Obydwa przykłady to błędy obróbki graficznej. Co do tego:
To wynik rozciągnięcią się względem siebie obrazów pochodzacych z poszczególnych kanałów barwnych RGB (red, green, blue). Świadczą o tym przede wszystkim różnokolorowe paski w górnej części błędnie obrobionego zdjęcia i równoległe do nich pasy przechodzące prez cały interesujący obszar. Zmiana koloru jest oczywistym efektem utraty spójności między poszczególnymi kanałami barwnymi (dekorelacji). Ale to rozsunięcie ma też swoje plusy. Wyostrza wiele niewyraźnych szczegółow zdjęć (tu np. dokładnie widać szczegóły pokrywy lodowej, które nie byłyby widoczne na prawidłowo złożonym zdjęciu).
Często robi sie to świadomie za pomocą różnych programów graficznych. Narzędzie to nazywa się "decorrelation stretch" (po naszemu " rozkorelowanie przez rozciągnięcie")
Czym mniejsze rozbieżności między kanałami, tym ten efekt jest mniejszy, a wszystko wygląda coraz bardziej normalnie. I widać to podążając na południe w analizie tego grenlandzkiego błędu. Śnieg staje się coraz bardziej biały, a szczegóły powierzchni coraz mniej wyraźne.