Napisano 17.07.2008 - 10:26
Napisano 17.07.2008 - 10:31
Ale moim zdaniem takie życie jest dziwne,bez sensu i niebezpieczne...
Odrzucając religię i wiarę człowiek staje się sam sobie Bogiem...
Nie uczy się,nie poznaje,nie robi jak każdy przystosowując się do ogólnoświatowych i ludzkich praw...
Uważa że systemy narzucane przez rządy i bogatych ludzi są trafne i najlepsze bez religii...
Napisano 17.07.2008 - 10:45
Napisano 17.07.2008 - 15:25
Najlepsi sa ludzie, ktorzy jedli kwasa.Myślę że najlepsi są ludzie którzy nie wierzą w religię
Glupota jest ocenianie czlowieka po wierze. Ateizm jak sama nazwa wskazuje jest wylacznie zaprzeczeniem idei boga. Nic ponadto. Ateista moze nawet wierzyc we wrozki, ufo i krasnoludki.Bo wierzyć tylko w siebie to chyba głupie
Wtf? Ciezko zrozumiec twoje posty.na szczęście są inni i to już zastanawia...
Napisano 17.07.2008 - 17:50
Ależ z nas straszni i zdemoralizowani socjopaci, nie? Rewers może w końcu poznał i postarał się zrozumieć jakiś ateistów, a nie ciągle trzymał się swoich bzdurnych wyobrażeń i stereotypów o nich...Odsetek ateistów i agnostyków w USA
Ogólnie: 3-9%
Członkowie Narodowej Akademii Nauk: 93,2%! (przy czym 72,2% deklaruję niewiarę w Boga, zaś 21% deklaruje się jako agnostycy lub wątpiący)
Wśród więźniów: 0,2% (najwięcej siedzi katolików — 39,2%, protestantów — 35% i muzułmanów — 7,2%)
Widzę, że Nietzsche miał rację co do niektórych wierzących, a przynajmniej w twoim przypadku...Bo wierzyć tylko w siebie to chyba głupie..ciężko sobie samemu poradzić w życiu...
Napisano 17.07.2008 - 19:01
Nie wiem za bardzo, co miało na celu ukazać to zestawienie, ale mniejsza z tym...Członkowie Narodowej Akademii Nauk: 93,2%! (przy czym 72,2% deklaruję niewiarę w Boga, zaś 21% deklaruje się jako agnostycy lub wątpiący)
Wśród więźniów: 0,2% (najwięcej siedzi katolików — 39,2%, protestantów — 35% i muzułmanów — 7,2%)
Napisano 17.07.2008 - 19:35
Ale mimo to faktem jest, że przynależą do danego wyznania. Ja odpowiem: I co z tego? Wielu z tych (jeśli nie większość) niewierzących naukowców nie urodziło się ateistami. Pewnie wielu z nich do dziś nie dopełniło formalności do końca i dalej figurują w listach parafialnych kościołów jako katolicy, protestanci... Pod tym względem zatem nie różnią się niczym od owych „wierzących” bandziorów.
Użytkownik IO edytował ten post 17.07.2008 - 20:14
Napisano 17.07.2008 - 23:49
Ja bym nie przykładał tak dużej wagi do zależności między wyznaniem a poziomem przestępczości. To nie jest najistotniejszy czynnik - czynnik środowiskowy jest tu moim zdaniem bardziej istotny.No Mariuszu źle mnie zrozumiałeś. Nie miałem tu na celu ukazania wyższości ateistów nad wierzącymi, broń Boże, ale obalenie mitu jakoby ogół ateistów był bardziej "zdemoralizowany". Jak widać odsetek nie jest wcale większy niż u innych światopoglądów. Możemy wieść szczęśliwe, spełnione i uczciwe życie, nie gorzej od wierzących - to chciałem pokazać.
Napisano 29.07.2008 - 01:54
Napisano 09.08.2008 - 11:14
Ja bym nie przykładał tak dużej wagi do zależności między wyznaniem a poziomem przestępczości. To nie jest najistotniejszy czynnik - czynnik środowiskowy jest tu moim zdaniem bardziej istotny.
Napisano 20.08.2008 - 10:27
Napisano 20.08.2008 - 12:10
W pytaniu tym przemyciłeś niepostrzeżenie pewne założenie, że taki ciąg pytań posiadać musi jakiś koniec (rozumiem że w domyśle tą ostatnią odpowiedzią ma być Bóg). Pozycja człowieka jako obserwatora jest o tyle upośledzona, że obserwujemy jedynie mały wycinek rzeczywistości, w którym to akurat rzeczy i zjawiska zdają się posiadać bezpośrednią przyczynę. Rozciąganie środowiska danego człowiekowi na całość możliwych do obserwacji stanów jest jednak nieporozumieniem. W skalach mikro, w skalach kwantowych nie obowiązuje znane nam z codziennego doświadczenia zasady, a najmniejsze cegiełki materii posiadają cechy niemieszczące się w graniach potocznie rozumianego zdrowego rozsądku (np. możliwość istnienia w wielu miejscach jednocześnie). I odwrotnie, jeśli potrafilibyśmy wyabstrahować się z naszego wszechświata, ponad skalę kosmologicznej, być może okazałoby się że wszechświat nie ma początku, bo niby czemu miałby go posiadać? Początek który dziś potrafimy ustalić oczywiście był, nie stoi to jednak na przeszkodzie aby przed wszechświatem który znamy istniała nieskończona liczba jego poprzedników. Zresztą, na chwilę obecną to jedna z nielicznych sensownych odpowiedzi na ten problem. Oczywiście nie jestem w stanie powiedzieć czy tak rzeczywiście jest, chce jedynie wskazać że pytanie o początek, wcale nie musi posiadać odpowiedzi, a ewentualna odpowiedź może nie zgadzać się z zasadami wytyczonymi w pytaniu. Tak czy owak, osobowy Bóg jest tu chyba najmniej prawdopodobnym rozwiązanie.Jednak mimo wszystko mam pytanie do tych, którzy odrzucili Boga jako pierwotną siłę sprawczą. Wytłumaczcie mi proszę wybierając z rzeczywistości dowolne zjawisko i zadając sobie pytanie o przyczynę tego zjawiska i dalej kontynuując zadawanie pytań o przyczynę nowo ustalonej przyczyny, jak brzmi ostatnia odpowiedź?
Niekoniecznie. Mnie przykładowo wcale ona nie przytłacza, parę osób które pisały w tym temacie również. Konsekwencje jego nieistnienia nie wypełniają mnie trwogą, wręcz przeciwnie. Koniec jest chyba bardziej atrakcyjnym rozwiązaniem niż ewentualna możliwość wiecznych cierpieniem w piekle (bo któż z nas ma pewność że do niego nie pójdzie?). Już na poważnie, czy naprawdę ludzkie życie może mieć sens tylko wtedy kiedy trwa wiecznie? Czy nie mogę czerpać przyjemności ze zjedzenia bułki z polnym pomidorem, czy od razu jego jedzenie musi trwa wiecznie aby dać mi z tego jakąś przyjemność? Czy zjedzenie jednego pomidora nie ma również swojego uroku? Prawdziwym nieszczęściem nie są nasze blisko 100-letnie życia, ale marnowanie ich na iluzoryczne próby przedłużenia ich w nieskończoność, nie dość że niemożliwe, to w gruncie rzeczy chyba nieatrakcyjne.Moim osobistym zdaniem brak sensu życia jaki przedstawia nam wizja odrzucenia istnienia osobowego Boga jest najbardziej przytłaczająca dla umysłu człowieka z trudem ogarniającego rzeczywistość taką jaka ona jest
Napisano 22.08.2008 - 16:44
Napisano 13.09.2008 - 20:38
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych