki - by wyrazić zgodę, należy kiwać głową na boki, a w górę i dół, gdy chcemy okazać swoją dezaprobatę.

Zamieszanie pojawia sie, kiedy spotykają się Bułgar i Amerykanin. Bułgarzy wyrażają niezgodę odchylając głowę do tyłu i prostując ją, co Amerykanie odbierają jako przyzwolenie.

Gesty dłoni - znak "OK"

Wykonuje sie go, tworząc kółko z palca wskazującego i kciuka, pozostałe palce wyciągając w górę.
W USA oznacza, jak wszyscy doskonale wiedzą, "wszystko w porządku". Inne znaczenie ma ten gest w Japonii, tam oznacza on pieniądze. Co ciekawe w Meksyku oznacza seks, a w Etiopii homoseksualizm.
Jeśli w Brazylii gest ten zostanie użyty w stosunku do innej osoby, możemy spotkać sie z gwałtowną reakcją. W tamtym kraju oznacza on tyle samo, co w Polsce pokazany komuś środkowy palec.

Kciuk w górę

W Stanach Zjednoczonych, tak jak u nas, oznacza "OK". Podobne znaczenie ma we Francji, gdzie znaczy "doskonale". Ten sam gest w Japonii oznacza chłopaka (czyjąś sympatię), w Iranie i na Sardynii natomiast jest gestem wulgarnym.

Przykład z życia wzięty

Prezydent George W. Bush użył kiedyś znaku zwycięstwa (2 palce ułożone w literę V) w Australii. Gest wykonał źle, wnętrze dłoni skierował, nie jak powinien, w stronę publiki, tylko do siebie. Takie ułożenie dłoni w Australii oznacza "fuck you". Nie musimy sobie wyobrażać, co czuli Australijczycy.

Uważajmy więc co, gdzie i jak pokazujemy - dla naszego własnego dobra.

żródło:
http://www.wiadomosc...ysli_51938.html

Tak więc to co jest zrozumiałym gestem dla ciebie i innych z twojej kultury może cię wpędzić w poważne tarapaty. W Brazylii pokażesz komuś "OK" i dostaniesz prosto w zęby.
To są właśnie nieporozumienia na skutek odmienności kulturowych.

Nieco wcześniej pojawiały się też w tym temacie teksty łączące islam i pedofilię - mam tu ciekawe teksty dla zainteresowanych tym tematem:

Wczesne małżeństwa są powszechną praktyką w takich rejonach świata, jak południowa Azja, zachodnia Afryka, szczególnie Mozambik, Uganda, Etiopia, oraz Środkowy Wschód. W niektórych krajach, takich jak Bangladesz i Nepal, oraz krajach zachodniej Afryki ok. 60% dziewczynek zawiera związek małżeński przed osiągnięciem 18. roku życia. W pozostałych 28 badanych krajach ilość ta spada do ok. 30%.

Mimo że większość krajów posiada system prawny zabraniający zawierania małżeństw przez dziewczynki poniżej 16. roku życia i chłopców poniżej 18. roku życia,
prawo to jest zwykle łamane – związki nie są rejestrowane oficjalnie ponieważ zawiera się je zgodnie z rytuałem religijnym.
Według szacunków 82 mln dziewczynek w wieku 10-17 lat wyjdzie za mąż przed osiągnięciem 18. roku życia.
W Nepalu 7% dziewczynek jest wydawanych za mąż w wieku 10 lat, a 40% przed osiągnięciem 15. roku życia.
W przypadku, gdy dziewczynka jest odesłana do domu przyszłego męża nie po ślubie, a po zawarciu rodzinnej umowy o zawarciu związku,
dziewczynki rozpoczynają współżycie seksualne z partnerem często ok. 10.-11. roku życia lub nawet wcześniej.

żródło:
http://www.pismo.nie...ndex.php?id=388

Miłość i Małżeństwo - wybrane przeze mnie fragmenty:

Jak już wspominałam, Indie nadal należą do grupy krajów, w którym dominują związki aranżowane przez rodzinę.
Nie ma określonego wieku „dobrego” na zamążpójście. Pomimo konstytucyjnego zniesienia kast i stanów oraz zakazu małżeństwa dzieci, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
W Pattadakal (stan Karnataka) poznałam 27-letnią kobietę, która wyszła za mąż w wieku 12 lat, podczas, gdy jej obecny mąż miał wtedy niespełna 15 lat.
Takie sytuacje zdarzają się nadal w całym kraju.


Warunki stawiane przyszłej pannie młodej są bardzo wysokie. Po pierwsze, musi ona oddać rodzinie męża odpowiedniej wielkości posag. Posag, który rodzina dziewczyny zbiera najczęściej od momentu jej urodzenia, może mieć postać pieniędzy/sprzętów, które dziewczyna wniesie do nowej rodziny/innych kosztowności. Wymagania rodziny męża dotyczą także odpowiedniej kasty/urody/pozycji rodziny dziewczyny. Analizowana jest cała historia rodowa dziewczyny oraz sprawdzane jest, czy w jej najbliższej rodzinie nie zdarzały się przypadki samobójstw, czy ucieczki kobiety z nieznanym mężczyzną. Takie sytuacje skutecznie utrudniają młodej dziewczynie przyszłe zamążpójście. Także jej reputacja powinna być nieskalana. Nie powinny istnieć żadne pogłoski, o rzekomym związku dziewczyny z innym mężczyzną, nie mówiąc już o straceniu przez nią dziewictwa. Do tej pory istnieją w Indiach społeczności, w ramach których po ceremonii zaślubin oraz spędzeniu wspólnej nocy młodej pary, pokazuje się gościom weselnym zakrwawione prześcieradło na znak “czystości” kobiety przez momentem zamążpójścia. Istnieją także różnice w obrębie stanów, na przykład z stanie Tamilnadu dopuszczalne są małżeństwa dziewczyny z własnym wujkiem (starszym bratem matki), w przypadku, gdy wujek nie ma jeszcze żony. Podczas, gdy sytuacja taka nie miałaby miejsca np. w Radżastanie.

http://www.psz.pl/co...view/3803/29/#m

Kobieta i mężczyzna - wybrane fragmenty:

Pamiętam, kiedy rozmawiałam w Tamilnadu z pewnym tamilskim studentem, który nie mógł wyjść z podziwu, kiedy mu powiedziałam, że ludzie w Europie umawiają się na randki, mieszkają ze sobą przed ślubem, czy też rozstają się, gdy dochodzą do wniosku, że jednak do siebie nie pasują. Student długo mnie słuchał, a następnie
zapytał: “gdzie wasza moralność?”

(I tu wtrącę swoje - pamiętacie te posty o wycieczkach do krajów muzułmańskich ? te o zachowaniu w autobusie ? Patrzcie jak to wygląda w Indiach :)

Jeśli chodzi o pewne niezrozumienie Europejczyków i Hindusów, to właśnie w tej sferze widać największy zgrzyt.
Co mam na myśli mówiąc o podziałach ze względu na płeć? W Tamilnadu, dzieci w szkole siedzą według podziału- dziewczynki po jednej stronie sali, chłopcy- zgrupowani po drugiej stronie sali. Na przerwach nie widać grup mieszanych, chłopcy nie rozmawiają z dziewczętami, nie umawiają się do kina czy restauracji.
W Pondicherry poznałam 25-letnią studentkę Lakszmi (niezamężna), która nigdy w życiu nie rozmawiała z mężczyzną, dłużej niż trzeba (jak sama mówiła- “moja matka nigdy by się na to nie zgodziła”),
nie mówiąc już o dotyku czy pocałunku.


Podziały widać także w miejskim autobusie. Starsze autobusy posiadają jeszcze napisy “kobiety”- po jednej stronie autobusu i “mężczyźni” po jego drugiej stronie.
W autobusach kobiety siadają z kobietami, mężczyźni z mężczyznami.
Wyjątkiem są pary małżeńskie, które siadają (o ile jest miejsce) razem, ale obok mężczyzny (istnieją siedzenia na trzy osoby)
zawsze usiądzie mężczyzna, nie kobieta. Byłam świadkiem wielu takich sytuacji, kiedy to kobiety/mężczyźni przesiadali się wiele razy, byle by tylko nie usiąść z osobą przeciwnej płci.
Jeśli do autobusu wsiadłby na przykład mężczyzna, a istniałoby tylko jedno wolne miejsce koło kobiety, to mężczyzna nie zdecyduje się usiąść i szybciej wybierze miejsce stojące.

http://www.psz.pl/co...view/3803/29/#k


A tu coś co też powinno obalić jeden z mitów przedstawianych przez moich "przeciwników" na forum:

Unikanie nieczystości i lewa ręka

Wielu Europejczyków może dziwić “zażyłość”, jaka pojawia się między mężczyznami przejawiająca się w trzymaniu się za ręce czy dotyku. Są to gesty normalne i nie ukazują one zachować homoseksualnych. Publiczna oznaka miłości między mężem a żoną jest bardzo rzadka, a można nawet powiedzieć, że stanowi pewne tabor w społeczeństwie indyjskim.

Koncepcja “bycia czystym” oraz problem nieczystości jest również bardzo żywy wśród wyznawców hinduizmu. Czystość jest stanem idealnym i do takiego, każdy z wyznawców, powinien dążyć. Istnieje kilka źródeł powstałych nieczystości- jednym z nich i stałą oznaką “bycia nieczystym” jest stan niedotykalności, przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Czasami sytuacja ta bywa brana dosłownie i objawia się unikaniem dotyku niedotykalnego przez osoby wyższego stanu (głównie stan Kerala).
W takiej sytuacji niedotykalni zamiatają za sobą nawet ślady stóp odciśnięte na piasku, aby te nie zetknęły się ze stopami osoby o wyższym statusie rytualnym. Stany “bycia czystym” i “bycia nieczystym”
ciągle przeplatają się w życiu hindusa. To, co sprawia, że człowiek staje się “nieczysty” to śmierć w rodzinie, urodzenie dziecka, menstruacja i kontakt z nią w postaci utrzymywania kontaktów seksualnych.
Ciało pozostaje “najbardziej czyste” po kąpieli, czy ceremoniach, które czynią wyznawcę “nieskalanym”.

http://www.psz.pl/co...view/3803/29/#l

Przepraszam za rozległość tego posta , ale nie zarzucajcie mi "słowotoku" i chęci "zakrzyczenia" kogokolwiek, bo naprawdę nie mam takich intencji.
Po prostu tych tematów nie da się inaczej wyjaśnić, bez poruszenia wielu wątków i zasygnalizowania pewnych szokujących dla nas Europejczyków różnic kulturowych.

  • 0

#187

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ale nie rozumiem i nie zrozumiem... , argumenty są momentami wrecz glupie, czesto unikasz odpowiedzi na pewne kwestie, czepiasz się jakiś naprawdę nieistotnych potknięć przeciwników...


To może zbierzcie te kwestie w jakiś jeden post, będzie łatwiej odpowiedzieć.

I przestan w koncu przytaczac te beznadziejne(sorry) przykłady z przeszłosci. Tak wiemy inkwizycja była zła, ale nie liczy sie TERAZ to co było tak dawno.


Te przykłady były po to, żeby pokazać jak było kiedyś. Teraz dałem wam porcję przykładów z czasów obecnych, z kultur innych niż muzułmańskie.

A jakies nieudolne próby pokazania ze chrzescijanie są gorsi są po prostu smieszne, nawet nie potrafisz dobrze tego uargumentowac, przez co musisz uciekac do przeszłosci...


"Chrześcijanie" obecnie to w większości laicy. Nie muszę więc dawać ich za przykład. Wystarczy przedstawiać inne kultury (nie islamskie i nie chrześcijańskie), żeby dojść do wniosku, że religia sama w sobie nie jest źródłem zła. Wszystko zależy od interpretacji i celów jakie komuś przyświecają. Religia jest wykorzystywana do celów politycznych.

z tą karą smierci to juz naprawde przegięcie-nie wiadomo czy plakac czy sie smiac, ze ktos to widzi tak... :/


Wyjaśniam to nieco wcześniej. Źle mnie zrozumieliście.

Homo Scepticus, islam jest o wiele silniej zakorzeniany w wiernych niż na przykład katolicyzm. Jest to religia obejmująca zarówno aspekty duchowe jak i prawodawcze, społeczne, regulująca właściwie każdy aspekt życia człowieka ze szczegółami.


Zaraz zaraz... kolego, a co z tą Polską ?

aspekty prawodawcze - stop aborcji i eutanazji ! Brak prawnej legalizacji związków homoseksualnych !
aspekty społeczne - to samo co napisałem powyżej - tylko, że w umysłach wielu Polaków prosto spod strzechy ;)

Acha, a co z wychowaniem ala wujek Giertych ?
O tym też zapomniałeś ?
  • 0

#188

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

aspekty prawodawcze - stop aborcji i eutanazji ! Brak prawnej legalizacji związków homoseksualnych !


A co to ma wspolnego z katolicyzmem?
I chyba sie zagalopowales bo to sa rzeczy w Polsce niektore moze i zakazane ale w islamie za to mozna nawet zostac zabitym.
Rzeczywiscie, porownanie jak zwykle wysmienite :lol
  • 0

#189 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Jeszcze taki mały dżołk

Dołączona grafika

Dołączona grafika


A poniżej odmienność kulturowa ;)


Dołączona grafika

Użytkownik Aton edytował ten post 19.01.2008 - 23:03

  • 0

#190

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A co to ma wspolnego z katolicyzmem?
I chyba sie zagalopowales bo to sa rzeczy w Polsce niektore moze i zakazane ale w islamie za to mozna nawet zostac zabitym.
Rzeczywiscie, porownanie jak zwykle wysmienite laugh1.gif


Chyba sobie żartujesz ?

Ma to wspólnego, że prawo w Polsce jest robione pod widzimisię pewnej części kościoła - tej w Toruniu !
Dlatego także nie ma aborcji na życzenie - za to wujek Roman jako prawdziwy katolik oferował nam wpisy do konstytucji o ochronie życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci.

Taki jest realny wpływ katolicyzmu na polskie prawo, na społeczeństwo i wiele aspektów życia.
Zaliczyć możemy do tego lekcje religii w szkołach (oczywiście tej "jedynej i słusznej"). :))

A poniżej odmienność kulturowa wink2.gif


Odmienność w polskim wydaniu:

Dołączona grafika

Chciałem podważyć tezy jakoby terroryści są terrorystami z biedy w krajsch islamskich.

"Brytyjski wywiad ostrzega, że najwięcej muzułmańskich terrorystów rekrutuje się dziś na Wyspach wśród konwertytów, którzy przeszli na islam


W naszej szerokości geograficznej nie wynika to z biedy. Ludzie są często po prostu wkur@%*^# i zrezygnowani. Zastanów się dlaczego jest tak wielu anarchistów, alterglobalistów, chuliganów , sekciarzy, gangów itp. Wszystko ma te same przyczyny. Ludzie dążą do szczęścia. To jest instynkt. Dla jednego szczęście to rodzina, dla innego to praca, dla jeszcze innego to skóra, fura i komóra. Niektórzy stwierdzają, że ich życie nie ma żadnego konkretnego celu. Kierują się więc w stronę jakiejś grupy. Ta grupa daje im więzi, braterstwo, wsparcie, akceptacje. Grupa zastępuje im rodzinę, nadaje sens działaniom, motywuje do określonej aktywności. Spora część ma w sobie duże pokłady agresji. Często rozładowują ją poprzez napady, bójki, walki z policją itp.

Ostatnio miałem wykłady na temat sekt. Dostrzegam wysokie podobieństwo między tymi zjawiskami. Istnieje kryzys wartości i rodziny. Ludzie szukają jakiegoś środka zastępczego. Wielu popada w nałogi - narkomanię, alkoholizm. Spora część chce udzielać się w społeczeństwie, wyróżnić w jakiś sposób. Często jest to sposób negatywny.
  • 0

#191 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Odmienność w polskim wydaniu:



Dołączona grafika

A co w tym odmiennego?

W naszej szerokości geograficznej nie wynika to z biedy. Ludzie są często po prostu wkur@%*^# i zrezygnowani. Zastanów się dlaczego jest tak wielu anarchistów, alterglobalistów, chuliganów , sekciarzy, gangów itp. Wszystko ma te same przyczyny. Ludzie dążą do szczęścia. To jest instynkt. Dla jednego szczęście to rodzina, dla innego to praca, dla jeszcze innego to skóra, fura i komóra. Niektórzy stwierdzają, że ich życie nie ma żadnego konkretnego celu. Kierują się więc w stronę jakiejś grupy. Ta grupa daje im więzi, braterstwo, wsparcie, akceptacje. Grupa zastępuje im rodzinę, nadaje sens działaniom, motywuje do określonej aktywności. Spora część ma w sobie duże pokłady agresji. Często rozładowują ją poprzez napady, bójki, walki z policją itp.



Też oglądałem ten dokument na TVP2. Dziwne tylko, że jak brakuje Europejczykom więzi to tłuką się z policją, a jak muzułmanom brakuje więzi to przeprowadzają zamachy terrorystyczne. Oczywiście Europejczycy też idą do grup terrorystycznych ale po przekabaceniu na islam.


Ostatnio miałem wykłady na temat sekt. Dostrzegam wysokie podobieństwo między tymi zjawiskami. Istnieje kryzys wartości i rodziny. Ludzie szukają jakiegoś środka zastępczego. Wielu popada w nałogi - narkomanię, alkoholizm. Spora część chce udzielać się w społeczeństwie, wyróżnić w jakiś sposób. Często jest to sposób negatywny.



Za to już podziękuj panom socjaldemokratom w całej Europie, którzy walczą z tradycjami i chrześcijańskimi wartościami po to by zachować "wyłączność na dusze ludzkie" i dyktowanie poprzez polityczną poprawność co jest dobre a co złe.

Użytkownik Aton edytował ten post 19.01.2008 - 23:48

  • 0

#192

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A kolega mortyr dostal autoryzacje na umieszczanie cytatow z innych osob w sygnaturce? laugh1.gif
Swoja droga fajan ta rozmowa, wyznaczamy jakies trendy po czym sa one kopiowane przez mortyra, no coz. Przynajmniej widac kto ma wieksza fantazje,a kto potrafi tylko kopiowac innych (dodajmy ze nieudolnie).


Nieudolne to jest kopiowanie czyjegoś żartu i obwieszczanie go jako rzeczywistego stanowiska danej osoby.

kiedy do mortyra dotrze, ze ta relacja z pstrykania pilotem tv to byla totalna konfabulacja majaca za zadanie pokazanie mu to o czym on twierdzil ze "widac w tv propagande antyislamska".


Tak, widać propagandę antyislamską. Lecz nie zmieniaj sensu tego co mówiłeś. Twierdziłeś, że to jest rzeczywiste zagrożenie, a TV je odzwierciedla. Teraz odwracasz kota ogonem kilka stron póżniej.

Ja przynajmniej od razu napisałem, że chciałem przedstawić w formie żartu stosunki żona-mąż w rodzinie muzułmańskiej.

Aha jeszcze jedno, na prosby wielokrotne o zycie TERAZNIEJSZOSCIA a nie tym co bylo 500 lat temu mortyr odpowiada.... a jakze relacja sprzed 500 lat laugh1.gif


To był tylko wstęp. Teraz masz w ostatnich postach teraźniejszość.

ps-uwagi o glupoicie swiadcza li tylko o tobie smyku smile2.gif mnie nie ruszaja, zastanawiam sie tylko czy jest na sali... moderator? Hmm. ..lekarz zreszta tez by sie przydal laugh1.gif


Tak, przydałby się. A komu by się przydał, to już zostawiam moderatorom i lekarzom.
  • 0

#193

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ma to wspólnego, że prawo w Polsce jest robione pod widzimisię pewnej części kościoła - tej w Toruniu !

No coz, chyba widzisz to co chcialbys widziec.
Wyniki ankiety przeprowadzonej w Polsce a porpos ustawy antyaobrycjnej mowia, ze ponad polowa Polakow uwaza ze nie nalezy jej zmieniac. No ale ty walniesz sloganem o Rydzyku, ktorego slucha w Polsce ok. 1-2% ludzi i jestes zadowolony :lol

Aton nie pytaj co jest straszneho w tym zdjeciu. Molrtyr powiedzial, ze to jest straszne wiec takie jest ! :lol
W zestawieniu z tym co mowil o zniewoleniu kobiet, ktore mu sie podoba w islamie, i teraz dajac zdjecie tlumu kobiet "ku przestroidze"; wychodzi nam po porpstu zastraszony, zakompleksiony dzieciak, ktory boi sie drugiej plci.
Zaslanianie sie, ze to byl zart tylko powoduje usmieszek na twarzy wszystkich czytajacych, juz ci mowilem ze zart to by byl gdybys nmapisal to raz. Ty powtorzyles to i najwyrazniej byles zadwolony z tego "argumętu" w dyskusji.
Wycofywanie sie teraz rakiem z wlasnych tekstow swiadczy tylko o tym, ze raz jeden jedyny zdales sobie sprawe z tego jaka glupote palnales.
Aha, zeby nie zauwazyc ze moj przejaskrawiony do bolu tekst to celowo hiperbola zeby uswiadomic ci jak bardzo sie mylisz swiadczy o wyjatkowym braku samodzielnego myslenia. Zreszta ta mnogosc wklejanych tekstow tylko to potwierdza.
  • 0

#194

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wyniki ankiety przeprowadzonej w Polsce a porpos ustawy antyaobrycjnej mowia, ze ponad polowa Polakow uwaza ze nie nalezy jej zmieniac. No ale ty walniesz sloganem o Rydzyku, ktorego slucha w Polsce ok. 1-2% ludzi i jestes zadowolony laugh1.gif


Oczywiście w Polsce mamy również do tego tzw. "tradycję", której broni konserwatywna część społeczeństwa.

Sprawdźmy , co w sprawie aborcji mówi islam:

Islam

Chociaż islam podkreśla ważność życia danego przez Boga (Koran 12:85), to nie potępia aborcji tak jednoznacznie, jak większość wyznań chrześcijańskich. Wynika to z przekonania, iż życie (ar. ruh) nie zaczyna się od momentu zapłodnienia. Prawo islamskie (Szariat), m.in. na podstawie hadisów i opisu rozwoju embriologicznego zawartego w Koranie stwierdza, iż początkowo zarodek istnieje jako zapłodnione jajo, następnie jako "skrzep krwi"; większość interpretacji przyjmuje, że Bóg obdarza embrion duszą dopiero po upływie 120 dni od zapłodnienia. Aborcja jest więc zakazana dopiero od 4 miesiąca ciąży. Do tego czasu islam zezwala na dokonanie aborcji w takich przypadkach, jak: zgwałcenie, kazirodztwo, prawdopodobieństwo ojcostwa osoby upośledzonej umysłowo, różnego rodzaju wady i uszkodzenia embrionu (np. zarażenie różyczką). Szariat zawsze zezwala na aborcję, jeśli zagrożone jest życie kobiety. Zakazana jest aborcja z powodów takich, jak trudne warunki materialne lub wybieranie płci dziecka.

http://pl.wikipedia....i/Aborcja#Islam

No i kto tu jest bardziej "postępowy" ? Odpowiadam "NIKT" .
Nie da się zaszufladkować jakiejś kultury jako gorszą lub lepszą.


A co na to Zosia Rączkowska? :lol


A tą twoją bliską znajomą. Ożeń się z nią to odpowiednia partia dla ciebie ;)

W zestawieniu z tym co mowil o zniewoleniu kobiet, ktore mu sie podoba w islamie, i teraz dajac zdjecie tlumu kobiet "ku przestroidze"; wychodzi nam po porpstu zastraszony, zakompleksiony dzieciak, ktory boi sie drugiej plci.


Nie mów o sobie w drugiej osobie. A fakt, że się uczepiłeś jednego tematu, jak rzep psiego ogona, świadczy jak najbardziej o twojej dziecinności. :lol

Zaslanianie sie, ze to byl zart tylko powoduje usmieszek na twarzy wszystkich czytajacych, juz ci mowilem ze zart to by byl gdybys nmapisal to raz. Ty powtorzyles to i najwyrazniej byles zadwolony z tego "argumętu" w dyskusji.


Nie słyszałeś o sequelu ? :D

Powtórzyłem to jako pytanie do jednego z forumowiczów, gdybyś tego nie zauważył.
"Argumętami" niestety ty sam posługujesz się w tej chwili i przez ogromną część dyskusji.
  • 0

#195

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

120 dzień ?
To jest właśnie chore, skąd wiedzą kiedy dusza schodzi do ciała?
Równie dobrze może to być w chwili zapłodnienia jak i grubo po 4 miesiącu :o

Dla mnie lepszą postawę ma tu chrześcijaństwo właśnie, lepiej zapobiegać i przyjąć, że od początku niż potem mordować..

Użytkownik Dr Jan Pająk vel Spider edytował ten post 20.01.2008 - 17:37

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych