Skocz do zawartości


Oświadczenie w sprawie zamiaru budowy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
587 odpowiedzi w tym temacie

#451

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

I na tym polega problem. Na niewykorzystaniu potencjału intelektualnego połowy (statystycznie) społeczeństwa. Połowa tego potencjalnego "dobra intelektualnego" zostaje po prostu zmarnotrawiona.
Jeżeli to nie ulegnie zmianie - to nadal kraje arabskie będą dzielnie dreptać w miejscu - obrażając się na tych którzy idą szybciej.
  • 0

#452 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Przywódca torysów, David Cameron, oznajmił że przyzwolenie na stosowanie Muzułmańskiego prawa Szarii, podkopałoby fundamenty społeczeństwa brytyjskiego.
Zdecydowanie zaprzecza opinii Arcybiskupa Canterbury, Rowana Williamsa, który twierdzi, iż przejęcie niektórych elementów Szarii jest nieuniknione.
Mówił, że doprowadziłoby to do jawnej dyskryminacji rasowej, będącej w zgodzie z tym prawem.

Cameron skrytykował także ideę " państwa multikulturowego", aprobującego wspólnoty do prowadzenia odmiennych stylów funkcjonowania w społeczeństwie.
Przemawiając podczas debaty zorganizowej przez Komisję do Spraw Równości Rasowej, mówił: " Nie wierzę w to, iż poprzez wprowadzenie prawa Szarii, sprawilibyśmy, aby tym sposobem Muzułmanie stali się bardziej brytyjscy - bardziej zadowoleni z życia i pracy dla powszechnego dobra" ."Postrzegam to raczej jako coś odwrotnego, jako działanie które byłoby skierowane w złym kierunku".

"Rzeczywistość wygląda tak, że wprowadzenie Szarii, stanowi logiczny punkt końcowy zdyskredytowanej doktryny społeczeństwa multikulturowego, wyrażając się prościej, legalnym apartheidem, który wzmacnia to, co zwie się kulturową, a raczej „kulturalną” segregacją rasową w zbyt wielu częściach świata”.

Dodaje, iż „ To nie wzmocniłoby społeczeństwa – tylko osłabiło jego wartości”.
“ Spowodowałoby alienację innych społeczności, które nie zgadzają się na uprzywilejowane traktowanie zasad Muzułmańskiego prawa”.

”To byłoby wspierające dla działań separatystów, którzy chcieliby izolować i oddzielać inne społeczności od głównego nurtu jakim stałby się Szariat”.

„Byłoby to szczególnie osłabiające, destabilizujące i demoralizujące dla tych Muzułmanów, którzy popierają liberalne wartości i wyrażają chęć aby całkowicie zintegrować się ze społeczeństwem brytyjskim”.

„I w tym cały sęk – w tym kryje się główny defekt państwa multikulturowego i problemu z tym, co sugerował Arcybiskup Williams”.

“Zbyt długo pozwalaliśmy na bardziej ekstremalne działania, pod osłoną kulturowej wrażliwości”.

“I o wiele za długo dopuszczaliśmy do głosu tych najbardziej krzykliwych z każdej społeczności, kompletnie nie słuchając potrzeb większości”.

„W końcu zbyt długo ignorowaliśmy różnice – nawet jeśli były sprzeczne z prawami człowieka, pojęciami równości i ochroną praw dziecka – bezsilnie wzruszaliśmy ramionami tłumacząc, iż to „część ich kultury”, prawda? Pozwólmy im robić to, na co mają ochotę”.

Żródło: ITN

kłik
  • 0

#453

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

links

Ponad 90 proc. muzułmanów twardo sprzeciwia się terroryzmowi, marzy o demokracji i podziwia dokonania Zachodu - wynika z największego w historii sondażu przeprowadzonego w świecie islamu
"Zapytaliśmy tysiące zwykłych muzułmanów, w co wierzą, o czym marzą i czego się boją. Czy naprawdę nas nienawidzą? A może to my nienawidzimy ich? Zamiast po raz kolejny słuchać krzyków ekstremistów, posłuchajmy wreszcie, co ma do powiedzenia zwykle milcząca, a przecież najważniejsza większość" - tak autorzy prezentują opublikowaną kilka dni temu książkę "Kto mówi w imieniu islamu, czyli co naprawdę myśli miliard muzułmanów?".

Autorzy to John L. Esposito, jeden z najwybitniejszych światowych orientalistów, i Dalia Mogahed, szefowa Centrum Studiów o Islamie w nowojorskim Instytucie Gallupa. Ich książka to podsumowanie największego sondażu, jaki kiedykolwiek przeprowadzono w świecie islamu. Przez sześć lat pracownicy Gallupa przepytali kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców 35 krajów muzułmańskich. - Nasze badanie reprezentuje 90 proc. światowej społeczności muzułmańskiej - twierdzą autorzy.

Wyniki sondażu zaskoczyły nawet ich, bo bezlitośnie rozprawiają się z zachodnim postrzeganiem muzułmanów. Po ponad sześciu latach od ataków 11 września 2001 r. na Nowy Jork i Waszyngton badanie Gallupa pokazuje, że muzułmanie równie mocno jak Amerykanie sprzeciwiają się zamachom (potępiło je 93 proc. pytanych), a zabijanie cywilów uważają za "niczym nie usprawiedliwione". Badani sypali cytatami z Koranu, które zabraniają mordowania niewinnych.

Okazuje się też, że ogromna większość muzułmanów (ponad 90 proc.) chce demokracji - marzą im się nowe konstytucje, wolność słowa, prawa człowieka. A jednocześnie nie chcą słyszeć o zmniejszeniu roli religii, bo nie widzą żadnej sprzeczności między islamem a demokratyzacją ich krajów.

Jeden z najlepszych wniosków wynikających z badania to to, że tylko jeden na dziesięciu muzułmanów ma radykalne poglądy. Okazuje się, że sam islam jako religia nie ma na to żadnego wpływu - osoby o skrajnych poglądach wcale nie są bardziej pobożne od innych. Nawet ci, którzy usprawiedliwiają zamachy, uzasadniają to względami politycznymi, a nie religijnymi.

Teorie o niechęci wyznawców islamu do Zachodu także są wyssane z palca. Muzułmanie podziwiają zachodnią demokrację, wolność i technologie, nie podoba im się tylko upadek tradycyjnych wartości moralnych.

  • 0

#454

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wyniki sondażu zaskoczyły nawet ich, bo bezlitośnie rozprawiają się z zachodnim postrzeganiem muzułmanów. Po ponad sześciu latach od ataków 11 września 2001 r. na Nowy Jork i Waszyngton badanie Gallupa pokazuje, że muzułmanie równie mocno jak Amerykanie sprzeciwiają się zamachom (potępiło je 93 proc. pytanych), a zabijanie cywilów uważają za "niczym nie usprawiedliwione". Badani sypali cytatami z Koranu, które zabraniają mordowania niewinnych.


Jeden z najlepszych wniosków wynikających z badania to to, że tylko jeden na dziesięciu muzułmanów ma radykalne poglądy.


No tak, przedstawianie tych wynikow jako optymistyczne brzmi jak w dowcipie o zepsutym kole od samochodu.
To nie jedno kolo jest zepsute ale trzy sa dobre!!!
:lol

To nie 93 proc sprzeciwia sie terroryzmowi, ale 7% go popiera !!!!

To nie "tylko" lecz "AŻ" jeden na dziesieciu ma radykalne poglady !!!!

Juz to wyliczalem kiedys, te 7% i ta 1/10 to PONAD STO MILIONOW FANATYKOW.
A w tym zalosnym artykule przedstawia sie tych ludzi jako margines. Tym gorsze te wyniki, ze ten sondaz przeprowadzono ponoc na olbrzymiej grupie ludzi. Wyniki sa przerazajace i potwierdzajajce to co przypuszczano od dawna. Islam dysponuje najwieksza armia swiata, armia bezwzgledna, majaca za nic zycie innych i swoje i zabijajaca w imie swojego boga tych, ktorzy akurat w niego nie wierza (i to ez nie zawsze).

Okazuje się, że sam islam jako religia nie ma na to żadnego wpływu - osoby o skrajnych poglądach wcale nie są bardziej pobożne od innych. Nawet ci, którzy usprawiedliwiają zamachy, uzasadniają to względami politycznymi, a nie religijnymi.

A to dobre jest :lol :lol :lol
Spytali goscia "zabilbys chrzescijaninia?" , odpowiedzial "tak". Zadali mu drugie pytanie "bo tak ci kaze bog czy poglady polityczne" i juz widze jak wszyscy jak jeden maz odpowiedzieli ze poglady :lol A nawet ci ktorzy tak powiedzieli nie sa zadnym wyznacznikiem bo im sie tylko WYDAJE dlaczego to robia i co im to dyktuje (a tak naprawde to przeciez kultura plemienna co zaraz oznajmi nam mortyr :lol :lol :lol )

Zenujacy caly ten tekst.

Użytkownik golibroda edytował ten post 28.02.2008 - 17:42

  • 0

#455

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

(...)

To nie 93 proc sprzeciwia sie terroryzmowi, ale 7% go popiera !!!!

To nie "tylko" lecz "AŻ" jeden na dziesieciu ma radykalne poglady !!!!

Odwieczny problem. Szklanka jest w połowie pełna czy też odwrotnie: w połowie pusta.
Moim zdaniem problem kryje się w milczącym poparciu - a za takie można uznać brak głośnego sprzeciwu. Czym innym jest posiadania - jakże pozytywnych poglądów sprzeciwiających się przemocy - a czym innym milczące przyzwolenie na to czym żyją na co dzień radykałowie.


Juz to wyliczalem kiedys, te 7% i ta 1/10 to PONAD STO MILIONOW FANATYKOW.

:mrgreen: a teraz zapomniałeś dodać: ilu ( w milionach) jest przeciwnych. Co możemy przeciwstawić milionowi fanatyków?

Tym gorsze te wyniki, ze ten sondaz przeprowadzono ponoc na olbrzymiej grupie ludzi. Wyniki sa przerazajace i potwierdzajajce to co przypuszczano od dawna. Islam dysponuje najwieksza armia swiata, armia bezwzgledna, majaca za nic zycie innych i swoje i zabijajaca w imie swojego boga tych, ktorzy akurat w niego nie wierza (i to ez nie zawsze).

Tzn. masz czy też nie podstawy by negować stronę techniczna przeprowadzonego badania sondażowego? Jeżeli nie masz żadnych - więc pomiń pisanie choćby o "ponoć olbrzymiej grupie ludzi". Nie należy wykluczyć, że zostały popełnione błędy metodologiczne, ale by się o nich wypowiadać potrzeba wiedzieć odrobiny choćby o "kuchni" badań.
Inaczej: jedziesz mortyrem. ;)
Te wyniki mówią o tym co sądzi (zakładam z góry, że badania sa wiarygodne, środki badawcze, sposób prowadzenia badań, dobór próby losowej itp. itd. przebiegało zgodnie z zasadami dotyczącymi tego typu badań) większość. I kropka. Większość to nie przysłowiowy Arab z bombą w teczce. Tyle, że jednocześnie może te badania (bo ten artykuł o tym nie mówi) odpowiedzą na pytanie: czemu te "bombowy Arab" ma taką swobodę w wyrażaniu swojej ekspresji?



Zenujacy caly ten tekst.

Dlatego, że nie odpowiada z góry przyjętej tezie? A dostrzegam w nim np. taki kwiatek: Okazuje się też, że ogromna większość muzułmanów (ponad 90 proc.) chce demokracji - marzą im się nowe konstytucje, wolność słowa, prawa człowieka. A jednocześnie nie chcą słyszeć o zmniejszeniu roli religii, bo nie widzą żadnej sprzeczności między islamem a demokratyzacją ich krajów.
Otóż ten kwiatek to niestety wzajemne wykluczenie się pojęć islam i demokracja. Islam jest całkowitym poddaniem się woli Boga, a więc zero miejsca na demokrację. I islam musi przejść swoją reformę by raz na zawsze pozbyć się swego ładunku nienawiści i zła. Tak jak i np. chrześcijaństwo pozbyło się pewnych naleciałości już wieki temu.


edit:

Po pięciu latach rządów w Peszawarze i Prowincji Granicznej pakistańscy mułłowie - nauczyciele i wychowawcy afgańskich talibów - zostali odsunięci od władzy
W zeszłotygodniowym głosowaniu wyborcy uznali, że mułłowie znają się może na modlitwie, ale o rządzeniu nie mają zielonego pojęcia.

(...)
Pięć lat rządów mułłów w Peszawarze zakończyło się katastrofą. Koślawe okazały się nawet próby upodobnienia Prowincji Granicznej do państwa afgańskich talibów.

- Obiecywali złote góry, a nie potrafili nawet zapewnić, by sprawnie działały wodociągi - klęli peszawarscy kupcy, którzy pięć lat temu głosowali na mułłów. - Gdzieśmy wtedy mieli rozum?

- Okazali się jeszcze gorszymi gospodarzami niż świeccy politycy. Ale na łapówki byli równie łasi jak oni - twierdzi Szahdżahan, właściciel sklepu z damską odzieżą.

Mułłowie nie potrafili też powstrzymać wojny domowej, jaka za ich rządów wybuchła w ich włościach. Pakistańscy talibowie, którzy mieli ich słuchać, starli się w Prowincji Granicznej z wojskiem, a w Peszawarze jedna za drugą wybuchały bomby podkładane na ulicach i bazarach.

- Zawiedliśmy ludzi, więc mieli prawo się od nas odwrócić - mówił mi Sikander Chan, mułła z doliny Swatu, który przegrał wybory do parlamentu w Peszawarze. - Ale to nasze błędy, a nie niechęć do islamu sprawiły, że ludzie wystąpili przeciwko nam.


Odwiedź moją stronę

Użytkownik NoMeansNo edytował ten post 28.02.2008 - 18:21

  • 0

#456

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

(...)

To nie 93 proc sprzeciwia sie terroryzmowi, ale 7% go popiera !!!!

To nie "tylko" lecz "AŻ" jeden na dziesieciu ma radykalne poglady !!!!

Odwieczny problem. Szklanka jest w połowie pełna czy też odwrotnie: w połowie pusta.
Moim zdaniem problem kryje się w milczącym poparciu - a za takie można uznać brak głośnego sprzeciwu. Czym innym jest posiadania - jakże pozytywnych poglądów sprzeciwiających się przemocy - a czym innym milczące przyzwolenie na to czym żyją na co dzień radykałowie.


Nie mozna porownywac tego do szklanki w polowie pustej/pelnej.
W normalnym spoleczenstwie przyzwolenie dla terrorystow wynosi 0 (ZERO) procent.
Jakiekolwiek poparcie dla jakiejkolwiek formy terroru i zwrocenie na to uwagi to bedzie przyslowiowa szklanka czyli pesymistyczna ocena ? Chyba nie bardzo.

Juz to wyliczalem kiedys, te 7% i ta 1/10 to PONAD STO MILIONOW FANATYKOW.

:mrgreen: a teraz zapomniałeś dodać: ilu ( w milionach) jest przeciwnych. Co możemy przeciwstawić milionowi fanatyków?

To samo wlasciwie co wyzej.
Co oznacza 30 tysiecy kibicow na meczu pilkarskim gdy do zadymy dazy sto osob? Nic.
A jeszcze wieksze nic znaczy miliard potulnych muzulmanow wobec 100 milionow fanatykow.

Tym gorsze te wyniki, ze ten sondaz przeprowadzono ponoc na olbrzymiej grupie ludzi. Wyniki sa przerazajace i potwierdzajajce to co przypuszczano od dawna. Islam dysponuje najwieksza armia swiata, armia bezwzgledna, majaca za nic zycie innych i swoje i zabijajaca w imie swojego boga tych, ktorzy akurat w niego nie wierza (i to ez nie zawsze).

Tzn. masz czy też nie podstawy by negować stronę techniczna przeprowadzonego badania sondażowego? Jeżeli nie masz żadnych - więc pomiń pisanie choćby o "ponoć olbrzymiej grupie ludzi". Nie należy wykluczyć, że zostały popełnione błędy metodologiczne, ale by się o nich wypowiadać potrzeba wiedzieć odrobiny choćby o "kuchni" badań.
Inaczej: jedziesz mortyrem. ;)
Te wyniki mówią o tym co sądzi (zakładam z góry, że badania sa wiarygodne, środki badawcze, sposób prowadzenia badań, dobór próby losowej itp. itd. przebiegało zgodnie z zasadami dotyczącymi tego typu badań) większość. I kropka. Większość to nie przysłowiowy Arab z bombą w teczce. Tyle, że jednocześnie może te badania (bo ten artykuł o tym nie mówi) odpowiedzą na pytanie: czemu te "bombowy Arab" ma taką swobodę w wyrażaniu swojej ekspresji?

Nie czepiaj sie jednego slowka "ponoc". Napisalem tak, bo caly artykul jest sugestywny i nieuczciwe jest tam podejscie do czytelnika. Opisze to ponizej dokladniej.



Zenujacy caly ten tekst.

Dlatego, że nie odpowiada z góry przyjętej tezie?

Zenujacy bo o czym on tak naprawde jest?
Autor z triumfem i wielkim zadowoleniem stwierdza, ze terrorystow jest tylko kilka milionow, ze nie wszyscy muzulmanie sa zli i dorzuca jeszcze klamstwa, ze 'terroryzm islamski wynika z pogladow politycznych, a nie z islamu'. Wynika z jednego i z drugiego, z naciskiem na to drugie.
Takie mamy teraz odnotowywac sukcesy? Co ten dziennikarzyna napisze nastepnego? Ze "dzis jest o wiele lepiej bo terrorystow jest 30 milionow, a rok temu bylo 31 milionow" ? A moze "w 2007 roku w zamachach zginelo mniej ludzi niz w 2001. Islam sie cywilizuje!". I co jeszcze? Sukces to bedzie gdy nikt na swiecie nigdy nie powola sie na islam mordujac kogos innego. A nie wtedy gdy ktos stwierdzi, ze "nie wszyscy sa zli". Oczywiscie ze nie wszyscy, ale czy dzieki temu odkryciu bedziemy sie czuc bezpieczni albo czy ulzy to rodzinom ofiar zamachow?
I po drugie zenujacy tez dla tego, ze pierze mozg tymi sformulowaniami typu "ponad 90% to nie terrorysci". Rzeczywiscie, wspaniala wiadomosc.
Wyobraz sobie, ze z wiezienia w twoim miescie ucieka 1000 osob. Jestes w pracy, zona z dzieckiem w domu. Radio podaje informacje ze "Az 930 z nich to nie placacy alimentow i kieszonkowcy, tylko 70 to pedofile, seryjni mordercy, gwalciciele, psychopaci itp. Prosze sie nie bac. To tylko 70 z 1000!". I co? Myslisz o zonie w domu i o tych 930 spokojnych czy raczej o tych 70 mordercow?
No wlasnie. Wiec argument "moze i 7% jest zlych ale az 93% nie jest!" to ZADEN argument. Wrecz przeciwnie, to uswiadomienie tej olbrzymiej rzeszy fanatykow stanowiacych owo 7%. Dla przypomnienia, fanatycy islamscy wedlug sondazu powyzej to ok. 100 milionow ludzi na swiecie.


A dostrzegam w nim np. taki kwiatek: Okazuje się też, że ogromna większość muzułmanów (ponad 90 proc.) chce demokracji - marzą im się nowe konstytucje, wolność słowa, prawa człowieka. A jednocześnie nie chcą słyszeć o zmniejszeniu roli religii, bo nie widzą żadnej sprzeczności między islamem a demokratyzacją ich krajów.
Otóż ten kwiatek to niestety wzajemne wykluczenie się pojęć islam i demokracja. Islam jest całkowitym poddaniem się woli Boga, a więc zero miejsca na demokrację. I islam musi przejść swoją reformę by raz na zawsze pozbyć się swego ładunku nienawiści i zła. Tak jak i np. chrześcijaństwo pozbyło się pewnych naleciałości już wieki temu.


Dokladnie, szkoda ze tej oczywistej sprzecznosci nie chce dostrzec tak wiele osob i wymysla dyrdymaly o pokojowej i tolerancyjnej religii.
  • 0

#457

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Okazuje się, że sam islam jako religia nie ma na to żadnego wpływu - osoby o skrajnych poglądach wcale nie są bardziej pobożne od innych. Nawet ci, którzy usprawiedliwiają zamachy, uzasadniają to względami politycznymi, a nie religijnymi.


Dokładnie tak jak twierdzą światowej sławy eksperci i naukowcy. Religia nie jest sama w sobie źródłem terroru.
Kolejny potężny dowód potwierdzający to o czym piszę od 31 stron tematu.

Teorie o niechęci wyznawców islamu do Zachodu także są wyssane z palca. Muzułmanie podziwiają zachodnią demokrację, wolność i technologie, nie podoba im się tylko upadek tradycyjnych wartości moralnych.


Jak najbardziej. Siedzi kilku takich i myślą, jakby tu dokopać muzułmańskim imigrantom. I wymyślają, że Mahomet był pedofilem według np. Polskiego Kodeksu Karnego.
A ja tu mam ciekawy wątek na temat seksualności w starożytnej Grecji - przecież te wzorce były i są postrzegane jako niezwykle ważne dla naszej kultury- opisał to wszystko Pierre Grimal w książce "Miłość w starożytnym Rzymie" (fragment artykułu):

Kobieta mogła zawrzeć związek małżeński w wieku 12 lat (wypowiadała słynną formułę: "Gdzie ty, Gajusz, tam ja, Gaja"), mężczyzna zaś - 14 lat. W praktyce małżeństwa aranżowali rodzice i na ogół przy dużej różnicy wieku - pan młody wolał "wychować" sobie żonę. Tkwiła w tym - według Grimala - pewna pułapka. Po latach niewiasty brały srogi rewanż. Mężowie, którzy "władali nimi, gdy były młode, teraz stawali się jakby wymarzonymi ofiarami domowej rewolucji. Gdy po latach pragnęli już tylko spokoju, ich towarzyszki zaczynały okazywać nieokiełznaną aktywność".

Cały artykuł znajdziecie tu:
http://www.gazetawyb...17,2648731.html

Tu są jeszcze lepsze teksty na temat seksualności w starożytności (fragmenty wybrane):

Nie wiem tylko, czy posługujący tym dowodem w ogóle sobie zdają sprawę, że w starożytnej Grecji równie akceptowana, a wręcz w dobrym tonie była pedofilia. Staremu rozpustnikowi wręcz wypadało mieć na podorędziu małego chłopczyka do chędożenia, a liczni greccy autorzy opiewali piękno takiego związku, czystszego niż nudny związek mężczyzny z kobietą, bo - w przeciwieństwie do niego - opartego na uczuciu całkowicie bezinteresownym, a nie na prymitywnym popędzie do prokreacji.

źródło:
http://nczas.com/nap...awo-do-orgazmu/
  • 0

#458

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co za ignorant.
Wyzej napisalem, ze to bzdura oceniac samego siebie (przyczyny terroryzmu) i blad z zalozenia (byc moze nawet celowy) a ten wyjezdza z euforia ze ma argument. :lol
Eh, czlowieku. Czy ty czytasz czasem co pisza inni? Oprocz czytania siebie samego z uwielbieniem zauwazasz tez ze inni maja swoje argumenty? Pytam tylko czy zauwazasz, bo ze nie docieraja to wiem :lol
I znowu, nie wiesz co powiedziec to odgrzewasz starego kotleta i chcesz odwrocic uwage.
Z betonem sa ciekawsze rozmowy niz z toba :lol

Użytkownik golibroda edytował ten post 28.02.2008 - 21:36

  • 0

#459

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Autor z triumfem i wielkim zadowoleniem stwierdza, ze terrorystow jest tylko kilka milionow


Halo, tu mówi Ziemia do statku "Golibroda". Czy są tam jakieś istoty logicznie myślące ? :mrgreen:

Z tekstu wynika tylko procent muzułmanów akceptujący terroryzm. To że ktoś na coś przyzwala nie jest równe z byciem przestępcą. Wiele osób w Polsce to antysemici. Czy to oznacza, że mamy tu parę milionów neonazistów i faszystów? NIE

Podejrzewam, że z tych 7 % popierających terroryzm tylko kilka procent bierze w nim aktywny udział.
Czyli z twoich kilku milionów to może by został z milion, albo znacznie mniej.

Eh, czlowieku. Czy ty czytasz czasem co pisza inni? Oprocz czytania siebie samego z uwielbieniem zauwazasz tez ze inni maja swoje argumenty ?


Jak te "argumenty" to sama negacja i tak naprawdę brak argumentów, to co to za "opinia" ?

I znowu, nie wiesz co powiedziec to odgrzewasz starego kotleta i chcesz odwrocic uwage.
Z betonem sa ciekawsze rozmowy niz z toba laugh1.gif


Musisz mieć w tych rozmowach z betonem duże doświadczenie :D
Więc może sam masz problem.
  • 0

#460

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli z twoich kilku milionów to może by został z milion, albo znacznie mniej.


Ufff... uspokoiles mnie. To tylko milion!

ps - Z wyliczen ostatnio z liczb podanych przez zrodlo, ktore sam wkleiles wyszlo bodaj 5 milionow. Juz zapomniales czy tak stopniowo bedziesz zmniejszal? Z 5 milionow na milion, za miesiac bedzie pol miliona a za rok pewnie zostanie czterech.
A swoja droga, nie zapominaj ze przyjmujemy caly czas zalozenia islamofili, rzeczywista liczba jest na pewno wieksza. Dla mnie, przeciwnika islamu bedzie to 100 milionow, dla ciebie islamofila milion. Wyciagnij sobie z tego jakis kompromis.
I nie zapominaj ze caly czas jest to MILION LUDZI !!

Musisz mieć w tych rozmowach z betonem duże doświadczenie

Mysle, ze 31 stron tematu to calkiem niezle dosiwadczenie :)

Użytkownik golibroda edytował ten post 28.02.2008 - 22:07

  • 0

#461

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie mozna porownywac tego do szklanki w polowie pustej/pelnej.
W normalnym spoleczenstwie przyzwolenie dla terrorystow wynosi 0 (ZERO) procent.

... a wszyscy powinni być do tego młodzi, piękni i zdrowi. Mówmy bardziej o realiach a nie "normalnych" społeczeństwach. Modelowo powinno być idealnie ale ludzie są tylko ludźmi. :)

To samo wlasciwie co wyzej.
Co oznacza 30 tysiecy kibicow na meczu pilkarskim gdy do zadymy dazy sto osob? Nic.
A jeszcze wieksze nic znaczy miliard potulnych muzułmanów wobec 100 milionów fanatyków.

Nie chodzi o to - ale chodzi o pewna metodę w dyskusji. Bo uroczo brzmi: 100 milionów terrorystów - gdy nie znajdujemy żadnego punktu odniesienia. Gdy zaś wspomnimy o 100 mln "terrorystów" i o 1 miliardzie nieterrorystów - brzmi to inaczej. Problem kryje się w tym, że islam zarówno dla jednych jak i drugich znajduje miejsce. I to jest problem.


Nie czepiaj sie jednego slowka "ponoc". Napisalem tak, bo caly artykul jest sugestywny i nieuczciwe jest tam podejscie do czytelnika. Opisze to ponizej dokladniej.

Skąd to wiesz? Przeczytałeś pozycję na której podstawie powstał dany artykuł? Masz dostęp do materiału źródłowego?


Zenujacy bo o czym on tak naprawde jest?
Autor z triumfem i wielkim zadowoleniem stwierdza, ze terrorystow jest tylko kilka milionow, ze nie wszyscy muzulmanie sa zli i dorzuca jeszcze klamstwa, ze 'terroryzm islamski wynika z pogladow politycznych, a nie z islamu'.

Autor artykułu czy autor opracowujący wyniki badań? Na ile jest to wkład odautorski?

No wlasnie. Wiec argument "moze i 7% jest zlych ale az 93% nie jest!" to ZADEN argument. Wrecz przeciwnie, to uswiadomienie tej olbrzymiej rzeszy fanatykow stanowiacych owo 7%. Dla przypomnienia, fanatycy islamscy wedlug sondazu powyzej to ok. 100 milionow ludzi na swiecie.

Hola, hola dobry człowieku. To są ważne wyniki ponieważ przeczą tezie, że islam i bycie Arabem jest synonimem terroryzmu. Czyli rozwiązanie problemu kryje się w działaniu tej milczącej większości.

Dokladnie, szkoda ze tej oczywistej sprzecznosci nie chce dostrzec tak wiele osob i wymysla dyrdymaly o pokojowej i tolerancyjnej religii.

:) No nie do końca. Teraz akurat ty czegoś nie dostrzegasz, że ten sam islam jest raz "pokojowy" a raz terrorystyczny. Problem kryje się w islamie, który daje furtkę dla obu tych postaw. Czyli islam musi się pozbyć tego garbu jakiego garbu np. pozbył się katolicyzm.
  • 0

#462

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To samo wlasciwie co wyzej.
Co oznacza 30 tysiecy kibicow na meczu pilkarskim gdy do zadymy dazy sto osob? Nic.
A jeszcze wieksze nic znaczy miliard potulnych muzułmanów wobec 100 milionów fanatyków.

Nie chodzi o to - ale chodzi o pewna metodę w dyskusji. Bo uroczo brzmi: 100 milionów terrorystów - gdy nie znajdujemy żadnego punktu odniesienia. Gdy zaś wspomnimy o 100 mln "terrorystów" i o 1 miliardzie nieterrorystów - brzmi to inaczej. Problem kryje się w tym, że islam zarówno dla jednych jak i drugich znajduje miejsce. I to jest problem.

Jak dla mnie milion mordercow bedzie zawsze milionem mordercow, niezaleznie od tego czy ich matki, zony i kuzyni sa wspanialomyslni czy tez w ogole nie istnieja.
Dalem ci porownanie z uciekajacymi wiezniami.
Z 1000 wyszlo na ulice 70 psychopatow, ktorzy poluja na niewinnych ludzi. Czy widzisz jakakolwiek roznice pomiedzy:
a) 1000 ucieklo, 70 morduje
b) 70 ucieklo, 70 morduje.
Wlasciwie to nawet to pierwsze jest gorsze bo organy scigania skupiaja sie na wszystkich zbiegach, a nie tylko na tej 70 (choc moze na nich nieco intensywniej)


Zenujacy bo o czym on tak naprawde jest?
Autor z triumfem i wielkim zadowoleniem stwierdza, ze terrorystow jest tylko kilka milionow, ze nie wszyscy muzulmanie sa zli i dorzuca jeszcze klamstwa, ze 'terroryzm islamski wynika z pogladow politycznych, a nie z islamu'.

Autor artykułu czy autor opracowujący wyniki badań? Na ile jest to wkład odautorski?

No wlasnie. Wiec argument "moze i 7% jest zlych ale az 93% nie jest!" to ZADEN argument. Wrecz przeciwnie, to uswiadomienie tej olbrzymiej rzeszy fanatykow stanowiacych owo 7%. Dla przypomnienia, fanatycy islamscy wedlug sondazu powyzej to ok. 100 milionow ludzi na swiecie.

Hola, hola dobry człowieku. To są ważne wyniki ponieważ przeczą tezie, że islam i bycie Arabem jest synonimem terroryzmu. Czyli rozwiązanie problemu kryje się w działaniu tej milczącej większości.

Nigdy chyba nikt w tym temacie nie zrownal calego islamu z terrorystami.
Powiem nawet, ze my dostrzegamy bardzo wyraznie roznice miedzy spokojnymi i agresywnymi arabami, podczas gdy taki mortyr wmawia nam ze wszyscy sa spokojni, a agresja tych "zlych" nie wynika z islamu lecz z czegos innego. Kto jest uczciwszy?
I znowu wlasciwie to samo moge napisac. Czy to ze NIE WSZYSCY sal zli, ma jakikolwiek wplyw na to ze czesc jest zla? Nie.

Dokladnie, szkoda ze tej oczywistej sprzecznosci nie chce dostrzec tak wiele osob i wymysla dyrdymaly o pokojowej i tolerancyjnej religii.

:) No nie do końca. Teraz akurat ty czegoś nie dostrzegasz, że ten sam islam jest raz "pokojowy" a raz terrorystyczny. Problem kryje się w islamie, który daje furtkę dla obu tych postaw. Czyli islam musi się pozbyć tego garbu jakiego garbu np. pozbył się katolicyzm.

A co jest innego w zdaniu, ktore napisalem niz w twowim? Ty stwierdzasz, ze islam ma dwie twarze i ja rowniez. Dodalem oprocz tego, ze klamliwa opinie o islamie rozsiewaja rozni islamofile. I tyle.
  • 0

#463

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie milion mordercow bedzie zawsze milionem mordercow, niezaleznie od tego czy ich matki, zony i kuzyni sa wspanialomyslni czy tez w ogole nie istnieja.
Dalem ci porownanie z uciekajacymi wiezniami.(...)

Ok - czytałem porównie. Tyle, że moim zdaniem w tym przypadku to błędna analogia. W odniesieniu do "islamistów" mówi nam o czymś odmiennym: mówi o kryzysie islamu (świata arabskiego?), który to kryzys powoduje, że mniejszości mogą spokojnie i całkiem godnie realizować swoje chore zamiary.

Nigdy chyba nikt w tym temacie nie zrownal calego islamu z terrorystami.
Powiem nawet, ze my dostrzegamy bardzo wyraznie roznice miedzy spokojnymi i agresywnymi arabami, podczas gdy taki mortyr wmawia nam ze wszyscy sa spokojni, a agresja tych "zlych" nie wynika z islamu lecz z czegos innego. Kto jest uczciwszy?
I znowu wlasciwie to samo moge napisac. Czy to ze NIE WSZYSCY sal zli, ma jakikolwiek wplyw na to ze czesc jest zla? Nie.

O "metodzie" stosowanej przez mortyra chyba szkoda mówić. Więcej tym sposobem "ilościowej obrony" czynił złego niż dobrego, aczkolwiek doceniam zapał i serce. Tyle, że bronił czegoś co jest złe we współczesnym świecie.
To, że nie wszyscy są źli, a dokładniej zdecydowana większość nie jest zła mówi nam sporo o zagadnieniu. Skoro ta większość czerpie z tej samej kultury, z tej samej religii, tradycji itp. itd. i jednoczesnie może być przeciwna fanatyzmowi religijnemu to sporo nam mówi. Aczkolwiek też dużo mówi, że też i tak ogromna liczba może z tej samej tradycji wywodzić postawy jakże skrajne i odmienne. I to jest - moim zdaniem - oznaka pewnej choroby kryjącej się w islamie.

A co jest innego w zdaniu, ktore napisalem niz w twowim? Ty stwierdzasz, ze islam ma dwie twarze i ja rowniez. Dodalem oprocz tego, ze klamliwa opinie o islamie rozsiewaja rozni islamofile. I tyle.

Ponieważ w opozycji do postawy mortyra uwypuklałeś "ciemną stronę mocy". Dyskusja toczyła się po obu skrajniach skali, a na szczęście nie zawsze jest tak czarno i biało.
  • 0

#464

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To, że nie wszyscy są źli, a dokładniej zdecydowana większość nie jest zła mówi nam sporo o zagadnieniu.
Skoro ta większość czerpie z tej samej kultury, z tej samej religii, tradycji itp. itd. i jednoczesnie może być przeciwna fanatyzmowi religijnemu to sporo nam mówi. Aczkolwiek też dużo mówi, że też i tak ogromna liczba może z tej samej tradycji wywodzić postawy jakże skrajne i odmienne


Dam taki przykład. Jedno miasto w Polsce. W nim rodzą się dzieci, dorastają, wszystkie w tej samej kulturze.
Ogromna część z nich będzie uczciwie pracować jak dorośnie, część wyrośnie na drobnych złodziei, a jakiś nikły procent na najgorszych bandytów i morderców. Tak jest wszędzie na świecie.

Przykład:

Wskaźnik morderstw wynosi poniżej 3 na 100 tysięcy mieszkańców.
Warszawa, miasto najbardziej niebezpieczne, jest na poziomie
5,3, a Waszyngton – 49 morderstw na 100 tysięcy mieszkańców.

http://www.pu.uni.wr...UMER5/page2.pdf

Teraz to przeliczmy - 38 126 000 obywateli RP (Wikipedia). Dzielimy na 100 tysięcy. Daje nam to około 381.
A teraz otrzymane 381 musimy pomnożyć razy 3. To nam daje 1143 - czyli liczba morderstw w Polsce w ciągu roku.

Przyjmijmy że za każdą z tych zbrodni stoi jedna osoba, czyli jeden morderca. To daje 1143 morderców na 38 milionów.

Muzułmanów jest ponad miliard. Co by było, gdyby było tylu Polaków ? Policzmy ilu morderców jest na 1 milion Polaków - 1143/38 = 30. Czyli na 1 milion Polaków przypada ok. 30 morderców. 1 miliard to 1000 milionów.
Teraz mnożymy 30 x 1000 = 30 000 morderców ( w skali roku).

Tak więc gdyby Polaków było 1 miliard tak jak muzułmanów, to statystycznie było by w takiej społeczności
ok. 30 000 morderców w skali roku.

Niech golibroda sam wyciągnie wnioski.
  • 0

#465

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To, że nie wszyscy są źli, a dokładniej zdecydowana większość nie jest zła mówi nam sporo o zagadnieniu.
Skoro ta większość czerpie z tej samej kultury, z tej samej religii, tradycji itp. itd. i jednoczesnie może być przeciwna fanatyzmowi religijnemu to sporo nam mówi. Aczkolwiek też dużo mówi, że też i tak ogromna liczba może z tej samej tradycji wywodzić postawy jakże skrajne i odmienne

To nie jest aż tak łatwe mortyr. Tutaj mówimy o "normalnych" patologiach - natomiast w pierwszym przypadku tj. islamskim nie mówimy o "normalnym" rozkładzie przestępczości. Takiej zwykłej - naturalnie występującej w społecznościach rozwiniętych.
Mówimy o popieraniu pewnych działań wykraczających poza nawias standardowych działań naruszających prawo. Tzn. czynnym "uprawianiu", które nie sa podyktowane całkiem prozaicznymi względami osiągnięcia korzyści osobistych. O zjawisku w którym pewni ludzie uważają, że stosowanie określonych metod, zbrodniczych metod ma pozwolić na osiągnięcie celów politycznych.

Użytkownik NoMeansNo edytował ten post 29.02.2008 - 18:39

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości oraz 0 użytkowników anonimowych