21 odpowiedzi w tym temacie

[Gohan]

Umieściłeś dużo prawdziwych informacji ale OOBE niewystępuje Tylko przed śmiercią mozna w tym dochodzic do Perfekcji a co do Indianów nie umieściłeś informacji że kiedyś wierzyli że stosując OOBO czyszczą swoja dusze a ich umysł po OOBO jest w stanie jakby oświecenia...

[Ivellios]

Gohan, a gdzie w tym artykule stoi że OOBE występuje tylko przed śmiercią?

Z badaniem OOBE w ogóle jest problem, doświadczalnie możemy przy dzisiejszych możliwościach co najwyżej zbadać aktywność mózgu podczas OOBE i obserwować kolorowe plamki na ekranie.
Naukowiec stwierdzi, że OOBE to tylko wytwór mózgu, bo ma dowód pod postacią obrazu aktywności mózgu. Stwierdzi, że "chciałby uwierzyć w to, że OOBE to coś więcej, ale dowód mu na to nie pozwala".
Obecnie doświadczalnie nie można potwierdzić istnienia OOBE i podobnych zjawisk.

[Gohan]

Nom Niby tak, ale Ja i tak bym sie spierał co do paru rzeczy w twoim temacie a jeśli można wiedzieć z jakich źródeł korzystałeś...?

[Ivellios]

To nie jest mój artykuł, a jedynie wykonane przeze mnie tłumaczenie.
Pod artykułem jest podane nazwisko autora.

[darokrol]

ale dobra, nie ciągnijmy tego dłużej bo oboje wiemy że nic nie potrafisz

Zanim napiszesz coś o innych przemyśl to wielokrotnie, bo jak piszesz ja nic nie potrafię. Skąd tak daleko idące wnioski?
Nie mam ochoty odwiedzać Cię w domu bo nawet nie wiem gdzie on jest i kim jesteś. Z resztą jak Ty jesz śniadanie, to ja już dawno nie śpię bo mam parę obowiązków na głowie i jeżeli miła bym sie poddać eksperymentom to poważnym, a nie u jakiś domorosłych pseudonaukowców - niedowiarków. Proszę nie wyjeżdżać mi z panem od miliona dolarów, ale gdyby ktoś tu w Polsce robił badania nad snem, czy też telepatią z miła chęcią się zgłoszę.

dobra źle napisałem, umiesz wszystko oprócz OOBE, może być
po co Ci wiedzieć gdzie mieszkam ? obce cywilizacje odwiedzasz bez tej wiedzy
z wielką chęcią uwierzę w OOBE ale jakoś nikt nie ma ochoty mnie i wielu innych do tego przekonać...
Ivellios zbadać oczywiście to można ale zwolennicy OOBE nie palą się do badań bo wszystkie badania nad zjawiskami podobno paranormalnymi kończyły się dla nich kompromitacją...

[Asieńka]

darokrol po pierwsze liczą się intencje badającego. Jeżeli naukowiec podejdzie do takich badań obiektywnie, czyli nie zakładając z góry, że chce wykluczyć możliwość istnienia takich zjawisk. Widzisz zjawisko paranormalne tak długo jest takim, dopóki nauka nie znajdzie narzędzi by dane zjawisko zbadać, a co za tym idzie uznać je za istniejące, lub też nie.
Tak długo ludzie będą tylko wierzyć w Boga dopóki nauka nie udowodni że istnieje, lub nie. Widzisz zastanawiającym jest fakt, że nikt Boga nie widział, a wielu w jego istnienie wierzy i uznane to jest za normalne - standardowe... no tolerowane.
Natomiast w istnienie OOBE nawet nie można wierzyć bo się narażamy na wyśmiewanie, a co dopiero gdy powiemy, że to potrafimy.

dobra źle napisałem, umiesz wszystko oprócz OOBE, może być

Nie, nie może być. Bo mnie nie znasz i tego nie wiesz, jednak to nie upoważnia Cię do wymuszania w jakikolwiek sposób, bym Ci to udowodniła. Zdajmy się tu na wiarę i albo mi wierzysz albo nie. Zakładam z tego co piszesz, że mi nie wierzysz i na tym poprzestańmy, bo wiem że są tacy ludzie, którzy w to wierzą i mają nadzieję tak samo jak ja, że kiedyś zostanie to poparte przez naukę. Przez naukowców, którzy zajmą się tym rzetelnie, gdy skonstruują odpowiednie urządzenia do zbadania tego stanu.

[JaToJa]

Zgadzam się w 100% z Asieńką.
Boga nie widzisz a wierzysz. Ponoć w świecie astralnym,czyli podczas OOBE można znaleźć wiele odpowiedzi na tego typu pytania,o ile przeniesiesz się w wymiar astralny. Sam dążę do tego,pogłębiam swoje umiejętności, wiem,że czeka mnie dużo pracy ale mimo to nigdy nie negowałem tego,że to może być nic nie warte. Jestem typem człowieka,który musi zobaczyć,aby uwierzyć(Paradoksalnie w Boga wierzę),więc póki OOBE nie przeżyję nie będę zakładał,że ono nie istnieję.

A,że to niby jest tam jakaś projekcja mózgu to wątpię.Moja Mama kiedyś mi opowiadała,że jakiegoś kolesia przywieźli do szpitala,w którym nigdy nie był,znajdował się w stanie śmierci klinicznej i gdy go odratowali dokładnie cały plan szpitala im streścił. Czy mam dowód tego zdarzenia?Nie,mam tylko słowa mojej Mamy:P