Napisano
05.11.2006 - 17:05
15 sierpnia, na polu pszenicy w pobliżu Etchilhampton Hill, leżącego w hrabstwie Wiltshire w Wielkiej Brytanii, pojawił się jeden z najbardziej niezwykłych piktogramów ostatnich lat. Meksykański dziennikarz Jaime Maussan, poszukujący w symbolice kręgów odniesień do kultury Majów, stwierdził, że wzór ten przypomina Lamat, znak obecny w tzolkinie – słynnym kalendarzu stworzonym przed wiekami przez tę środkowoamerykańską cywilizację.
Według Maussana formacja z Etchilhampton wykonana została z niesłychaną precyzją, przywodząc na myśl najdoskonalsze agroglify ostatniej dekady. Liczne linie tworzące skomplikowany obraz są bardzo cienkie, o szerokości nieprzekraczającej 25 centymetrów. Zdziwienie budzi też dziewiczość całej okolicy. W pobliżu nie dostrzeżono wcześniej żadnych śladów ludzkiej obecności. Ktokolwiek był autorem tego dzieła, nie nadepnął nawet na jedno źdźbło znajdujące się na polu.
Lamat stanowi element rachuby czasu, zastosowanej w tzolkinie. Kalendarz ten odmierza okres 260 dni, podzielonych na dwadzieścia trzynastodobowych cykli. Według Jose Arguellesa, autora książki The Mayan Factor (Czynnik Majów), tzolkin jest uosobieniem świętości, czymś na wzór I-Ching, stanowiącym klucz do kodu galaktycznego. Majowie słynęli m.in. z precyzji astronomicznej. Potrafili bezbłędnie określić czas obiegu Słońca przez Ziemię, znali też dokładne dane dotyczące ich ulubionej planety – Wenus. To właśnie ona w dużej mierze kojarzona była z lamatem, ósmym dniem każdego cyklu tzolkinowskiego. Graficzne odwzorowanie tego symbolu przedstawiało czteroramienną figurę otoczoną taką samą liczbą kół – motyw mogący również przypominać Gwiazdę Poranną.
Jaime Maussan dostrzegł wyraźne podobieństwo zachodzące między lamatem a formacją odkrytą w Etchilhampton. Latem poszukiwał w Anglii korelacji ze słynnym Kalendarzem Majów – kręgiem odkrytym w Wayland’s Smithy w sierpniu ubiegłego roku. Co ciekawe, centrum tamtej formacji stanowił okrąg przywodzący na myśl częściowe zaćmienie Słońca i łuk kojarzony z liczbą zero. W horoskopie Majów dzień zero przypada 20 maja. W roku 2012 właśnie wtedy nastąpi wspomniane wcześniej zjawisko atmosferyczne, które dostrzec będzie można w Rosji, przeważającej części Azji i na Zachodnim Wybrzeżu USA.
W opinii niektórych interpretatorów lamat oznacza przełom, przejście z jednego stanu do drugiego. Pierwsze siedem dni w tzolkinie znamionuje rozwój ciała fizycznego, kolejne trzynaście odwołuje się do postępu mentalnego. Lamat jest punktem styku, początkiem nowego cyklu. 20 maja 2012 roku oprócz Słońca i Księżyca, w jednej linii mają znaleźć się także: Ziemia, Plejady oraz centrum naszej galaktyki. W przeddzień tego wydarzenia przypada lamat.
Majowie byli opętani pragnieniem mierzenia czasu. Oprócz tzolkina, i klasycznego haaba, odliczali też tak zwany Długi Cykl liczący 13 baktunów, z których każdy trwa 394 lata. Zgodnie z ich obliczeniami obecna epoka w dziejach Ziemi zaczęła się w sierpniu 3113 r. p.n.e. Jej koniec wypadnie 21 grudnia 2012 roku. Według starych podań nastąpi wówczas globalny kataklizm, który zakończy czwartą erę, a zarazem zapoczątkuje piątą i ostatnią. Niektórzy spodziewają się w tym czasie nie katastrofy, a wielkiej przemiany duchowej człowieka. Początkiem całego procesu może być zaćmienie Słońca, do którego ma dojść kilka miesięcy wcześniej. Niewykluczone, że piktogramy takie jak Kalendarz Majów i Lamat przygotowują nas na ten moment. Z tego też powodu Maussan uważa, że w nadchodzącym roku pojawią się formacje, które przybliżą rozwiązanie tej zagadki.
www.nieznanyswiat.pl