UFO i jego pasażerowie na filmie z Turcji?
17 stycznia 2008 roku na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Stambule, dyrektor tureckiego ośrodka badań nad zjawiskami UFO Haktan Akdogan ogłosił, że po raz pierwszy na świecie udało się sfilmować przedstawicieli pozaziemskiej cywilizacji... Czy wszyscy podzielają jego entuzjazm i czy "dowód" jest wart sensacji?
Haktan Akdogan, przewodniczący tureckiej organizacji ufologicznej Sirius UFO poinformował na zwołanej 17 stycznia br. w Stambule konferencji, iż jego organizacja weszła w posiadanie „unikatowego” nagrania przedstawiającego obiekt UFO. O wydarzeniach informowały tureckie media.
Nagranie
Film na jednym z osiedli domków jednorodzinnych wykonać miał stróż Yalcin Yalman, który od wielu lat „polował” na UFO. Wreszcie udało się zrealizować mu swoje marzenie, bowiem sfilmował nie tylko pojazd, ale też samych „przedstawicieli obcej cywilizacji”.
Na konferencji przedstawiono 22 minutowy film, na którym widać zarysy „latającego spodka”.
Komentując to, przedstawiciel tureckiego środowiska ufologów stwierdził, iż film „wywoła powszechny rezonans w świecie, jako że po raz pierwsz
y przedstawia wyraźnie UFO oraz jego połyskującą metaliczną powierzchnię.”
- Jednak największą sensacją jest to, że na filmie widać sylwetki dwóch przedstawicieli pozaziemskiej cywilizacji – dodał Akdogan.
Zdaje się jednak, iż nie wszyscy podzielają entuzjazm Akdogana i autora filmu… Sprawa pełna jest kontrowersji i pytań odnośnie tego, czy sprawa warta była konferencji prasowej i ryzykowania autorytetu przez koordynatora tureckiej organizacji.
Nawet pobieżna analiza zaprezentowanego materiału skłania do uznania go za materiał co najmniej wysoce wątpliwy i to nie tylko z powodu dziwnej techniki jego wykonania… Powstaje pytanie, czy „polujący” od wielu lat na UFO stróż nie potrafił udokumentować obserwacji w sposób bardziej profesjonalny?
Przypominający momentami „pokrywkę garnka” obiekt filmowany jest na ciemnym tle (uwagę zwraca m.in. brak gwiazd na niebie). Wszystkich uważnych widzów zaskoczą zapewne także przeskakujące daty, choć w tym przypadku możemy mieć do czynienia ze sprawami technicznymi kamery.
Niezwykle ważna jest także kwestia oświetlenia obiektu. Ta i inne sprawy powinny zostać dokładnie rozpatrzone przez osoby dysponujące oryginałem nagrania. Ostatnią kwestią są rzekomi pasażerowie pojazdu, którzy pozostają niewidoczni, ginąc gdzieś między mrokiem nocy a rozmowami poruszonych świadków. Jak narazie wszystkie przesłanki wskazują, iż mamy do czynienia nie z sensacyjnym wydarzeniem, a raczej mało wyrafinowaną próbą mistyfikacji...
Przełom, który głosi Akdogan, wymaga jednak równie mocnych co słowa dowodów. Choć wszyscy chcieliby wierzyć w jego słowa, należy powstrzymać entuzjazm do czasu, aż znikną wszelkie kontrowersje.
źródło: www.npn.ehost.pl - Na Progu Nieznanego
Moje sugestie:
Według mnie to jakieś głupkowate nagranie, niestanowiące chyba żadnego dowodu na istnienie innych "cywilizacji". Obraz jest mocno niestabilny, jakoś ja się tam dwóch istot nie dopatrzyłem. Ale ogółem śmieszne "ufo" świecące się jak choinka. Oceńcie sami.