Co kraj to obyczaj...
Popatrz na to, jeżeli jeszcze nie czytałeś.
Napisano 08.02.2021 - 16:03
Z informacji nie wynika, żeby został ten pies zakopany żywcem. Raczej był to zwykły pochówek zwierzaka. Z wielu informacji do których miałem dostęp nie wynikają czasem bezpośrednie okoliczności zdarzeń. Często jest tak jak przy tej historii - pogrzebał psa. Tak po prostu.
Właściwie racja, z twojej wcześniejszej wypowiedzi właśnie to wynika... Zareagowałam odruchowo, bo przy nawiedzeniach zwykle przyjmuję zasadę "Gdzie zmarło, tam straszy", ale po pierwsze, nie udowodniono zasadności tego przekonania, po drugie, ludzie tworzący folklor mogą mieć inne przekonania, po trzecie, faktycznego występowania samych nawiedzeń rezydualnych również nie udowodniono. Moja teoria o okrutnym właścicielu jest więc pozbawiona podstaw. Aczkolwiek, IMO zakopywanie w lesie czyichkolwiek zwłok zawsze jest przynajmniej trochę podejrzane
Z polskich kryptyd moją ulubioną jest chyba królis z powodu absurdalności samego konceptu. Była też ta polska chupacabra mordująca króliki, bodajże zwana pomórnikiem. Ostatnią taką rzeczą, o której było głośno, była chyba ta wędrująca puma sprzed kilku lat, dla której, jeśli była prawdziwa, bardzo łatwo jest znaleźć wyjaśnienie (egzotyczny kotek urósł - kotka za drzwi). Posucha z tymi kryptydami u nas, niestety...
Napisano 29.05.2022 - 20:37
Posucha z tymi kryptydami u nas, niestety...
Nie zapominajmy o bodaj najbardziej znanej, filmowej wersji kryptydy......mianowicie "pastowanym kabanie"
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych