Skocz do zawartości


Zdjęcie

Śmierć Kliniczna


  • Please log in to reply
202 replies to this topic

#46

spooner.
  • Postów: 318
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

tego typu projekcje mogą łagodzić ból zgonu, tak czytałem jakiś czas temu. Mózg to jest niesamowite narzędzie


  • 0



#47

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A czym takim różni sie oobe podczas nde a wywołane normalnie u zdrowej osoby?
Bo skoro oobe to iluzja to znaczy to co widziała ta kobita to złudzenie. Więc widze że w końcu sie zgadzamy.

 

Ona nie przeżyła oobe? powtarzam to po raz setny. Między oobe a stanem śmierci klinicznej są ogromne różnice. 


tego typu projekcje mogą łagodzić ból zgonu, tak czytałem jakiś czas temu. Mózg to jest niesamowite narzędzie

 

łagodzić? Co może łagodzić projekcja w realnym czasie obserwująca realny zabieg lekarski? Jaki ból zgonu? Jeśli organizm umiera nic nie czuć i tak, bo układ nerwowy jest wyłączony 


  • 0



#48

spooner.
  • Postów: 318
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Na pewno są różnice, tak samo jak paraliż senny różni się od LD a LD od OOBE. Śmierć kliniczna, to kolejny ciekawy stan, który odbywa się w naszym umyśle być może po to, żeby złagodzić zgon.


  • 0



#49

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oobe zwykłe i to w czasie śmierci klinicznej ma te same przyczyny w mózgu. Osoby praktykujące oobe mogą sztucznie wywołać wrażenie przejścia przez tunel, jak w nde.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 29.01.2017 - 18:43

  • 0



#50

spooner.
  • Postów: 318
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

A czym takim różni sie oobe podczas nde a wywołane normalnie u zdrowej osoby?
Bo skoro oobe to iluzja to znaczy to co widziała ta kobita to złudzenie. Więc widze że w końcu sie zgadzamy.

 

Ona nie przeżyła oobe? powtarzam to po raz setny. Między oobe a stanem śmierci klinicznej są ogromne różnice. 


tego typu projekcje mogą łagodzić ból zgonu, tak czytałem jakiś czas temu. Mózg to jest niesamowite narzędzie

 

łagodzić? Co może łagodzić projekcja w realnym czasie obserwująca realny zabieg lekarski? Jaki ból zgonu? Jeśli organizm umiera nic nie czuć i tak, bo układ nerwowy jest wyłączony 

 

 

Nie, nie... inny jest tego sens. Kiedy człowiek zaczyna umierać, to w czasie tego procesu automatycznie włączają ci się przyjmene wizje żebyś nie odczuwał cierpienia umierającego organizmu.
To ttylko teoria, którą kiedys wyczytałem ale moim zdaniem ma sens. W ten sposób mózg się po prostu broni.

 

Kiedy śnisz mózg uruchamia paraliż ciała żebyś się nie połamał w fazach snów i podobnie może być ze zgonem - łagodzi ból organizmu. Taki automat.


  • 0



#51

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Co może łagodzić projekcja w realnym czasie obserwująca realny zabieg lekarski? Jaki ból zgonu? Jeśli organizm umiera nic nie czuć i tak, bo układ nerwowy jest wyłączony"

Jasne, taki żołnierz ginący na wojnie bo mu mina noge urwała odchodzi w spokoju. Układ nerwowy nie wyłącza się od razu poszczególne fragmenty mózgu przestają działać stopniowo. Więc dlatego większość ludzi nie czuje się fajnie gdy zbliża się koniec. Zresztą potwierdzają to opisy osób które przeżyły śmierć kliniczną.
  • 0



#52

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1654
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zarzucę tematem zanim się tu pozagryzacie na śmierć.

 

Przebieg doświadczeń z pogranicza śmierci

 

Raymond Moody na podstawie kilkuset opisów doświadczenia wyodrębnił kilkanaście wspólnych elementów, które pojawiały się u różnych osób bez względu na wiek, płeć, wyznawaną religię czy narodowość. Zwrócił on uwagę na fakt, że żaden z opisów nie zawierał wszystkich elementów, natomiast kolejność etapów, przez które przechodzi dana osoba podczas doświadczenia może być różna. Zauważył także, że prawdopodobnie osoby, które dłużej znajdowały się w stanie śmierci klinicznej dawały pełniejsze opisy, jednakże spotkał się także z ludźmi, którzy mimo przebytej śmierci klinicznej nie doświadczyli niczego.

 

Człowiek przechodzi pierwsze stadium umierania i zapada w stan śmierci klinicznej – w tym momencie słyszy głos lekarza oznajmującego zgon. Po chwili dociera do niego nieprzyjemny dźwięk określany jako buczenie lub głośne dzwonienie. W tym samym czasie odnosi wrażenie przemieszczania się w tunelu. Uświadamia sobie, że przebywa poza ciałem, jednak w bezpośredniej bliskości tak, że może je obserwować, a także próby jego reanimacji – zwykle doznaje wtedy szoku nerwowego. Opanowuje się po chwili, przyzwyczajając do nowych warunków, zauważa, że posiada pewną formę cielesną o zupełnie odmiennej naturze. Wkrótce pojawiają się inni, często zmarli krewni z chęcią pomocy. Pojawia się także świetlista postać, emanująca miłością i ciepłem, która bezsłownie zadaje pytania na temat jego życia, pomagają w jego ocenie poprzez panoramiczną projekcję wydarzeń z przeszłości. W pewnym momencie osoba będąca w stanie śmierci klinicznej zdaje sobie sprawę z istnienia granicy, uzmysławia sobie także konieczność powrotu do życia – pomimo, że przepełniona radością i spokojem pragnie pozostać w takiej formie. Wkrótce próby reanimacji przynoszą efekty, a człowiek powraca do życia.

 

• Zwykle człowiek ma problemy z opisaniem tych doświadczeń przy pomocy słów.
• Człowiek słyszy rozmowy lekarzy lub znajdujących się w pobliżu ludzi.

• Doświadcza błogiego uczucia spokoju, miłości i ciszy.
• Przez moment słyszy dźwięk podobny do buczenia lub dzwonienia.
• Ma wrażenie przemieszczania się przez ciemny tunel w kierunku światła.
• Doświadcza przebywania poza ciałem (OOBE).
• Spotyka innych, zmarłych wcześniej ludzi.
• Spotyka „świetlistą istotę”, która w zależności od doświadczeń i wiedzy może być określana jako zmarłą osobę, anioł, Bóg, Jezus lub inaczej.
• Doświadcza panoramicznego przeglądu swojego życia (hipermnezja, czyli film z własnym życiem), któremu często towarzyszy „świetlista istota”

• Ma wrażenie istnienia granicy lub kresu, po którego przekroczeniu nie będzie już powrotu.
• Odczuwa konieczność powrotu do życia.
• Zwykle przy próbie zwierzania się z tych przeżyć spotyka się z niechęcią i wyśmiewaniem.
• Przebyte doświadczenia są motorem zmian w życiu danej osoby, która jednocześnie zmienia swoje poglądy dotyczące śmierci.
• W kilku przypadkach osoby doświadczyły czegoś w rodzaju wszechwiedzy, która przeminęła wraz z powrotem do życia.
• Niektórzy opisywali „świetliste miasta” oraz „krainę błąkających się duchów”.
• Niektóre doświadczenia związane z bliskością śmierci, wiązały się z obecnością duchowej istoty, wpływającej na bieg wydarzeń i ratującej z opresji.

 

 

Podział między pozytywnymi, a negatywnymi przeżyciami.

 

Doświadczenia z pogranicza śmierci niosą ze sobą silny ładunek emocjonalny. Zwykle towarzyszą im uczucia pozytywne, a rzadziej negatywne które często mają charakter ekstatyczny (w zależności można być tego pewnym, czy takie przeżycia są zasłużone za nasze postępowanie). Jednak nie wszystkie doświadczenia mają taki przebieg o świetle w tunelu.

 

Pozytywne NDE

 

Podczas takiego przebiegu można spotkać tunel gdzie na sam koniec widać światło. Łączy się to z wizjami rajskich krain, cudownych obrazów czy niebiańskiej muzyki, co wyzwala uczucie błogości i pełnego spokoju. Takie przeżycia zdarzają się większości ludzi którzy są z pogranicza śmierci i najwięcej o tym wiadomo.

 

Negatywne NDE

 

Gdy ma się takie przeżycie to nie spotyka się światła w tunelu tylko są same ciemne strony, takie nieprzyjemne uczucia towarzyszące tym doświadczeniom. Wiążą się one z budzącymi lęk wizjami: piekielnych krain, napotykanych potwornych stworzeń i demonów, złowieszczych dźwięków. Do tego może wystąpić uczucie osamotnienia, wyobcowania czy też świadomość nieistnienia. Rzadko się zdarzają takie przeżycia i rzadko o nich słychać gdyż strach o tym myśleć i strach o tym wiedzieć.

 

Próby wyjaśnienia

 

Efekty tego typu są prawdopodobnie związane z zaburzeniami funkcjonowania mózgu, mającymi miejsce m.in. w stanie śmierci klinicznej, a wynikającymi z niedokrwienia kory mózgowej (w tym ośrodka snu i układy limbicznego odpowiedzialnego za emocje), niedotlenienia (na które wrażliwy jest ślimak odpowiedzialny za wrażenia słuchowe), zatrucia, zaburzeń poziomu neurotransmiterów, a więc naruszenia normalnej fizjologii mózgu. W momencie śmierci klinicznej szyszynka prawdopodobnie produkuje duże ilości DMT, jednej z najsilniejszych substancji psychoaktywnych. Za taką interpretacją przemawiają badania neuropsychologiczne, w których udaje się wywoływać podobne efekty poprzez stymulację magnetyczną (TMS) niektórych rejonów kory, głównie płatów skroniowych. Prawdopodobnie również do płynu mózgowo-rdzeniowego uwalniane są endorfiny co blokuje ból i daje radość.

 

Inne wyjaśnienie o charakterze biologicznym zostało zaproponowane przez George’a Wettacha. Opiera się ono na rozróżnieniu dwóch części mózgu: mózgu gadziego (reptilian brain), starszego ewolucyjnie, który może funkcjonować w niższej temperaturze i przy mniejszych dostępnych źródłach energetycznych oraz mózgu ssaczego (mammalian brain), reprezentowanego przez korę mózgową, bardziej złożonego, ale też bardziej delikatnego. Mózg ssaczy odpowiada za całościową świadomość i w normalnych warunkach dominuje nad mózgiem gadzim. W sytuacjach ekstremalnych (jak doświadczenie z pogranicza śmierci), gdy funkcjonowanie mózgu ssaczego jest ograniczone, tendencja ta odwraca się i zaczyna dominować mózg gadzi. Wszystkie doświadczenia z pogranicza śmierci da się wyjaśnić jako interakcję między mózgiem gadzim i ssaczym.

 

Inny model o charakterze biologicznym stworzyła Susan Blackmore. Według niej całość przeżyć związanych ze śmiercią kliniczną można wytłumaczyć nadmiernym wydzielaniem endorfin w sytuacjach kryzysowych (takich jak uszkodzenie lub niedotlenienie mózgu). Substancje te powodują zmniejszenie bólu, ale przy okazji wywołują wizje i euforię. Propozycję tę autorka przedstawiła w latach 80. XX wieku. W latach dziewięćdziesiątych zaś wyjaśnienie doświadczeń z pogranicza śmierci oparła na pojęciu modeli mentalnych. Jej zdaniem wszystko czego doświadczamy jest wynikiem modeli mentalnych – wpływają one na obraz i poczucie rzeczywistości. Bazując na informacjach odbieranych przez zmysły system wybiera do reprezentacji rzeczywistości taki model mentalny, na podstawie którego można najlepiej przewidywać zachowanie i który zapewnia najlepsze funkcjonowanie. Niestabilne i chaotyczne modele rzeczywistości są postrzegane przez jednostkę jako halucynacje lub fantazje. Przeżycia składające się na doświadczenia z pogranicza śmierci wydają się występować naprawdę, gdyż w trakcie osłabienia funkcjonowania mózgu reprezentują najbardziej stabilny z możliwych modeli ja

 

Do świadomości, w wyjaśnieniu doświadczeń z pogranicza śmierci, odwoływał się także Todd Murphy. Według niego doświadczenie to działa niczym algorytm bazujący na procesach biologicznych, który zmienia stany świadomości. Murphy odwoływał się do teorii ewolucyjnych – jego zdaniem mechanizm selekcji naturalnej ułatwia powtórne narodziny, zaś panoramiczny przegląd życia jest procesem uczenia, w trakcie którego jednostka dokonuje przeglądu własnego życia i nabywa wiedzy, która zostanie wykorzystana po powrocie do życia, w celu lepszej adaptacji.

 

Również psychoanalitycy zaproponowali wyjaśnienie doświadczeń z pogranicza śmierci. Ich zdaniem przeżycia składające się na nie (np. wizje) pełnią funkcję mechanizmów obronnych, które mają zapobiegać nadmiernej traumie emocjonalnej. Kiedy świadomość niebezpieczeństwa utraty życia jest nie do uniknięcia, fantazje i marzenia pozwalają zapanować nad faktami, a więc dochodzi do triumfu złudzeń nad rzeczywistością. Pojawiają się fantazje regresywne w postaci panoramicznego przeglądu życia oraz fantazje o raju, jako metafora powrotu do stanu prenatalnej, oceanicznej rozkoszy. Wszystko to ma służyć obronie przed lękiem.

 

Większość badaczy jest zdania, że klasyfikowanie tego typu zjawisk jako paranormalne jest nieuzasadnione. Wątpliwości budzą jednak m.in. odczucia zmysłowe związane z obserwowaniem i zapamiętywaniem otoczenia przez osobę nieprzytomną. Niektórzy zwracają uwagę, że doświadczenia śmierci, w odróżnieniu od typowych halucynacji są spójne i podobne u wszystkich ludzi, niezależnie od wyznawanej religii czy światopoglądu. We wrześniu 2008 uruchomiono międzynarodowy projekt AWARE. Naukowcy z University of Southampton, wspólnie z zespołem ponad 30 lekarzy i naukowców, chcą dokładnie zbadać etiologię tych zjawisk. Badacze umieścili w salach na oddziałach ratunkowych obrazki, które można zobaczyć jedynie spod sufitu. Następnie mają zamiar przepytać osoby, które przeżyły zatrzymanie akcji serca o swoje wspomnienia z tego wydarzenia. Osoby, które będą twierdzić, że widziały z góry swoje ciało, będą pytane, czy pamiętają, co było na obrazkach. Badanie to ma rozstrzygnąć, czy świadomość istnieje niezależnie od mózgu, czy też wrażenia takie są jedynie „wytworem” mózgu.

 

źródło


Użytkownik TheToxic edytował ten post 29.01.2017 - 19:33




#53

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Oobe zwykłe i to w czasie śmierci klinicznej ma te same przyczyny w mózgu. Osoby praktykujące oobe mogą sztucznie wywołać wrażenie przejścia przez tunel, jak w nde.

 

 

Ale nie mogą wywołać poczucia pełnej świadomości i obserwacji realnego świata z zewnątrz jako punkt w przestrzeni? Było wiele relacji że ludzie coś widzieli i to nie tylko na sali operacyjnej, ale dużo dalej, a potem się to potwierdzało co widzieli a czego NIE MOGLI wiedzieć.  No i co z tego że pewien rejon mózgu stymulowany przez substancje/energię reaguje w ten sposób? Może to rejon mózgu odpowiedzialny za naciśnięcie spustu podczas odziedzlania się duszy od ciała? Może to ma metafizyczny wymiar a jego substytutem w świecie fizycznym jest reakcja chemiczna?

 

"Co może łagodzić projekcja w realnym czasie obserwująca realny zabieg lekarski? Jaki ból zgonu? Jeśli organizm umiera nic nie czuć i tak, bo układ nerwowy jest wyłączony"

Jasne, taki żołnierz ginący na wojnie bo mu mina noge urwała odchodzi w spokoju. Układ nerwowy nie wyłącza się od razu poszczególne fragmenty mózgu przestają działać stopniowo. Więc dlatego większość ludzi nie czuje się fajnie gdy zbliża się koniec. Zresztą potwierdzają to opisy osób które przeżyły śmierć kliniczną.

 

Jak powyżej, reakcja chemiczna w mózgu jest substytutem reakcji metafizycznej (zapadanie się świadomości w jakiś rodzaj punktu jak na wykresie funkcji falowej). Po co mózg miałby cokolwiek nam umilać? Odrazu ciemność jak podczas narkozy i do widzenia. Kompletnie bez sensu. Zwierzęta też to widzą?


Użytkownik Universe24 edytował ten post 29.01.2017 - 20:04

  • 0



#54

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No i co z tego że pewien rejon mózgu stymulowany przez substancje/energię reaguje w ten sposób? Może to rejon mózgu odpowiedzialny za naciśnięcie spustu podczas odziedzlania się duszy od ciała? Może to ma metafizyczny wymiar a jego substytutem w świecie fizycznym jest reakcja chemiczna?

 

Różne uszkodzenia mózgu albo stymulowanie go prądem powodują różne zmiany w postrzeganiu rzeczywistości albo zachowaniu. Np. uszkodzenie ciała migdałowatego powoduje wzrost agresywności u danej osoby, wycięcie obszaru V1 powoduje utratę wzroku, agnozję dotykową, zespół nieuwagi stronnej, a wyładowania w obszarze zakrętu skroniowo ciemieniowego powodują poczucie wyjścia z ciała.

Rozpatrywanie zjawisk takich jak oobe, nde w oderwaniu od innych spraw dotyczących działania mózgu, jest błędem. To są jedne z całej masy zaburzeń, nie można ich wyciągać jako osobny niewytłumaczalny element i wyjaśniać w oderwaniu od całej reszty zaburzeń.

 

A to że ktoś coś widział jak fruwał niby jako duch, to w większości plotki i ściemy. Poza tym określenie "punkt w przestrzeni" to jedynie subiektywny opis tej kobity i nic więcej. Jakby było napisane że czuła się plazmą, linią to też byś traktował to z taką uwagą?


Użytkownik Wszystko edytował ten post 29.01.2017 - 20:55

  • 0



#55

spooner.
  • Postów: 318
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A to że ktoś coś widział jak fruwał niby jako duch, to w większości plotki i ściemy.

 

To nie ściemy tylko inny stan


  • 0



#56

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chodzi mi o te opowieści gdzie ktoś ktos miał widzieć coś podczas operacji a potem twierdzono że tak było. Takie historie są przeważnie ciężkie do sprawdzenie, podkoloryzowane czy to przez lekarzy czy samego zainteresowanego. Albo tak jak było w przypadku tego buta na dachu gdzie okazało się że był normalnie widoczny z innej części szpitala.


  • 0



#57

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

No i co z tego że pewien rejon mózgu stymulowany przez substancje/energię reaguje w ten sposób? Może to rejon mózgu odpowiedzialny za naciśnięcie spustu podczas odziedzlania się duszy od ciała? Może to ma metafizyczny wymiar a jego substytutem w świecie fizycznym jest reakcja chemiczna?

 

Różne uszkodzenia mózgu albo stymulowanie go prądem powodują różne zmiany w postrzeganiu rzeczywistości albo zachowaniu. Np. uszkodzenie ciała migdałowatego powoduje wzrost agresywności u danej osoby, wycięcie obszaru V1 powoduje utratę wzroku, agnozję dotykową, zespół nieuwagi stronnej, a wyładowania w obszarze zakrętu skroniowo ciemieniowego powodują poczucie wyjścia z ciała.

Rozpatrywanie zjawisk takich jak oobe, nde w oderwaniu od innych spraw dotyczących działania mózgu, jest błędem. To są jedne z całej masy zaburzeń, nie można ich wyciągać jako osobny niewytłumaczalny element i wyjaśniać w oderwaniu od całej reszty zaburzeń.

 

A to że ktoś coś widział jak fruwał niby jako duch, to w większości plotki i ściemy. Poza tym określenie "punkt w przestrzeni" to jedynie subiektywny opis tej kobity i nic więcej. Jakby było napisane że czuła się plazmą, linią to też byś traktował to z taką uwagą?

 

 

No i ? Porównywanie wzrostu agresji, utraty wzroku do stanu oobe i próba wyjaśnienia tego tylko i wyłącznie reakcją chemiczną jest co najmniej nie na miejscu. Owszem - można. Dlaczego zjawiska te są powtarzalne dla każdej kultury (dlaczego ten stan przyjemnego umierania nie odzwierciedla ulubionych czynności umierającego, tylko zawsze jest to światło?). Dlaczego osoby z zaburzeniami przechodząc przez oobe twierdzą, że były świadome bardziej niż kiedykolwiek. Punkt w przestrzeni obserwujący to, co realnie dzieje się nad ciałem. Nie sen, nie oobe. 


Użytkownik Universe24 edytował ten post 29.01.2017 - 21:16

  • 0



#58

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No i ? Porównywanie wzrostu agresji, utraty wzroku do stanu oobe i próba wyjaśnienia tego tylko i wyłącznie reakcją chemiczną jest co najmniej nie na miejscu

 

Jest na miejscu, oobe to tylko jeden z wielu przykładów. Pacjenci z heterotopagnozją nie potrafią wskazać (funkcja komunikacyjna, wskazywanie na kogoś), a potrafią uchwycić (działanie bez komunikacji). mogą też w niektórych przypadkach wskazywać części ciała innych osób zamiast swoich oraz dotknąć odpowiedniej części, a nie wskazać. Są to rzadkie przypadki i nie ma tu jednoznacznego opisu.

A osoby zażywające substancje psychoaktywne np. lsd też twierdzą że w czasie kiedy są na haju, są bardzo świadome, czują jedność ze światem, wszechmoc, odlot. No i co z tego? Mam uznać że zażywanie dragów prowadzi do świata duchowego? naiwne myślenie.


  • 0



#59

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

No i ? Porównywanie wzrostu agresji, utraty wzroku do stanu oobe i próba wyjaśnienia tego tylko i wyłącznie reakcją chemiczną jest co najmniej nie na miejscu

 

Jest na miejscu, oobe to tylko jeden z wielu przykładów. Pacjenci z heterotopagnozją nie potrafią wskazać (funkcja komunikacyjna, wskazywanie na kogoś), a potrafią uchwycić (działanie bez komunikacji). mogą też w niektórych przypadkach wskazywać części ciała innych osób zamiast swoich oraz dotknąć odpowiedniej części, a nie wskazać. Są to rzadkie przypadki i nie ma tu jednoznacznego opisu.

A osoby zażywające substancje psychoaktywne np. lsd też twierdzą że w czasie kiedy są na haju, są bardzo świadome, czują jedność ze światem, wszechmoc, odlot. No i co z tego? Mam uznać że zażywanie dragów prowadzi do świata duchowego? naiwne myślenie.

 

 

Nie, mylisz coś. Podczas bycia na haju uaktywnia sie rejon mózgu który łączy świat fizyczny i metafizyczny. Tak jak napisalem, reakcja chemiczna, stymulowanie mózgu jest pomostem pomiędzy światem fizycznym i metafizycznym i są dla tego dziesiatki dowodów. Chociażby ta lewitacja nad ciałem, odtwarzanie filmów z życia (dziwne że mózg to pamięta, bo ja nie pamiętam niewiele z at 5-15, a wtedy to się wyświetlane jak na filmie), i światło i tunel. Dlaczego pojawia się tunel a nie odrazu światło? Albo inaczej - dlaczego odrazu nie ma ciemności. Wtedy też to ulży organizmowi?


  • 0



#60

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie każdemu się wyświetla film i też nie każdy widzi tunel. Już pisałem parę razy jakie jest wyjaśnienie co do efektu  światła, tunelu, nie chce mi się tego powtarzać bo widze że to i tak nic nie daje.

Wydarzenie z przeszłości są zapisywane w pamięci długotrwałej więc w takich sytuacjach mogą zostac przypomniane. Poza tym nie tylko w czasie NDE zdarzają się takie filmowe sceny gdzie komuś sceny przelatują.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych